Podpowiadamy, co obejrzeć w weekend 29-31 stycznia 2021 roku w związku z premierami filmów i seriali na najpopularniejszych platformach streamingowych: Netfliksie, HBO GO i Amazon Prime Video.
W erze pozamykanych multipleksów większość czasu przeznaczanego na filmy i seriale spędzamy w sieci, próbując wybrać coś z bogatych bibliotek dostępnych w Polsce platform streamingowych. Jeżeli nie lubicie siedzieć godzinami nad poszukiwaniem produkcji do obejrzenia, to postaramy się Wam pomóc – wybraliśmy pięć wartych zobaczenia tytułów, które dopiero co się pojawiły bądź pojawią na Netfliksie, HBO GO i Amazon Prime Video. Poniższa lista dotyczy weekendu od 29 do 31 stycznia 2021 roku. Zaczynajmy!
Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn) to kolejny dowód na to, że filmowe uniwersum DC wciąż stara się eksperymentować z formułą kina superbohaterskiego. Po campowym Aquamanie i familijno-komediowym Shazam! przyszła pora na mocno buntowniczny film feministyczny, w którym kobiety biorą sprawy w swoje ręce i piorą po twarzy każdego, kto się im nawinie. Znana z Legionu samobójców Harley Quinn (w tej roli naprawdę znakomita Margot Robbie) łączy siły z Czarnym Kanarkiem, Łowczynią czy Renee Montoyą, by stawić czoła nieco niestabilnemu psychicznie Romanowi Sionisowi, w skórze którego Ewan McGregor czuje się jak ryba w wodzie. Dużo dobrej zabawy i wartkiej akcji, a także sporo nowych postaci do poznania – udany hollywoodzki debiut reżyserski Cathy Yan.
Choć kino grozy w ostatnich latach mocno ewoluowało i coraz bardziej stawia się na narracje nieoczywiste i pełne społecznych odniesień, tak nadal zdarza się, że do kin trafi typowy „straszak” w sam raz do popcornu i coli. Annabelle wraca do domu jest jednym z nich i radzi sobie w tej roli całkiem nieźle, bo ma odpowiednią liczbę porządnie zrealizowanych jumpscare’ów, demoniczny klimat, a i wykorzystuje motywy nawiedzonego wesołego miasteczka. Warto również dodać, że horror ten przynależy do Uniwersum Obecności, grają w nim nawet znani z serii Patrick Wilson i Vera Farmiga. Co prawda do poziomu dzieł Jamesa Wana trochę nowej Annabelle brakuje, ale na nudny wieczór taki seans sprawdzi się w sam raz.
Amerykanie mają zwykle tendencję do „amerykanizowania” swoich filmów, a więc wpisywania ich w pewne schematyczne filmowe ramy, które zdążyły zostać już przetestowane w boju i sprawdziły się co najmniej nieźle. Tolkien to przykład takiej bezpiecznej, kinowej historii skrojonej pod to, abyśmy przeżyli w jej trakcie całą gamę emocji – od smutku aż po wzruszenie. Biografia autora słynnego Władcy Pierścieni jest pełna kolorów i, o dziwo, spektakularnych wydarzeń. Towarzyszymy mu na froncie wojennym, jak i wchodzimy chwilami do jego rozbuchanej wyobraźni. Jeżeli więc nie przeszkadza Wam parę nieścisłości od strony historycznej, to śmiało odpalcie w niedzielę HBO, bo Tolkien może okazać się bardzo miłym i ciepłym filmowym przeżyciem.
Glorią Bell przed premierą interesowało się naprawdę wielu maniaków kina, a wszystko ta zasługa faktu, że w roli głównej miała wystąpić Julianne Moore – aktorka niezwykle utalentowana i poważana. Tutaj na domiar wszystkiego jej rola stanowiła znakomite źródło odniesienia dla wielu kobiet na całym świecie. Zagrała bowiem osobę w wieku średnim, która chciałaby jeszcze doświadczyć miłości i wrażeń w swoim życiu. I właśnie tego rodzaju nadzieją i energią napełniona jest historia autorstwa Sebastiana Lelio, choć, jak się pewnie domyślacie, opowieść ta nie jest jedynie usłana różami. Jak jednak bohaterka poradzi się z mniejszymi i większymi kryzysami? Najlepiej przekonać się o tym samemu.
W tym tygodniu Netflix przygotował również całkowicie nowy film, stworzony specjalnie z myślą o premierze VOD. Wykopaliska wyglądają na dzieło bardzo spokojne i powolne, pomimo faktu, że jego akcja rozgrywa się tuż przed II wojną światową. Przenosimy się bowiem do brytyjskiej prowincjonalnej posiadłości, przy której to pewna wdowa i doświadczony archeolog pracują wspólnie przy odkryciu nietypowych znalezisk, jak na przykład wraku statku. Do produkcji przyciąga przede wszystkim gwiazdorska obsada, a w niej Ralph Fiennes, Carey Mulligan oraz Lily James. Za kamerą stanął Simon Stone. Film aktualnie cieszy się bardzo wysokim procentem pozytywnych opinii na portalu Rotten Tomatoes (85% wśród krytyków, 75% wśród widzów).
Okej, na sam koniec czas na coś o wiele bardziej niszowego, choć nadal niezmiernie intrygującego. Przedstawiam Wam Torden. Na pierwszy rzut oka nie mamy może do czynienia z czymś nadzwyczajnym, bo mowa o fantasy superbohaterskim, w którym główny bohater próbuje okiełznać swoje supermoce. Należy jednak podkreślić, że to koprodukcja amerykańsko-norweska utrzymana w zimnym, skandynawskim temacie. Ponadto protagonista zyskuje zdolności mające swoje korzenie w mitologii nordyckiej. Film wyreżyserował André Ovredal, czyli człowiek, który słynie z tego, że tworzy nietuzinkowe historie oparte na kulturze północnej Europy (na przykład uznany mockument fantasy pod tytułem Łowca trolli). W roli głównej występuje zaś Nat Wolf – aktor znany między innymi z netflixowego Notatnika śmierci.
Film:Mortal
premiera: 2020akcjafantasythriller
Film:Gloria Bell
premiera: 2019dramatromans
Film:Annabelle wraca do domu(Annabelle Comes Home)
premiera: 2019horrorthrillertajemnica
17

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.