Anime rośnie w siłę na Netflixie. Jego wzrost jest dziesięciokrotnie wyższy niż w przypadku innych treści
Branża anime znajduje się w świetnym miejscu, a wyniki w streamingu to potwierdzają. Na Nefliksie nic nie rozwija się tak szybko, jak właśnie oglądalność tych produkcji.

Anime staje się potęgą. To już nie te czasy, kiedy było niszowym hobby, gdyż urosło już do rozmiarów światowego fenomenu, który jest śledzony przez wielu widzów. Do wzrostu zainteresowania produkcjami animowanymi z Japonii przyczyniła się ich większa dostępność. Teraz są wręcz na wyciągnięcie ręki, dzięki temu, że znajdują się na popularnych platformach streamingowych obok największych filmowych i serialowych tytułów.
Netflix stał się jedną z popularniejszych platform dla fanów anime, dzięki temu, że może pochwalić się pokaźną biblioteką produkcji prosto z Japonii. W dodatku coraz częściej lądują tam topowe tytuły z nowych sezonów. Dzięki temu w pierwszej połowie 2025 roku na Netfliksie oglądano anime przez około 4,4 miliarda godzin. Jak podaje Anime by the Numbers, to wzrost o 11,3% w porównaniu z poprzednimi sześcioma miesiącami.
Anime idzie do przodu i to w całkiem dużym tempie, rozwijając się na platformie szybciej niż inne rzeczy. Okazuje się, że tempo wzrostu oglądalności anime na Netfliksie jest dziesięciokrotnie wyższe niż w przypadku innych treści. To wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę to, że Netflix podczas Anime Expo chwalił się tym, iż już ponad 50% jego użytkowników ogląda anime.
Anime coraz częściej trafia na globalną listę top 10 seriali nieanglojęzycznych na Netfliksie, jednakże jeśli chodzi o wyniki w poszczególnych krajach, to przeważnie animowane produkcje z Japonii lądują w topkach krajów azjatyckich oraz z Ameryki Południowej. W innych krajach również jest obecne, jednakże te dwa rynki zdecydowanie przeważają.
Już od pewnego czasu mówi się o tym, że branża anime znajduje się w bardzo dobrym miejscu, a rosnące zainteresowanie nią skutkuje planami zwiększenia produkcji w nadchodzących latach.
Więcej:25 letni rekord filmowy pobity. Demon Slayer jest nie do zatrzymania
- Manga i anime
Komentarze czytelników
dienicy Generał
To by wyjasnialo dlaczego nie dostali ode mnie nawet grosza w przeciagu kilku ostatnich lat.
Pr0totype Generał
Ja już gdy zacząłem oglądać w 2003 roku wolałem anime niż większość filmów i seriali, wtedy może byłoby inaczej, gdyby dostępność była inna, a tak to była nisza dla ludzi, którzy byli traktowani, jak jacyś dziwacy, nigdy tego nie pojmowałem, bo było to coś na zupełnie innym poziomie, niż jakiekolwiek inne animacja i większość seriali i filmów mogło już wtedy czyścić buty tym produkcją, ale co do jednego byłem pewien, że pewnego dnia ludzie zrozumieją w jak wielkim błędzie byli :) Mogę jeszcze nadmienić, że zbliża się kolejny fenomen, ale od chińskich twórców, tyle że w tym przypadku nazywa się donghua i z reguły są w 3d, ale tutaj jest to autentycznie zaleta, podejrze że w przeciągu kolejnych 10 lat, mogą nawet rywalizować z japońskimi twórcami.