Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 maja 2023, 15:10

Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów

Diablo 4 zbliża się wielkimi krokami. Ostatnio deweloperzy podzielili się z graczami informacjami na temat tego, czego możemy się spodziewać po premierze gry. Nowości jest sporo i poskutkowały one licznymi komentarzami fanów.

Źródło fot. Blizzard Entertainment
i

Do premiery Diablo 4 zostały niecałe 3 tygodnie. W miniony weekend odbyła się druga fala beta-testów, która nie tylko po raz kolejny dała graczom przedsmak kolejnej części legendarnej serii, ale również wywołała mnóstwo skrajnych emocji. Nie zabrakło bowiem zarówno oznak zachwytu, jak i niezadowolenia.

Nie dziwi więc fakt, że im bliżej 6 czerwca jesteśmy, tym częściej słyszymy o Diablo 4. Czy to za sprawą graczy, czy Blizzarda, który nieustannie dostarcza nam nowych faktów na temat gry. Deweloper ostatnio poinformował fanów o tym, co Diablo 4 będzie mieć do zaoferowania po oficjalnej premierze.

Sezony Diablo 4

W ubiegły czwartek, 11 maja, odbyła się transmisja twórców, którzy przedstawili wszystkie informacje dotyczące tego, jak będzie wyglądać rozgrywka sezonowa w Diablo 4. Dodatkowo deweloper zamieścił co ważniejsze szczegóły na swoim blogu w formie obszernego wpisu.

Tryb rankingowy w serii Diablo to aspekt niezwykle istotny dla fanów, co ostatnio pokazał start nowej drabinki w Diablo 2: Resurrected, który przez wielu graczy został przyjęty dość chłodno. W przypadku najnowszej odsłony już teraz widać, że Blizzard bardzo mocno stawia na sezony, które mają mieć bardzo istotny wpływ na rozgrywkę.

Każdy z sezonów potrwa trzy miesiące i będzie wyposażony w specjalny karnet bojowy oraz nową zawartość, którą poznamy wkrótce. Dodatkowo, wraz ze startem każdej drabinki, gracze mogą spodziewać się nowych legendarnych przedmiotów, a także aktualizacji mających na celu zbalansowanie rozgrywki i zniwelowaniu różnic pomiędzy poszczególnymi klasami.

Pierwszy sezon wystartuje w drugiej połowie lipca tego roku. Taka decyzja jest ściśle związana z wymogiem ukończenia gry przed przystąpieniem do rozgrywki rankingowej. Blizzard chce bowiem dać graczom wystarczająco dużo czasu, by Ci mogli spokojnie przejść kampanię i przygotować się do rywalizacji z innymi graczami od pierwszego dnia startu sezonu.

Trzy karnety bojowe, nagrody i nowe waluty

W przeciwieństwie do Diablo 2: Resurrected i Diablo 3, największą zmianą (która wywołuje jednocześnie najwięcej kontrowersji) w systemie sezonowym jest obecność karnetów bojowych i związanych z nimi nagród. Wraz z nimi do gry trafi nowa waluta – platyna, która pozwoli na zakup przepustek oraz elementów kosmetycznych, jednak będzie dostępna wyłącznie za prawdziwe środki pieniężne.

W Diablo 4 dostępne będą trzy rodzaje karnetów:

  • darmowy karnet bojowy;
  • karnet bojowy premium, który będzie kosztować 1000 sztuk platyny (równowartość ok. 43 zł);
  • przyspieszony karnet bojowy premium zawierający specjalny element ozdobny oraz pozwalający pominąć 20 poziomów w cenie 2800 sztuk platyny (ok. 113 zł).
Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów - ilustracja #1
Źródło: Blizzard Entertainment

Każdy z karnetów będzie dostępny od początku danego sezonu i zaoferuje graczom 27 darmowych rang oraz 63 rang premium. Aby zdobywać kolejne poziomy przepustki, trzeba będzie wykonywać zadania i cele, które zostaną przypisane do poszczególnych rozdziałów danego sezonu. Ukończenie ich zapewni nam zasługi, które nie tylko umożliwią wypełnianie karnetu bojowego, ale również odblokowują liczne nagrody sezonowe w formie materiałów rzemieślniczych czy legendarnych aspektów do naszej Księgi Potęg.

Obok nagród sezonowych zdobywać możemy również prezenty z karnetu bojowego. Tutaj oczywiście lwia część należy do wersji premium, która zapewni również platynę potrzebną do zakupu kolejnych karnetów (warto jednak pamiętać, że platyna dostępna do zdobycia w jednym z karnetów nie wystarczy do zakupu kolejnego). Darmowy karnet bojowy umożliwi z kolei zdobycie jedynie elementów kosmetycznych dla naszych bohaterów, a także rozżarzonego popiołu – waluty, którą będzie można przeznaczyć na błogosławieństwa sezonowe.

Błogosławieństwa w Diablo 4

O ile karnety bojowe premium zapewniają wyłącznie elementy kosmetyczne, to rozżarzony popiół i związane z nim błogosławieństwa dostępne są dla wszystkich graczy i mają realny wpływ na rozgrywkę. Nową walutę można zdobyć tylko poprzez granie w Diablo 4 i nie da się jej w żaden sposób kupić. Tym samym Blizzard wypełnia swoje założenie, mówiące o tym, że wydawanie prawdziwych pieniędzy nie będzie nikomu dawać dodatkowej przewagi nad innymi graczami.

Same błogosławieństwa, gdy zostaną zakupione i aktywowane, zapewnią nam premie do zdobywanych punktów doświadczenia, złota, oboli, a także do innych elemetnów rozgrywki. W zależności od posiadanych zasobów popiołu będziemy mogli aktywować kilka różnych bonusów, a wszystkie błogosławieństwa będą działać przez czas trwania danego sezonu.

Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów - ilustracja #2
Źródło: Blizzard Entertainment

Personalizacja w Diablo 4 – jest z czego wybierać

Blizzard na każdym kroku podkreśla, że wydawanie dodatkowych pieniędzy na Diablo 4 nie wiąże się z żadnymi korzyściami poza tymi kosmetycznymi, a tych do wyboru będzie naprawdę sporo. Sama wersja podstawowa gry zawierać będzie mnóstwo różnych transmogryfikacji broni, pancerza i wyposażenia, a z czasem będzie ich jeszcze więcej. Wszystkie dodatkowe elementy kosmetyczne znajdą się w sklepie i będą możliwe do kupienia za platynę.

O ile w karnecie bojowym zdobędziemy przedmioty, które nie są przypisane do poszczególnych klas, to w sklepie dostępne będą elementy lub zestawy dostępne wyłącznie dla określonych bohaterów. Oczywiście każdy zakupiony element wyposażenia będzie mógł być wielokrotnie zakładany przez różne postacie tego samego archetypu.

Deweloper zapowiada również, że sklep będzie przejrzysty, rotacyjny, a także inteligentny. Gra ma analizować nie tylko nasze wybory klasowe, ale także preferowany przez nas styl rozgrywki i dzięki temu rekomendować nam poszczególne elementy kosmetyczne, które pozwolą nam na stworzenie wyjątkowego i niepowtarzalnego bohatera.

Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów - ilustracja #3
Źródło: Blizzard Entertainment

A co na to gracze?

Na subreddicie poświęconym Diablo 4 najnowszy materiał od deweloperów został przyjęty z mieszanymi odczuciami wśród społeczności graczy. Fani zwrócili uwagę na bardzo dużo elementów związanych ze sklepem i karnetami bojowymi oraz zarzucili Blizzardowi za mało informacji związanych z samą rozgrywką. Jednocześnie nowe waluty, liczne opcje premium oraz błogosławieństwa zdają się przytłaczać fanów.

