CEO Epic Games odpowiada na zarzuty związane z wychwalaniem PS5
Zdaniem internautów ciepłe słowa o konsoli PlayStation 5, które usłyszeliśmy z ust pracowników Epic Games, mogły być podyktowane umową z Sony. Dyskusja rozpoczęła się po tym, jak Japończycy zainwestowali w twórców Fortnite’a 250 mln dolarów.

Wczoraj informowaliśmy o zakupieniu przez Sony mniejszościowego pakietu udziałów w Epic Games za niemałą kwotę 250 mln dolarów. Jak można się było spodziewać, wywołało to poruszenie wśród internautów. W zacieśnianiu współpracy między firmami dostrzegli oni coś więcej. Zdaniem wielu osób (w tym także naszych czytelników) to właśnie ta transakcja zadecydowała o ciepłych słowach pod adresem PlayStation 5, które popłynęły wcześniej ze strony Epic Games.
- Sony zakupiło akcje Epic Games warte 250 mln dolarów.
- Tim Sweeney zapewnia, że inwestycja nie ma nic wspólnego z jego pozytywną opinią na temat PS5.
- Wedle słów CEO Epic Games pomysł na rozszerzenie współpracy pojawił się po zaprezentowaniu dema technologicznego Lumen in the Land of Nanite.
Wszystko zaczęło się od zaprezentowania podczas Summer Game Fest technologicznego dema Lumen in the Land of Nanite, do czego użyto konsoli PS5. Już wtedy CEO Epic Games Tim Sweeney nie krył zachwytu możliwościami sprzętu i nową jakością oferowaną przez dyski SSD. Cegiełkę do peanów dołożyli także inni pracownicy firmy - Nick Penwarden (inżynier silnika Unreal Engine 5) oraz Kim Liberi (dyrektor ds. technologii). Potem pojawiła się wiadomość o inwestycji poczynionej przez Sony i... Cóż, niektórzy szybko połączyli kropki.
Jeden z internautów przypomniał zapewnienia Sweeneya o braku stojącego za opiniami finansowego porozumienia z Sony i na Twitterze zarzucił mu kłamstwo. W odpowiedzi CEO Epic Games zapewnił, że za jego słowami o PS5 nie kryła się żadna sekretna umowa. Wyjaśnił też, że pokaz Lumen in the Land of Nanite najwidoczniej spodobał się szefom japońskiej firmy i stał się impulsem do „poważnych dyskusji na temat inwestycji”.
Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami współpraca z Sony nie wpłynie na ograniczenie działań Epic Games. Przypomnijmy, że Sweeney jeszcze w maju wspominał, iż opracowywane technologie będą znakomicie wyglądać nie tylko na PS5, ale też na konsoli Xbox Series X i pecetach.
- Epic Games
- Tim Sweeney
- dziewiąta generacja
- PS5 / PlayStation 5
- PS5
Komentarze czytelników
SiwY_Chociaż_Łysy Chorąży
Ale nie musisz się wściekać jakby ci ktoś matkę okradał w biały dzień. Jakbym nie miał co robić, to bym miał czas ślęczeć nad translatorem i tłumaczyć. Rozumiem że są lenie, ktorzy maja w opór wolnego czasu, mimo to liczą na innych, tacy potrafią zirytować. Ja po prostu mimo tego że jest niedziela, mialem w domu roboty zbyt dużo jak na jeden dzień, stąd komentarz taki a nie inny.
zanonimizowany1339461 Senator
Tak czy siak w ostatnich miesiącach załatwili prawie 2 mld dolarów na dalszy rozwój.
Gholume Generał
JohnDoe666 Legend

Tim od dawna nie jest wiarygodny,
Dla ciebie może tak, jednak wartość Epic ciągle rośnie, a firma przynosi ogromne zyski. Widocznie ten pogląd jest dużo mniej popularny niż wskazywałyby na to gównoburze na forach.
i nie mówimy tu o odsetku zysków, tylko o 1/12 (w porownaniu do zyskow 2018 - aktualnych danych nie znalazłem...)
Czyli "miesiąc zarobków gratis".
Nie wiem dlaczego wykup pakietu akcji porównujesz do wypracowanego przez firmę zysku.
Sony nie kupiło skórek do Fortnite na ćwierć miliarda. Sony stało się właścicielem kawałka Epica. A ponieważ wartość całej firmy to jakieś 17 mld. to Sony stało się właścicielem naprawdę niewielkiego kawałka.
Swoją drogą naprawdę nie wiem o co ludziom chodzi. Mamy dwie firmy, jedna niedługo wypuszcza sprzęt który ma spory potencjał na zostanie najważniejszym sprzętem swojej generacji, druga projektuje silnik mający potencjał na zostanie najważniejszym silnikiem kolejnej generacji.
Osobiście nie widzę nic dziwnego że takie 2 podmioty biorą pod uwagę współpracę.
Przypominam że Sony ma podpisaną z M$ umowę w ramach której wspólnie pracują nad technologiami związanymi z "chmurą" oraz AI jeśli dobrze pamiętam, i to nikogo jakoś bardzo nie bulwersuje.
zanonimizowany449082 Generał
"Ryzyko utraty wiarygodności"
Tim od dawna nie jest wiarygodny, i nie mówimy tu o odsetku zysków, tylko o 1/12 (w porownaniu do zyskow 2018 - aktualnych danych nie znalazłem...)
Czyli "miesiąc zarobków gratis".