Kontrowersyjny model sprzedaży lochów z DLC do Destiny 2 wprowadza graczy w błąd
Wybuchła „drama” w społeczności Destiny 2. Z powodu niedopowiedzeń ze strony Bungie gracze poczuli się oszukani modelem dystrybucji dwóch nowych lochów w grze.
Artur Flaga

W SKRÓCIE:
- Obiecane wcześniej przez Bungie dwa nowe lochy w Destiny 2 dostępne będą tylko w droższej edycji nowego dodatku bądź w formie osobnego zakupu.
- Głównym powodem zamieszania nie jest jednak dodatkowa opłata za zawartość, a złe przekazywanie informacji graczom.
Rozpętała się burza odnośnie zawartości kolejnych sezonów w Destiny 2. Studio Bungie oświadczyło w sierpniu, że zaczynając od grudnia, gracze będą dostawać w swoje ręce przynajmniej jeden loch albo najazd (raid) co trzy miesiące. Wtedy też zapowiedziano dwa nowe dungeony, o których gracze początkowo myśleli, że zostaną dodane w trakcie piątego roku wsparcia gry jako dodatkowa zawartość któregoś z sezonów. Okazało się jednak, że twórcy mają inne plany odnośnie tej zawartości.

Zapowiedzieli, że jeżeli gracze chcą uzyskać dostęp do nadchodzących lochów, będą musieli zakupić dwukrotnie droższą od podstawowej edycję Digital Deluxe dodatku Królowa-Wiedźma, który zadebiutuje w lutym. W tym momencie wybuchło spore zamieszanie wśród odbiorców tytułu, gdyż fani spodziewali się, że posiadając przepustkę sezonową, dostaną dostęp do nowych dungeonów. Studio poinformowało też, że będzie można uzyskać tę zawartość osobno, ale nie zostało wyjaśnione, w jaki sposób ani kiedy.
Część wątpliwości rozwiał manager społeczności Bungie, Cozmo23, w komentarzu pod postem na Reddicie. Potwierdził, że lochy zostaną uwzględnione w edycji Digital Deluxe wspomnianego dodatku, zawierającej również wszystkie sezony kolejnego roku oraz dwa dungeony. Możliwe też będzie zarówno ulepszenie wersji standardowej do edycji Deluxe, jak i osobny zakup w późniejszym terminie. Niestety zapowiedział także, że przyszła zawartość tego typu również nie będzie dostępna w przepustkach sezonowych, lecz jako osobna ścieżka zakupu.
- Recenzja gry Destiny 2 - diablo dobra strzelanka
- Destiny 2 - poradnik do gry
- Oficjalna strona internetowa Bungie Software

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
Mówca Umarłych Generał

Dopiero teraz drama? Jak Bugno zablokowało dostęp do ponad połowy gry za którą ludzie zapłacili, a planuje jeszcze kolejne blokady, nie oferując przy tym nic w zamian, to jakoś nie protestowali. Społeczność Destiny to konsumenckie raczysko na skalę, której do tej pory nigdzie nie spotkałem.
Takich wałów jak Bungo to nawet chyba Activision nie robi...
TobiAlex Legend
Dokładnie. A ludzie hejtują EA czy Ubisoft, ale to co odje.... Bungine z Destiny 2 to już jest jazda na maksa.
Punk_Salami Pretorianin
Ogólnie to po pierwszych 700h znienawidziłem tej gry, obecnie mam 1400h i nadal jej nie lubię. Tak nadal w nią gram. I by mieć jakiekolwiek szanse w tej grze (która według twórców nie jest pay2win) kupuję najnowsze dodatki by mieć jakiekolwiek szanse w PvP. O rangę pytasz? Od trzech lat w to gram więc mogę pochwalić się rangą 7 ( rang jest 16) na rankedach. (gram rano bo nie ma wtedy Azjatów) Mikropłatności w tej grze to nie są zwykłe dodatki fabularne a znaczące przewagi w trybach PvP które są jedyną rzeczą dla graczy Free2play na endgame. Ludzie obecnie też mają już po 1000+ godzin bo gra wyszła w 2017 a looter shootery i tak pochłaniają bardzo dużo czasu. Gracze którzy chcą rywalizować z innymi muszą kupić każde DLC jakie bungo nim wetknie pod nos a w innym wypadku szanse na zwycięstwa są znikome. Gra nie jest dobra bo jak się zdobyło maksymalny poziom podczas sezonu (to można wbić w 4 tygodnie) to zostaję nic oprócz achievementów i PvP. Ja gram tylko dla fabuły a ona i tak zaczęła upadać od sezonu 13. Zazwyczaj i tak coś się dzieje we wtorek kiedy jest dodawana zawartość tygodniowa albo kiedy wypuszczają nową kampanie, zazwyczaj wtedy wracam do gry bo jest skalowanie i dużo nowych znajdziek oraz możliwe, że nowy tryb. Normalnie podczas ostatnich tygodni sezonu nie ma nic do robienia więc nie gram przez pół sezonu by w ostatnie dni było ciekawie, by fabuła się rozwijała regularnie oraz nie brakowało rozrywki. W podsumowaniu mamy ciągliwy i nużący się gameplay, fabułę która zawsze zwleka, toksyczne community oraz pay2win. Studio bungie jest po prostu za małe by gra utrzymała dobry poziom a nie przyrost graczy kiedy pojawia się nowa zawartość. Producenci nie nadążają z dodawaniem nowości do gry a z powodu nadmiernych mikropłatności nie muszą się starać w swojej pracy, to jest ten sam poziom co activision a nich odcięcie od współpracy tylko to udowadnia. ( a tak na koniec to jak człowiek wydał oszczędności życia na te DLC które robią to, to jeszcze nie chce ci się przestawać grać bo tyle pieniędzy zainwestowałeś w wirtualne przewagi w trybie rywalizacji, że głupio teraz przestać.)