Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 lipca 2025, 16:27

autor: Kamil Kleszyk

Dwa tygodnie grania za darmo ze wszystkimi dodatkami. Bungie zaprasza graczy do świata science fiction strzelanki Destiny 2 na krótko przed premierą nowego DLC

Przez ograniczony czas Bungie udostępnia całą płatną zawartość Destiny 2 za darmo. To idealny moment, by rozpocząć przygodę w świecie Strażników bez konieczności wydawania pieniędzy.

Źródło fot. Bungie
i

Choć Destiny 2 jest tytułem free-to-play, jego pełne doświadczenie często bywa niedostępne dla graczy bez sięgania do portfela. Wiele aktywności, kampanii fabularnych oraz egzotycznego sprzętu zarezerwowanych jest wyłącznie dla posiadaczy płatnych dodatków. Jednak przez najbliższe dwa tygodnie studio Bungie postanowiło otworzyć drzwi szeroko.

Do 22 lipca wszyscy gracze mogą za darmo pograć we wszystkich aktualnie dostępne dodatki do Destiny 2, w tym trzy najnowsze, pełnoprawne rozszerzenia: The Witch Queen, Lightfall oraz The Final Shape.

To świetna wiadomość zwłaszcza dla osób, które dopiero zastanawiają się nad rozpoczęciem swojej przygody w uniwersum Destiny. Dzięki tej ofercie mają szansę zanurzyć się w pełną zawartość gry bez żadnych kosztów.

Co ważne, wszystkie zdobyte w tym czasie przedmioty i postępy zostaną zachowane na kontach graczy, nawet jeśli po zakończeniu darmowego okresu zdecydują się oni nie wykupywać dodatków. Dotyczy to walut, ekwipunku, tytułów, triumfów oraz kosmetycznych nagród.

Nie jest to zresztą pierwszy raz, kiedy Bungie otwiera drzwi do pełnej zawartości gry – podobną akcję zorganizowano w zeszłym roku, tuż przed premierą The Final Shape. Tym razem promocja poprzedza debiut kolejnego rozszerzenia – The Edge of Fate, które ma zostać wydane już 15 lipca.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej