Aby uratować Splitgate 2 twórcy zdecydowali się na radykalny krok – gra powróci do fazy beta i zostanie gruntownie ulepszona.
Premiera Splitgate 2 okazała się małą katastrofą. Wpierw fatalny występ prezesa studia 1047 Games, Iana Proluxa, nastawił część fanów sieciowych strzelanek negatywnie do tego projektu, a po wydaniu pełnej wersji tytuł zaczął błyskawicznie tracić graczy (wczorajszy rekord aktywności na Steamie wyniósł raptem 1706 osób bawiących się równocześnie, co jest tym gorszym wynikiem, że jest to przecież produkcja free-to-play).
Dorzućmy do tego nieprzesadnie entuzjastyczne opinie użytkowników (na Steamie tytuł ma 61% pozytywnych recenzji) i otrzymujemy obraz produkcji, której daleko do kreowanej przez dewelopera na powrót do „wielkich” FPS-ów. W tej sytuacji twórcy zdecydowali więc, że Splitgate 2 mogą uratować tylko drastyczne posunięcia.
Równocześnie twórcy przyznali, że premiera gry nastąpiła po prostu zbyt wcześnie. Nie wszystko było dopracowane tak jak powinno, a do tego autorzy podjęli szereg innych błędnych decyzji. Mają jednak nadzieję, że fani nie opuszczą serii i pomogą im w wyprowadzeniu Splitgate 2 na prostą.
Osiągnięcie tego wszystkiego będzie wymagało sporych środków, dlatego 1047 Games szuka oszczędności. W niedługim czasie studio ma zwolnić część załogi. Ponadto w sierpniu zostaną zamknięte serwery pierwszego Splitgate.
Steam

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.