Curiosity - Peter Molyneux ujawnia pierwszą grę studia 22 Cans
Peter Molyneux - jeden z najbardziej znanych projektantów gier, zaprezentował pierwsze dokonania nowo utworzonego studia 22 Cans. Curiosity (Ciekawość) ma być jednym z 22 „eksperymentów”, jakie zamierza przygotować wraz zespołem deweloperskim z Guildford.
Aleksander Kaczmarek

Targi Electronic Entertainment Expo (E3) trudno byłoby uznać za udane, gdyby nie pojawił się na nich Peter Molyneux. Twórca takich serii jak Fable czy Black & White gościł w emitowanym przez stację telewizyjną Spike TV programie E3 All Access Live. W wywiadzie udzielonym Geoffowi Keighley'owi wyjawił, czym zajmuje się po odejściu z Lionhead Studios.
Okazuje się, że niedawno uformowane nowe studio Petera Molyneux w krótkim czasie zdołało przygotować pierwszą z serii eksperymentalnych gier. Curiosity to rodzaj aplikacji, której działanie opiera się przede wszystkim na interakcji z innymi użytkownikami.
Istotą zabawy jest odkrywanie tego, co kryje się we wnętrzu dużej kostki złożonej z tysięcy małych kostek. Zbliżając się „gracz” może je rozgarniać, by spróbować przedrzeć się do środka. Problem w tym, że w międzyczasie tego samego próbują wszyscy inni użytkownicy aplikacji.
Brzmi dziwacznie? Cóż, krótka prezentacja dokonana w trakcie wywiadu także nie ujawniła wielu szczegółów. Wygląda jednak na to, że Molyneux wpadł na jakiś nietuzinkowy pomysł, a Curiosity ma szansę trafić w ciągu najbliższych 6 tygodni na komputery PC oraz urządzenia mobilne.
Quo vadis Peterze Molyneux?
W marcu bieżącego roku Peter Molyneux pożegnał się z firmą Microsoft oraz studiem Lionhead, którym kierował przez 15 lat. Jak sam podkreśla, chciał poświęcić się całkowicie nowemu projektowi. W maju pojawiły się pierwsze doniesienia o planach założonego przez twórcę serii Fable nowego studia deweloperskiego – 22 Cans. Naturalnie zajmie się ono pracami nad „najwspanialszą grą w dziejach”, ale wcześniej zamierza przygotować 22 „prawie najwspanialsze gry”.
- Peter Molyneux
- E3 2012
- 22cans
- PC
Komentarze czytelników
kaszanka9 Legend

Co za troll.
Znów naopowiada głupot, a potem kupa będzie.
zanonimizowany713586 Pretorianin
Ja tam akurat mam spory szacunek dla pana Molyneux i kibicuję mu. Wiadomo, zawsze naobiecuje, powie coś za dużo, a potem musi się z tego tłumaczyć, ale taki już jego urok. Jego największym atutem jest jednak wyobraźnia i umiejętność czerpania radości z tego, co robi. Nie znam innego dewelopera, który w równym stopniu "jarałby się" jakimiś pozornie drobnymi elementami. W świecie, gdzie najlepiej sprzedające się gry od dzisięciu lat wyglądają niemal tak samo, projekty Molyneux są czymś niespotykanym.
DUNCAN_83 Generał
Marco Polo--> oczywiscie ze sie nalezy, ale kit Petera przynajmniej ma posmak "sztuki" :P, to przedstawienie samo w sobie, roztaczanie wizji, nawet niemozliwej do spelnienia, ale ciekawej do wysluchania. Inni, szczegolnie ci duzi, bezczelnie klamia, nawet niespecjalnie sie tym przejmujac. Co do marnowania kasy to jest wiele gier, ktore mialy byc genialne, a okazaly sie niewypalem gorszym od Fable III - ryzyko jak wszedzie.
A jezeli chodzi o ekskluzywnosc i fanaberie to jest pelno nic nie mowiacych teaserow gier, rozszerzonych teaserow, czy nawet zapowiedzi tych teaserow, na ktorych po mowiacej zero o grze zawartosci, nastepuje podanie daty jego rozszerzonej wersji mowiacej jeszcze mniej. Takze fanaberiami Petera bym sie nie przejmowal.
zanonimizowany634205 Generał
Do Molyneux podchodzi się z dystansem. Wyjmijcie te kije z dupy to będzie wam łatwiej.
Gdyby było więcej osób z chociaż w połowie tak bujną wyobraźnią, nie gralibyśmy dzisiaj tylko w Call of Duty 23, Need for Speed 13 i same inne odgrzewane kotlety.
zanonimizowany674990 Pretorianin
DUNCAN_83 ja się specjalnie jego ściemą nie przejmuję, wyraziłem tylko swoje zdanie na temat wiary graczy we wszystko co mówią twórcy i tego czy szacunek należy się za samo gadanie.
Fajnie jest powspominać o dokonaniach i wkładzie włożonym w rozwój branży jakiegoś twórcy - szacunek jak najbardziej się należy ale tu się ten temat kończy. Wydaję pieniądze na produkt i wymagam tego o czym zapewniano mnie, że jest, a nie tym co jednak "nie chciało mi się zrobić".
Charles Earl Grey problemem nie są tylko twórcy, a przede wszystkim konsumenci - jaki odbiorca taka rozrywka. Jak widzę trudno jest patrzeć na własne podwórko i tam szukacz przyczyny problemu - jak to mawiają - najgorzej zacząć od siebie.
Niewielu twórców będzie ryzykowało finansowo w niesprawdzone pomysły skoro sprzedaje się coś zupełnie innego - klient chce CODa23 i NfS13, klient dostaje.
Poza tym jeśli chcesz pomysłów, innowacyjności i ciekawej zabawy to nie szukaj jej w mainstreamie i od największych, a w produkcjach od małych lub średnich producentów, choćby niezależnych.