„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta
Dziś jest to jedna z najsłynniejszych scen w Top Gunie, jednak kiedy film powstawał, niemal doprowadziła do tego, że Tony Scott stracił swoją posadę.
W Top Gunie umieszczono scenę meczu siatkówki z Tomem Cruise’em i Valem Kilmerem, która stała się jedną z najbardziej ikonicznych. Okazuje się jednak, że rozzłościła dyrektorów z Paramount tak bardzo, iż mogła kosztować reżysera Tony’ego Scotta jego posadę.
Od 38 lat pozostaje popkulturowym fenomenem, na który Scott poświęcił cały dzień zdjęciowy, mimo że pozornie nie była to istotna scena. Dyrektorzy Paramountu byli więc nie tylko zaskoczeni, lecz również zdenerwowani decyzją filmowca, której w tamtym momencie nie potrafili zrozumieć.
W podcaście Behind the Screen montażyści Chris Lebenzon i Billy Weber opowiedzieli o tym, jak Scottowi udało się zdenerwować studio stojące za widowiskiem.
Ta scena została opisana w scenariuszu jako prawdziwa gra. Śledzili wynik i wszystko, a Tony nakręcił to jak reklamę, a oni [dyrektorzy] byli wściekli.
Studio było bardzo wkurzone. Szef produkcji, Charlie McGuire, powiedział: „Zwolnię go”, czyli Tony'ego, ponieważ spędził cały dzień na kręceniu tej sceny. A potem oczywiście okazało się, że jest to jedna z najsłynniejszych scen w filmie.
Tony Scott doskonale wiedział, co robił. I szczęśliwie jego decyzja, aby umieścić w filmie tę scenę, nie kosztowała go jego stanowisko, dzięki czemu mógł ukończyć Top Guna.
Co ciekawe, mimo że w przeszłości tak krytycznie zareagowano na scenę meczu siatkówki, gdy po latach zdecydowano się na podobną w sequelu, Top Gun: Maverick, przyłożono do niej znacznie większą wagę. Nie była już tylko niechcianym fragmentem, lecz sceną, o którą zadbano na tyle, że kiedy nie spełniała wymagań, postanowiono nakręcić ją od nowa.
Film:Top Gun
premiera: 1986akcjadramatprzygodowywojenny
Komentarze czytelników
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
