Testujemy grę Binary Domain na notebooku ASUS K55V.
ASUS G75V wyśmienicie wypadł w starciu z Binary Domain. Warto więc przekonać czy za jego przykładem podąży też słabszy z naszych notebooków.

Po dokładny opis gry odsyłamy do jej testu na notebooku ASUS G75V.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Intel Core 2 Duo 2.66 GHz
Pamięć RAM: 2 GB (Windows XP) / 3 GB (Windows Vista / 7)
Karta grafiki: z 512 MB pamięci (GeForce GT220 lub lepsza)
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Intel Core i5 2.66 GHz
Pamięć RAM: 3 GB
Karta grafiki: z 1 GB pamięci (NVIDIA GeForce GTX 460)
Wymagania jak widać są całkiem wysokie, choć po poprzednim teście wiemy, że w rzeczywistości nie są aż tak straszne. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS K55V ma procesor Procesor Intel Core i7 3610QM 2.30 GHz, 6 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GT 630M. Gdy nie używamy gier notebook korzysta natomiast z karty Intel HD Graphics 4000, co pozwala oszczędzać baterię


Piszę „ustawienia niskie” ale w rzeczywistości gra ma wyjątkowo skromne opcje graficzne. W praktyce poza SSAO i wygładzaniem krawędzi nie ma co tutaj ustawiać. Wyłaczyłem więc obie te funkcje i wybrałem najniższą jakość cieni. Uzyskane wyniki były perfekcyjne. Silnik przez większość czasu wyświetlał sporo równe 60 klatek na sekundę (maksimum na jakie pozwala gra) , a okazjonalne "spadki" ograniczały się do jednej klatki w dół.


Następnie przetestowałem ustawienia wysokie w tej samej rozdzielczości. Ku mojemy zdziwieniu, silnik wciąż sprawował się wyśmienicie i nie zdarzały się spadki poniżej 44 FPS-ów. Takie wyniki oznaczały brak widocznych spowolnień.
Binary Domain nie okazało się dla ASUS’a K55V żadnym wyzwaniem. Konfiguracja notebooka poradziła sobie z tą grą bez najmniejszych nawet problemów. Nawet na wysokich ustawieniach, z włączonym wygładzaniem krawędzi i SSAO silnik pozostawał w pełni płynny.
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.