Decyzja Nintendo może sporo mówić o planach na Switcha 2. Firma nie pojawi się na Gamescom 2024

Fani Nintendo otrzymali właśnie smutną wiadomość – koncern nie weźmie udziału w targach Gamescom 2024, które odbędą się w dniach 21–25 sierpnia w Kolonii w Niemczech. Jest to spore zaskoczenie, ponieważ Nintendo zwykle traktuje to wydarzenie jako jedno z najważniejszych w swoim kalendarzu.

Powiązane:Nic mnie tak nie zdziwiło, jak dziadek konsol przenośnych. 35 lat, a Game Boy nadal zaskakuje

Niemiecki magazyn GamesWirtschaft opublikował artykuł w którym potwierdził smutną wiadomość skierowaną do fanów japońskiej firmy:

Podczas targów Gamescom 2023 firma prezentowała wiele popularnych tytułów na Switcha, takich jak „The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom” który cieszył się ogromnym zainteresowaniem i zdobył 5 nagród Gamescom Awards.

Brak Nintendo na tegorocznej imprezie może oznaczać kilka rzeczy. Po pierwsze, firma może szykować się do prezentacji nowego Switcha 2 na własnym wydarzeniu. Przypomnijmy, że według ostatnich pogłosek premiera konsoli została przesunięta na początek 2025 roku. Możliwe, że Nintendo chce zachować prezentację w całości dla siebie i nie dzielić się nią z konkurencją.

Handheld Nintendo Switch kupisz tutaj

Druga możliwość jest taka, że koncern po prostu oszczędza pieniądze. Udział w tak dużym wydarzeniu, jak Gamescom, wiąże się ze sporymi kosztami. Być może Nintendo woli zainwestować te pieniądze w coś innego, np. w marketing nowego Switcha 2.

Niezależnie od powodów, decyzja Nintendo jest rozczarowaniem dla fanów. Gamescom to doskonała okazja, aby wypróbować gry przed zakupem i spotkać się z innymi miłośnikami japońskiej marki. Brak firmy na targach oznacza, że niezależnie od daty zapowiedzi nowego handhelda, osoby zainteresowane tym sprzętem będą musiały poczekać na inne okazje na zobaczenie go na żywo i przetestowanie.

Czytaj więcej:To wielki dzień dla fanów emulacji, potężne narzędzie trafiło oficjalnie do sklepu Apple

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!