Data wydania: 2 maja 2019
Close to the Sun to gra przygodowa w klimacie horroru opracowana przez zespół Storm in a Teacup. Produkcja przenosi nas do alternatywnej wersji przełomu XIX i XX wieku, gdzie dzięki wynalazkom Nikoli Tesli rozwój cywilizacji znacznie przyspieszył. Gracz wciela się w dziennikarkę, która podczas poszukiwań zaginionej siostry trafia na pokład gigantycznego statku morskiego, zaprojektowanego przez Teslę w celach prowadzenia badań i eksperymentów.
GRYOnline
Gracze
Steam
Close to the Sun to pierwszoosobowa przygodówka w klimacie horroru. Projekt opracowało włoskie studio Storm in a Teacup mające na koncie m.in. N.E.R.O: Nothing Ever Remains Obscure.
Akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku, ale zaprezentowana przez autorów wizja tych czasów mocno odbiega od tego, co możemy znaleźć w podręcznikach historii. W świecie gry ludzkość od razu dostrzegła bowiem geniusz Nikoli Tesli i jego wynalazki błyskawicznie stały się częścią życia codziennego, co zapewniło mu środki umożliwiające dokonanie jeszcze bardziej przełomowych odkryć zmieniających losy całej cywilizacji.
W Close to the Sun wcielamy się w młodą dziennikarkę imieniem Rose, która w poszukiwaniu zaginionej siostry udaje się na pokład gigantycznego statku morskiego, zaprojektowanego przez samego Teslę w celach naukowych. Po dotarciu na miejsce dziewczyna szybko odkrywa, że jednostka ta stała się areną nadnaturalnego koszmaru. Wszędzie leżą zmasakrowane zwłoki załogi, a pokład terroryzują bestie nieprzypominające niczego, co pochodzi z Ziemi.
Close to the Sun to przygodówka, w której wydarzenia obserwujemy z oczu bohaterki. Autorzy przygotowali różnorodne wyzwania, które testują zarówno nasz spryt, jak i zręczność. Sporo czasu spędzamy też na przekradaniu się za plecami wrogów, jak i uciekaniu przed nimi. Ponadto twórcy wykazali się dużą pomysłowością przy wymyślaniu sposobów, w jakie może zginąć kierowana przez nas postać.
Mocną stroną gry jest oprawa graficzną na silniku Unreal Engine 4. Projektując wnętrze statku, autorzy połączyli klimat steampunka ze stylami art deco oraz art nouveau, tworząc atrakcyjną i unikalną mieszankę.
Autor opisu gry: Adrian Werner
Platformy:
Nintendo Switch 29 października 2019
PC Windows 2 maja 2019
Xbox One 29 października 2019
PlayStation 4 29 października 2019
Producent: Storm in a Teacup
Wydawca: Wired Productions
Gry podobne:
25 sierpnia 2017
Dzięki tegorocznym targom gamescom dowiedzieliśmy się o kolejnej porcji tytułów, których drogę do premiery warto uważnie śledzić. Oto najciekawsze z nich.
Dziś zmianie uległa promocja na darmowe pozycje w Epic Games Store. Produkcje zaprezentowane w zeszłym tygodniu zostały zastąpione przez gry Close to the Sun i Sherlock Holmes: Zbrodnia i kara.
promocje
Krzysztof Kałuziński
9 kwietnia 2020 17:08
Zlokalizowany w Rzymie zespół Storm in a Teacup ujawnił, że pracuje nad projektem Close to the Sun, czyli przygodówkowym horrorem, osadzonym w alternatywnej wersji historii, w której wynalazki Nikoli Tesli znacznie mocniej wpłynęły na kształt cywilizacji.
gry
Adrian Werner
21 sierpnia 2017 14:00
Wymagania sprzętowe gry Close to the Sun:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5 / AMD FX 2.4 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 760 / Radeon R7 260X lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 10.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7 / AMD Ryzen 7, 8 GB RAM, karta grafiki 3 GB GeForce GTX 1060 / Radeon RX 470 lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 10.
Średnie Oceny:
Średnia z 4 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 852 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"W większości pozytywne"
Średnia z 771 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
T20
Ekspert
2021.11.20
Gra jest śliczna i ma pięknie zaprojektowane lokacje, ale to tyle z plusów.Jako fanka symulatorów chodzenia niestety fabuła mnie nie urzekła i zwyczajnie zaczęłam się nudzić po godzinie.Przeczytałam każdą notatkę, podniosłam każdy przedmiot i w ogóle nie czuje że dodało to jakiegoś smaczku czy kopa opowiedzianej historii.Elementy ucieczki i tanie jumpscary mogli sobie darować, bo nic to nie wniosło do gry, a jedynie irytowało.Zakończenie to porażka z zerową satysfakcją i zaskoczeniem. Mehh
MadtPL
Ekspert
2021.05.19
Ciekawa, ale niedokończona historia, która pozostawia z wieloma pytaniami. Największy plus to zdecydowanie projekt lokacji przypominający pierwszego Bioshocka.
