Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 stycznia 2023, 17:13

autor: Kamil Kleszyk

Nielubiane, ale skuteczne - w 2022 r. Denuvo złamano tylko w jednej, polskiej grze

W zeszłym roku spośród 36 gier wyposażonych w system antypiracki DRM Denuvo tylko jedna została złamana. Jest nią Dying Light 2 studia Techland.

Źródło fot. Pixabay, dimitrisvetsikas1969
i

O zabezpieczeniu antypirackim Denuvo można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest uwielbiane przez graczy. Niechęć pecetowców względem systemu powoduje jego negatywny wpływ na wydajność gier (chociażby ze względu na intensywne wykorzystywanie zasobów procesora). Niemniej jednak taka niedogodność jest stosunkowo znośnym poświęceniem – zwłaszcza z punktu widzenia wydawców – w porównaniu z imponującą skutecznością owego rozwiązania DRM.

Jak informuje serwis Exputer, opierając się na doniesieniach CrackWatch, spośród ubiegłorocznych premier wyposażonych w Denuvo tylko jedna została „spiracona”. Mowa tutaj o dziele wrocławskiego Techlandu, czyli Dying Light 2. Biorąc pod uwagę, że system DRM zaimplementowano do 36 tytułów, wynik ten budzi pewien podziw. Nic dziwnego, że wydawcy gier tak chętnie sięgają po tę broń do walki z piractwem.

W gronie produkcji, które oparły się nielegalnym działaniom tzw. crackerów, znalazły się m.in. FIFA 23, F1 22, Monster Hunter: Rise, Sniper Elite 5, The Callisto Protocol, Sonic Frontiers, Gotham Knights czy Two Point Campus.

Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że w przyszłości programiści na tyle ulepszą Denuvo, że nie tylko będzie skuteczne w walce z piratami, ale także przestanie nadmiernie obciążać pecety, jak to miało miejsce dotychczas.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej