Dostępność anime może drastycznie się zmienić w przyszłości, branża chce walczyć ze streamingowym trendem

Ekskluzywność anime w serwisach streamingowych stanowi problem, który branża anime chce rozwiązać. Mogą to być zmiany korzystne dla produkcji animowanych z Japonii.

cooldown.pl

Edyta Jastrzębska

Dostępność anime może drastycznie się zmienić w przyszłości, branża chce walczyć ze streamingowym trendem, źródło grafiki: Dandadan, Fuga Yamashiro, Science Saru, 2024.
Dostępność anime może drastycznie się zmienić w przyszłości, branża chce walczyć ze streamingowym trendem Źródło: Dandadan, Fuga Yamashiro, Science Saru, 2024.

Ekskluzywność anime na platformach streamingowych może zmierzać ku końcowi. Dyrektor z Toho, Keiji Ota, zapowiedział, że branża szuka sposobów na to, aby walczyć z trendem ekskluzywności. Chcą uczynić anime dostępniejszym dla widzów, a także mieć większą kontrolę i wgląd w wyniki swoich marek.

W rozmowie z Financial Times Ota opowiedział o tym, że z perspektywy branży anime, ekskluzywność produkcji dla jednej platformy jest szkodliwa, gdyż w ten sposób może dotrzeć do mniejszego grona. Im zaś zależy na dalszym rozwijaniu zasięgów, aby uczynić produkcje animowane ze swojego kraju jeszcze popularniejszymi.

Siła japońskich marek i anime jest rozpoznawana na całym świecie. Obecnie największym wyzwaniem jest ekspansja zagraniczna. [...] Treści nie będą się rozprzestrzeniać i będą oglądane tylko przez subskrybentów, jeśli zostaną zmonopolizowane przez jedną platformę.

Byłoby to podejście przyjazne dla odbiorców, którzy obecnie muszą posiadać subskrypcje na kilku platformach, aby mieć dostęp do różnych tytułów. Serwisy takie, jak Netflix czy Crunchyroll, posiadają ekskluzywne prawa do niektórych produkcji, co oznacza, że nie znajdziemy ich nigdzie indziej, jednakże powoli widoczna jest zmiana. Dandadan czy Dragon Ball Daima miały inny model dystrybucji, ukazując się jednocześnie lub w krótkich odstępach czasu na różnych platformach streamingowych, dzięki czemu mogły dotrzeć do szerszej widowni.

Czas pokaże, jak zamiary Toho i innych firm z Japonii wpłyną na rynek streamingowy anime na świecie. Przypadki DB Daima czy Dandadan sygnalizują pewne zmiany, które zachodzą za kulisami.

  • Manga i anime
Podobało się?

7

Edyta Jastrzębska

Autor: Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Kalendarz Wiadomości

maj
Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2025-05-17
16:07

Klulikson Legionista

😉

Szczerze, jeśli np. taki Disney inwestowałby wiecej w tytuly takie jak Heavenly Delusion to bym nie mial problemu z ich ekluzywnością pomimo mniejszej popularności serii ta seria jest świetna o było mało wątpliwe żeby ktoś inny rzucił budżet na to by to wyglądało tak dobrze bo niestety ludzie wola hajpować sie na tylko dobre animowane widowisko zapominając że ważna też jest fabuła w serialach

Komentarz: Klulikson
2025-05-17
16:09

Klulikson Legionista

A co do tych anjme streamingowanych na róznych serwisach, szkoda że taki Viz ma gdzieś w Polsce, wtedy dostalibyśmy także Zom 100 i Yaoba: Samurai Legend po Polsku na Netflixie

Komentarz: Klulikson
2025-05-20
22:35

wiktorz25 Junior

Problem jest bardziej tej natury że Crunchyroll ma gdzieś Polske. Na przykład taki Netflix da lektora albo chociaż zrobi napisy. Ale po co płacić za coś skoro im się w tym crunchyrollu nie chce nawet zatrudnić ze dwóch osób do tych napisów po polsku? A potem zdziwienie że się piraci. A oni są niestety monopolistą. I zresztą byłym serwisem pirackim też.

Komentarz: wiktorz25

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl