Aktualizacja 2.0 do Cyberpunka 2077 to nie tylko dodatek Phantom Liberty. Wiele aspektów całości gry zostało poprawionych – w tym finałowa walka z Adamem Smasherem, która zdaniem niektórych, do tej pory była zbyt łatwa.
Już można odliczać godziny zamiast dni do aktualizacji 2.0 w Cyberpunku 2077. Potężny patch poprzedzający premierę dodatku Phantom Liberty zmieni masę aspektów w RPG-u autorstwa CD Projekt RED, wliczając w to przebudowany system policji, rozwój postaci, usprawnienia w walce i wiele, wiele innych.
W sieci pojawiają się już pierwsze recenzje dodatku wraz z wersją 2.0 podstawki i wrażenia recenzentów są na ogół pozytywne – tak CP2077 powinien wyglądać na premierę.
Wśród wyraźnych zmian względem poprzednich wersji Cyberpunka gracze zauważyli jedną ciekawostkę. W recenzji Phantom Liberty autorstwa Sama Brama sporo czasu poświęcono usprawnieniom podstawki. Jako jeden z przykładów na to, że gra jest teraz trudniejsza, (dzięki czemu nowe perki mają uzasadnienie) podano walkę z Adamem Smasherem, który jest najtrudniejszym bossem w CP2077.
Walka ma być teraz dłuższa i trudniejsza, a przez to bardziej satysfakcjonująca (ten fragment pojawia się w 17 minucie 30 sekundzie):
Część fanów produkcji i jego lore z pewnością przyjmie tę zmianę z pozytywnym nastawieniem, jako że Smasher w uniwersum CP2077 przedstawiany jest jako przerażająca bestia, której nie sposób zabić; w grze jednak zdaniem wielu walka z cyborgiem nie stanowiła aż takiego wyzwania, na jakie się zanosiło.
O tym jak zmieniła się walka z Adamem Smasherem i innymi bossami przekonamy się już jutro po południu, kiedy aktualizacja 2.0 do Cyberpunka 2077 w końcu wejdzie w życie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
32

Autor: Michał Ciężadlik
Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.