Najwięcej krytyki gracze kierują jednak w stronę karnetu bojowego, który ich zdaniem jest zupełnie niepotrzebny i nie powinien znaleźć się w takim tytule, jak Diablo 4.

To prawda. Chciałbym spotkać gracza, który zagrałby w Diablo 3 i zapytał „czemu tutaj nie ma karnetu bojowego? Nie chcę grać dla kontentu, chcę zdobywać poziomy i nagrody, za które mogę zapłacić!”. Chociaż prawdopodobnie są młodsi gracze Fortnite, którzy nigdy nie zaznali grania przed absurdalną monetyzacją w każdym zakątku tych gier.

– rusty022

O to najbardziej się martwiłem. Te karnety nie są tylko miłymi dodatkami, ale są nierozerwalnie związane z grą i cała gra jest im podporządkowana, żeby były w danej formie. Chociaż oni (deweloperzy – przyp. red.) uwielbiają mówić, jak bardzo są one nieznaczące, to nie są naprawdę niczym innym!

– KD—27

Pojawiają się jednak głosy, które uspakajają graczy i zapewniają, że karnet bojowy jest rozwiązaniem, które pozwala grze dłużej przetrwać na rynku i w takiej sytuacji dodawanie ciągłego contentu jest niejako wymuszone na deweloperach.

Szczerze mówiąc, wolałbym, aby karnet bojowy utrzymywał wszystko przy życiu i finansował ciągły rozwój gry niż looter, który jest mniej lub bardziej porzucony po premierze.

– DeltaDarkwood

Najwięcej komentarzy graczy tyczy się zwyczajnie nostalgii, kiedy to gry nie zawierały tych wszystkich elementów kosmetycznych, karnetów bojowych, przepustek i innych bonusów związanych nie tylko z samą rozgrywką, ale i zakupem gry.

Trochę tęsknię za czasami, kiedy gry były po prostu grami, bez bonusów z preorderów, 100 wersji, karnetów bojowych, tego, tamtego itp. itd. Wiem, brzmi jak hiperbola, ale czy tak nie jest jest? No cóż, nic na to nie poradzę i nadal będę grał.

– Exghosted

Były to również czasy, gdy gra była po prostu TYM, w co można było zagrać na danym urządzeniu, a nie w sieci, bez udziału inwestorów i mnóstwa reklam. Żadnych rozszerzeń. Nic, czego można by oczekiwać po „pokonaniu” gry. Nic.

Teraz, aby wszystko utrzymać i zadowolić inwestorów, potrzebne są ciągłe dochody, co oznacza zamówienia przedpremierowe, wersje zwyczajne i te kolekcjonerskie, przepustki bojowe itp. Konieczne jest generowanie większych przychodów, ponieważ nie da się przetrwać tylko dzięki tradycyjnej sprzedaży gier.

– zo3foxx

Podobne odczucia mają również gracze z Polski, którzy pod naszym skrótem z deweloperskiej aktualizacji ochoczo komentowali najnowsze informacje od Blizzarda (za co serdecznie dziękujemy ;) ). O ile sam wątek ceny Diablo 4 na zagranicznych forach nie jest szczególnie dyskutowany, to w naszym kraju najnowsza odsłona hack’n slasha już dawno otrzymała łatkę gry zdecydowanie „za drogiej”. W związku z tym nikogo nie dziwi fakt negatywnego odbioru wiadomości o „dodatkowych opłatach”.

Na szczęście wszystkie te elementy są opcjonalne – Blizzard wciąż zapewnia, że gracze w rozgrywkach rankingowych zostaną potraktowani jednakowo bez wyjątku. Dzięki temu wszystko będzie zależeć wyłącznie od zaangażowania, czasu poświęconego na grę i umiejętności. Tym samym w Diablo 4 nie doświadczymy żadnej drogi na skróty, a przynajmniej do momentu, gdy ktoś nie opracuje jakiegoś kosmicznego buildu znacząco wpływającego na balans gry.

Michał Serwicki

Michał Serwicki

Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.

więcej