filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 3 grudnia 2020, 16:22

autor: Karol Laska

2020 był beznadziejny? Nie dla wszystkich. Zobacz świetną reklamę z gwiazdą Deadpoola

Ryan Reynolds udostępnił w sieci reklamę nowej aplikacji randkowej, w której ukazano specyficzny romans szatana z… rokiem 2020. A gdzieś w tle leci piosenka Taylor Swift. To po prostu trzeba zobaczyć.

Umówmy się, że 2020 rok nikogo nie rozpieszcza, nieustannie bombardując nas negatywnymi wydarzeniami, z pandemią koronawirusa na czele. A jako że najlepszym sposobem na poradzenie sobie z problemem jest jego wyśmianie, to postanowiono nakręcić pewien film promocyjny. Reklamuje on co prawda nową aplikację randkową o nazwie Match, ale robi to w sposób bardzo humorystyczny i aktualny, nawiązując do trudu czasów, w jakich żyjemy – pokazuje, że najlepszą drugą połówką dla diabła byłaby kobieta o imieniu 2020. Wiecie, o co chodzi.

Reklama zmierza w szybkim tempie po milion wyświetleń na YouTube (kilka razy więcej zdobyła już za pośrednictwem Twittera), a obejrzycie ją na kanale… Ryana Reynoldsa. Tak, hollywoodzki aktor komediowy znany przede wszystkim z roli Deadpoola nie tylko wrzucił ją na swoje konto – to on jest jej autorem, a także głównym, iście szatańskim bohaterem. Ponadto w tle klipu usłyszymy piosenkę Taylor Swift pod tytułem Love Story. Gwiazda świadomie użyczyła swojego utworu na rzecz reklamy, gdyż urzekł ją scenariusz Reynoldsa. A zresztą, kogo by nie urzekł – przekonajcie się o tym na własnej skórze:

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej