Data wydania: 18 lutego 2025
Gra RPG w widoku FPP/TPP, opracowana przez Obsidian Entertainment i osadzona w uniwersum serii Pillars of Eternity (Eora). Avowed zabiera nas do krainy znanej jako Żywe Ziemie. Wcielamy się w wysłannika Imperium Aedyr, a naszym zadaniem jest zbadanie tajemniczej plagi.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Avowed jest grą RPG akcji, opracowaną przez studio Obsidian Entertainment. Mowa o zespole mającym w swoim portfolio między innymi takie projekty, jak serie Pillars of Eternity oraz The Outer Worlds.
Avowed zabiera nas w podróż do fantastycznego świata Eora, znanego z cyklu Pillars of Eternity, a dokładnie – do dzikiej i w dużej mierze obcej krainy, znanej jako Żywe Ziemie. Choć w omawianej produkcji znalazły się pewne odniesienia do serii Pillars of Eternity (fani rozpoznają między innymi wybrane lokacje, postacie oraz frakcje), jej znajomość nie jest potrzebna, by cieszyć się opowieścią.
W trakcie rozgrywki wcielamy się w postać, która jako wysłannik Imperium Aedyr przybywa do Żywych Ziem, by zbadać sprawę tajemniczej plagi. Na miejscu okazuje się, że większości mieszkańców nie podoba się ta wizyta. Na szczęście nie wszystkim, a wśród przyjaźnie nastawionych do nas osób prym wiedzie Kai; reprezentant rasy Aumaua to były żołnierz, który obecnie pracuje jako najemnik.
W Avowed akcję oglądamy z perspektywy pierwszej (FPP) lub trzeciej (TPP) osoby. Zabawę rozpoczynamy od stworzenia postaci, a następnie rzucamy się w wir przygód. Produkcja nie oddaje nam do dyspozycji w pełni otwartego świata. Zamiast tego otrzymujemy szereg różnorodnych lokacji o otwartej strukturze, które możemy swobodnie przemierzać. Motorem gry są misje popychające fabułę do przodu, a towarzyszą im rozmaite zadania oraz aktywności poboczne.
Podróżując po miastach portowych i rozległych, porośniętych fantastycznymi roślinami plenerach Żywych Ziem, często stajemy oko w oko z przeciwnikami. Na naszej drodze stają zarówno inteligentne, wrogo nastawione istoty, jak i przedstawiciele tutejszej fauny; niebezpieczeństwo mogą stanowić również niektóre gatunki roślin. Starcia z nimi są dynamiczne, a w ich trakcie robimy użytek nie tylko z magii oraz broni białej (na czele z mieczem i tarczą), lecz również z broni dystansowej, pokroju łuków czy pistoletów.
Po drodze poznajemy niewielu potencjalnych towarzyszy, którzy mogą się do nas przyłączyć. Jednym z nich jest wspomniany już Kai, którego idealistyczny i pragmatyczny temperament nie przeszkadza mu w sypaniu specyficznymi żartami. W miarę postępów rozwijamy postać, odblokowując rozmaite umiejętności oraz ulepszając już posiadane. Dzięki temu z czasem możemy stawiać czoła coraz większym wyzwaniom.
Grę Avowed udostępniono w dniu premiery w abonamentowych usługach Xbox Game Pass i PC Game Pass.
Autor opisu gry: Adrian Werner
Platformy:
PC Windows
Xbox Series X/S
Wczesny dostęp:13 lutego 2025
Producent: Obsidian Entertainment
Recenzja GRYOnline
Avowed to po prostu świetne RPG. Gra, która pozwoliła zapomnieć o średnim The Outer Worlds i na nowo obudziła we mnie zaufanie do Obsidianu. W ich grze, choć mniejszej w skali i niepozbawionej niedoróbek, czuć wszystko to, co sprawiało, że New Vegas, Pillars of Eternity czy Tyranny były tak dobre. Dla fanów klasycznego podejścia do RPG to wręcz pozycja obowiązkowa.
Aktualizacja: 29 stycznia 2025
Avowed poradnik to najlepsze porady na start, do klas, walki, rozwoju postaci, romansów. Opisujemy kreator postaci, towarzyszy, ważne wybory, sekrety, misje, mapę, wymagania sprzętowe, długość gry, trofea.
19 lutego 2025
Gracze korzystający z abonamentów docenią luty jako miesiąc, w którym firmy Ubisoft oraz EA dorzuciły do oferty sporo strzelanek, zaś Xbox oddał w ich ręce premierowe Avowed - nowego RPG od studia Obsidian.
28 stycznia 2025
Ten miesiąc jest tak po brzegi wypełniony głośnymi tytułami, że niektóre gry uciekły z niego dosłownie na ostatnią chwilę (patrzymy na ciebie, Kaiserpunk). Czy będzie to najlepszy okres 2025 roku, czy to jedynie dopiero początek growego szaleństwa?
22 maja 2024
Czy w tym roku zagramy jeszcze w jakiegoś RPG-a, który przejdzie do historii i dostarczy nam masy wrażeń? Możliwe – na te gry czekamy szczególnie.
Avowed dostało aktualizację 1.5, która mocno ulepszyła rozgrywkę i dodała pełne wsparcie dla Steam Decka. Twórcy doprecyzowali również dalsze plany rozwoju tego RPG.
gry
Adrian Werner
16 lipca 2025
Carrie Patel nie pracuje już w studiu Obsidian Entertainment. Reżyserka Avowed miała dołączyć do Netflixa i twórców serii Oxenfree.
gry
Jakub Błażewicz
20 maja 2025
Do Avowed trafiła aktualizacja, która wprowadza garść nowości. Poza tym deweloperzy ujawnili plany rozwoju produkcji aż do jesieni tego roku.
gry
Luna Jarosz
16 maja 2025
Ostatnia gra Obsidianu otrzymała aktualizację 1.3.0. Na liście zmian znajdziemy nowe funkcje czy poprawki błędów, a rodzimych graczy powinny ucieszyć ulepszenia polskiego tłumaczenia.
gry
Marcin Bukowski
14 marca 2025
Blisko 0,2% graczy na Steamie zdobyło osiągnięcie za „złe zakończenie” w Avowed. Trzeba podjąć najgorsze z możliwych wyborów i rozbić swoją drużynę, aby do niego doprowadzić.
gry
Zuzanna Domeradzka
3 marca 2025
Najnowsza gra Obsidianu otrzymała właśnie nową aktualizację. Avowed czeka sporo zmian, ale twórcy są gotowi, aby wspólnie ze społecznością udoskonalać RPG-a.
gry
Michał Harat
27 lutego 2025
Josh Sawyer zapewnia, że wiele osób w studiu Obsidian Entertainment wciąż chce stworzyć Pillars of Eternity w stylu Fallout Tactics, ale jest jeden problem.
gry
Jakub Błażewicz
24 lutego 2025
Dzięki artykułowi w serwisie Bloomberg poznaliśmy burzliwą historię prac nad Avowed. Okazuje się, że projekt restartowano dwa razy.
