Doom - deweloperzy mówią o wcześniejszej wersji gry
Od dłuższego czasu wiemy, że zanim Doom stał się Doomem, studio id Software dokonało wielu zmian w oryginalnym projekcie. Ostatnio deweloperzy wyjawili, że wcześniejsza wersja kładła zbyt duży nacisk na fabułę i scenki przerywnikowe, przez co w dużej mierze przypominała Call of Duty.
Kamil Zwijacz
W maju bieżącego roku na konsolach Xbox One, PlayStation 4 oraz PC-tach ukazał się Doom – wyczekiwana od lat kolejna odsłona kultowej serii strzelanek. Gra okazała się bardzo udana, ale studio id Software nie miało z nią łatwego życia. Prace nad produkcją rozpoczęły się już w 2008 roku, jednak tytuł przeszedł wiele zmian, zahaczając nawet niektórymi pomysłami o serię Call of Duty. Pete Hines, wiceprezes firmy Bethesda, swego czasu wypowiedział się o tym eksperymencie, a dziś poznaliśmy dalsze konkrety.

- gra nie była tym, czego oczekiwali fani serii;
- za bardzo skupiała się na fabule i scenkach przerywnikowych;
- akcję umiejscowiono na Ziemi, a głównemu bohaterowi towarzyszyło wiele postaci.
W materiale opublikowanym na kanale Noclip w serwisie YouTube, deweloperzy gry wyjawili, że gra podążała w niebezpiecznym dla serii kierunku, zbliżając się do strzelanek wydawanych przez koncern Activision. Studio kładło zbyt duży nacisk na fabułę, w produkcji było wiele scenek przerywnikowych, mnóstwo postaci towarzyszących głównemu bohaterowi, a poza tym akcję umiejscowiono nie na Marsie, a na Ziemi. Dyrektor kreatywny Hugo Martin stwierdził, że: „Gra była niesamowita, ale bardziej realistyczna”. Miała opowiadać o piekielnej inwazji, dostarczyć bardziej rozbudowaną historię i wszystko byłoby OK, ale nie w przypadku gry ze słowem „Doom” w tytule.
„Doom to gra o gościu zaangażowanym w wielkie rzeczy. Natomiast Doom 4 był grą o ważnych rzeczach” – powiedział Martin.
Koniec końców całkowita zmiana koncepcji i powrót do bardziej klasycznych rozwiązań wyszedł grze na dobre. Tytuł zgarnął szereg pozytywnych opinii i odniósł sukces komercyjny (przynajmniej na PC-tach, gdzie sprzedano ponad milion egzemplarzy).
W Doomie wcielamy się w kosmicznego żołnierza wysłanego do bazy korporacji UAC na Marsie, gdzie pojawiły się pewne problemy. Na miejscu okazuje się, że w wyniku nieudanych eksperymentów do naszego świata sprowadzono demony, z którymi musimy się teraz uporać. Tytuł nawiązuje do klasycznych strzelanek. Podczas zabawy liczy się przede wszystkim zręczność gracza i umiejętne korzystanie z posiadanych broni. Tytuł dostępny jest na konsolach PlayStation 4, Xbox One i PC-tach od 13 maja bieżącego roku.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
Gry-Fan Games Chorąży

Kurcze, a ja bym chciał zobaczyć co by z tego wyszło. Może nie pod nazwą DOOM, ale pod jakąś inną.
assassin47 Konsul

Fabuła i scenki przerywnikowe w FPSie? O NIE, TO CALL OF DUTY ;O Bicz pls
DUNCAN_83 Generał
Mnie Doom znudzil gdzies w polowie poprzez swoja arenowa rozgrywke. [Idziesz> wyjscia zablokowane> wybicie potworow> wyjscia odblokowane]x100. Na poczatku bylo to fajne ale brak jakichkolwiek zmian w schemacie i w samej rozgrywce nuzyl. Dla mnie jest to krok w tyl nawet w porownaniu do Q3 gdzie taki typ rozgrywki mial sens. Doom to dobra gra ale glownie z powodu braku konkurencji ktora przerzucila sie na ciagle skrypty lub mix fpsa/RPG/storytellingu.
Nie podoba mi sie, ze Doom jest laurka, ktora tworcy sami sobie wystawili. Takimi wspominkami "jacy to bylismy kiedys dobrzy i jakie gry robilismy" - nawet beton Carmack rozumial ze gry oprocz kwestii technicznych, musza isc naprzod takze w innych kwestiach (co prawda opornie ale jednak:). Woolfenstein 3d/Doom/Quake/QII/Q3/Doom3/Rage szly do przodu nie po to aby sie teraz cofac.
Zeby nie bylo ze marudze, nowy Doom byl calkiem udany jesli patrzyc na jego wartosc sentymentalna (no i swietny model strzelania co w grach od ID jest raczej oczywiste) ale jesli jego nastepca nie zmieni sie znaczaco to ja podziekuje.
DUNCAN_83 Generał
Miłej zabawy,
Doom jest dobry, jako powrot do korzeni bardzo dobry ale wolałbym aby tworcy zaryzykowali zamiast obnosic sie ze swoim oldschoolem. Strzela sie swietnie, rozgrywka ma powera a pierwsza polowa gry jest wysmienita - pewnie kiedys dokoncze:)
Mam problem z takimi grami, bo o ile dobrze bylo przeniesc sie na chwile w przeszlosc z Legend of Grimrock czy Pillars of Eternity to nie chcialbym aby nowe gry tak wygladaly. Raz wystarczy i mam nadzieje ze nastepny Doom bedzie duzym krokiem naprzod.
A Doom 3 tez bardzo mi sie podobal, kurde gra z taka rozgrywka moglaby wyjsc dzisiaj z drobnymi zmianami i wsrod survival horrorow odnalazlaby swoje miejsce.
Reendlerer Konsul
Ta arenowa rozgrywka aż tak nagminna nie jest. To nie to samo co taki Painkiller. Tu mamy chwile odpoczynku, mniejsze lokacje z mniejszymi grupkami stworków (a takich miejscówek jest sporo), przeważnie mniej liniowe poziomy co dziś jest rzadkością w fpsach. Jeśli w ogóle kiedykolwiek powstanie następna część to naturalnie różnić się musi, lecz nie może stracić ofc swej tożsamości. DOOM to DOOM jak sugeruje artykuł : D
PS. [SPOILER/SPOILER 50/50]
Zakończenie gry jasno sugeruje że kontynuacja w jakiejkolwiek formie jest prawdopodobna. Mnie osobiście od samej gry kopara opadła. Zostawiła Dooma 3 w tyle.