Badanie GDC - 44% deweloperów chce skorzystać z crowdfundingu
Z badania przeprowadzonego przez organizatorów imprezy Game Developers Conference wynika, że 44% ankietowanych deweloperów ma zamiar skorzystać z crowdfundingu, aby zdobyć fundusze na stworzenie gry. Pokazuje to coraz większą popularność tego modelu finansowania.
Marcin Skierski
Organizatorzy nadchodzącej imprezy Game Developers Conference (25-29 marca) poprosili deweloperów o wypełnienie specjalnej ankiety. Prawie połowa respondentów zadeklarowała, że zamierza w przyszłości stworzyć grę, korzystając z crowdfundingu.
W badaniu wzięło udział ok. 2500 deweloperów, którzy brali udział w ubiegłorocznej edycji imprezy Game Developers Conference lub planują pojawić się na niej w tym roku. 44% z nich zdradziło plany przygotowania gry przy użyciu crowdfundingu. Jest to coraz bardziej popularna forma finansowania różnego rodzaju projektów przez zainteresowaną społeczność.

Co ciekawe, tylko 8% badanych przyznało, że miało okazję pracować nad „wspomaganymi” przez graczy produkcjami. Z kolei zaledwie 4% respondentów stwierdziło, że w ostatnim czasie było to ich główne źródło finansowania. Przeprowadzona ankieta zwiastuje więc coraz większą popularność crowdfundingu w nadchodzących latach.
Model finansowania crowdfunding polega na tym, że dowolna osoba może wpłacić pieniądze w celu zapewnienia deweloperom środków na realizację danego projektu. Przeprowadzaniem tego typu zbiórek zajmuje się przede wszystkim najbardziej popularny serwis Kickstarter. Jakiś czas temu opublikowano jego statystyki. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że gry były najbardziej dochodową kategorią w 2012 roku. W ramach wszystkich zbiórek dotyczących naszej branży dokonano 1 378 143 wpłat, na łączną sumę 83 144 565 dolarów.
Więcej:Star Citizen idzie po rekord przychodów, ale gracze nie szczędzą krytyki
Komentarze czytelników
Hosti Konsul
Pytanie w stylu "czy chcesz zarobić pieniądze na grze przed nawet zaczęciem jej robienia, tak,aby do końca jej dewelopingu, mieć zapewnione fundusze na byt, oraz długo po niej, nie ważne, czy spełnisz zapowiedzi i czy będzie dobra, lub nie (przez to jak będzie oceniana przez prasę, graczy?) ?" Kto odpowie, że nie?
To jest oczywiście teoria, bo trzeba wiedzieć, że nie wszystkie projekty są wstanie się jednak przebić, trzeba umieć zainteresować graczy danym projektem, jak się uda - dobrze dla nich, a jak nie?.
zanonimizowany768165 Legend
Crowdfunding jest dobry ale nie na rynku z masą developerów. Ciekawe czy gdyby nagle dzisiaj wszyscy przeszli na crowdfunding to jak duży mógłby być ubytek firm :]
44% jest za tą formą, reszta to niewolnicy [żart]
zanonimizowany890189 Pretorianin
W biznesie największym problemem zawsze jest ryzyko. Wkłada się określone pieniądze (w formie pracy, ale i inwestycji) i modli się, aby przynajmniej te koszty się zwróciły. Z jednej strony jest to siła napędowa każdego biznesu, z drugiej taki strach w małych firmach z scentralizowaną decyzyjnością może być paraliżujący.
Sytuacja gdy całe ryzyko jest przeniesione na kogoś innego jest po prostu idealna. To osoby robiące zrzutkę przejmują na siebie całe ryzyko tego czy produkt wyjdzie i czy zadowoli ich oczekiwania. Twórcy dostają kasę z góry i nie muszą się bać że wyjdą na tym ze stratą. Z drugiej strony powoduje to dużo mniejszą presję czasową oraz być może mniejsze przyłożenie się do pracy.
Osobiście uważam, że przed nami jeszcze wielkie afery crowfundingowe gdy okaże się że ludzie zostali po prostu oszukani, oraz załamanie popularności tej metody.
zanonimizowany307509 Legend
@Kajfasz
Jeśli np. twórcy Project Eternity nagle zrezygnowali z prac albo nie dotrzymali obietnicy, a nie zwrócili pieniędzy. To wtedy "fanów" mają prawo pozwać ich do sądu. A zresztą utraty reputacji twórcy w stosunku do graczy (tak jak było z Aliens Colonial Marines) nie wchodzi ich w grę.
zanonimizowany768165 Legend
Afery?
Byłaby jedna gdyby Obsidian (czyli chłopiec do bicia obecnej branży gier) zgodził się na warunki jakiegoś dużego wydawcy - zbierz kasę od ludzi w KS i daj nam. Czy jakoś tak...
Nie wspomnę o zbiórkach na dziwne i głupie projekty jak LORE czy Cheetah man.