gry
Adrian Werner
22 lutego 2025
Najnowsze dzieło studia Obsidian – RPG Avowed – otrzymało aktualizację zawierającą „ważne” poprawki, mające na celu poprawę stabilności gry.
gry
Kamil Kleszyk
21 lutego 2025
Oficjalna premiera Avowed na Steamie już za nami. Produkcja notuje ponad 80% pozytywnych ocen i przyciąga uwagę kolejnych graczy.
gry
Adrian Werner
19 lutego 2025
Popularne pliki do pobrania do gry Avowed.
trainer Avowed - Trainer v1.0 Plus 38 - 19 lutego 2025
trainer Avowed - Trainer v1.0-v1.3.1+ Plus 38 - 4 maja 2025
trainer Avowed - Trainer v.1.0-v1.3.1+ Plus 38 - 9 kwietnia 2025
mod Avowed - Disable vignette v.1.0.0.0 - 6 kwietnia 2025
mod Avowed - SPF - Better Performance - Better Visuals v.0.4 - 7 kwietnia 2025
Wymagania sprzętowe gry Avowed:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 2600, 16 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX 5700, 75 GB HDD, Windows 10/11.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-10700K / AMD Ryzen 5 5600X, 16 GB RAM, karta graficzna 10 GB GeForce RTX 3080 / 16 GB Radeon RX 6800 XT, 75 GB HDD, Windows 10/11.
Średnie Oceny:
Średnia z 28 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 812 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"W większości pozytywne"
Średnia z 10049 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Przemysław Dygas
Recenzent GRYOnline.pl
2025.02.17
Do Avowed podchodziłem najpierw z dystansem, później z ostrożnym optymizmem, a teraz w końcu mogłem w niego na spokojnie zagrać. Okazuje się, że Obsidian dostarczył nam rozbudowane RPG nie tylko dla fanów Pillars of Eternity.
Bigos-86
Ekspert
2025.06.12
Lubię Pillars of Eternity, przeszedłem obie części z dodatkami. Uważam świat gry za ciekawy, zwłaszcza że został wykreowany całkowicie podstaw. Dlatego byłem bardzo ciekawy, jak będzie wyglądać Avowed. Spędziłem w grze ok 75h, wykonałem wszystkie zadania (z wyjątkiem całkowitego skompletowania jednego totemu), wypełniłem wszystkie zlecenia na potwory itp. Poniżej zauważone przeze mnie plusy i minusy:Plusy:- Ciekawe lore, zwłaszcza dla kogoś, kto całkiem niedawno ukończył obie części Pillars of Eternity- Ładna grafika- Mnóstwo ukrytych pomieszczeń, możliwości kombinowania z odkrywaniem nowych miejsc + gra zachęca i nagradza za bycie ciekawskim- Eksploracja daje sporo przyjemności, bo nasz bohater jest zwinny jak małpa i wspina się wszędzie bez większego problemu- Nawet interesująca i wkręcająca fabuła- Rzucanie czarów daje sporo frajdy (grałem hybrydą maga i łowcy)- Jest kolorowo (jeśli ktoś to lubi)- "Słowniczek" w dialogach, który wyjaśnia hasła, których osoby niezaznajomione ze światem gry mogą nie kojarzyć- Dość spora swoboda w tworzeniu buildów (choć głębi w tym za dużo nie ma)- To bardziej action RPG niż prawdziwe RPG (dla tych, którzy oczekiwali bardziej akcyjniaka)- Bardzo ładnie przedstawione nurkowanie- Możliwość zmiany poziomu trudności w trakcie gry (choć nie jest za trudna)- Całkiem szybkie zapisywanie i wczytywanieMinusy:- Gra zachęca do eksploracji, ale nagrody za nią nie powalają (głównie materiały do craftingu)- Mało ciekawego sprzętu- Za bardzo nie ma co robić z pieniędzmi- Fabuła trochę za bardzo porusza sprawy związane z duchowością, bogami, filozoficznymi rozważaniami itp. Ale to uniwersum tak już ma - tak samo było w obu Pillars of Eternity- System zaklinania broni to nieśmieszny żart- To bardziej action RPG niż prawdziwe RPG (dla tych, którzy oczekiwali pełnokrwistego RPG)- Mało zróżnicowani wrogowie- Niemy bohater- Bardzo słabo zrobione twarze i przeciętna mimika- Okazjonalne spadki wydajności w miastach- Jest kolorowo (jeśli ktoś tego nie lubi)- Trochę bez sensu jest to, ze każdy o nas słyszał, każdy o nas wie, każdy nas rozpoznaje- Miasta pełne statystów, bez iluzji życiaTak jak pisałem, spędziłem w grze ok 75h - to dużo czasu. Bawiłem się dobrze, choć wciąż nie opuszczała mnie myśl, że to gra o dość płytkich i uproszczonych mechanikach. Niemniej zachęcała mnie do eksploracji, poznawania świata czy fabuły, a i walka naprawdę dawała radę. Pod koniec zastanawiałem się, czy dać 8 czy 7,5. Jednak gdy pojawiły się napisy końcowe poczułem żal, że moja przygoda już się skończyła a także wewnętrzną nadzieję, że może kiedyś powstanie część druga, lub - czego chciałbym jeszcze mocniej - trzecia część Pillars of Eternity. Skoro więc takie myśli naszły mnie po ukończeniu gry, to wybór był prosty: 8/10.
