CD Projekt RED o mikropłatnościach w Cyberpunku 2077 - "zostawiamy chciwość innym"
Studio CD Projekt RED zajęło stanowisko w sprawie pojawiających się zarzutów o traktowanie nadchodzącego Cyberpunka 2077 jako gry-usługi. Deweloper stwierdził, że "zostawia chciwość innym".
Kamil Zwijacz

W ostatnim czasie temat mikrotransakcji i traktowania gier jako usług nabrał na sile. Wielu graczom nie podoba się płacenie pełnej ceny za dany tytuł, który oferuje dodatkowe płatności. Ostatnio czarę goryczy przelała firma Electronic Arts, która w wyczekiwanej strzelance Star Wars: Battlefront II dodała tego typu rozwiązanie powiązane z rozwojem postaci. Jakby tego było mało, system kart pojawił się też w grze wyścigowej Need for Speed: Payback, a wydawca rozważa już nawet dostosowanie pod tym kątem swoich starszych projektów, mówiąc o nieograniczonej monetyzacji. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Take-Two. W grach innych dużych wydawców mikropłatności również występują od dłuższego czasu, choć na razie nie wzbudzają aż tylu kontrowersji. Niemniej Activision Blizzard pochwaliło się ostatnio wygenerowaniem miliarda dolarów przychodu dzięki zakupom wewnątrz gier, a mikropłatności, DLC i subskrypcje przyniosły Ubisoftowi więcej pieniędzy niż sprzedaż cyfrowa pełnych wersji gier.
- kolejna gra RPG od studia CD Projekt RED;
- produkcja pozbawiona ma być elementów nękających obecne gry AAA, czyli skrzynek i mikropłatności. Deweloperzy obiecują rozbudowaną produkcję z otwartym światem i kampanią fabularną dla jednego gracza;
- termin premiery nieznany.
Krótko pisząc, większość dużych firm zarabia krocie na mikropłatnościach w płatnych, wysokobudżetowych tytułach i zamierza dalej brnąć w tym kierunku. Niedawno pojawiły się też głosy, że i polski CD Projekt wpisze się w ten nurt. Podczas rozmowy z dziennikarzami Strefy Inwestorów Adam Kiciński wyjawił, że darmowa karcianka Gwint: Wiedźmińska gra karciana jest strategicznym projektem, pierwszą grą „typu serwis”, dzięki której firma chce wejść na nowy rynek i zapewnić sobie dodatkowe, stabilne źródło przychodów. Zaznaczył jednak, że będzie ono funkcjonować obok tego głównego, czyli dużych gier, zdradzając przy tym, że w nadchodzącym Cyberpunku 2077 pojawią się jakieś sieciowe opcje, gdyż „online jest potrzebny, jest bardzo wskazany, jeżeli chce się mieć długofalowy sukces”. U części graczy pojawił się więc niepokój o wejście CD Projektu na tę samą ścieżkę, co EA i Take-Two. Jak jednak zapewniono na Twitterze, tak się nie stanie.
„Nie martw się. Myśląc o Cyberpunku, myśl jak o Wiedźminie 3 – duża kampania singleplayer, otwarty świat, RPG napędzane historią. Żadnych ukrytych haczyków. Dostajesz to, za co zapłaciłeś – żadnych bzdur, tylko uczciwe granie, jak w Dzikim Gonie. Zostawiamy chciwość innym” – napisano w odpowiedzi na jeden z postów.

Wychodzi na to, że nawet jeżeli w Cyberpunku 2077 pojawi się jakiś sieciowy komponent, to nie będzie miał on żadnego wpływu na pozostałe elementy produkcji, która ma być przede wszystkim kompletną grą singleplayer. Trzymamy za słowo i czekamy na dalsze konkrety.
- Oficjalna strona gry Cyberpunk 2077
- Cyberpunk 2077 – czego spodziewać się po RPG większym niż Wiedźmin 3?

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- mikropłatności
- CD Projekt RED
- gry RPG
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
zanonimizowany1141045 Legionista
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o produkcję gier i podejście do graczy, CD Project Red jak dotąd spisuje się lepiej niż świetnie. Wszystko co wydali zebrało tak wiele uznania i nagród na całym świecie, że aż dziwnie było patrzeć na kolejne laury długi czas po wydaniu. Ale jakoś tam osobiście miałem silne poczucie dumy z naszego rodzimego developera i bardzo ich podziwiam.
W tak dużych firmach dzieją się różne rzeczy, niemniej jako gracz odczuwam kredyt zaufania do naszych Redów. Chciałbym jednak zauważyć, iż nie napisano, że w grze nie będzie mikrotransakcji, a jedynie że ich podejście będzie uczciwe. Może jestem naiwny, ale w to wierzę im całkowicie.
WolfDale Legend

Dobrze że jeszcze jest nadzieja w tym bagnie. Lecz patrząc na to z drugiej strony jest szansa dla mniejszych, skoro dotychczasowi giganci zaczynają strzyżenie na potęgę, co w pewnym momencie źle się dla nich skończy to właśnie takie firmy jak chociażby Redzi czy inni mniejsi mają szansę wybić się robiąc gry jak kiedyś. To może być ich przewaga na rynku, a gracze zaczną się interesować ich produktami, natomiast tamci będą zarabiać tylko na fanatykach, którzy zabiorą babci ostatnie pieniądze na leki byleby kupić skrzynkę.
Angry Zeus Generał

1. jeśli chodzi o gry a raczej progres produkcyjny to ten jest niepodważalny - od zupełnie przeciętnych "gierek" nastawionych raczej na fanów uniwersum (TW1 i TW2) do arcyciekawej przygody jaką jest TW3 - w sumie gry będącej na tyle współczesnym przełomem na ile był Fallout 2 czy Torment (PS oczywiście a nie ta współczesna sraka od inXile) w końcu lat 90.
2. wszystko jednak ma swój koszt a na produkcji zarabiają głównie właściciele studia, nie dziwią więc kiepskie opinie o CDP-R jako o pracodawcy, wykorzystywanie czasu prywatnego ludzi tam zatrudnionych jako dobra własnego firmy, niekompetencje staffu menadzerskiego jak i relatywnie niskie zarobki nawet na skale lokalną - bazując oczywiście na opinii byłych pracowników - są główną bolączką tego studia.
3. widać nad PRem pracują jak mogą - jeszcze pół roku temu opinie o CDP-RED presentowane na https://www.glassdoor.com/Reviews/CD-PROJEKT-RED-Reviews-E644250.htm nie przekraczały 40% - obecnie pozytywnych jest już 68% -) albo w tak zastraszającym tempie zwalniają a każdy ze zwolnionych wypowiada się pozytywnie o byłym pracodawcy albo też jest to celowe działanie firmy, która po wielu filmach krytycznych na YT zrozumiała, że także jako pracodawca musi przedstawiać się od najlepszej li tylko strony.
Lothers Senator

Skoro gra to usługa to tentiemy dla twórców dzieła się nie należą :) Tylko napiwek.
zanonimizowany768165 Legend
mikropłatności
CDP - "zostawiamy chciwość innym"
pytanie - kiedy CDP stanie się tym chciwcem?
Zapewne niedługo. Zwiększy się rozmiar firmy i tradycyjny model będzie niewystarczajacy a ZUSy i pensje trzeba z czegoś opłacać :]