pieterkov
Ekspert
2019.05.13
Gra to typowy symulator chodzenia z interakcją w stylu amnesii lub layers of fear. Przy czym nie ma tu idiotycznej mechaniki pociągania za wajhy czy wyciągania szuflad, wystarczy na nie kliknąć. Gra starcza na 2-3 godziny i jest mocno liniowa. Sprowadza się do spacerowania korytarzami i opcjonalnego oglądania gazet, notatek czy cudzych pokoi.Segmentów skradankowych na szczęście nie ma (z wyjątkiem jednego na początku gry, ale trwa tylko kilka sekund - trzeba przejść parę metrów korytarza prosto), jest natomiast kilka sekwencji ucieczkowych, które były upierdliwe i nie straszne. Trzeba biec jedną określoną drogą, ale gra nie zawsze czytelnie to oznacza, więc jedną z sekwencji powtarzałem dobre kilka razy żeby zgadnąć którędy mam uciekać. Czasem też doganiał mnie przeciwnik pomimo tego, że cały czas biegłem sprintem. Ogólnie frustrujące fragmenty i tyle.Gra nie jest horrorem. Buduje napięcie klimatem i ma kilka jumpscare typu wypadający trup z szafy ale nie jest to nic "strasznego", a jedynie zaskakującego. Potwory jak już się pojawią to wcale nie są straszne.Nie ma jednak żadnego chowania się przed przeciwnikami ani tym podobnych wynalazków. Nie ma tutaj paska życia ani nic takiego. Jak spadniemy to ekran jest czerwony ale za chwilę bohaterka zostaje wyleczona automagicznie. Czasem można też spaść w przepaść i się zabić ale nie jest to żaden problem - gracz musiałby to zrobić celowo, przypadkiem spadłem tylko raz, bo wlazłem w jakiś czarny kąt zwiedzając.Klimat bioshocka na plus, przewidywalna fabuła na minus. Ogólnie chyba lepiej obejrzeć grę na yt niż ją kupować, bo jest to przygoda na raz, a poza paroma notatkami budującymi klimat nic poza głównym wątkiem w grze nie ma. Całość polega na tym, że trafiamy na tajemniczy statek Tesli po otrzymaniu listu od siostry, a potem odkrywamy jego tajemnicę i co się stało, że jest tak pusto. Postać strasznie się wlecze, więc przez 90% czasu poruszamy się sprintem, który robi tutaj za lekki truchcik.Ogólnie przez pierwsze 30 minut byłem grą zachwycony ale szybko mnie znudziła i zmęczyła swoją topornością (przykładowo czasem podczas ucieczki nie klika się na przeszkodzie myszką żeby ją ominąć, tylko wciska spację żeby nad nią przeskoczyć co jest odrobinę nielogiczne). Końcówkę (ostatnie 15 minut) zaś obejrzałem na yt bo nie chciało mi się próbować beznadziejnie zrobionej ucieczki przed potworem po raz 10. Uważam, że zakończenie jest z jednej strony kompletne a z drugiej otwarte na kontynuację. Jest jednak satysfakcjonujące.
SULIK
Ekspert
2024.02.07
T20 Pretorianin
Gra jest śliczna i ma pięknie zaprojektowane lokacje, ale to tyle z plusów.
Jako fanka symulatorów chodzenia niestety fabuła mnie nie urzekła i zwyczajnie zaczęłam się nudzić po godzinie.
Przeczytałam każdą notatkę, podniosłam każdy przedmiot i w ogóle nie czuje że dodało to jakiegoś smaczku czy kopa opowiedzianej historii.
Elementy ucieczki i tanie jumpscary mogli sobie darować, bo nic to nie wniosło do gry, a jedynie irytowało.
Zakończenie to porażka z zerową satysfakcją i zaskoczeniem. Mehh
Gomez90 Junior
Twórcy gry chcieli ją wypromować tym, że wystylizowali ją na klimaty Bioshocka. Zresztą nawet tytuł na okładce, a właściwie jego czcionka jest stylizowana również na czcionkę z Bioshocka, do tego stylizacja "O" w tytule, który przywodzi od razu na myśl włazy do, których wchodziły siostrzyczki z Bioshocka.
No ale przejdźmy do samej fabuły i mechaniki gry. W zasadzie gra polega na ciągłym chodzeniu po statku, otwieraniu drzwi, szuflad, czytaniu notatek itd. Jak już ktoś wspomniał jest to typowy symulator chodzenia, bo w zasadzie nie ma tu takich elementów jak to, że w trakcie eksploracji statku coś nas ni stąd ni zowąd zaatakuje. Owszem, są momenty w grze, gdy coś nas goni, natomiast są to elementy mocno oskryptowane tzn. nie zginiemy w trakcie otwierania jakiejś szuflady. Ucieczki są w lokacjach, których nie eksplorowaliśmy i do których nie ma żadnego dostępu. Po prostu sekwencja uruchamia się w ten sposób, że jesteśmy wyraźnie poinformowani o tym, że będziemy za chwilę uciekać. Mi to osobiście nie przeszkadzało, gdyż nie jestem fanem survival horrorów, gdzie w każdej chwili trzeba uważać na przypadkowe spotkanie z jakimś monstrum.