Harry M
Ekspert
2025.04.28
42.5h naTrudnym Mocno niewykorzystany potencjał Świetna walka, ogromny wybór broni - mega dużo radochy. Niestety mało rodzajów przeciwników Świetna mechanika unikalnych broni i możliwość ich ciągłego ulepszania, ale słaby balans i skalowanie przeciwników Przepiękne, zróżnicowane lokacje. Bardzo przyjemna eksploracja ciągle nagradzająca gracza Fabuła ma niezłe momenty i jest intrygująca, ale sekwencja finałowa się ciągnie po to żeby nagle się skończyć statycznymi obrazkami Niezłe momenty z wyborami, ale nie odczuwalne konsekwencje 3-4 świetne misje poboczne - mało Dialogi to w większości bełkot
KORZYCH
Ekspert
2025.04.02
Wiedziałem, że ten hejt który słyszę jest nieprawdą. Plusy- Muzyka- Walka- Historia (chociaż czasami dialogi są zbyt długie)- Eksploracja, znajdowanie łupów, skakanie, wspinaczka, poszukiwanie przedmiotów- Wrogowie (różni), mini bossowie- Atmosfera (tak, przypomina Obliviona)- łatwiejsza mechanika niż w innych grach, takich jak ciągły sprint, nieskończona liczba strzał i pocisków, dźwięki, gdy jesteśmy blisko tajemnic, oznaczenia znajdziek na mapie itp.- Rozwój postaci- Towarzysze są pomocni, na tyle ile muszą, ani za mocni ani za słabi- Trudność zadań, nie wszystko można zrobić od razu i musisz wrócić później po ulepszeniu postaci i sprzętu- Proste misje lub proste wydarzenia, takie jak aktor który coś tam gra na scenie i musimy mu pomóc znaleźć tekst- Gra nie jest krótka
m4tekt
Ekspert
2025.03.11
Avowed 8/10Platforma: PCCzas ukończenia: 40hAvowed to gra, do której należy usiąść bez hejtu zbieranego w internecie. Graficznie jest bardzo ładnie, jednak nie znajdziemy tu praktycznie żadnej fizyki, a miasta i NPC to takie makiety, które praktycznie cały czas stoją w miejscu. Design gry i lokacji jest spójny i wygląda naprawdę dobrze. Fabularnie gra jest w porządku. Historia opowiedziana w grze jest w miarę ciekawa, ma sens, a wybory wpływają na nasze zakońćzenie. Zadania poboczne również są w porządku. Większość z nich wykonałem i nie było żadnych zapychaczy. System walki jest dynamiczny i satysfakcjonujący, Bardzo dobrze mi się walczyło, a same potyczki były dobrze wyważone i nie było ich za dużo. W grze spędziłem ponad 40 godzin i muszę przyznać, że gra mnie nie zdążyła wynudzić i bawiłem się dobrze.LGBT i inne dewiacje w grze nie są wciskane na każdym kroku, ale są obecne i można je zauważyć. Z reguły są totalnie bez sensu i pasuja jak pięść do nosa, ale na szczęście wszystko można pominąć i gra nie zmusza do żadnych wątków tego typu. Mimo braku nachalności -1 do oceny się należy za wciskanie debilizmu.
Araneus357
Ekspert
2025.03.07
Na początku zaznaczę, że nie jestem fanem świata Eory. W pierwsze Pillarsy grałem cztery lata temu przez maksymalnie 10h i srogo się od nich odbiłem. Samo Avowed ogrywałem na wysokim poziomie trudności, a mniej więcej w połowie trzeciej mapy przełączyłem na najwyższy i nie zmieniłem go do końca przygody. Ukończenie gry wraz z niemal wszystkimi zadaniami pobocznymi zajęło mi 54h.Więc tak... Nie miałem większych oczekiwań wobec Avowed i byłem do niego nastawiony sceptycznie po lekko rozczarowującym The Outer Worlds. Pentiment mimo bycia bardzo dobrym, mniejszym projektem, nie sprawił, że nagle uwierzyłem w Obsidian. Informacje o grze śledziłem dość bacznie, oglądałem gameplaye, czytałem wywiady z devami i z czasem patrzyłem na nią przychylniejszym okiem, lecz w dalszym stopniu z tyłu głowy pozostała obawa, że się rozczaruję. Ostatecznie kupiłem grę z myślą, że najwyżej zwrócę ją przed upływem 2h. Początkowy etap w Północnym Forcie przeszedłem bez większych emocji, ale gdy dotarłem do Rajskiego Portu, to zacząłem klasycznie w moim stylu - olałem wątek główny, zająłem się poboczniakami, zwiedzaniem mapy, co okazało się pętlą gameplayową, która pochłonęła 9h jednego dnia.Jedną z największych zalet jest eksploracja. Mapy są różnorodne oraz pełne wertykalne punktów - w tym lokacji takich jak świątynie, ruiny czy nawet jaskinie. Miejscówki są usiane skrzyniami, unikalnymi przedmiotami i sekretami czy ukrytymi przejściami, co tylko zachęca do przetrząsania każdego kąta i "lizania ścian". Dzięki systemowi poruszania można dostać się niemal wszędzie, a gra stosunkowo rzadko ogranicza sztucznymi niewidzialnymi ścianami. Niestety czasami nawet zdarzało mi się wychodzić poza teren mapy i musiałem się ratować z danej sytuacji teleportacją.Historia jest prosta, ale zgrabnie poprowadzona. Stopniowo poznajemy frakcje i sytuację polityczną Żywych Ziem oraz tajemnicę plagi. W grze pojawia się wiele niejednoznacznych wyborów, niektóre z nich wpływają na zadania poboczne, inne mają przełożenie na fabułę i zakończenie. Same zadania poboczne są różne, jedne starają się opowiedzieć małą historię, a drugie to typowe zadania z tablicy ogłoszeń, gdzie zabijamy jednego lub kilku przeciwników i wracamy po nagrodę. Początkowo obawiałem się zagubienia w lore, ale na szczęście niepotrzebnie. NPC chętnie dzielą się informacjami, a w razie potrzeby można skorzystać z leksykonu dostępnego nawet podczas dialogów i sprawdzić dane informacje.Postaci w większości przypadków są napisane dobrze, z wielką chęcią słuchałem ichnich wypowiedzi, dopytywałem o szczególiki i starałem się chłonąć jak największą liczbę przekazywanych przez nich informacji. Towarzysze są mocnym punktem gry – mają swoje opinie i przemyślenia, nie rzucają krindżowych żartów na poziomie polskich stand-upów jak w The Outer Worlds, a początkowe wrażenie jednowymiarowości z czasem ustępuje. Trochę liczyłem na bardziej rozbudowane backstory i ciekawsze zadania towarzyszy, ale niestety tutaj lekki zawód.Inteligencja przeciwników przez większość czasu stoi na przyzwoitym poziomie – magowie i oszczepnicy atakują z dystansu, walczący w zwarciu próbują skupiać na sobie uwagę, gdy healerzy w tym samym czasie starają się uciekać. W przypadku, gdy stoimi na podwyższeniu, gdzie wrogowie nie mogą się dostać, to rzucają w nas kamieniami, a nie patrzą się jak szpak w dupę. Dwukrotnie spotkałem się z tym, że przeciwnicy biegli do mnie tyłem, ale to tylko taka mała niedogodność. Więcej rozczarowania przynieśli mi towarzysze, miałem wrażenie, że wykazują się intelektem na poziomie widzów Kiszaka. Często popełniają idiotyczne błędy, jak aktywowanie pułapek czy wchodzenie w naelektryzowaną wodę. Miałem też sytuację, gdy podczas skradania, Kai znajdował się poza wysoką trawą i przyjmował ciosy od przeciwnika nie reagując.System walki jest prosty, ale satysfakcjonujący. Mój build opierał się na walce mieczem i tarczą, dodatkowo wspierałem się summonami. Ciosy wręcz mają odpowiednią siłę, a szarża świetnie nadaje się do zrzucania przeciwników w czeluść. Testowałem również broń dystansową – arkebuzy w moim odczuciu są niezbyt dobrze zbalansowane i odbierają jakiekolwiek wyzwanie, natomiast strzelając z łuku nie było czuć mocy i jakiejkolwiek satysfakcji. Szkoda też, że zaklęte bronie i skille nie oddziałują w większym stopniu na otoczenie, brakowało mi chociażby możliwości podpalenia roślinności. Skradanie jest uproszczone, wykonane znośnie i w zasadzie bardziej przydaje się, by mocno zranić przeciwnika z kilkoma czaszkami niż w celu wybicia niezauważenie całej grupy słabych wrogów.Rozwój postaci i ekwipunku jest idealnie wpleciony w pętlę gameplayową – im więcej zwiedzamy, tym szybciej zdobywamy komponenty do ulepszania wyposażenia i stajemy się potężniejsi. W początkowej fazie gry miałem wrażenie, że opieramy się głównie na poziomie ekwipunku, a punkty ładowane w skille czy atrybuty niewiele zmieniają, jednak w kolejnych etapach różnice były bardziej zauważalne, by na początku czwartej mapy już bez większego problemu dało się kłaść przeciwników z trzema czaszkami.Niestety Obsidian znów nas uraczył makietą świata - ogrom NPC stojących jak kołki, minimalna lub zerowa reakcja na nasze działania, gdy np. bierzemy wszystko co do stołu nie przytwierdzone, niszczymy wazy lub podnosimy dowód z miejsca zbrodni - słabo. Do tego jak w grach CD Projekt RED jesteśmy ograniczeni i nie możemy zostać kieszonkowcem czy sprawić, by cała miejscowość wyjechała nogami do przodu.Graficznie Avowed prezentuje się dobrze, nie jest to szczyt technologiczny, ale nadrabia za to artystycznie. Udźwiękowienie stoi na wysokim poziomie - odgłosy broni, magii, przeciwników czy głosy postaci są dobrze dopasowane. Przyczepiłbym się jedynie do soundtracku, kompletnie żaden utwór nie zapadł mi w pamięci.Pod względem technicznym jest przyzwoicie, nie napotkałem większych błędów, a optymalizacja jest po prostu dobra. Spadki płynności zdarzyły się tylko w Rajskim Porcie, podczas walki z dużą grupą szkieletów w Kłach Galawaina i większej bitwy przed jednym z ważniejszych wydarzeń fabularnych pod koniec gry. Jedyny poważniejszy problem warty odnotowania, to dosłownie jeden freeze gry.Polonizacja wypada słabo, co niestety nie jest nowością w grach wydawanych przez Microsoft – zdarzają się literówki czy nieprzetłumaczone frazy. W międzyczasie pojawił się patch, który coś tam naprawił, ale wciąż do ideału nieco brakuje.W ogólnym rozrachunku, Avowed okazało się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Mimo początkowego sceptycyzmu, gra mnie wciągnęła na dobre, mimo swoich mankamentów. Nie jest to gra idealna, ale co najmniej warta wypróbowania w Game Passie. Liczę również, że pojawi się co najmniej jeden dodatek fabularny.
pan martin
Ekspert
2025.02.27
Gra ukończona w niecałe 40 godzin na xcloudzie. Na początku było powiedzmy okej, ot takie 6-7 ale z każdą godziną wkręcałem sie w gre coraz bardziej że finalnie jak pomyślałem o tej grze to stwierdzam że miałem większy fun niż chociażby w takim Indianie któremu 8 dałem więc tutaj też nie wypada dać niżej. + Najbardziej mi tu eksploracja (w połączeniu z ulepszaniem ekwipunku) chyba podsiadła, nie było miejsca na mapie do ktorego bym nie powedrował. Fajnie tu widać progres postaci w obrębie mapy gdzie na początku jesteśmy totalnymi leszczami a pod koniec mapy jak sie wszystko poeksploruje i poulepsza to każdego mobka tłuczemy na hita albo dwa. A potem przechodzimy do kolejnej mapy i wracamy do punktu wyjscia z poprzedniej i znowu trzeba uważać na każdego potworka dopóki troche nie połazimy i nie poulepszamy naszych rzeczy jeszcze bardziej+/- Fabuła nie jest najwyższych lotów ale podobało mi sie że mamy mnóstwo małych wyborów w poszczególnych misjach czy nawet side questach które potem wpływają na to jak nas postrzega otoczenie i finalnie na samo zakończenie. Aczkolwiek było kilka niezrozumiałych dla mnie sytuacji że coś co było dla mnie logicznym neutralnym wyborem gra traktuje jakbym jakiegoś evil runa robił (przykładowo, minor spoiler z pierwszych 10% gry: na początku gry giniemy, szukamy naszego zabójcy i po jego znalezieniu mozemy zrobić z nim co chcemy. Dlaczego zabicie gościa który nas chwile wcześniej skrytobójczo zamordował jest traktowane jako coś złego? A co mnie to obchodzi że żałuje tego? Oko za oko.)Co więcej mamy tu w pewnym momencie ukryty quest którego dziennik nam nie zdradza i łatwo go generalnie pominąć jak sie nie zagląda w każdy kąt a zmienia bardzo mocno fabułe co jest na plus.+/- Towarzysze ze zmiennym szczęściem. Jest tylko czwórka z czego przez połowe gry chodzimy nie mając innego wyboru z dwójką (bo pozostali dołączają dużo później), z czego jeden mnie irytował niestety i nic z tym zrobić nie mogłem. No i brak romansów w czasach gdzie w tego typu grach były zawsze dostępne raczej na minus.- Kreator postaci mnie rozśmieszył bo przecież nie musimy sobie grzyba na facjate dawać tylko coś w rodzaju tatuaża również czyni nas godlikiem a mimo to potem i tak każdy komentuje jaki to brzydki jestem. Mając jedynie jakiś tatuaż pod okiem. Jakby gra za pewnik brała że mam tego grzyba. Meh.+Walka mi siadła, grałem wojem z toporkiem i tarczą, fajnie że krew jest jak kogoś siekne bo bałem sie udziecinnionego Veilguarda 2.0.+/- Muzyka lecąca w tle nic specjalnego ale pasuje do klimatu.Patrząc na gburze na tym forum wydaje sie że za dużą ocene daje ale to chyba jakaś bańka jest bo na takim MC od ludzi gra ma solidne 7/10 co biorąc pod uwage ze gra była narażona na review bombing przez mocno krytyczne opinie "influencerów" to bardzo dobry wynik.
