Studio Harebrained Schemes ogłosiło, że turówka BattleTech okazała się sporym sukcesem i dlatego będzie rozwijana za pomocą aktualizacji, które m.in. dodadzą nowe opcje i możliwość przyśpieszenia rozgrywki. W planach jest również co najmniej jeden duży płatny dodatek.

W zeszłym tygodniu do sprzedaży trafiła gra BattleTech, czyli turowa strategia studia Harebrained Schemes, bazująca na popularnej marce o stołowym rodowodzie. Autorzy poinformowali właśnie, że gra okazała się sporym sukcesem. Nie podali co prawda żadnych liczb, ale dla fanów produkcji ważne jest to, że poradziła sobie na tyle dobrze, że możliwy będzie jej dalszy rozwój i twórcy zdradzili pierwsze konkrety odnośnie swoich planów na kolejne dwanaście miesięcy.
Nie będzie chyba specjalnym zaskoczeniem, że obecnie priorytetem dla deweloperów jest ulepszenie strony technicznej. Wpierw zajmą się poprawą problemów z wydajnością na niektórych pecetach, a pod koniec maja mamy otrzymać aktualizację poprawiającą inne błędy i niedoróbki. Równolegle będą trwały prace nad wersją na Linuksa oraz lokalizacjami, choć niestety, na razie nie ma w planach polskiej wersji językowej.
Ciekawie zrobi się na przełomie czerwca i lipca, gdyż wtedy mamy otrzymać pierwszą aktualizację rozbudowującą grę. Patch doda opcje pozwalające na przyśpieszenie tempa rozgrywki i modyfikowanie wyglądów, imion i głosów wszystkich żołnierzy. Poszerzone też zostaną możliwości konfigurowania poziomu trudności. Ponadto możemy spodziewać się ulepszeń interfejsu oraz poprawek zbalansowania misji.
W dalszych planach są kolejne aktualizacje z nowymi opcjami oraz zmianami. Autorzy chcą także opracować co najmniej jeden duży płatny dodatek. Na to rozszerzenie jednak jeszcze sporo poczekamy, gdyż na razie studio koncentruje się na ulepszaniu bazowej gry.
Przypomnijmy, że BattleTech trafił do sprzedaży 24 kwietnia tego roku. Gra dostępna jest wyłącznie na PC.
GRYOnline
Gracze
Steam
11

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.