19-latek zhakował iPhone’a, został zatrudniony przez Apple, a następnie zwolniony za brak odpowiedzi na e-mail
Nastoletni haker zyskał sławę, gdy opracował narzędzie do jailbreakowania iPhone’ów. Jego talent został doceniony przez Apple, które zatrudniło go jako stażystę – jednak brak odpowiedzi na e-mail zaważył na karierze 19-latka.

Nicholas Allegra, znany pod pseudonimem „Comex”, zdobył sławę, gdy miał zaledwie 19 lat. Rozbudowane przez niego narzędzie JailbreakMe, które pozwalało użytkownikom iPhone’ów na ominięcie ograniczeń Apple, w krótkim czasie zyskało ogromny rozgłos.
Sukces młodego hakera
Młody haker, będący studentem Uniwersytetu Browna, w 2010 roku stworzył JailbreakMe 2.0, czyli pierwszy publicznie dostępny jailbreak dla ówczesnego flagowca, iPhone’a 4. Następnie wykorzystując wady w bibliotece Safari, rozbudowywał oprogramowanie, upubliczniając kolejną wersję – JailbreakMe 3.0. Początkowo, z oczywistych względów chłopak zachowywał anonimowość, ale w wyniku śledztwa magazynu Forbes ujawniono jego tożsamość. Nawet ekspert taki jak Charlie Miller, który jako pierwszy „złamał” iPhone w 2007 roku nie mógł uwierzyć, że jest to dzieło nastolatka (via Forbes).
Sukces młodzieńca został wynagrodzony. W ciągu zaledwie miesiąca od premiery trzeciej wersji narzędzia Nicholas został zatrudniony przez Apple jako zdalny stażysta. Choć dokładny zakres jego obowiązków nie został ujawniony, wiadomo, że miał okazję pracować przy projektach związanych z bezpieczeństwem urządzeń mobilnych. Można śmiało powiedzieć, że było to ogromnym wyróżnieniem dla studenta.
Niedopatrzenie, które kosztowało
Niestety, współpraca z Apple nie trwała długo. Po roku firma wysłała mu e-mail z propozycją przedłużenia współpracy, ale z powodu niedopatrzenia Comex nie odpowiedział na wiadomość – i to był koniec. W 2012 roku potwierdził na Twitterze, że nie jest już związany z Apple. Kulisy rozstania niekoniecznie musiały być tak banalne, jednak żadna ze stron nie podjęła tematu.
Mimo niepowodzenia, los szybko rzucił Comexowi kolejne wyzwanie. Niedługo po zwolnieniu zapowiadał swój staż w Google. W jednym z tweetów napisał, że już za kilka tygodni dołączy do zespołu, ale nie będzie pracował nad Androidem – systemem, którego nigdy nie uważał za wystarczająco interesującego, by go „łamać”.
Jakkolwiek historia Comexa może wydawać się ironiczna – w ciągu jednego roku, jego projekt miał pozwolić 2 milionom użytkowników cieszyć się większą swobodą na swoich urządzeniach. Dla fanów technologii i osób śledzących wydarzenia w branży historia nastolatka pozostaje interesującym studium przypadku. Z researchu wynika, że dziś Nicholas prawdopodobnie pracuje w firmie związanej z cyberbezpieczeństwem.