Jak Baldur’s Gate 3 działa na PS5? Dzięki graczom, którzy zdecydowali się na wersję Deluxe gry, wiemy, jak sprawdzają się tryby wydajności i jakości w najnowszym dziele Larian Studios.
Już za dwa dni – nieco ponad miesiąc po premierze na PC – Baldur’s Gate III zadebiutuje na PS5. Jak jednak wiecie, gracze, którzy zdecydowali się na zakup wersji Deluxe najnowszej gry Larian Studios, mogą się nią cieszyć od wczoraj. Dzięki nim dowiedzieliśmy się, jak produkcja działa na „peespiątce”.
Oferuje ona dwa tryby graficzne – wydajności i jakości.
Warto dodać, że Larian Studios zastrzegło, iż w trzecim akcie gry wydajność na PS5 będzie nieco gorsza niż w dwóch pozostałych. Deweloper pracuje nad poprawkami, lecz nie wiadomo, kiedy dokładnie można się ich spodziewać.
W dalszej części 2023 roku Baldur’s Gate III ma się ukazać także na XSX/S. Opóźnienie względem premiery gry na PS5 wynikło z niemożności zaimplementowania wspomnianego wyżej trybu kooperacji na podzielonym ekranie na Xboxie Series S. Prawdopodobnie zostanie on dodany już po tym, jak produkcja się ukaże.
GAMEPLAYE I SPOILERY
Poniżej znajdziecie dwa przykładowe gameplaye z Baldur’s Gate III na PlayStation 5. Uprzedzam, że zawierają one spoilery z początku gry. Oglądacie je więc na własną odpowiedzialność. Jeśli chcecie, na YouTube znajdziecie dużo więcej takich materiałów.
Więcej:Fallout: New Vegas dostanie remaster? Znany dziennikarz nonszalancko potwierdził plotki
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.