Chińczycy prezentują niesamowicie wydajny model językowy, a Nvidia traci na wartości. Tak wygląda przyszłość AI?
Chińska firma DeepSeek opublikowała w ubiegłym tygodniu swojego chatbota. Ma on działać równie dobrze co ChatGPT, jednak miał być przy tym tańszy w szkoleniu. Ruch ten spowodował spadek wartości akcji technologicznych gigantów takich jak chociażby Nvidia.

Wojna technologiczna pomiędzy Chinami i Stanami Zjednoczonymi regularnie przybiera na sile. W wyniku tego konfliktu szczególnie ucierpiało pierwsze z wymienionych państw. Nałożone na nie sankcje spowodowały, że ograniczoną dostępność najnowszych chipów do sztucznej inteligencji. Jak się jednak okazuje, to nie mogło powstrzymać firmy DeepSeek przed opracowaniem chatbota, który z miejsca podbił rynek i spowodował spadek wartości akcji największych amerykańskich firm takich jak chociażby Nvidia.
Chiński chatbot paraliżuje Dolinę Krzemową?
W ubiegłym tygodniu DeepSeek opublikowało swoją odpowiedź na ChatGPT. Bot nosi identyczną nazwę co firma, która go stworzyła. Został on oparty o model językowy DeepSeek-V3 o otwartym kodzie źródłowym, który można znaleźć między innymi na GitHubie. To co jednak najbardziej rzuca się w oczy w tym projekcie to koszt jego opracowania oraz zaskakująco wysoka wydajność.
- DeepSeek powstawał na bazie istniejących już technologii. Dodatkowo ze względu na otwartą strukturę projektu, każdy zainteresowany mógł wziąć udział w jego rozwoju.
- Najmocniejszą stroną jest jednak wspomniana wydajność. Chińczycy dopasowali się do nałożonych ograniczeń dotyczących eksportu zaawansowanych chipów AI. W ten sposób powstał model wymagający znacznie mniejszej mocy obliczeniowej do poprawnego działania.
- Do wyszkolenia DeepSeek-V3 wykorzystano 2000 chipów AI Nvidii. Jeśli wierzyć danym podanym przez New York Times, jest to około ośmiokrotnie mniej układów niż użyto przy nauce popularnych modeli językowych.
- Co ciekawe, według twórców DeepSeek-V3 koszt jego opracowania pochłonął około 6 milionów dolarów. Jednocześnie ma on działać na podobnym poziomie co GPT-4o.
Oczywiście ciężko zweryfikować, czy wszystkie twierdzenia podane przez DeepSeek są w pełni prawdziwe. Mimo to debiut chatbota spowodował niemały chaos w Dolinie Krzemowej. Amerykańskie firmy wydały ogromne pieniądze na szkolenie sztucznej inteligencji, a całkiem niedawno w Stanach Zjednoczonych narodziła się inicjatywa rozwoju infrastruktury AI. Koszt tego przedsięwzięcia wynosi 500 miliardów dolarów, a na liście inwestorów znajduje się OpenAI. Chwile później Chiny wkroczyły na rynek i pokazały, że technologa ta wcale nie musi być aż tak kosztowna.
Wejście DeepSeek spowodowało, że najwięksi giganci technologiczni zanotowali spadki na giełdzie. Najbardziej ucierpiała na tym Nvidia, która w dwie godziny notowania wartość akcji zmalała o 15%. Oprócz tego straty zamatowała również Meta oraz Microsoft.
Długofalowe skutki mogą być interesujące. Może się bowiem okazać, że zapotrzebowanie na układy do AI spadnie. A to odbije się negatywnie na producentach. Czas pokaże jak rozwinie się sytuacja.