Combat Mission: Black Sea

Combat Mission: Black Sea zachowuje podstawowe mechanizmy rozgrywki znane z poprzednich odsłon. Bitwy toczą się więc w systemie turowym, gdzie gracz najpierw spokojnie wydaje rozkazy, a następnie zmuszony zostaje do biernego obserwowania, jak są one wykonywane w czasie rzeczywistym. Jak zwykle nacisk położono na maksymalny realizm, zarówno pod względem wykorzystywanego w starciach sprzętu, jak i zachowania żołnierzy na polu walki.

Gra jako pierwsza w serii wykorzystuje trzecią generację autorskiego silnika studia Battlefront, a rozgrywkę uatrakcyjnia sporo nowych opcji. Przede wszystkim woda przestała być niemożliwą do przekroczenia granicą i większość jednostek jest stanie wykonać przeprawę przez jeziora oraz rzeki. W trakcie walk wykorzystujemy spory zestaw różnorodnych dronów, poczynając od przypominających zabawki maleństw typu RQ-11B Raven, które żołnierze ręcznie wyrzucają w powietrze, aż po potężne maszyny pokroju MQ-1C Gray Eagle. Kluczową rolę odgrywa wojna elektroniczna, w ramach której możliwe jest m.in. zakłócanie satelitów i systemów radiowych, co utrudnia komunikację przeciwnikom. Pojawiła się także precyzyjna artyleria wykorzystująca do celowania lasery i układy GPS oraz opcja korzystania z noktowizorów. Nie zabrało również pocisków wybuchających w powietrzu, z których korzystać może zarówno piechota, jak i pojazdy. Pozwala to m.in. przeprowadzać ataki na wrogów ukrytych za przeszkodami.

Autor opisu gry: Adrian Werner