Wyszukiwarka gier
Like a Dragon: Infinite Wealth

Like a Dragon: Infinite Wealth

PCPlayStationXbox

Yakuza 8

po premierze

Data wydania: 25 stycznia 2024

RPG, TPP, Turowe, Gangsterskie, Japonia, jRPG, Singleplayer

Ósma odsłona cyklu Yakuza, która, podobnie jak poprzednia część serii, jest jRPG-iem TPP z turowym systemem walki. Like a Dragon: Infinite Wealth oddaje nam do dyspozycji dwóch grywalnych bohaterów – Ichibana Kasugę oraz Kazumę Kiryu.

8.6

GRYOnline

8.6

Gracze

9.1

Steam

9.0

OpenCritic

OCEŃ
Oceny

Like a Dragon: Infinite Wealth jest ósmą główną odsłoną cyklu Yakuza / Like a Dragon, a zarazem bezpośrednią kontynuacją wydanej w 2020 roku gry Yakuza: Like a Dragon. Tytuł, będący jRPG-iem, został opracowany przez czuwający nad rozwojem serii zespół Ryu Ga Gotoku Studio, a jego wydaniem zajęła się sprawująca pieczę nad marką firma Sega.

Fabuła

Akcja gry Like a Dragon: Infinite Wealth toczy się po wydarzeniach przedstawionych w siódmej części serii. Ichiban Kasuga, czyli główny bohater poprzedniej gry, a także zasłużony dla cyklu Kazuma Kiryu wplątują się w łańcuch nieoczekiwanych wydarzeń, które popychają ich na ścieżkę iście szalonych przygód.

Czytaj więcej

Platformy:

Xbox Series X/S

Xbox Series X/S 26 stycznia 2024Angielskie napisy i dialogi

PC Windows

PC Windows 25 stycznia 2024Angielskie napisy i dialogi

PlayStation 5

PlayStation 5 26 stycznia 2024Angielskie napisy i dialogi

Xbox One

Xbox One 26 stycznia 2024Angielskie napisy i dialogi

PlayStation 4

PlayStation 4 26 stycznia 2024Angielskie napisy i dialogi

Producent: Ryu Ga Gotoku Studio

Wydawca: Sega

Gry z serii

Like a Dragon: Infinite Wealth
Like a Dragon: Infinite Wealth
Like a Dragon: Infinite Wealth

28GIER

Gry z serii Like a Dragon / Yakuza

Bestsellerowa seria wykreowana przez firmę Sega oraz należący do niej zespół Ryu Ga Gotoku Studio. Cykl przez lata nosił miano Yakuza (jap. Ryu ga GotokuJak smok), jednak w 2020 roku został przemianowany na Like a Dragon.

Gry z serii Like a Dragon / Yakuza

Publicystyka

9.0
świetna

Recenzja GRYOnline

Like a Dragon: Infinite Wealth

Like a Dragon: Infinite Wealth to wymarzony prezent dla fanów serii Yakuza. Dostaliśmy świetne RPG, przy którym świat zewnętrzny przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Nawet jeśli początkowo nie wierzyłem w pokazaną na ekranie historię.

Recenzja gry Like a Dragon: Infinite Wealth. To opowieść, której nigdy nie zapomnę
Recenzujący:
Platforma:
PlayStation 5 PlayStation 5
Data recenzji:
1 lutego 2024
Like a Dragon Infinite Wealth - poradnik do gry
Poradnik

Aktualizacja: 25 stycznia 2024

Like a Dragon Infinite Wealth - poradnik do gry

Infinite Wealth poradnik to najlepsze porady na start, do walki, eksploracji. Opisujemy wszystkie mini-gry, mechaniki, romanse, sekrety, bronie, stroje, wyposażenie, trofea, poziomy trudności, wymagania sprzętowe, długość gry, sterowanie.

Like a Dragon Infinite Wealth - poradnik do gry
Opinie

11 stycznia 2024

Najbardziej wyczekiwane gry 2024 roku - wybór redakcji

Rok 2023 za nami – pora przygotować się na nowe premiery, nowe gry i wirtualne przygody. Oto nasza wewnętrzna, redakcyjna lista dziesięciu najbardziej oczekiwanych tytułów przez pracowników i współpracowników serwisu GRYOnline.pl!

Najbardziej wyczekiwane gry 2024 roku - wybór redakcji
Najbardziej wyczekiwane gry 2024 roku - wybór redakcji
Opinie

4 stycznia 2024

Gry stycznia 2024 - wcale nie taki spokojny początek nowego roku!

Pora rozpocząć kolejne 12 miesięcy premier. Czy tym razem będzie tak obficie i bogato, by nikt nie miał prawa narzekać? Wątpię, ale z pewnością nie zabraknie gier wartych uwagi! Pod tym względem styczeń jest całkiem niezłym wstępem do roku 2024.

Gry stycznia 2024 - wcale nie taki spokojny początek nowego roku!
Gry stycznia 2024 - wcale nie taki spokojny początek nowego roku!

Wiadomości

Twórcy kultowej gangsterskiej sagi dziękują graczom PC. „Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, dzięki nim”

Twórcy kultowej gangsterskiej sagi dziękują graczom PC. „Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, dzięki nim”

Gracze PC zajmują szczególne miejsce w sercu studia Ryu Ga Gotoku. Twórcy są im wdzięczni za globalny sukces Yakuzy.

gry

Jakub Błażewicz

30 września 2025 10:23

Twórcy kultowej gangsterskiej sagi dziękują graczom PC. „Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, dzięki nim”
Piracka Yakuza na 6-minutowym zwiastunie. Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii to nowa odsłona kultowej serii

Piracka Yakuza na 6-minutowym zwiastunie. Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii to nowa odsłona kultowej serii

Seria Like a Dragon/Yakuza doczeka się kolejnej odsłony. Bohaterem gry, która nosi tytuł Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii, będzie Goro Majima.

gry

Kamil Kleszyk

20 września 2024 14:01

Piracka Yakuza na 6-minutowym zwiastunie. Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii to nowa odsłona kultowej serii
Twórcy Yakuzy nie zamierzają zaspokajać potrzeb nowych fanów. „Seria nadal będzie opowiadać o sprawach facetów w średnim wieku”

Twórcy Yakuzy nie zamierzają zaspokajać potrzeb nowych fanów. „Seria nadal będzie opowiadać o sprawach facetów w średnim wieku”

Tradycją serii Like a Dragon/Yakuza jest skoncentrowanie fabuły na mężczyznach w średnim wieku. Twórcy nie zamierzają tego zmieniać.

gry

Adrian Werner

6 września 2024 12:45

Twórcy Yakuzy nie zamierzają zaspokajać potrzeb nowych fanów. „Seria nadal będzie opowiadać o sprawach facetów w średnim wieku”
Nowa gra twórców Yakuzy zaskoczy graczy. Projekt może nosić tytuł Yakuza Wars [Aktualizacja]

Nowa gra twórców Yakuzy zaskoczy graczy. Projekt może nosić tytuł Yakuza Wars [Aktualizacja]

Studio Ryu Ga Gotoku pojawi się na targach Tokyo Game Show 2024, by ujawnić swój nowy projekt.

gry

Jakub Błażewicz

5 sierpnia 2024 10:33

Nowa gra twórców Yakuzy zaskoczy graczy. Projekt może nosić tytuł Yakuza Wars [Aktualizacja]
Żarty się skończyły, twórcy Like a Dragon wspomnieli oficjalnie o nowej odsłonie serii. Nie będzie to jednak Kiwami 3

Żarty się skończyły, twórcy Like a Dragon wspomnieli oficjalnie o nowej odsłonie serii. Nie będzie to jednak Kiwami 3

Deweloperzy z Ryu Ga Gotoku Studio potwierdzili, że powstaje kolejna gra z serii Like a Dragon. Nie będzie to jednak Yakuza Kiwami 3.

gry

Adrian Werner

2 kwietnia 2024 12:15

Żarty się skończyły, twórcy Like a Dragon wspomnieli oficjalnie o nowej odsłonie serii. Nie będzie to jednak Kiwami 3
RPG-owa karczma Vergila - japońska ofensywa i francuski kontratak

RPG-owa karczma Vergila - japońska ofensywa i francuski kontratak

Ostatnich 30 dni upłynęło miłośnikom RPG-ów pod znakiem trzech-czterech głośnych produkcji. W ich cieniu pozostaje jednak szereg mniejszych tytułów, które co prawda zrobiły wokół siebie mniej szumu, jednak wciąż są warte uwagi. W tym przeglądzie spróbuję oddać sprawiedliwość przynajmniej niektórym z nich.

gry

Krystian Pieniążek

15 lutego 2024 19:00

RPG-owa karczma Vergila - japońska ofensywa i francuski kontratak
2024 rokiem japońskich RPG-ów. Remake Persony 3, nowa Yakuza i Granblue Fantasy: Relink pokazały moc

2024 rokiem japońskich RPG-ów. Remake Persony 3, nowa Yakuza i Granblue Fantasy: Relink pokazały moc

Persona 3 Reload, Like a Dragon: Infinite Wealth i Granblue Fantasy: Relink przyniosły chwałę swoim deweloperom. A to dopiero pierwsze z wielu jRPG w 2024 roku, z Final Fantasy VII Rebirth na czele.

gry

Jakub Błażewicz

13 lutego 2024 09:03

2024 rokiem japońskich RPG-ów. Remake Persony 3, nowa Yakuza i Granblue Fantasy: Relink pokazały moc
Twórcy Yakuzy tłumaczą, co pozwala im tworzyć gry znacznie szybciej niż Rockstar

Twórcy Yakuzy tłumaczą, co pozwala im tworzyć gry znacznie szybciej niż Rockstar

Seria Yakuza/Like a Dragon dała nam dziesięć gier w ciągu minionych 10 lat. Reżyser marki w wywiadzie opowiedział, jak to osiągnięto.

gry

Adrian Werner

5 lutego 2024 13:00

Twórcy Yakuzy tłumaczą, co pozwala im tworzyć gry znacznie szybciej niż Rockstar
Milion egzemplarzy Like a Dragon: Infinite Wealth. SEGA chwali się sprzedażą nowej Yakuzy

Milion egzemplarzy Like a Dragon: Infinite Wealth. SEGA chwali się sprzedażą nowej Yakuzy

Like a Dragon: Infinite Wealth szybko dobiło do miliona sprzedanych kopii (licząc także egzemplarze wysłane do sklepów). Gotoku przygotowali z tej okazji bonusy dla graczy, aczkolwiek fani woleliby inny podarunek.

gry

Jakub Błażewicz

2 lutego 2024 08:53

Milion egzemplarzy Like a Dragon: Infinite Wealth. SEGA chwali się sprzedażą nowej Yakuzy
RPG Enshrouded jest popularniejsze na Steam niż Tekken 8 i Like a Dragon: Infinite Wealth razem wzięte

RPG Enshrouded jest popularniejsze na Steam niż Tekken 8 i Like a Dragon: Infinite Wealth razem wzięte

Niezależne RPG Enshrouded okazało się największą premierą tygodnia na Steamie, zostawiając w tyle znacznie bardziej rozreklamowane Like a Dragon: Infinite Wealth oraz Tekkena 8.

gry

Adrian Werner

29 stycznia 2024 13:35

RPG Enshrouded jest popularniejsze na Steam niż Tekken 8 i Like a Dragon: Infinite Wealth razem wzięte
Wszystkie wiadomości

Pliki do pobrania

Popularne pliki do pobrania do gry Like a Dragon: Infinite Wealth.

Wszystkie pliki do pobrania

Wymagania sprzętowe

Wymagania sprzętowe gry Like a Dragon: Infinite Wealth:

PC Windows

PC / Windows

Minimalne wymagania sprzętowe:
(30 fps / 1080p) Intel Core i5-3470 3.2 GHz / AMD Ryzen 3 1200 3.1 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce GTX 960 / Radeon RX 460 lub lepsza, 82 GB HDD, Windows 10 64-bit.

Rekomendowane wymagania sprzętowe:
(60 fps / 1080p) Intel Core i7-4790 3.6 GHz / AMD Ryzen 5 1600 3.2 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 6 GB GeForce RTX 2060 / 8 GB Radeon RX 5700 lub lepsza, 82 GB HDD, Windows 10 64-bit.

Oceny gry

Średnie Oceny:

8.6

Ocena GRYOnline.pl

Średnia z 5 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.

Oceny Recenzentów i Expertów
8.6

Ocena Graczy

Średnia z 187 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.

9.1

Ocena STEAM

"Bardzo pozytywne"

Średnia z 14180 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.

Ocena STEAM
9.0

Ocena OpenCritic

Gra jest zrecenzowana przez 154 Krytyków OpenCritic.

Ocena Opencritic
Oceń Grę

Oceny Recenzentów i Ekspertów

9.0
Sebastian Kasparek
PC

Sebastian Kasparek

Recenzent GRYOnline.pl

2024.02.01

Lekko spóźnieni, przybywamy z recenzją hawajskiego Like a Dragon: Infinite Wealth – produkcji, której fani cyklu absolutnie nie mogą sobie odpuścić, a reszta graczy koniecznie powinna się nią zainteresować.

7.0
enrique
PC

enrique

Ekspert

2025.07.22

Like A Dragon: Infinite Wealth ukończony, wszystkie questy poboczne zrobione, na koncie 88h. Zwykle czekam na kolejne odsłony tej serii z ekscytacją. Tym razem jednak, mimo ogromnej zawartości i technicznego rozmachu, pozostaję z uczuciem ogromnego niedosytu. Jako wielki fan tego uniwersum, z pełnym przekrojem wcześniejszych tytułów za sobą, muszę przyznać, że Infinite Wealth to krok wstecz w kluczowym aspekcie: opowieści i prowadzeniu bohaterów.Dostajemy tutaj nową lokację - Hawaje. Przepiękna, naprawdę odświeżająca i dodająca kolorytu całej serii. Coś, o co ta seria od dawna się prosiła. Design jest po prostu fantastyczny - chce się ją zwiedzać, eksplorować, przemierzać wzdłuż i wszerz, wchodzić do tych wszystkich sklepów, biegać po plaży i obijać przypadkowych mobków. Do tego, dostajemy też nieco odświeżone wersje Ijincho i Kamurocho, co jest zaskoczeniem - bo nie kojarzę innej gry z tej serii z aż 3-ema dużymi lokacjami w jednej odsłonie. Na osobne uznanie zasługuje system walki - jeszcze bardziej poprawiony względem Like A Dragon turowy system walki. Pozycjonowanie, kombinacje tag-team, mnóstwo różnych stylów walki - naprawdę chyba każdy fan serii znajdzie tutaj coś dla siebie. Gra oferuje również ogrom treści pobocznych: minigierki, aktywności społecznościowe, rozwijanie relacji z towarzyszami, karaoke, wyjścia na miasto. Dondoko Island – gra w grze w stylu Animal Crossing – choć mnie osobiście nie porwała, z pewnością znajdzie swoich fanów. Jeśli ktoś chce wycisnąć wszystko, co Infinite Wealth oferuje, z łatwością może tu spędzić ponad 200 godzin. Jak ktoś lubi socjalne motywy w stylu Persony 5, odnajdzie się tutaj bez problemu - rozmowy, drink-linki, karaoke, wyjścia na miasto - jest tego naprawdę sporo. Voice acting jak zwykle na wysokim poziomie. Nowa warstwa audio niespecjalnie się wyróżniała, ale mamy dostęp do dużej ilości tracków z poprzednich odsłon. Ogromny też plus za wprowadzenie Yamai'ego - świetna postać, świetna historia, fantastyczne nawiązania do wątków z lat 80-tych. Całkiem też fajnie pokazano, jak social media wpływają na nas i pojmowanie przez nas rzeczywistości. Problem pojawia się jednak tam, gdzie Like a Dragon zawsze miało najmocniejsze fundamenty – w fabule głównej. Poprzednia część przedstawiła nam Ichibana – nowego protagonistę, wyraźnie kontrastującego z poważnym i opanowanym Kiryu. Ichiban to postać z gatunku tych mniej rozgarniętych, uroczo głupkowatych, lojalnych na tyle ile się da i przewidywalnych aż do bólu. I to miało swój urok. Historia miała emocjonalną głębię, bohaterowie się rozwijali, a całość miała spójną strukturę. W Infinite Wealth ten balans zostaje zaburzony niemal od początku. Choć gra startuje z perspektywy Ichibana, bardzo szybko Kiryu wraca z „emerytury” i przejmuje główną rolę fabularną. Ichiban z czasem staje się postacią drugoplanową, a jego własna historia – bardzo szybko robi się rozczarowująco płytka. Przez kilka rozdziałów chodzi dosłownie od punktu A do B, poszukując różnych osób, a jego działania pozbawione są dynamiki czy emocjonalnego ciężaru. Towarzyszące mu postacie – z wyjątkiem Chi – są słabo rozpisane, a dialogi momentami męczą swoją rozwlekłością i brakiem większego sensu. Wątek relacji z Saeko został sprowadzony do banalnego, jednostronnego wręcz wątku romantycznego, pozbawionego jakiejkolwiek głębi czy celu. Sama Saeko została pozbawiona charakteru – po fajnym wprowadzeniu w LaD, nie ma tutaj już żadnej historii do opowiedzenia. Masa bezsensownych i zbędnych dialogów, nielogiczne rozwiązania fabularne, idiotyczne motywy śmierci pewnych postaci które zostają totalnie zmarnowane fabularnie, a ta urocza głupkowatość Ichibana z poprzedniej gry zaczyna się robić męcząca i irytująca, kiedy bohater podejmuje coraz głupsze decyzje. Podobnie rozczarowuje poboczny antagonista w wątku Ichibana – totalny kłamca, manipulant, psychol i sadysta - który chciał zamordować starszą panią i dziecko, który przez lata doprowadził tysiące ludzi do ruiny i bezdomności w ramach swojej zemsty, który w żadnym momencie nie wyraził nawet skruchy, nagle otrzymuje kompletnie niewiarygodny i źle napisany „redemption arc”. Całość sprawia wrażenie niedopracowanej i pozbawionej kierunku. Główny zaś antagonista z jego wątku jest tak fatalny, że wypada cały ten jego idiotyczny wątek jedynie pominąć milczeniem. Fatalnie wypada też ten udawany angielski dubbing na Hawajach - według RGG połowa mieszkańców Hawajów albo zna japoński, albo mówi po angielsku z japońskim akcentem. Z drugiej strony mamy Kiryu – i tutaj gra wyraźnie zmienia ton. Jego historia to właściwie kontynuacja Gaidena oraz poprzednich części z jego udziałem. Powraca mnóstwo postaci i wątków z przeszłości – tak intensywnie, że osoby nieznające wcześniejszych tytułów po prostu się w tym pogubią. Dwa rozdziały gry to wręcz hołd dla starego lore, wymagający od gracza ogromnej wiedzy o uniwersum. Nawet dla fana, takiego jak ja, momentami było to zbyt nachalne – choć przyznaję, że niektóre powroty są bardzo mocne i niespodziewane, a sceny emocjonalne robią duże wrażenie. Ale tu też jest sporo błędów natury narracyjnej - twórcy już nawet nie udają, że wszyscy już wiedzą, że Kiryu żyje, ale oczywiście ta informacja nie dociera do najważniejszych osób, które chciałyby się o tym dowiedzieć. Nagle nikt z nich nie ogląda TV, nie słucha wiadomości, nie przegląda neta, nie używa komórki. Jakaś abstrakcja. A i tak największym problemem jest tutaj zakończenie. Zarówno wątek Kiryu, jak i Ichibana urywa się nagle, bez kulminacji (do której wyraźnie dąży!), bez emocjonalnego spełnienia. Wiele postaci znika bez słowa, wątki pozostają bez puenty, a pojawiające się napisy końcowe zostawiają gracza z uczuciem pustki. Jeszcze nigdy żadne zakończenie gry z tej serii, nie pozostawiło mnie tak obojętnym na to, co zobaczyłem.Mam wrażenie, że twórcy – być może wypaleni, być może pozbawieni wizji ojca serii Nagoshiego, który odszedł po Lost Judgment – po prostu dotrali do ściany i nie wiedzą co dalej. Dogonili obecne czasy, brakuje świeżych pomysłów na fabułę, motywy Yakuzowe już się pokończyły, a odgrzewanie starych kotletów działa już coraz słabiej. Sprzedaż Infinite Wealth była znacznie niższa niż LaD, a ostatni spin-off z Majimą w roli głównej miał tak słaby odbiór, że po pięciu miesiącach trafił do przeceny o 70%. Dodatkowo seria Judgment stoi pod znakiem zapytania z powodu problemów z wizerunkiem głównego aktora. Może dlatego RGG idzie w nowe IP, które zadebiutuje w przyszłym roku – Stranger Than Heaven – które będzie się dziać w latach 1915-1943 – co daje im ogromną przestrzeń na kontynuacje. Jako fan, jestem rozczarowany. Dla mnie te gry zawsze były o emocjach, relacjach i opowieści – a dopiero potem o walce i wszystkim innym. Tym razem najważniejszy element zawiódł. Za rewelacyjny system walki, za Hawaje, za Yamai i bardzo sentymentalne motywy w wątku Kiryu - mogę dać 7/10. Ale za fabułę główną Ichibana i rozpisanie wielu wątków i postaci – nie dam nic, bo ocena byłaby zbyt niska.

8.0
BFHDVBfd
PC

BFHDVBfd

Ekspert

2024.02.22

Po ponad 80 godzinach wreszcie udało mi się skończyć tego kolosa.Jako wieloletni fan serii mam mieszane odczucia, i to bardziej ze wskazaniem na te złe. Kurcze, tak bardzo chciałem, aby było to godne pożegnanie Kiryu i najlepsza gra z serii... Ale niestety, ani nie jest ani jednym ani drugim.Zacznijmy od plusów:- Fabuła - mimo wielu głupot, które opiszę niżej, fabuła jako całość trzyma poziom. Nie jest najlepsza w serii, ani trochę, ale nadal jest to dobry poziom do jakich przyzwyczaiły nas Yakuzy.- Postacie - nowa ekipa postaci wprowadzona już w Yakuza: Like a Dragon jest świetna. Każda postać jest unikatowa, a główny bohater czyli Ichiban to człowiek którego nie da się nie lubić. Powraca tu oczywiście Kiryu, czyli główny bohater wszystkich pozostałych części z serii. Ta gra miała być jego pożegnaniem, którym niestety nie jest.- Grafika i Hawaje - nowa lokacja czyli Hawaje to najlepsza lokacja z całej serii. Nie raz po prostu przechadzałem się po plaży w tle zachodzącego słońca. Grafika jest piękna i zachwyca szczególnie właśnie na Hawajach.- Zadania poboczne - zadania poboczne wreszcie są zróżnicowane. Nie ma tak jak w poprzednich grach z serii gdzie każde polega na obiciu komuś mordy. Tutaj każde zawiera jakąś minigre, jest unikatowe. Miło.- "Bucket List" Kiryu - najlepsza część gry. Kazuma Kiryu wspomina stare czasy i rozmawia, czy też sprawdza co u jego starych znajomych. W między czasie uczy się, że może jednak warto dać sobie szansę. Najlepszy moment w grze to rozmowa z Kashiwagim (przepraszam - Barmanem), która daje dużo do myślenia. No i karaoke!No cóż, tyle dobrego. Pora przejść do wad, które niestety zabiły dla mnie tą część.Nudny wątek Ichibana - w grze mamy 2 bohaterów Ichibana oraz Kiryu. Z czego Ichibanem gramy przez około 70% gry, a Kiryu jedynie 30%. Niestety, ale wątek Ichibana to nuda przez którą będziecie chcieli jak najszybciej przejść. Przez ponad połowę gry NIC SIĘ NIE DZIEJE. Chodzimy i bijemy kolejnych bossów, ale jesteśmy cały czas w tym samym punkcie wyjścia. Gdy wreszcie dadzą nam sterować Kiryu to gra się rozkręca, aby znowu w kolejnym rozdziale przenieść nas do Ichibana. I tak w kółko.O WIELE lepiej było to rozwiązane w najlepszej części czyli Yakuzie 0 - mieliśmy również 2 bohaterów i zmienialiśmy się miedzy nimi co 2 rozdziały. Z czego w Y0 i wątek Majimy i Kiryu był ciekawy, w przeciwieństwie do Infinite Wealth, gdzie jedynie wątek Kiryu trzyma jako tako poziom.Niekonsekwencja w głównym wątku - Brak odpowiedniego pożegnania Kiryu - Zakończenie - 2, krótkie filmiki zwieńczające to nie jest to czego oczekiwałem. Po Like a Dragon: Gaiden, gdzie w zakończeniu ryczałem jak małe dziecko, tutaj było zwykłe "meh". Nie mówiąc już o Yakuzie 0 gdzie przy pojawieniu się napisów końcowych zbierałem szczękę z podłogi, i mając kilkudniowego "kaca", którego się ma tylko po przejściu wybitnych produkcji.Koniec końców daję 8 z minusem. Grało się dobrze. Szczególnie na plus Hawaje, misje poboczne oraz wątek Kiryu. Niestety, oczekiwania były o wiele większe. Twórcy nadal biją w sufit, którym jest dla nich Yakuza 0 i nie potrafią go przebić.

10
PC

zjazd

Ekspert

2025.10.18

9.0
Szymon Rusnarczyk
PC

Szymon Rusnarczyk

GRYOnline.pl Team

2024.10.08

Ocena STEAM

9.1

Bardzo pozytywne (14 180)

[title]

Główne zalety gry

  • Wciągająca rozgrywka: Wielu użytkowników chwaliło system walki, zauważając, że jest bardziej dynamiczny i płynny w porównaniu do swojego poprzednika. Dodanie rozmieszczenia postaci i ulepszonych systemów pracy dodaje głębi do turowej walki.
  • Bogata zawartość poboczna: Gra jest wypełniona różnorodnymi misjami pobocznymi, mini-gierkami i aktywnościami, które angażują graczy. Użytkownicy podkreślali ogromną ilość treści, w tym zabawne mini-gry i ukryte kolekcjonerskie przedmioty.
  • Rozwój postaci: Gra oferuje dobrze rozwinięte postacie, z mieszanką humoru i emocjonalnej głębi, która rezonuje z graczami. Interakcje między postaciami, szczególnie między Kiryu a Ichibanem, były szczególnie doceniane.
  • Wizualizacje i prezentacja: Grafika i ogólna prezentacja otrzymały pozytywne opinie, a wielu zauważyło poprawę tekstur i animacji w porównaniu do wcześniejszych tytułów.
  • Czynnik nostalgii: Dla długoletnich fanów serii, włączenie znanych postaci i odniesień do przeszłych gier było znaczącym atutem.

Główne wady gry

  • Słabości fabularne: Wielu użytkowników uważało, że główny wątek fabularny jest słabszy niż w poprzednich odsłonach. Niektórzy opisali go jako "średni" lub pozbawiony spójności, z problemami z tempem i niewystarczającymi łukami postaci.
  • Problemy techniczne: Powtarzającą się skargą były częste awarie gry, które mogły prowadzić do frustrujących utrat postępu, szczególnie podczas długich przerywników filmowych lub w trakcie eksploracji lochów.
  • Obawy dotyczące DLC: Krytykowano decyzję o zablokowaniu trybu New Game Plus (NG+) za płatnym DLC, z użytkownikami czującymi, że istotna zawartość nie powinna być sprzedawana osobno.
  • Grindowa rozgrywka: Niektórzy gracze uznali niektóre aspekty gry, szczególnie zawartość poboczną, taką jak Dondoko Island, za nużące i męczące, co wpływało na ogólne wrażenia.

Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników

  • Ulepszony system zapisu: Użytkownicy wyrazili pragnienie częstszych auto-zapisów, zwłaszcza biorąc pod uwagę tendencję gry do awarii.
  • Zrównoważony poziom trudności: Niektórzy gracze zauważyli, że niektóre misje poboczne i lochy miały nieprzewidywalne skoki trudności, co prowadziło do frustracji.
  • Uproszczona narracja: Pojawiły się wezwania do bardziej zwięzłego doświadczenia narracyjnego, z mniejszą liczbą długich przerywników filmowych i dialogów, które mogły zakłócać płynność rozgrywki.
  • Lepsza integracja nowych mechanik: Niektórzy użytkownicy czuli, że chociaż wprowadzono nowe mechaniki, nie były one skutecznie wykorzystywane w ogólnym doświadczeniu rozgrywki.

Podsumowanie

  • Ogólnie rzecz biorąc, Like a Dragon: Infinite Wealth jest postrzegana jako godny następca swojego poprzednika, z zauważalnymi ulepszeniami w rozgrywce i interakcjach postaci, ale jest ograniczona przez problemy techniczne i mniej przekonującą fabułę.

Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,

Ocena OpenCritic

9.0

99% rekomendacji (154)

Opecritic
10 / 10

Shacknews

Lexi Luddy

Shacknews
8,5 / 10

Game Informer

Blake Hester

Game Informer
10 / 10

God is a Geek

Chris White

God is a Geek
4,5 / 5

Hardcore Gamer

Jordan Helm

Hardcore Gamer
4,5 / 5

Game Rant

Shane Robert Moyer

Game Rant

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry RPG
2024-01-28
02:32

CzarnaKreda Generał

CzarnaKreda

Ktoś już ogrywa? Jestem ciekaw wrażeń bo zastanawiam się nad kupnem. Recenzenci i inni gracze oceniają dosyć wysoko i mnie trochę kusi.

Komentarz: CzarnaKreda
2024-02-06
14:52

duxdaro Pretorianin

duxdaro

Wczoraj skończyłem :) Pod względem fabuły Yakuza 0 dalej wygrywa z resztą serii, ale Infinite Wealth też daje radę ;) Ogólnie mega grywalny tytuł, ale też głównie dla fanów serii, bo jak ktoś nie zna poprzednich części to masy rzeczy tu nie zrozumie.

Komentarz: duxdaro
2024-02-17
10:49

Whisper_of_Ice Senator

Whisper_of_Ice

Ocena 4,9 od graczy? Widzę obniżacze ocen w akcji...

Komentarz: Whisper_of_Ice
2024-02-22
05:49

BFHDVBfd Generał

BFHDVBfd

Po ponad 80 godzinach wreszcie udało mi się skończyć tego kolosa.
Jako wieloletni fan serii mam mieszane odczucia, i to bardziej ze wskazaniem na te złe. Kurcze, tak bardzo chciałem, aby było to godne pożegnanie Kiryu i najlepsza gra z serii... Ale niestety, ani nie jest ani jednym ani drugim.

Zacznijmy od plusów:

- Fabuła - mimo wielu głupot, które opiszę niżej, fabuła jako całość trzyma poziom. Nie jest najlepsza w serii, ani trochę, ale nadal jest to dobry poziom do jakich przyzwyczaiły nas Yakuzy.

- Postacie - nowa ekipa postaci wprowadzona już w Yakuza: Like a Dragon jest świetna. Każda postać jest unikatowa, a główny bohater czyli Ichiban to człowiek którego nie da się nie lubić. Powraca tu oczywiście Kiryu, czyli główny bohater wszystkich pozostałych części z serii. Ta gra miała być jego pożegnaniem, którym niestety nie jest.

- Grafika i Hawaje - nowa lokacja czyli Hawaje to najlepsza lokacja z całej serii. Nie raz po prostu przechadzałem się po plaży w tle zachodzącego słońca. Grafika jest piękna i zachwyca szczególnie właśnie na Hawajach.

- Zadania poboczne - zadania poboczne wreszcie są zróżnicowane. Nie ma tak jak w poprzednich grach z serii gdzie każde polega na obiciu komuś mordy. Tutaj każde zawiera jakąś minigre, jest unikatowe. Miło.

- "Bucket List" Kiryu - najlepsza część gry. Kazuma Kiryu wspomina stare czasy i rozmawia, czy też sprawdza co u jego starych znajomych. W między czasie uczy się, że może jednak warto dać sobie szansę. Najlepszy moment w grze to rozmowa z Kashiwagim (przepraszam - Barmanem), która daje dużo do myślenia. No i karaoke!

No cóż, tyle dobrego. Pora przejść do wad, które niestety zabiły dla mnie tą część.

Nudny wątek Ichibana - w grze mamy 2 bohaterów Ichibana oraz Kiryu. Z czego Ichibanem gramy przez około 70% gry, a Kiryu jedynie 30%. Niestety, ale wątek Ichibana to nuda przez którą będziecie chcieli jak najszybciej przejść. Przez ponad połowę gry NIC SIĘ NIE DZIEJE. Chodzimy i bijemy kolejnych bossów, ale jesteśmy cały czas w tym samym punkcie wyjścia. Gdy wreszcie dadzą nam sterować Kiryu to gra się rozkręca, aby znowu w kolejnym rozdziale przenieść nas do Ichibana. I tak w kółko.
O WIELE lepiej było to rozwiązane w najlepszej części czyli Yakuzie 0 - mieliśmy również 2 bohaterów i zmienialiśmy się miedzy nimi co 2 rozdziały. Z czego w Y0 i wątek Majimy i Kiryu był ciekawy, w przeciwieństwie do Infinite Wealth, gdzie jedynie wątek Kiryu trzyma jako tako poziom.

Niekonsekwencja w głównym wątku -

Brak odpowiedniego pożegnania Kiryu -

Zakończenie - 2, krótkie filmiki zwieńczające to nie jest to czego oczekiwałem. Po Like a Dragon: Gaiden, gdzie w zakończeniu ryczałem jak małe dziecko, tutaj było zwykłe "meh". Nie mówiąc już o Yakuzie 0 gdzie przy pojawieniu się napisów końcowych zbierałem szczękę z podłogi, i mając kilkudniowego "kaca", którego się ma tylko po przejściu wybitnych produkcji.

Koniec końców daję 8 z minusem. Grało się dobrze. Szczególnie na plus Hawaje, misje poboczne oraz wątek Kiryu.
Niestety, oczekiwania były o wiele większe. Twórcy nadal biją w sufit, którym jest dla nich Yakuza 0 i nie potrafią go przebić.

Komentarz: BFHDVBfd
2025-07-22
18:50

enrique Generał

enrique

Like A Dragon: Infinite Wealth ukończony, wszystkie questy poboczne zrobione, na koncie 88h.

Zwykle czekam na kolejne odsłony tej serii z ekscytacją. Tym razem jednak, mimo ogromnej zawartości i technicznego rozmachu, pozostaję z uczuciem ogromnego niedosytu. Jako wielki fan tego uniwersum, z pełnym przekrojem wcześniejszych tytułów za sobą, muszę przyznać, że Infinite Wealth to krok wstecz w kluczowym aspekcie: opowieści i prowadzeniu bohaterów.

Dostajemy tutaj nową lokację - Hawaje. Przepiękna, naprawdę odświeżająca i dodająca kolorytu całej serii. Coś, o co ta seria od dawna się prosiła. Design jest po prostu fantastyczny - chce się ją zwiedzać, eksplorować, przemierzać wzdłuż i wszerz, wchodzić do tych wszystkich sklepów, biegać po plaży i obijać przypadkowych mobków. Do tego, dostajemy też nieco odświeżone wersje Ijincho i Kamurocho, co jest zaskoczeniem - bo nie kojarzę innej gry z tej serii z aż 3-ema dużymi lokacjami w jednej odsłonie. Na osobne uznanie zasługuje system walki - jeszcze bardziej poprawiony względem Like A Dragon turowy system walki. Pozycjonowanie, kombinacje tag-team, mnóstwo różnych stylów walki - naprawdę chyba każdy fan serii znajdzie tutaj coś dla siebie. Gra oferuje również ogrom treści pobocznych: minigierki, aktywności społecznościowe, rozwijanie relacji z towarzyszami, karaoke, wyjścia na miasto. Dondoko Island – gra w grze w stylu Animal Crossing – choć mnie osobiście nie porwała, z pewnością znajdzie swoich fanów. Jeśli ktoś chce wycisnąć wszystko, co Infinite Wealth oferuje, z łatwością może tu spędzić ponad 200 godzin. Jak ktoś lubi socjalne motywy w stylu Persony 5, odnajdzie się tutaj bez problemu - rozmowy, drink-linki, karaoke, wyjścia na miasto - jest tego naprawdę sporo. Voice acting jak zwykle na wysokim poziomie. Nowa warstwa audio niespecjalnie się wyróżniała, ale mamy dostęp do dużej ilości tracków z poprzednich odsłon. Ogromny też plus za wprowadzenie Yamai'ego - świetna postać, świetna historia, fantastyczne nawiązania do wątków z lat 80-tych. Całkiem też fajnie pokazano, jak social media wpływają na nas i pojmowanie przez nas rzeczywistości.

Problem pojawia się jednak tam, gdzie Like a Dragon zawsze miało najmocniejsze fundamenty – w fabule głównej. Poprzednia część przedstawiła nam Ichibana – nowego protagonistę, wyraźnie kontrastującego z poważnym i opanowanym Kiryu. Ichiban to postać z gatunku tych mniej rozgarniętych, uroczo głupkowatych, lojalnych na tyle ile się da i przewidywalnych aż do bólu. I to miało swój urok. Historia miała emocjonalną głębię, bohaterowie się rozwijali, a całość miała spójną strukturę. W Infinite Wealth ten balans zostaje zaburzony niemal od początku. Choć gra startuje z perspektywy Ichibana, bardzo szybko Kiryu wraca z „emerytury” i przejmuje główną rolę fabularną. Ichiban z czasem staje się postacią drugoplanową, a jego własna historia – bardzo szybko robi się rozczarowująco płytka. Przez kilka rozdziałów chodzi dosłownie od punktu A do B, poszukując różnych osób, a jego działania pozbawione są dynamiki czy emocjonalnego ciężaru. Towarzyszące mu postacie – z wyjątkiem Chi – są słabo rozpisane, a dialogi momentami męczą swoją rozwlekłością i brakiem większego sensu. Wątek relacji z Saeko został sprowadzony do banalnego, jednostronnego wręcz wątku romantycznego, pozbawionego jakiejkolwiek głębi czy celu. Sama Saeko została pozbawiona charakteru – po fajnym wprowadzeniu w LaD, nie ma tutaj już żadnej historii do opowiedzenia. Masa bezsensownych i zbędnych dialogów, nielogiczne rozwiązania fabularne, idiotyczne motywy śmierci pewnych postaci które zostają totalnie zmarnowane fabularnie, a ta urocza głupkowatość Ichibana z poprzedniej gry zaczyna się robić męcząca i irytująca, kiedy bohater podejmuje coraz głupsze decyzje. Podobnie rozczarowuje poboczny antagonista w wątku Ichibana – totalny kłamca, manipulant, psychol i sadysta - który chciał zamordować starszą panią i dziecko, który przez lata doprowadził tysiące ludzi do ruiny i bezdomności w ramach swojej zemsty, który w żadnym momencie nie wyraził nawet skruchy, nagle otrzymuje kompletnie niewiarygodny i źle napisany „redemption arc”. Całość sprawia wrażenie niedopracowanej i pozbawionej kierunku. Główny zaś antagonista z jego wątku jest tak fatalny, że wypada cały ten jego idiotyczny wątek jedynie pominąć milczeniem. Fatalnie wypada też ten udawany angielski dubbing na Hawajach - według RGG połowa mieszkańców Hawajów albo zna japoński, albo mówi po angielsku z japońskim akcentem.

Z drugiej strony mamy Kiryu – i tutaj gra wyraźnie zmienia ton. Jego historia to właściwie kontynuacja Gaidena oraz poprzednich części z jego udziałem. Powraca mnóstwo postaci i wątków z przeszłości – tak intensywnie, że osoby nieznające wcześniejszych tytułów po prostu się w tym pogubią. Dwa rozdziały gry to wręcz hołd dla starego lore, wymagający od gracza ogromnej wiedzy o uniwersum. Nawet dla fana, takiego jak ja, momentami było to zbyt nachalne – choć przyznaję, że niektóre powroty są bardzo mocne i niespodziewane, a sceny emocjonalne robią duże wrażenie. Ale tu też jest sporo błędów natury narracyjnej - twórcy już nawet nie udają, że wszyscy już wiedzą, że Kiryu żyje, ale oczywiście ta informacja nie dociera do najważniejszych osób, które chciałyby się o tym dowiedzieć. Nagle nikt z nich nie ogląda TV, nie słucha wiadomości, nie przegląda neta, nie używa komórki. Jakaś abstrakcja. A i tak największym problemem jest tutaj zakończenie. Zarówno wątek Kiryu, jak i Ichibana urywa się nagle, bez kulminacji (do której wyraźnie dąży!), bez emocjonalnego spełnienia. Wiele postaci znika bez słowa, wątki pozostają bez puenty, a pojawiające się napisy końcowe zostawiają gracza z uczuciem pustki. Jeszcze nigdy żadne zakończenie gry z tej serii, nie pozostawiło mnie tak obojętnym na to, co zobaczyłem.

Mam wrażenie, że twórcy – być może wypaleni, być może pozbawieni wizji ojca serii Nagoshiego, który odszedł po Lost Judgment – po prostu dotrali do ściany i nie wiedzą co dalej. Dogonili obecne czasy, brakuje świeżych pomysłów na fabułę, motywy Yakuzowe już się pokończyły, a odgrzewanie starych kotletów działa już coraz słabiej. Sprzedaż Infinite Wealth była znacznie niższa niż LaD, a ostatni spin-off z Majimą w roli głównej miał tak słaby odbiór, że po pięciu miesiącach trafił do przeceny o 70%. Dodatkowo seria Judgment stoi pod znakiem zapytania z powodu problemów z wizerunkiem głównego aktora. Może dlatego RGG idzie w nowe IP, które zadebiutuje w przyszłym roku – Stranger Than Heaven – które będzie się dziać w latach 1915-1943 – co daje im ogromną przestrzeń na kontynuacje.

Jako fan, jestem rozczarowany. Dla mnie te gry zawsze były o emocjach, relacjach i opowieści – a dopiero potem o walce i wszystkim innym. Tym razem najważniejszy element zawiódł. Za rewelacyjny system walki, za Hawaje, za Yamai i bardzo sentymentalne motywy w wątku Kiryu - mogę dać 7/10. Ale za fabułę główną Ichibana i rozpisanie wielu wątków i postaci – nie dam nic, bo ocena byłaby zbyt niska.

Komentarz: enrique

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl