W najnowszym przeglądzie produkcji darmowych omawiamy m.in. japoński horror, platformowkę ze strażakiem w roli głównej, oldskulowego FPS-a, kosmiczny symulator oraz steampunkowe MMORPG.
Witajcie w siedemnastym odcinku naszego cyklu omawiającego najciekawsze pecetowe gry darmowe. Ponownie proponujemy zestaw kilku świeżych produkcji oraz jednego klasyka. Tekstowi tradycyjnie towarzyszy materiał video przygotowany przez Heda.

Dziewczyna korzystająca z ksywki vgperson kontynuuje tłumaczenie na angielski największych darmowych perełek z gatunku horroru, jakie wyprodukowali japońscy twórcy niezależni. Najnowszą pozycją tego typu jest Re:Kinder. Wcielamy się w dziecko, które po powrocie do domu z wakacji odkrywa, że jego rodzinne miasto zostało obrócone w ruinę, a katastrofę przeżyła tylko garstka ludzi. Gra łączy elementy RPG, w tym turowy system walki, z przygodówkowymi zagadkami. Najmocniejszą stronę projektu jest świetnie poprowadzona fabuła. Jest ona smutna, ale nie brakuje w niej również czarnego humoru. Warto wspomnieć, że Re:Kinder było ostatnią produkcją twórcy znanego jako Parun. Dwa lata temu popełnił on samobójstwo.

Z kolei Mr. Rescue to zabawna platformówka, w której wcielamy się w strażaka. Naszym zadaniem jest oczywiście ratowanie ludzi z płonących budynków. Uzbrojeni jesteśmy w karabin wodny, który wykorzystujemy do gaszenia ognia oraz walki z okrytymi płomieniami duchami. Śmiertelników ewakuujemy w dosyć nietypowy sposób – wyrzucając ich bezceremonialnie przez okna. Mr. Rescue to prosta gra, ale jednocześnie bardzo dopracowana i oferująca wyśmienicie zaprojektowane poziomy.

Ukazała się również nowa wersja gry Pioneer, czyli kosmicznego symulatora w stylu Elite. Tytuł oferuje proceduralnie wygenerowaną Drogę Mleczną i w żaden sposób nie ogranicza poczynań gracza. Dostępne są kariery odkrywcy, najemnika, gwiezdnego kupca oraz pirata. Wirtualną galaktykę zamieszkuje wiele frakcji, których zachowaniem kieruje rozbudowany moduł sztucznej inteligencji, powodujący, że świat żyje własnym życiem. Dodatkową atrakcją jest możliwość latania nad powierzchniami planet, co jest rzadkością w tym gatunku.

Natomiast RUST to staroszkolny FPS wzorowany na Wolfenstein 3D. Zabawa sprowadza się do eksplorowania katakumb oraz walki z potworami. Proste mechanizmy zabawy sprawdzają się bardzo dobrze i gra wywołuje fale nostalgii u osób, które pamiętają początki gatunku. Nic więc dziwnego, że RUST zajął jedną z czołowych pozycji w niedawnej imprezie Ludum Dare.

As The Village Turns to intrygująca przygodówka oparta głównie na dialogach, w której wcielamy się w młodego mężczyznę żyjącego w niewielkiej rumuńskiej wiosce. Powoli umiera on z powodu tajemniczej choroby. Zbyt długie przebywanie na słońcu pali jego skórę, więc każdego dnia możemy wykonać ograniczoną ilość czynności. Natomiast nocą zajmujemy się bardziej złowieszczymi rzeczami.

Osoby lubiące klimaty steampunkowe powinny spróbować otwartej bety gry MMORPG City of Steam. Projekt oferuje ciekawy świat, dobrą jak na produkcję przeglądarkową grafikę oraz obszerną zawartość. Przejście wszystkich przygotowanych przez autorów atrakcji zajmie wiele długich tygodni. Dodatkową zaletą jest to, że praktycznie wszystkie przygody i lochy można ukończyć samotnie, a mechanizmy rozgrywki są na tyle dopracowane, że nawet zabawa solo daje sporo satysfakcji.
Więcej:Gracz Battlefield 6 „pociął” mapę do battle royale i zmienił ją w lokacje do klasycznego podboju
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.