filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 8 lipca 2023, 20:26

autor: Kamil Kleszyk

Cameron musiał przekonywać Schwarzeneggera do roli Terminatora. „Nikt nie zrozumie go lepiej niż ty”

Arnold Schwarzenegger zdradził, że początkowo rola Terminatora była przygotowana dla kogoś innego. Dopiero spotkanie gwiazdora z Jamesem Cameronem utwierdziło reżysera w przekonaniu, że to Austriak powinien wcielić się w bezlitosną maszynę do zabijania.

Źródło fot. Terminator, James Cameron, Orion Pictures Corporation, 1984
i

Mimo że dzisiaj nikt nie wyobraża sobie, aby ktokolwiek inny mógłby zagrać rolę Terminatora lepiej aniżeli Arnold Schwarzenegger, to przed rozpoczęciem zdjęć do pierwszej części kultowej serii angaż wspomnianego gwiazdora nie był wcale oczywistą kwestią. Przynajmniej według samego zainteresowanego.

Wersja Schwarzeneggera

W jednym z udzielonych jakiś czas temu wywiadów gwiazdor kina akcji szczegółowo opisał kulisy swojego angażu do roli Terminatora. Aktor wyjaśnił, że to nie on był pierwszym wyborem Jamesa Camerona do odgrywania postaci cyborga z przyszłości. Reżyser na tym miejscu widział ponoć byłego futbolistę i początkującego aktora O.J. Simpsona. Z kolei Schwarzeneggerowi miała przypaść rola tego dobrego – Kyle’a Reese’a.

Znany już wtedy gwiazdor (m.in. z występu w Conanie Barbarzyńcy) spotkał się ze stawiającym pierwsze kroki w Hollywood Jamesem Cameronem, aby dogadać warunki swojego kontraktu. Schwarzenegger zdradził dziennikarzowi, że podczas lunchu z reżyserem zaczął dzielić się swoimi przemyśleniami na temat roli Terminatora. I chociaż sam nie chciał go grać (uważał, że portret milczącej maszyny do zabijania będzie regresem dla jego kariery), zdradził twórcy, jak powinien zachowywać się odtwórca cyborga.

Nie może opuścić głowy, spojrzeć w dół, by załadować magazynek do pistoletu… Powinien to zrobić jak maszyna, dlatego musi być szkolony z zasłoniętymi oczami – przekonywał.

Właśnie w tym momencie Cameron pojął, że Schwarzenegger idealnie pasuje do tej roli.

Nikt nie zrozumie go lepiej niż ty, więc myślę, że powinieneś zagrać Terminatora – odparł twórca.

Aktor, nie widząc wyzwania w graniu bezlitosnego zabójcy, początkowo odmówił reżyserowi. Dopiero po namyśle przyjął rolę, która później okazała się dla niego prawdziwą trampoliną do międzynarodowej sławy.

Warto dodać, że nie był to pierwszy raz, kiedy postać O.J. Simpsona przewinęła się podczas rozmów ze Schwarzeneggerem. W wywiadzie dla The Independent z 2019 roku aktor zdradził:

Właściwie to O.J. Simpson był pierwszym wyborem na Terminatora. Potem jakoś [James Cameron] poczuł, że nie jest wiarygodny jako maszyna do zabijania. Więc wtedy mnie zatrudnili. Tak właśnie się stało.

Mało tego, austriacki aktor przekonywał, że dostał od reżysera obraz przedstawiający go w roli cyborga. Co jednak najciekawsze, pod warstwą farby ma się ponoć kryć podobizna Simpsona jako Terminatora.

Wersja Camerona

Brzmi zaskakująco? A jakże. Dziennikarze również uznali to za informację, którą należy zbadać u samego źródła – Jamesa Camerona. Zapytali zatem, czy miał w planach zatrudnić Simpsona.

Twórca odpowiedział wówczas, że to… nieprawda, a Schwarzenegger się myli. Dodał jednak, że sugestia o angażu byłego sportowca pojawiła się ze strony szefa wytwórni Orion, Mike’a Medavoy’a. Propozycja ta jednak została przez reżysera wyśmiana.

[Producent i współscenarzysta] Gale Hurd i ja spojrzeliśmy na siebie, jakby to była najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszeliśmy – wyznał w rozmowie z Los Angeles Times.

W trakcie wywiadu twórca wrócił pamięcią do wspomnianego lunchu ze Schwarzeneggerem, potwierdzając wcześniejsze słowa aktora.

Byłby cholernie dobrym Terminatorem. Byłby ludzkim buldożerem! – powiedział.

Dziennikarze zapytali go jeszcze o tajemniczy obraz i ukrytą pod spodem twarz Simpsona. Twórca kategorycznie zaprzeczył, jakoby znajdowało się tam cokolwiek poza podobizną Schwarzeneggera.

Który z panów mówi zatem prawdę? Tego się najprawdopodobniej nigdy nie dowiemy. Niemniej jednak należy zauważyć, że Cameron może celowo wypierać z pamięci jakikolwiek relacje łączące go z O.J. Simpsonem. Przypomnijmy, że w 1994 roku były futbolista został oskarżony o morderstwo swojej żony i kelnera, z którym rzekomo miał ją łączyć romans. I chociaż mężczyznę uniewinniono z powodu braku dowodów, kilkanaście lat później został aresztowany i skazany za szereg przestępstw, w tym napadu z bronią w ręku i porwanie. Trudno zatem się dziwić, gdyby Cameron nie chciał się przyznawać do tego, iż prawie zatrudnił w swoim filmie przyszłego przestępcę.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej