Avengers: Endgame zatopił Titanica w box office wszech czasów
Dwanaście dni wystarczyło, aby Avengers: Endgame stało się drugim najbardziej kasowym filmem w historii. Najnowsza produkcja Marvela pokonała już Titanica, a wkrótce może zrzucić z tronu Avatara.

Film Avengers: Endgame kontynuuje triumfalny pochód przez kina. Produkcja wygenerowała już ponad 2,188 mld dolarów. Tym samym po dwunastu dniach od premiery zrzuciła Titanica z drugiego miejsca najbardziej kasowych przebojów wszech czasów. Liderem pozostaje Avatar z wynikiem 2,78 mld, ale wydaje się, że kres jego panowania jest bliski.
Osiągnięcie jest tym większe, że w przypadku Titanica do zgromadzonej przez film kwoty 2,187 mld dolarów wlicza się wyniki zarówno pierwszej wersji kinowej z 1997 roku, jak i wypuszczonej piętnaście lat później reedycji 3D.
Fani Marvela liczą, że najnowszym Avengersom uda się przebić Avatara. Zwłaszcza po tym, jak reżyser drugiego z tych filmów, czyli James Cameron, wypowiedział się bardzo negatywnie na temat kinowych opowieści o superbohaterach. Wyraził nadzieję, że widzowie wkrótce znudzą się produkcjami, w których, jak to określił, „osieroceni mężczyźni zajmują się głównie niszczeniem miast”.
Równie imponujące jest tempo, w jakim zarabia Avengers: Endgame. Na przekroczenie progu dwóch miliardów dolarów film potrzebował tylko 11 dni. Avatarowi zajęło to 47 dni, a w przypadku Avengers: Infinity War było to 48 dni.
Sukces Avengers: Endgame ciągnie w górę również poprzedni film z tego uniwersum, czyli Kapitan Marvel. W miniony weekend produkcja znalazła się na piątym miejscu amerykańskiego box office, zwiększając swój wynik do 1,12 mld dolarów.
Obecnie wśród dziesięciu najbardziej kasowych filmów wszechczasów jest aż pięć produkcji Marvela. Poza Avengers: Endgame i Avengers: Infinity War w tym zestawieniu znalazły się również dwie wcześniejsze odsłony Avengersów oraz Black Panther.
Film:Avengers: Koniec gry(Avengers: Endgame)
premiera: 2019przygodowysci-fiakcja
Avengers: Koniec gry skupia się na grupie superbohaterów, która stara się powrócić do normalnego życia po tym, jak Thanos wymordował połowę wszechświata. Niespodziewanie pojawia się szansa na przywrócenie poległych do życia. Avengers: Koniec gry jest wyreżyserowaną przez Anthony'ego i Jeogo Russo (Community, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz) 22. pełnoprawną odsłoną opartego na kultowych komiksach Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Jest to ogromny crossover, stanowiący podsumowanie wszystkich poprzednich filmów należących do cyklu. Po wydarzeniach z poprzedniej części wszechświat stara się wrócić do normalności. Superbohaterom ciężko jest jednak przełknąć gorycz porażki, przez którą zginęło tak wiele istot. Nagle jednak pojawia się szansa na naprawę popełnionych błędów. W produkcji wystąpili m.in. Robert Downey Jr. (Tony Stark/Iron Man), Chris Hemsworth (Thor), Mark Ruffalo (Bruce Banner/Hulk), Chris Evans (Steve Rogers/Kapitan Ameryka), Scarlett Johansson (Natasha Romanoff/Czarna Wdowa), Don Cheadle (James Rhodes/War Machine), Jeremy Renner (Clint Barton/Hawkeye/Ronin), Paul Rudd (Scott Lang/Ant-Man), Brie Larson (Carol Danvers/Captain Marvel), Karen Gillan (Nebula), Bradley Cooper (Rocket Raccoon) i Josh Brolin (Thanos). Zdjęcia kręcono w Atlancie i Fayetteville.
Film:Titanic
premiera: 1997dramatromans
Komentarze czytelników
rafq4 Generał

Avatar jest taką samą szmirą jak Avengersy i inne tasiemce o peleryniarzach. Koniec kropka. Zapraszam do dyskusji fanboyów wyzywających inne filmy, wznoszących pod nieboskłon kolejne byle-fantastyczne filmidło :D A tak na serio: nie wiem co wam daje wyzywanie innych filmów. Jakąś satysfakcję? staje wam? Rozumiem prawo do konstruktywnej opinii, ale to co tu czytam w komentarzach to po prostu typowy fanboyowy bełkot dot. serio kolejnego, nie wyróżniającego się niczym na tle innych filmów fantastycznych, filmu. Nie lubię się zniżać do takiego poziomu, ale czytając niektóre komentarze aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Uwaga! treść tylko dla myślących(zalecane użycie mózgu): Skoro Avatar poleciał tak wysoko w rankingu w czasie swojego błysku, nie uważacie, że był filmem tak samo dobrym, jak Avengersy dzisiaj? I za 10 lat o Avengersach mogą mówić, że to szmira?
SerwusX Generał

spoiler start
"Narysuj mi wstęgę Mobiusa. A teraz ją odwróć... OŁ MAJ GAT WIEM JAK PODRÓŻOWAĆ W CZASIE!!1"
spoiler stop
To było tak głupie, że aż śmieszne.
zanonimizowany1246205 Generał
Nie ogladalem jeszcze tej czesci, ale oprócz fajnej "Wojny bez granic" i to w duzym stopniu fajnej przez antagoniste i ciekawe zakonczenie nie widze w poprzednich Avengersach nic nadzwyczajnego. Na czasie Ultrona zasnąłem. Mi sie wydaje, że każdy napalił się bo w In.War było spoko zakończenie, ale jedna jaskólka wiosny nie czyni.
zanonimizowany768165 Legend
To było tak głupie, że aż śmieszne.
nie zdziwiłbym się jak po tylu częściach zaczęli się trochę nabijać z siebie, choć nadal nie jest to Mortal Kombat gdzie autoparodia jest na każdym kroku
[1]
klasyka - głośna mniejszość krzyczy dalej gdy znakomita większość (90+%) ludzi ma wszystko w nosie i nabija kasę.
To samo masz z grami.
zanonimizowany868119 Centurion
I to jest dramat naszych czasów...