Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 lipca 2021, 12:09

Diablo 4 bez „sztucznych i nijakich” postaci

Blizzard zdradził nieco nowych informacji na temat Diablo IV. Omówiono m.in. wygląd postaci, który będzie można zmienić bardziej niż w poprzednich odsłonach.

Najważniejsze informacje:
  1. w Diablo IV gracze będą mieli o wiele więcej opcji personalizacji bohaterów, których zobaczymy w przerywnikach filmowych renderowanych w czasie rzeczywistym;
  2. Blizzard obrał przerywniki filmowe Diablo III za wzór dla oprawy wizualnej, która skorzysta z nowych rozwiązań technologicznych, ale nie zaowocuje „sztucznymi lub nijakimi” postaciami.

Zapowiedź Diablo IV – choć bez daty premiery – przełożyła się na sporą aktywność ze strony Blizzarda. Firma właśnie opublikowała kolejny „numer” Piekielnego Kwartalnika, czyli swego rodzaju raportu zdradzającego nowe informacje na temat czwartego Diablo. Tym razem dyrektor artystyczny John Mueller z pomocą głównego grafika postaci Arnauda Kotelnikofa oraz zastępcy dyrektora artystycznego ds. postaci Nicka Chilano skupił się na warstwie wizualnej gry, a konkretniej: projektach bohaterów i potworów.

Co oczywiste, deweloperzy chcieli skorzystać z dobrodziejstw nowych rozwiązań technologicznych, by dostarczyć wirtualny majstersztyk. Jednakże Blizzard nie chciał wpaść w pułapkę nadmiernego realizmu, tworząc „sztuczne lub nijakie” postacie – wszystko ma być utrzymane w stylistyce typowej dla serii. Odniesieniem dla twórców były kinowe przerywniki filmowe Diablo III, a choć tych nie zabraknie też w czwórce, w grze zobaczymy też sporo cutscenek na silniku gry, które mają być porównywalne z „cinematikami” z trzeciej odsłony cyklu. Przykład tego mogliśmy zobaczyć w trakcie prezentacji klasy łotrzycy parę miesięcy temu.

Było fashions souls, był Team „symulator kapelusza” Fortress 2 – teraz przyszła pora na Fancy Diablo

Renderowanie w czasie rzeczywistym jest o tyle istotne, że Diablo IV zaoferuje o wiele bogatsze opcje personalizacji postaci. Nowy system barwników pozwoli zmienić kolor każdego elementu zbroi, a gracze będą też mogli pobawić się różnymi kombinacjami fryzur, zarostu i różnorakich elementów dekoracyjnych. Wszystko to będziemy mogli podziwiać nie tylko w walce czy nowym menu garderoby, lecz także w trakcie niektórych przerywników filmowych na silniku gry:

Diablo IV oferuje bardziej dogłębną personalizację waszych postaci, niż miało to miejsce w poprzednich grach z serii. Możecie zmienić twarz swojej postaci, fryzurę, zarost (broda i brwi), dodać biżuterię (kolczyk w nosie lub w uszach), makijaż i oznakowanie ciała jak np. tatuaże lub farby. Będziecie mogli również zmienić kolor skóry, oczu, włosów i zarostu oraz znamion swojej postaci. Niektóre elementy będą specyficzne dla klas, aby wspierać ich unikalne tło fabularne, ale wiele z nich będzie współdzielonych pomiędzy klasami, pozwalając na więcej możliwości mieszania i dopasowywania.

Nie znaczy to, że gracze będą mieli absolutną swobodę. Blizzard wyszedł ze – skądinąd słusznego – założenia, że nawet najbardziej ozdobiony barbarzyńca czy łotr nadal musi wyglądać jak wybrana klasa postaci. Bohaterowie będą więc unikalni, ale nadal będzie się dało rozpoznać ich specjalizację. Twórcy starają się też zbalansować wyższą szczegółowość modeli, by nie zmniejszała ona czytelności, w czym pomaga tzw. mapowanie detali (wedle słów Arnauda Kotelnikoffa: „niewielkie, powtarzające się tekstury nakładane na materiał, które zwiększają ostrość i szczegółowość głównej tekstury”).

Oprócz tego i garści zakulisowych informacji o procesie produkcyjnym nowy Piekielny Kwartalnik to także prezentacja oraz omówienie powstania nowych i starych modeli potworów, nie tylko na grafikach, lecz także krótkich filmikach. Zachęcamy do sprawdzenia nowych materiałów (a także całego artykułu) na oficjalnej stronie Blizzarda. Niestety, nie znajdziecie tam informacji na temat daty premiery – przynajmniej na razie.

  1. Oficjalna strona gry Diablo IV
  2. Diablo, których nie było - oto porzucone projekty Blizzarda

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej