Dynamiczna gra akcji zrealizowana przez studio developerskie Stormfront Studios. Zasłynęło ono w świecie dzięki stworzeniu gry Lord of the Rings: The Two Towers na konsolę Sony PlayStation 2. Jak informuje sam tytuł, akcja tej produkcji umiejscowiona została w najbardziej popularnym świecie systemu Dungeons & Dragons, tj. Forgotten Realms (znany graczom m.in. z serii Baldur's Gate). Dokładnie w północno-wschodniej części Wybrzeża Mieczy, w nie eksploatowanym do tej pory w grach regionie noszącym nazwę The Bloodstone Lands. Ziemie te dawno temu były areną krwawej wojny pomiędzy dwoma nacjami, tj. Slaad – gadopodobne stworzenia dowodzone przez lorda Ygorl, oraz Githyanki – rasa humanoidów o nadzwyczajnych mocach mentalnych prowadzona przez księżniczkę Githyanki. Trzyosobowa drużyna bohaterów kierowana przez gracza niechcąco uwalnia lorda Ygorla i księżniczkę Githyanki z więzienia, w którym przebywali od wieków i tym samym sprowadza na całe Faerun ogromne niebezpieczeństwo. Oczywiście teraz musi naprawić swój błąd... Warto zaznaczyć, iż scenariusz do gry napisał sam R.A. Salvatore, jeden z najznakomitszych autorów książek z cyklu Forgotten Realms. W jej skład wchodzi typowy wojownik o imieniu Ranek, czarodziej Illius oraz łotrzyk Zhai. Bezpośrednio sterować można tylko jednym bohaterem (wówczas dwoma pozostałymi kieruje komputerowe A.I.), jednakże autorzy dali nam możliwość dowolnego przełączania się pomiędzy nimi.
Rozgrywka ma charakter zręcznościowy (beat-'em-up) i w znacznej części przypomina to, co widzieliśmy w Lord of the Rings: The Two Towers. Aczkolwiek, wprowadzenie funkcji przełączania się pomiędzy bohaterami „w locie”, dało autorom pewne pole do popisu w dziedzinie urozmaicenia typowego dla tego gatunku zabijania setek monstrów. W Demon Stone znajdują się poziomy, których przejście bez wykorzystania umiejętności skradania Zhaia, bądź mocy czarów Illius jest po prostu niemożliwe. Gracz cały czas musi dynamicznie reagować na zaistniałą sytuację i przełączać się pomiędzy bohaterami, tak by dzięki ich cechom indywidualnym sprostać napotkanemu niebezpieczeństwu. Cały czas, podczas akcji nasi bohaterowie zyskują doświadczenie, które po ukończeniu każdego etapu można przeznaczyć na nauczenie ich nowych zdolności, ciosów, czy czarów.
Akcja gry rozgrywa się w wielu znanych miłośnikom świata Forgotten Realms lokacjach, w tym: Mithral Hall, Jungles of Chult czy Underdark. Na drodze drużyny, poza przedstawicielami obu zwaśnionych ras Slaad i Githyanki staną też inne bestie, w tym: trolle, czy orki, a nawet ogromny smok (notabene największy potwór w całej grze). Podczas przygody spotkamy też słynne postacie, w tym drowa Drizzt Do'Urdena i maga Khelbana „Blackstaff” Arunsuna.
Forgotten Realms: Demon Stone wykorzystuje mocno udoskonalony trójwymiarowy silnik graficzny znany z Lord of the Rings: The Two Towers. To samo tyczy się systemu walki. Został on jednak znacznie rozszerzony, głownie w dziedzinie ciosów parujących, a także potężnych bezpośrednich ataków na wroga.
Autor opisu gry: Mariusz Klamra
Platformy:
PC Windows 9 grudnia 2004Angielskie napisy i dialogi
Xbox 17 listopada 2004Angielskie napisy i dialogi
PlayStation 2 14 września 2004Angielskie napisy i dialogi
Producent: Stormfront Studios
Wydawca: Atari / Infogrames
 
Gry podobne:
Recenzja GRYOnline
„Forgotten Realms: Demon Stone” to konwersja gry z konsol, która niekoniecznie musi przypaść do gustu PeCetowcom. Gra jest liniowa i oferuje niezbyt długą kampanię singleplayer.
 
Aktualizacja: 2 kwietnia 2012
W poradniku do gry Forgotten Realms: Demon Stone, znajdziecie szczegółowy opis ekwipunku i umiejętności trzech dostępnych postaci (Rannek, Illnus i Zhai), a następnie sposób przejścia wszystkich dziesięciu etapów gry.
 
Stormfront Studios zaskarbiło sobie sympatię wielu graczy za sprawą gry Władca Pierścieni: Dwie Wieże. Debiut na platformie Steam ich ostatniego udanego dzieła, czyli Forgotten Realms: Demon Stone, to dobra okazja, by przypomnieć tę produkcję.
opinie
Krystian Pieniążek
9 sierpnia 2025 20:00
 
Firma SNEG wypuściła odświeżone wersje dwóch kultowych tytułów – Dragonshard oraz Forgotten Realms: Demon Stone. Obie produkcje trafiły na platformę Steam.
gry
Kamil Kleszyk
12 sierpnia 2025 22:10
W poradniku do gry „Forgotten Realms: Demon Stone”, znajdziecie szczegółowy opis ekwipunku i umiejętności trzech dostępnych postaci (Rannek, Illnus i Zhai), a następnie sposób przejścia wszystkich dziesięciu etapów gry.
pozostałe
Redakcja GRYOnline.pl
29 lipca 2005 20:02
Popularne pliki do pobrania do gry Forgotten Realms: Demon Stone.
trainer Forgotten Realms: Demon Stone - + 6 trainer - 17 października 2006
patch Forgotten Realms: Demon Stone - v.1.1 - 2 marca 2005
mod Forgotten Realms: Demon Stone - Demon Strone Widescreen Patch - 4 lutego 2017
mod Forgotten Realms: Demon Stone - Widescreen & FOV Fix v.1.0 - 6 maja 2025
Wymagania sprzętowe gry Forgotten Realms: Demon Stone:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe: 
Pentium III 1 GHz, 256MB RAM, karta grafiki 64MB, 2.8 GB HDD.
Średnie Oceny:
Średnia z 2 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 438 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Mieszane"
Średnia z 89 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów

Jacek Hałas
Recenzent GRYOnline.pl
2005.02.10
„Forgotten Realms: Demon Stone” to konwersja gry z konsol, która niekoniecznie musi przypaść do gustu PeCetowcom. Gra jest liniowa i oferuje niezbyt długą kampanię singleplayer.

RoyPremium
Ekspert
2025.09.05
Nie wiem, czy ktoś jeszcze czyta Forgotten Realms, ale dla kogoś, kto ma na koncie trzy trylogie z Drizztem (i sromotnie wynudził się na Samotnym Drowie), no to ten tytuł ma niesamowity klimat. Historia nie jest nawet mało rozbudowane, powiedzieć, że szczątkowa to znaczna przesada. Narracja zasuwa jak Forrest Gump od levelu do levelu i od walki do walki, czasem jednym zdaniem określając całe relacje bohaterów. Ale jest widowiskowo, jest dynamicznie, jest poczucie że się uczestniczy w masakrze dwóch demonicznych bytów i nawet jak na końcu to tylko zwykła tępa rzeź, no to poczucie przygody oddano bardzo dobrze. Duża w tym zasługa poziomów, na których przynajmniej na początku w tle tam zawsze coś się dzieje. Choć sam gameplay to nędza z biedą. Powiedzenie, że jest tu dużo kombosów do wykręcenia to przesada, lub że są one mocarne to drugi żart. Od początku gry mamy osobny, dedykowany przycisk do klękania do miecza, po wciśnięciu którego nasza postać wbija miecz w ziemię i do niego klęka i to przez 6 poziomów nic nie robi, nie ma to żadnego sensu, żadnych obrażeń. Tylko w jednym, siódmym poziomie trzeba dobijać przeciwników na ziemi i wtedy i tylko wtedy to akurat się przydaje. Ale walkę mocno można ograniczyć do dwóch przycisków, podstawowego ataku i bloku. Niby po połączeniu można coś osiągnąć więcej, ale to jakoś szczególnie wielkich obrażeń nikomu nie zadaje. W ogóle zarówno ładowany cios na triggerze jak i ładowany w nieskończoność nasz specjal no to zadają takie umowne raczej obrażenia, zabijające głównie podstawowych przeciwników. Też poziomy są na tyle fajne, na ile przeciwnicy są spoko. Jak dają dużo takich co mało blokują i mają mało zdrowia, to się ciśnie przyjemnie, ale jak w jednym poziomie dają takich co ciągle blokują, mają masę zdrowia i jeszcze są szybkie, no to gra zamienia się w masakrę. Zwłaszcza że bossowie często i gęsto mają ogromne paski zdrowia i zbijanie ich w towarzystwie nieskończonej ilości npców może szybko stać się męczące. Monotonię ratuje mechanika zmiany postaci, gdzie trochę inaczej każdy z wojowników funkcjonuje. Walka w drużynie nawet nieźle działa, komputer prowadzi npców w miarę sensownie. Choć czasem wspólnie tłuką jednego przeciwnika, podczas gdy na nas pięciu idzie. Gameplayowo ta gra jest bardzo nierówna i potrafi być frustrująca. Zwłaszcza gdy trzeba czasem zgadnąć, jak zniszczyć danego bossa. Na pewno jednym z lepszych momentów jest poziom, gdy możemy walczyć Drizztem. Nie dość że potężny to i dynamiczny jest, że aż wstyd jakie słabe są nasze postaci. Elementy rpg istnieją, trochę dodają radości, ale wiele nie zmieniają. Odblokowałem wojownikowi wszystkie skillsy, ale wiele to nie pomogło. Tylko u maga od razu widać różnicę w zaklęciach. Choć różne żywioły nie wpływają tu odmiennie na przeciwników, a już w istnienie obrażeń rozłożonych w czasie to po prostu nie wierzę. Warto wspomnieć, że gra też nie gra fair i nawet jeśli do lodowego poziomu przystąpimy z ognistym mieczem, który we wszystkich innych poziomach nieprzerwanie płonie, to akurat tutaj musi gasnąć i trzeba latać go zapalać jak każdą inną broń. To akurat słabe, ale przynajmniej jest Drizzt. No i wizualnie kolejne zbroje bardzo się różnią między sobą.Ale jeśli chodzi o progres, to z każdym poziomem przeciwnicy również stają się potężniejsi, więc nie ma za bardzo poczucia przyrostu mocy. Nie wspomniałem jeszcze, że w grze nie ma uników, a są za to ciosy, których nie da się zablokować, więc... trochę to głupio wyszło.Ale w całości to nawet fajna przygoda. Taka prymitywna sieka o ratowaniu świata. Zrealizowana dość topornie, ale z rozmachem i odpowiednio krótka, odpowiednio zróżnicowana, by się nie znudzić. Kto lubi ten świat, to może spróbować.
Ocena STEAM
Mieszane (89)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,