Dark Summit

Dark Summit – o dziwo – posiada niezbyt rozbudowany wątek fabularny, co jest swego rodzaju ewenementem, gdyż w tego typu produkcjach cała zabawa najczęściej ogranicza się do wykonywania niezbyt skomplikowanych trików. Główny bohater wraz z grupką swych przyjaciół próbuje stawić czoła pewnemu strażnikowi górskiemu. Pragnie on bowiem wypędzić snowboardzistów z wyjątkowo atrakcyjnej z ich punktu widzenia góry Garrick’a.

Właściwa zabawa pod wieloma względami przypomina schemat stosowany w wielu produkcjach o otwartym charakterze rozgrywki. Świetnym przykładem może być w tym przypadku seria Grand Theft Auto. Do dyspozycji gracza oddana została wspomniana już wcześniej lokacja, po której może się dowolnie przemieszczać. Należy jednocześnie zaznaczyć, iż w początkowej fazie zabawy dysponujemy stosunkowo niewielkim polem działania. Kolejne zwycięstwa przyczyniają się jednak do pozyskania punktów respektu, dzięki którym można odblokować zupełnie nowe sektory przygotowanej przez producentów mapy. Wspomniane punkty pozwalają również na uzyskanie wielu innych bonusów, jak chociażby nowych desek snowboardowych, czy też ciekawie zaprojektowanych strojów.

Na samym przemieszczaniu się po udostępnionym terenie możliwości Dark Summit oczywiście się nie kończą. Główny bohater może bowiem przystępować do różnorakich zadań, najczęściej w wyraźny sposób powiązanych ze wspomnianym już wcześniej wątkiem fabularnym gry. Kolejne wyzwania wymagają najczęściej wykonywania określonych trików, ścigania się z czasem, czy też demolowania wybranych obiektów z otoczenia. Należy jednocześnie dodać, iż moduł odpowiedzialny za odpalanie kolejnych akrobacji nie jest zbyt skomplikowany, szczególnie jeśli zestawi się go z produktami ze wspomnianej już serii SSX. Wizualnie Dark Summit wypada dość przeciętnie. Na uwagę zasługuje jednak sporej wielkości mapa, na której rozgrywane są kolejne zadania.

Autor opisu gry: Jacek Hałas