Diablo 4 otrzymuje kolejne aktualizacje. Tym razem Blizzard podjął walkę ze stutteringiem i ulepsza wewnętrzny sklepik, zwiększając „przyjemność” za zakupów.
Blizzard udostępnił dwa kolejne hotfixy do patcha 1.0.2 do Diablo 4. Pierwszy z nich, oznaczony literą „e” usuwa błąd, który mógł wywoływać zjawisko stutteringu (krótkie przycięcia) na highendowych konfiguracjach, natomiast drugi – 1.0.2f – „naprawia niedoróbkę, która uniemożliwiała graczom pomyślne przejście przez proces realizacji zakupów w sklepie”. Cóż, teraz zakupy w D4 powinny być już czystą przyjemnością.
W weekend Blizzard udostępnił kolejne poprawki w ramach nowych wersji patcha 1.0.2. Uwzględniają one zmiany w balansie wszystkich pięciu klas. Jak to tłumaczy przedstawiciele studia: „zawsze istnieje przestrzeń do poprawy”. O szczegółach aktualizacji 1.0.2c i 1.0.2d przeczytacie w tym miejscu.
Wczesnodostępowy debiut Diablo IV okazał się bardzo problematyczny, przynajmniej w pierwszych godzinach. Gracze konsolowi i – w mniejszym stopniu – pecetowi nie mogli uruchomić gry, a także zmagali się z błędem 315306, objawiającym się komunikatem o braku licencji. Co ciekawe, ten ostatni kłopot można było rozwiązać, dokonując dowolnego zakupu na Battle.necie…
Zapewnienia Blizzarda o bezstresowej premierze – choć ta właściwa nastąpi 6 czerwca o godz. 1:00 w nocy – można zatem postawić pod znakiem zapytania. Niemniej „Zamieć” nie zasypia gruszek w popiele i po uporaniu się z technikaliami wypuściła pierwszą aktualizację. Patch 1.0.2 jest niewielki – wprowadza raptem cztery poprawki. Wydają się one jednak dość istotne, gdyż „znerfiono” dwie klasy postaci:
Obecnie w Diablo IV mogą grać jedynie osoby, które zakupiły Edycję Deluxe lub Ultimate gry. Od 6 czerwca będzie ona ogólnodostępna na PC, PS4, PS5, XOne i XSX/S.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
16

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.