Pecetowa wersja gry Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas wymaga stałego połączenia z serwerami Battle.net mimo braku sieciowego multiplayera. Activision Blizzard chce w ten sposób walczyć z piractwem.
Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas pojawił się na pecetach i momentalnie podpadł graczom. Firma Activision Blizzard postanowiła, że gra wymaga ciągłego połączenia z siecią internetową. Wystarczy więc krótka awaria Internetu i tytuł, za który ktoś zapłacił sporo pieniędzy, jest bezużyteczny.

Nie jest to rzadka praktyka dla koncernu Activision Blizzard, bo z podobnego zabezpieczenia antypirackiego korzystają m.in. Call of Duty: Black Ops Cold War czy Tony Hawk's Pro Skater 1+2, ale w odróżnieniu od tych tytułów, Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas nie posiada sieciowego trybu wieloosobowego.
Rozwiązanie takie jest dość drastyczne i uciążliwe tym bardziej, że jak donosi społeczność graczy skupiona wokół gier korzystających z Battle.netu, ten w ostatnim czasie nie należy do najbardziej stabilnych.

Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas dostępny jest także na konsolach (PS4, PS5, Xbox One, Series X|S i Nintendo Switch), więc jeśli wymóg stałego połączenia z serwerami Was odpycha i macie opcję zagrania w ten tytuł na sprzęcie innym niż PC, to jest jakaś alternatywa.
Więcej:Wymagania Black Ops 7 są zgodne z oczekiwaniami. Nowy CoD pójdzie nawet na karcie sprzed 10 lat
Crash Bandicoot 4: It's About Time
Data wydania: 2 października 2020
GRYOnline
Gracze
Steam
10

Autor: Paweł Musiolik
Pisać o grach zaczynał na łamach serwisu SquareZone. Później pisał i szefował na nieistniejącym PSSite.com, zaś aktualnie prowadzi swojego bloga o grach. Nie napisał jeszcze tekstu, z którego byłby w 100% zadowolony. Przygodę z grami zaczął w wieku 3 lat, gdy udało mu się namówić ojca na kupno komputera C64. Rozbudzona przez Flimbo's Quest miłość do elektronicznej rozrywki rozkwitła podczas pierwszych przygód z Heroes of Might & Magic, osiągając apogeum po zakupie pierwszego PlayStation. Wraz z rosnącym wiekiem zaliczał kolejne kontakty z konsolami przenośnymi Nintendo, wrócił też na łono PC jako dodatkowej platformy do grania. Kolekcjonuje gry, jest fanem emulacji.