Ambitna saga sci-fi Netflixa okazała się spektakularną porażką, ale twórcy Rebel Moon i tak chcą stworzyć kolejne cztery filmy, by „opowiedzieć historię do końca”
Twórcy Rebel Moon rozplanowali fabułę kolejnych czterech filmów z cyklu sci-fi Zacka Snydera. Nie wiadomo tylko, czy Netflix będzie zainteresowany kontynuacją serii.

W 2023 roku głośno było o Rebel Moon – szumnie zapowiadanym ambitnym projekcie Zacka Snydera, który, choć miał być „Gwiezdnymi wojnami dla dorosłych”, to odniósł spektakularną porażkę. Widowisko spotkało się ze złym przyjęciem zarówno przez widzów, jak i przez krytyków oraz nie cieszyło się dużym zainteresowaniem na Netflixie.
To nie przeszkadza jednak twórcom snuć marzeń o kontynuacji tej serii. W niedawnym wywiadzie (vide TotalFilm) Kurt Johnstad, współscenarzysta Rebel Moon, wyjawił, że pragnie opowiedzieć historię do końca. Jak się okazuje, filmowcy rozpisali już nawet fabułę kolejnych odsłon – i to aż czterech.
Rozplanowaliśmy fabułę filmów trzeciego, czwartego, piątego i szóstego. Decyzje w sprawie powstania filmów i ich finansowania nie zależą ode mnie. Mam nadzieję, że dostaniemy szansę, by opowiedzieć tę historię do końca, ponieważ to wspaniały świat i kocham pisanie tych postaci.
Problem w tym, że Netflix przy podejmowaniu decyzji o zamówieniu kontynuacji jakiejś produkcji kieruje się głównie oglądalnością. I chociaż o Rebel Moon było swego czasu bardzo głośno, to jednak zainteresowanie mediów i internautów nie przełożyło się na popularność widowiska na platformie.
Co więcej, film Rebel Moon: część druga – Zadająca rany zaliczył znaczny spadek oglądalności w stosunku do „jedynki”, co nie wróży dobrze kolejnym odsłonom. Nie ma więc powodu sądzić, że gigant streamingu będzie chciał rozwijać cykl sci-fi, w którym kiedyś upatrywał hitu.
Rebel Moon możecie obejrzeć na Netflixie.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!