Firma Gameloft poinformowała, że strzelanka Brothers in Arms 3: Sons of War trafi do sprzedaży w grudniu tego roku na urządzenia mobilne z systemami iOS, Android i Windows Phone.

Na zeszłorocznych targach E3 studio Gameloft zaprezentowało strzelankę Brothers in Arms 3: Sons of War. Potem słuch po grze zaginął i zaczynaliśmy podejrzewać, że projekt mógł zostać skasowany. Tak się jednak nie stało. Firma Gameloft ogłosiła właśnie, że produkcja trafi na systemy iOS, Android i Windows Phone w grudnie tego roku. Co jednak ciekawe, tytuł przeszedł poważną metamorfozę od kiedy widzieliśmy go po raz ostatni.
Gdy grę pokazano na zeszłorocznym E3 miała ona postać strzelanki na „na szynach” w stylu serii Epoch, gdzie postać automatycznie podróżowała od osłony do osłony. Produkcja imponowała grafiką, ale te mechanizmy zabawy nie przypadły do gustu odwiedzającym stoisko dewelopera dziennikarzom i graczom. Dlatego Gameloft postanowiło gruntownie przerobić rozgrywkę i to właśnie dlatego na ponad rok wokół tego projektu zrobiło się tak cicho.

Największą zmianą jest porzucenie systemu „na szynach” i zastąpienie go swobodą eksploracją otoczenia. Zachowany zostanie system odsłon, ale sami będziemy musieli je odnajdywać i nauczyć się je właściwie wykorzystywać. Ponadto poza typowymi misjami pełnymi dynamicznych potyczek pojawią się również sekcje skradankowe oraz snajperskie.
Podczas zabawy przyjdzie nam pokierować dwunastoma bohaterami. Każdy z nich posiadać ma unikalne umiejętności, które w trakcie kampanii rozwiniemy dzięki elementom RPG. W przeciwieństwie do poprzednich odsłon gry, będących pierwszoosobowymi strzelankami, w Brothers in Arms 3: Sons of War akcję mamy obserwować z kamery umieszczonej zza plecami żołnierzy.
Niestety, na razie nie wiemy nic na temat scenariusza, poza tym, że jako tło fabularne tradycyjnie posłuży II wojna światowa.
Więcej:Od 15 października Android się zmienia. Google wprowadza nowe zasady dla aplikacji
Gracze
0

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.