Okazuje się, że w pierwsze Dying Light nadal grają tłumy. Twórcy pochwalili się konkretnymi, naprawdę imponującymi liczbami.
Pierwsze Dying Light ma już swoje lata, a na horyzoncie widać nadchodzący sequel. Nie oznacza to jednak, że tytuł z 2015 roku jest już martwy. Twórcy gry ogłosili, że sytuacja wygląda zgoła inaczej. Liczby, jakie przedstawiono, naprawdę szokują.
W wywiadzie dla serwisu DualShockers Bartosz Kulon, jeden z deweloperów Dying Light 2, został spytany o plany dotyczące długofalowego wsparcia nowego tytułu studia. W odpowiedzi zapewnił on, że nie powinno to różnić się od podejścia, jakie zastosowano w przypadku pierwszej odsłony serii. Regularne aktualizacje oraz DLC pozwoliły utrzymać społeczność przy grze aż do dziś.
Według Kulona Dying Light co miesiąc uruchamiane jest przez ponad pół miliona unikalnych graczy. Jest to naprawdę imponujący wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z tytułem, który w styczniu świętować będzie swoje siódme urodziny. Jak widać, gra zgromadziła wokół siebie dużą grupę wiernych fanów.
Sukces długofalowego wsparcia Dying Light oznacza również, że z podobnym działaniem będziemy mieli do czynienia w przypadku kolejnej odsłony cyklu. Fani oczekujący na drugą część mogą więc liczyć na to, że gra nie zostanie porzucona po premierze, a wręcz przeciwnie – otrzyma sporo dodatkowej zawartości.
Premiera Dying Light 2 przewidziana jest na 4 lutego 2022 roku. Gra trafi na pecety, PS4 i PS5, Xboksy One oraz Series S/X, a także Nintendo Switch.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
50

Autor: Przemysław Dygas
Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.