Król powrócił – choć Diablo 4 ma kilka grzechów, dla wielu recenzentów stanowi kwintesencję zarówno serii, jak i gatunku.
Diablo IV przybyło – a raczej przybędzie 6 czerwca. Niemniej dziś o godzinie 18:00 polskiego czasu spadło embargo na recenzje najnowszej gry Blizzarda. Dzięki nim wiemy, iż jest lepiej niż dobrze, mimo że do ideału trochę zabrakło.
Naszą recenzję – autorstwa Huberta Sosnowskiego – znajdziecie poniżej. Zachęcam również do obejrzenia filmu Piotra Maciejczaka z tvgry, a także wysłuchania 35. odcinka podcastu, w którym obaj recenzenci analizują grę, porównując swoje wrażenia.
Diablo IV – długa rozmowa z recenzentami
Jak widzicie, „dziesiątek” nie brakuje, choć – gdy się spojrzy na Metacritic.com – zdecydowanie one nie przeważają. Częściej pojawiają się za to „dziewiątki” i „ósemki”. Sporadyczne „siódemki” są zaś najniższymi notami, które zgarnęło Diablo IV (na ten moment).
Gameplay – a w szczególności satysfakcjonujący, „mięsisty” system walki – oraz fabuła, której główna antagonistka, Lilith, wyrasta na jedną z najlepszych w serii, są chwalone w zasadzie w każdym tekście. Co zatem szwankuje w produkcji Blizzarda?
Innych negatywnych cech Diablo IV nie da się wrzucić do jednego worka – każdy narzeka na coś innego. Oto przykłady innych wymienianych wad gry:
To, co irytuje jedną osobę, zupełnie nie przeszkadza drugiej – i odwrotnie. Taki stan rzeczy można jednak postrzegać pozytywnie. Wydaje się bowiem, że Diablo IV jest pozbawione wad, które szczególnie psułyby zabawę. Ba, w wielu tekstach można napotkać stwierdzenie, iż produkcja Blizzarda pod wieloma względami stanowi kwintesencję całej serii oraz gatunku RPG akcji / hack’n’slash jako takiego.
Jeśli więc wstrzymywaliście się z zakupem Diablo IV, teraz możecie podjąć ostateczną decyzję. W przygotowaniu się do rozpoczęcia przygody w świecie Sanktuarium pomoże Wam nasza lista porad. Dla przypomnienia dodam, że gra ukaże się na PC, PS4, PS5, XOne i XSX/S. Osoby, które zamówią edycję Deluxe lub Ultimate, rozpoczną zabawę 2 czerwca.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
23

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.