Przejdźmy teraz do samej fabuły. No cóż, ja widziałem przed zagraniem dość nieprzychylne oceny zarówno tutaj jak i na Metacriticu ale tak jak pewnie większość osób, która w to grała skusiły mnie klimaty Bioshocka. Fabuła zapowiada się naprawdę obiecująco, trafiamy na niesamowicie wielki statek po wcześniejszym otrzymania listu od siostry głównej bohaterki. Na miejscu okazuje się, że statek jest jakby opuszczony nie wiedzieć dlaczego i zaczyna to rodzić pewne pytania. W końcu w pewnej lokacji nasza bohaterka natrafia
spoiler start
niespodziewanie na zmasakrowane zwłoki grupy ludzi i od tamtej pory eksploracji statku cały czas towarzyszy nam widok zmasakrowanych grup ciał. Siostra głównej bohaterki, z którą udaje nam się skontaktować za pomocą komunikatora tłumaczy, że nie wie co jest przyczyną tej masakry na ludziach i załoga statku od jakiegoś czasu próbuje dojść do rozwiązania co to spowodowało
spoiler stop
.
Fabuła zaczyna być jeszcze bardziej intrygująca, gdy kontaktuje się z nami
spoiler start
Audrey, człowiek zamknięty w jakimś pomieszczeniu proszący nas o pomoc w wydostaniu się, tutaj znów skojarzenie z Bioshockiem i kontaktującym się z nami Atlasem, który również chciał naszej pomocy. Kolejnym elementem jest spotkanie Ludwiga, psychopatę chodzącego z nożem po statku aczkolwiek główna bohaterka zwraca uwagę w pewnym momencie gry, że to nie Ludwig pozabijał tych ludzi. Zwłok na statku jest tak ogromna ilość, że nie jest możliwe, aby jeden psychopata był w stanie czegoś takiego dokonać. W końcu natrafiamy na dziwne monstra, które okazują się być przyczyną tych niezliczonych ciał ludzi. Jeżeli dobrze pamiętam są one nazywane anomaliami, które wzięły się z eksperymentów związanych z podróżowaniem w czasie. Szczerze mówiąc mnie kompletnie nie przekonuje takie wyjaśnienie, ponieważ nie widzę żadnego związku wyewoluowania takich monstrów z powodu eksperymentów z czasem i tego, że zaczęły mordować ludzi na statku. Do tego brak jakiegokolwiek wyjaśnienia odnośnie Ludwiga poza tym, że jest psychopatą. Zagadką pozostaje to skąd znał imię głównej bohaterki Rose.
spoiler stop
Wszystkie to rzeczy, o których wspomniałem w spoilerze nie został wyjaśnione. Po prostu twórcy postawili na sposób prowadzenia historii, w którym gracz będzie cały czas dążył do poznania odpowiedzi na pytania jakie stawia przed nami fabuła by na końcu gry nie wyjaśnić kompletnie nic tylko zostawić nas z pytaniami. Gdy zobaczyłem napisy końcowe zrozumiałem słabą ocenę tej gry. Twórcy tak naprawdę nie mieli pomysłu na fabułę. Owszem, stworzyli zagadkową historię, która podczas grania wydawała się naprawdę ciekawa i cały czas czekało się na dojście do finału i poznania odpowiedzi na pytania, jednak jak się okazało nie mieli oni kompletnie pomysłu na wyjaśnienie genezy historii tego statku, tego co się na nim stało przed przybyciem naszej bohaterki.
Wydaje mi się, że twórcy po prostu porwali się na zbyt głęboką wodę z historią w tej grze. Powinni raczej oni zacząć od wymyślenia genezy tego co się stało a dopiero potem budować fabułę. Wygląda na to, że postąpili dokładnie na odwrót, zbudowali trzymającą w napięciu fabułę z nurtującymi pytaniami, na które niestety sami nie byli w stanie znaleźć odpowiedzi.
Beherit7 Centurion
Ładna oprawa graficzna, jednak sama gra bardzo szybko się nudzi, gdyż mamy za zadanie chodzić, podnosić notatki i czasami trochę pobiegać (w międzyczasie wpadnie jakaś zagadka do rozwiązania). Co do klimatu, to w ogóle go nie poczułem, jest niezwykle toporny i nużący.
Około Kulturowo Centurion
Z braku laku można zagrać. Gra jest krótka do ukończenia w niecałe 4 godziny. Trochę drętwy model poruszania się/chodzenia ale do przeżycia. Fabuła w miarę ciekawa.