Vivienn
Gracz
2025.09.10
Mam takie same odczucia co do tej gry oraz takie same spostrzeżenia. Eksploracja jest genialna, daje wiele radości. Tym bardziej, że świat był tworzony ręcznie, widać to po różnorodności świata i odwiedzanych miejsc.Osobiście gram magiem i system walki jest baaardzo dobry. Zwłaszcza, że obawiałam się trochę tego, że będzie to ,,strzelanie" różdżką a jednak jest to bardzo rozbudowany i dobry system grania magiem. Umiejętności magiczne realnie zachęcają do korzystania z nich w jak najszerszej maści. Faktycznie początek gry jest najgorszy, te około 1 - 2 h, ale fabuła i rozgrywka później się rozkręca. Fabuła jest dość prosta, ale ciekawa i chce się ją odkrywać. Chcemy odkryć zagadkę kryjącą się za plagą. Niby wydaje się ona oczywista, ale jeśli nie mamy kontaktu z żadnymi materiałami na temat gry (gameplaye, wywiady z twórcami, zapowiedzi, wypowiedzi na różnych platformach itd.) to na prawdę nie jest to tak do końca jednoznaczne, bo zawsze jest ta druga opcja. Także polecam gry oceniać poprzez ich własne doświadczanie a nie poprzez wypowiedzi twórców czy jakichś typów z neta. :) Jakoś muzyki Michela Jacksona ogół nie ocenia poprzez jego prawdopodobne ,,zainter esowania" (??) dziećmi, dlaczego więc w gamedevie jest inaczej? Nie rozumiem tego.Grę początkowo oceniałam na 8/10, ale po ok. 15/20 godzinach spędzonych w niej, oceniam ją na 9/10, bo fabuła z czasem nabiera więcej tempa.Gram na PC, tak dla kontekstu.
Slash83
Gracz
2025.08.28
Komentarze nie zachęcały, obejrzałem jeszcze parę recenzji na YT i jechali po tej grze jak po burej suce. Grę mam w GP, postanowiłem sprawdzić bo już nie raz i nie dwa recenzje były zgoła odmienne niż moje odczucia czy to z grami czy filmami. No i gra to dla mnie strzał w dziesiątkę. Absolutnie nie zgadzam się z wieloma recenzjami. Owszem - przyznaję, że podjęte decyzje nie mają większych konsekwencji w dalszej części gry przez co cała historia jest liniowa. Ale absolutnie się nie zgadzam, że cała historia jest źle napisana. Jest świetna, wciągająca, chce się iść dalej. Bronie - coś pięknego, można iść klasycznie z mieczem i tarczą, można z młotem czy arkebuzem a można też jak Harry Potter z księga zaklęć i różdżką (i ten styl mi najbardziej odpowiadał) ;) Ja w grze spędziłem prawie 50h odkrywając wszystkie możliwe zakamarki, wczoraj skończyłem i zdecydowanie grę polecam.
Czerwony07
Gracz
2025.05.25
Cóż dałem się namówić do game passa. Ostatnio wyszło tak wiele ciekawych gier oraz w ostatnich 2 latach, że szkoda byłoby nie zweryfikować obiegowych opinii na ich temat. Byłem tutaj dość aktywny w wątku z zaciekawieniem oglądając bitwę między obrońcami a krytykami. Więc w końcu i ja pograłem całkiem sporo, pierwsza mapa zaliczona. Nieco powtórzę co napisałem w swoim wątku bo nie chce mi się pisać jeszcze raz elaboratu:Obecnie mam na liczniku 9 godzin i opuszczam Świtobrzeg więc uważam, że już jakieś pojęcie o grze mam. Jeśli według graczy to jest największy crap wszechczasów to... czas przestać traktować graczy poważnie. Gra jest naprawdę bardzo fajna. Bardzo mi się podoba konstrukcja misji, mniej jesteśmy prowadzeni za rączkę niż w większości obecnych gier. Trzeba samemu nieraz kombinować jak się gdzieś dostać albo jak wykonać wymagania w misji. Najprostszy i prościutki przykład. Baba przewozi kontrabandę i dostajemy zadanie przeszukania jej wozu. W grach Ubi zadanie polegałoby na podejściu do wozu i wciśnięciu X, żeby przeszukać. Tutaj faktycznie fizycznie w świecie gry trzeba znaleźć co trzeba. Mało tego! Następnie mamy możliwość znalezienia listu gdzie jesteśmy zwymyślani za pomoc w tym zadaniu. Ogólnie czytanie listów etc. jest bardzo ważną częścią poznawania świata gry, motywów postaci i historii. Uważne sprawdzanie takich notatek pozwoli chociażby na poznanie motywów postaci pobocznych co za tym idzie, na podjęcie bardziej świadomej decyzji w interakcji z daną postacią (wybory moralne podczas kwestii dialogowych). Cring o którym pisałem dotyczy jednak pojedynczych postaci a nie całej gry. Bardzo fajnie zbudowany jest świat pod względem topografii i wypełnienia. Można się przy odrobinie kombinowania dostać w najróżniejsze miejsca z miejscami potencjalnie ciekawymi do zwiedzenia. Może troszkę łupy jakie tam znajdujemy mogą być rozczarowujące ale już chociażby pamiętniki czy notatki poszerzające wiedzę o świecie to fajny dodatkowy smaczek. Minusem zdecydowanie jest mimika twarzy postaci która wygląda wręcz karykaturalnie oraz niektóre dialogi zajeżdżające infantylnością. Co jest zaskakujące bo zaraz obok nich są kwestię dialogowe napisane całkiem sprawnie.W między czasie pograłem (po raz pierwszy) w Obliviona remaster i Starfielda. Obie fajne również ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Oblivion masakruje na każdej płaszczyźnie Avowed. Owszem w kwestii systemów jak system poszukiwań za przewinienia nawet nie ma się z czym mierzyć bo w Avowed tego nie ma (swoją drogą rozumiem, że wprowadzenie nawet prostego GTAowskiego sytemu byłoby ciężkie bo mielibyśmy wolną drogę do wybicia mieszkańców i "popsucia" gry). Ale dialogi? W Oblivionie w zasadzie wybory w dialogach są bardzo ubogie. Sprowadzają się do ekspozycji na jakiś temat i często jednej ścieżki dialogowej związanej z fabułą. Ale ogólnie wszystkie 3 gry na pierwszy rzut oka są świetne (Avowed również na drugi rzut oka bo grałem w nie 2 razy dłużej) i zdecydowanie warto w nie zagrać.
Vroo
Gracz
2025.04.13
Nie wiem skąd ostatnio wziął się ten trend na hejtowanie większości gier. Co najlepsze, hejt ten jest wybiórczy i jednostronny. Wydaje mi się, że po pierwsze nakręcają go jutuberzy (i chyba sami poddają się tej fali, obsesyjnie produkując kilkanaście materiałów na temat gry, której nienawidzą). Po drugie, pewnie bierze się to z panicznego lęku i buntu społeczeństwa przeciwko wokeizmowi. Fakt, lewicowe poglądy ostatnimi czasy stały się zbyt natarczywe, też mi to przeszkadza, ale nie dajmy się zwariować. Ludzie usłyszą jakiś losowy cytat developera i już gra z automatu ma 0/10 - największe gunwo ever.I jeszcze ludzie twierdzą, że to nie o to chodzi, że to teraz gry takie drogie, a przecież zależy im na DOPRACOWANYM PRODYUKCIE!1111 KIEDYŚ TO BYŁO!!!!111Zabawne, biorąc pod uwagę, że akurat Avowed jest turbo dopracowany jeśli zestawi się go z najlepiej ocenianymi grami Obsidianu, z epoki, do której wzdychają gracze, bo przecież wtedy gry nie potrzebowały patchy i nie miały miliona DLC. Zabawne, że Fallout New Vegas był tak rozwalony, że się w niego grać nie dało, miał tonę DLC, był szpetny, zabugowany, kosztował 200 zł w czasach kiedy zarabiało się 1400 zł i nawet nie miał spolszczenia na konsolach. Zabawne, że KOTOR 2 był niegrywalny do tego stopnia, że fani musieli wziąć się za jego naprawę, a to gra z 2005 roku. Kieeeeeedyś to było, prawda?A co do samego Avowed: gra jest świetna, wyciągnięto masę wniosków po premierze The Outer Worlds (kolejny paradoks - TOU było turbo chwalone, a Avowed, które jest jego rozwinięciem jest już przez graczy uważane za najgorsze ścierwo - jak to wytłumaczyć?).To jest chyba pierwsza gra od czasów Piranii, która ma tak dobrze zrobioną eksplorację. Serio. W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i zamiast pustej mapy z pytajnikami kopiuj wklej, do których trzeba zasuwać 5 minut konno, albo łodzią jak w ultra, hiper doskonałym Wiedźminie 3 mamy dopieszczoną, ręcznie wypełnioną, skondensowaną mapkę (a właściwie kilka regionów), w której gracz chce przeczesać każdy milimetr, bo wszędzie coś jest. Masa sekretów, ukrytych atrakcji. Jak znacznik pokazuje, że do celu mam 200 metrów, to po drodze zahaczam o stary młyn, obóz xaupriów, ruiny wielkiej bramy, jakieś jeziorko z zatopioną jaskinią, szkielet statku. We współczensych RPGach typu Asasyny, czy Wiedźmin 3, gnałbym te 200 metrów przez puste łąki tłukąc 15632732 wilka, czy innego niedźwiedzia.Parkour jest genialny, mapy są przez to wertykalne, odkrywamy jeszcze więcej przejść i sekretów niczym np. w serii Deus Ex, czy Dishonored.Gra jest bardzo ładna wizualnie, może trochę zbyt kolorowa, ale przecież nikomu to nie przeszkadzało w serii Fable. Nikomu też nie przeszkadzała kolorowa oprawa w kolejnej turbo hiper doskonałej grze, czyli Baldurs Gate III.Tutaj na szczęście nie ma tego głupkowatego poczucia humoru rodem z Fallouta i The Outer Worlds. Jest poważniej i ciekawiej. Mapa nie jest zawalona znacznikami i masą bzdurnych questów. Tych jest mniej, za to zwykle mają liczne rozgałęzienia, trzeba kogoś podpytać, udać się do jednych, potem drugich zwaśnionych stron, etc.Walka jest miodna, a na dodatek można niczym w Skyrimie dowolnie miksować sobie style, łącząc np. broń palną z magią, albo bronią białą. Przy czym nie jest tak drewnianie, jak np. w Kingdom Come. Jedynie towarzysze mogliby być bardziej rozgarnięci, bo w zasadzie pałętają się po polu bitwy i nie są w stanie samodzielnie nic zdziałać.Póki co, za mną 25h, które zleciało jak z bicza strzelił i mam nadzieję, że Obsidian jednak da radę wypuścić drugą część.
JohnDoe666
Gracz
2025.03.30
Gra stoi głównie dynamiczną i satysfakcjonującą walką oraz niezwykle wciągającą eksploracją. Będę do niej wracał.
Erlan012
Gracz
2025.03.28
A myślałem, że przy Veilguard było źle. Dla mnie spory zawód odnośnie obsydianu. Pierwsze 1-2h dawały jakieś nadzieje ale później wręcz zasypiałem z nudów albo zastanawiałem się jak można tak spartolić niektóre elementy gry w 2025 roku. Kilka "kwiatków" dla przykładu:- Jedynie część wybranych elementów otoczenia jest możliwa do zniszczenia nawet jeżeli za skrzynią która możemy zniszczyć stoi identyczna tylko niezniszczalna- Przeciwnicy to gąbki na ciosy, a sama walka należy do tych nudnych(jedynie broń palna dawała mi jakiś fun)- Paskudne twarze i projekty postaci przy wysokich wymaganiach. Optymalizacja to coś co twórcy jeszcze nie odkryli. Natomiast wygląd(i nie chodzi mi tylko o twarz) postaci jest tak mało klimatyczny i brzydki, że aż ciężko w to uwierzy przy grze z takim budżetem.- Martwe i nudne miasta(a przynajmniej pierwsze) gdzie NPC jest mało i w większości stoją jak kołki. Jako przykład mogę podać scenę strajku, gdzie stało dosłownie 3-4 wieśniaków, a załączone odgłosy sugerowały liczny tłum. - Dialogi to pisane generycznie teksty bez większego polotu. Zdarzają się czasem lepsze rozmowy albo zadania ale nic wybitnego.- Towarzysze to niestety też totalna nuda. Dawno nie miałem tak bardzo gdzieś członków drużyny. Dialogi postaciami starają się być luźne i zabawne ale są po prostu oklepane i bez polotu.W skrócie nie polecam. Grałem w większość gier obsydianu i niektóre są w mojej topce ale po ostatnich ich grach raczej następną produkcją nie będę zainteresowany. Co zabawne chwile przed Avowed grałem w Kingdom Come i tym bardziej boli mnie to co zobaczyłem. KD dał mi ogrom zabawy i na nowo zaciekawił grami, tymczasem Avowed, cóż zanudziło i pokazało po raz kolejny jak produkcje AAA potrafią być zacofane i tworzone bez przemyślenia oraz serca.
XboxOneS
Gracz
2025.03.14
Pomimo negatywnych głosów dałem szansę Avowed, i muszę przyznać, że przez pierwsze 10 godzin bawiłem się dobrze. Level design jest niezły, eksploracja dawała jakąś satysfakcje, a walka nie męczyła na tyle by zniechęcić się do grania.Questy nie porywają od głównych po poboczne, niby każdy próbuje odpowiedzieć jakąś historię, ale na tyle infantylne i słabo napisane, że po dotarciu na drugą mapę, zacząłem je skipowac.I tak sobie dziubałem te avowed, a przyjemność z grania spadała, aż złapałem się na tym, że raz to odpaliłem i się zmuszałem by pograć godzinkę. Na trzecim obszarze, czar prysł, dotarło do mnie, że podczas eksploracji znajduję głównie materiały na upgrade broni, i opcjonalnie jakiś element pancerza, bądź tarczę.Skrzynek jest za dużo, dosłownie na jeden dungeon, przypada z 30 skrzynek, małych i duży.A fabuła nie ciągnęła by dać radę ukończyć grę i po prostu odpuściłem, bo nie czerpałem żadnej satysfakcji po 15 godzinach gry.
Gimemoa
Gracz
2025.03.11
Dobra, gra dzisiaj ukończona. Wszystko co się dało zrobione, cały ekwipunek złoty. Poszedłem w magię (czary pod elektryczność i bonusy z nimi związane) oraz bronie palne. Walczyło się całkiem przyjemnie, chociaż jednocześnie ilość czarów i możliwości w trakcie walki mocno ograniczona. Towarzysze w trakcie walki bezużyteczni, ani nie robią obrażeń, a efekty ich czarów też nijakie. Fabuła w sumie może być, ale mnie nie ziębiła i nie grzała, prawdopodobnie ten brak kontekstu z pillarsów też miał na to wpływ. Świat ładny, wielopoziomowy, mnóstwo do eksplorowania. Ogólnie daję takie 7/10. Porządna rzemieślnicza robota, chociaż brakowało tu jakiegoś serducha i większego pomysłu by zapadło w pamięci na dłużej.
kacyk71
Gracz
2025.03.05
Mam zrobione około 1/4 trzeciej mapy i gra mnie normalnie znudziła.Na początku walki,eksploracja bardzo wciągnęły ale po czasie to staje sie strasznie schematyczne.Za dużo skakania po takie same nagrody,do tego miejsc gdzie trzeba naprawde pokombinowac jak sie dostac prawie nie ma a jak juz sie znajdzie to nagroda ta sama.Na mapie trzeciej jest wysyp przeciwnikow i gra sie jak w rasowy hack'n'slash a zróżnicowanej taktyki prawie brak,praktycznie od połowy pierwszej mapy u mnie gra polega na spamowaniu dwóch przycisków i czasem wydania poleceń towarzszyszom.Nie było by w tym nic złego gdyby gra oferowała coś więcej a nie w 90% skakanie i walka.Zaczyna mi to przypominać DA Inkwizycje,duże ładne światy wypełnione niczym tyle że przeciwnicy się nie respią.Moim zdaniem zmarnowany potencjał dobrze i ładnie zaprojektowanych map a przede wszystkim wzorca z PoE 1 i 2.Gra spokojnie może się podobac bo nie jest zła tylko nie trafia w moje gusta a szczególnie że w jakiś sposób jest wzorowana na Pilarsach.Szkoda że nie zrobili jak Becia z F3 gdzie zmieniono rzut kamery ale rozwój postaci nie zmienil sie nic a nic i nawet w jakis sposób zaimplementowali tury poprzez VATS.Gry chyba nie ukończę bo na samą myśl o skakniu i tabunach wrogów nie bardzo mam chęc ale chyba ocenić mogę.Po pierwszej mapie dał bym 7,5 ale teraz to 5 nie więcej.Czym dalej tym nudniej.EDIT-Odpaliłem wczoraj PoE2 i od razu jest niesamowicie zauważalna różnica w wypowiedziach postaci,Avoved głosy nie zapadające w pamięć PoE2 z zamkniętym oczami wiem że daną kwestię wypowiada Eder czy Xoti.
Kothe
Gracz
2025.03.04
Avowed – RPG, które wciąga i nie chce wypuścićAvowed to gra, na którą czekałem od dawna – i muszę przyznać, że Obsidian dowiózł. Nie jest to może idealna produkcja, ale klimat, świat i system walki sprawiają, że ciężko się od niej oderwać. Przejdźmy więc przez każdy aspekt i sprawdźmy, dlaczego warto dać tej grze szansę (a może i więcej niż jedną). Żywe Ziemie to miejsce pełne magii, tajemnic i politycznych intryg. Historia może wydawać się nieco bardziej skondensowana niż w Pillars of Eternity, ale czy to źle? Wręcz przeciwnie – dostajemy konkret, bez zbędnego przeciągania. Przypomina to Fallout: New Vegas, gdzie każda decyzja faktycznie coś znaczyła, zamiast być tylko złudzeniem wyboru. Lore Avowed jest bogate i spójne – miłośnicy Eory poczują się jak w domu, a nowi gracze szybko wciągną się w ten świat. Jeśli ktoś narzeka na długość głównego wątku, warto przypomnieć sobie The Outer Worlds, które miało podobne zarzuty, a mimo to dostarczyło świetną, skondensowaną opowieść. Avowed nie jest technologicznym potworem, ale za to nadrabia stylem. Świat jest kolorowy, pełen detali i ma w sobie coś, co przypomina stare, dobre RPG-i. Niektórym może brakować fotorealistycznej grafiki, ale umówmy się – nawet Baldur’s Gate 3 nie celowało w realizm, tylko w estetykę. Lasy, ruiny, podziemia – wszystko wygląda żywo, a oświetlenie świetnie buduje nastrój. Czy są tu drobne problemy z teksturami? Jasne, ale przypomnijcie sobie, jak wyglądały Skyrim czy Wiedźmin 3 w dniu premiery. W takich grach liczy się przede wszystkim atmosfera, a Avowed radzi sobie z tym doskonale. To, co od razu rzuca się w oczy, to swoboda w stylu gry. Możesz być wojownikiem, łucznikiem, magiem albo łączyć te style na różne sposoby. Walka jest płynna, a czary wyglądają spektakularnie. Niektórzy narzekają, że system nie jest tak skomplikowany jak w Dark Souls czy nawet w Kingdom Come, ale Avowed nie próbuje być symulatorem fechtunku – to RPG, które stawia na frajdę z eksperymentowania. Jest tu więcej luzu, trochę jak w Fallout: New Vegas, gdzie odpowiednie podejście i wykorzystanie otoczenia mogło diametralnie zmienić przebieg starcia. Ulepszanie ekwipunku i zarządzanie zasobami dodaje grze głębi, ale bez zbędnego grindu. Trzeba trochę kombinować, ale nie jest to poziom "przekopuj się przez tony niepotrzebnego lootu", jak w niektórych grach z otwartym światem. Jedną z największych zalet Avowed jest to, że nie zamyka cię w jednej ścieżce. Chcesz zacząć jako mag, a potem przerzucić się na walkę mieczem? Nie ma problemu. System progresji jest elastyczny i pozwala na eksperymentowanie bez karania za „złe wybory”. Kreator postaci jest może mniej szczegółowy niż w Cyberpunku 2077, ale daje wystarczająco dużo opcji, żeby stworzyć bohatera, który faktycznie pasuje do świata gry. Jeśli podobały ci się postaci z Pillars of Eternity, to tutaj również się odnajdziesz. Każdy z towarzyszy ma swoją historię, swoje przekonania i reaguje na to, co robisz. Dialogi są dobrze napisane, a wybory faktycznie wpływają na to, jak rozwijają się relacje. Niektórzy zarzucają, że towarzysze nie są aż tak rozbudowani jak w Baldur’s Gate 3, ale warto pamiętać, że to inny typ gry – tu nie chodzi o telenowelę w obozie, tylko o drużynę, która faktycznie działa razem. Jeśli lubisz interakcje z postaciami, Avowed cię nie zawiedzie. Ścieżka dźwiękowa świetnie oddaje klimat gry. Nie jest może tak zapadająca w pamięć jak motywy z Wiedźmina 3, ale robi robotę. Dźwięki otoczenia, echo w podziemiach, szum drzew – wszystko buduje atmosferę. Głosy postaci są dobrze dobrane, a dubbing nie brzmi sztucznie. Widać, że twórcy przyłożyli się do detali, co w grach RPG zawsze jest na plus. Każda gra Obsidianu miała swoje problemy techniczne na premierę – New Vegas, The Outer Worlds, Pillars of Eternity… Avowed nie jest wyjątkiem. Są drobne bugi, czasem coś się przytnie, ale w porównaniu do tego, co Bethesda potrafiła wypuścić na start, tutaj jest naprawdę przyzwoicie. Warto też docenić, że Avowed działa płynnie nawet na starszym sprzęcie – optymalizacja jest całkiem niezła, a ewentualne problemy pewnie zostaną załatane w pierwszych tygodniach po premierze. Avowed to świetne RPG, które może nie zrewolucjonizuje gatunku, ale dostarcza masę satysfakcji. Jeśli lubisz dobre historie, dynamiczną walkę i eksplorację w klimatycznym świecie, to jest to gra dla ciebie. Czy są rzeczy do poprawy? Pewnie, ale zamiast czepiać się detali, warto spojrzeć na całość – a ta prezentuje się naprawdę dobrze. Obsidian znowu udowodnił, że potrafi tworzyć RPG-i z duszą. Jeśli masz ochotę na solidną przygodę w świecie Eory, nie zastanawiaj się – Avowed to strzał w dziesiątkę.
Remi123
Gracz
2025.03.02
Smutna gra. Jestem fanów rpg akcji nawet veilguard mi się podobał jednak to co tutaj dostałem aż mnie zdziwiło, gra jest kompletnie martwa nie ma nawet najmniejszej symulacji życia przypomina jakiś park martwych figur w dodatku w poza miastem jest kolejna martwica żadnego npc na szlaku a nic są tylko walki z xauripami lub pająkami w dodatku nie ma czegoś takiego jak zmienne warunki pogodowe jak deszcz czy burza przez jest już kompletnie martwe środowisko.Gra składa się praktycznie z ciągłej, walki która szybko się nudzi i nie jest wykonana dobrze, polega na wciskaniu przycisków od 1 do 6 zamiast skupiać się na myszce.Główna fabuła i zadania poboczne są kiepskie, ciągle mamy długie męczące dialogi które nic nie wnoszą a same questy to ciągle idź kogoś zabij lub przynieś coś.Jedynie w miarę broni się eksploracja która potrafi wciągnąć bo w każdym zakamarku coś się znajduję jednak ona i tak nic nie daję bo ciągłe zbieramy śmieci zamiast dobrych przedmiotów.Avowed to gra nijaka, pusta bez głębi która dodatkowa jest nużąca i dobra do spania
adasco
Gracz
2025.02.28
Ta gra to taki sztampowy WieśMac z McDonald's, ktorego jadłeś już setki razy w życiu, tylko ten akurat dość nieświeży. Nie jest aż tak zła jak mowią, ale nic w niej specjalnego nie ma. Żołądek można zapchać na kilka godzin jak ktoś na kompulsywnym głodzie. Nawet jak nie ma tu świezego sera, pomidora i sałaty, jak to wypada przyrzadzić w przyzwoitym fast foodzie. Ale jest jakaś buła, kawałek mięsa, i to ładnie zapakowane w kolorowe kwietuśne pudełeczko dla przyciągnięcia małych dziewczynek, infantylnych chłopców i jestum boskum.1/5 walka2/5 roleplay3/5 eksploracja2/5 story i narracjaSzczegóły- nierówny visual design z elementami kolorowego "violet fantasy", ale mniej niż w DAV- godlike crap z kwiecico-grzybicą, to tak naprawdę wyglada, nie regulować odbiorników...- ...ale można wyłaczyć wizję, choć rozmówcy nadal nas widzą w grzybkach i innych takich- generalnie ładna makieta świata zwłaszcza w niektórych bardziej otwartych obszarach- sam świat o mieszanej interaktywności, czasem drętwy z kukiełkami bez mózgu, czasem OK- eksploracja fajna, może się podobać, gdyby jeszcze tylko miała większy sens- dziwna mechanika poruszania postaci, zwłaszcza skakanie i TPP, FPP w miarę ok- miejscami zdarzają się proste i przyjemne elementy platformówki- fajny drobiazg klimatyczny, że można poruszać sie pod wodą- sztampowa fabuła, dość mierne pisarstwo, dialogi mdłe jak wata cukrowa- ... ale to wszystko z poprawą w dalszej części gry, gdy dochodzą jeszcze jakieś znaczące wybory- towarzysze... moga być, poza wyglądem niektorych jak ten niebieski rybny Kai czy fioletuśna Yatzli- dostępna gęsta ekspozycja encyklopedyczna tłumacząca świat z dialogów, notatek i książek - OK- fajny patent w środku dialogów - na (X) maly słowniczek z pojęciami świata występującymi w dialogu- ciekawie nawiązania do POE - fanom się może spodobać- są momenty kozetki psychoterapeutycznej i ugładzonej "grzeczności" a'la DAV, ale mniej- zauważalne wpadki i nieścisłości w polskim tłumaczeniu- przy wyborze postaci kobiecej w dialogach PL mieszają się rodzaje - np. 1. Byłam, 2.., 3. Byłem- nie potrafią ogarnąć dwóch rodzajów to się nie powinni zabierać za żenujące słowotwórstwo 3-go rodzaju- walka.. eh, jest, tak, jest walka... i najbardziej rozczarowuje, prosta mechaniczna padaczka- twoja babcia też da sobie radę w tej walce jak ją nauczysz dwoch przycisków- jest jakiś system rozwoju RPG, ale dość prosty z "klasową neutralnością"- proste strzelanie z luków i pukawek, drewniane melee, magia całkiem w porządku się wyróżnia- dla jaj grałem sobie często arkebuzem z umiejętnościami łowcy- można się chwilke tą prostą nawalanką pocieszyć, tylko szybko się nudzi- walki cały czas na jedno kopyto wg tego samego schematu, przez cała grę- mała różnorodność przeciwników, zaledwie kilka rodzajów, tylko różne poziomy- grę można pochwalić za łatwość zarządzania i przejrzyste tłumaczenie wszystkiego (lore, mechaniki, wyposazenie)- dlatego może być to prosta gra dla dzieci 6-10 jako "moje pierwsze RPG"- tylko jedna wada w samouczkach, notatkach, książkach - jasno szara czy jaka tam czcionka na białym tle- ... czyli RPG z czytankami, tylko strasznie niewyraźnie się czyta, logiczne- ogólnie gra tak bardziej z kategorii AA z ceną za full wypas AAA, dobrze że w GP można sprawdzicNajwiększym grzechem Avowed jest jej mierność, średniość i nijakość. Nie jest to fioletowe dno jak DA Veiguard, ale ile można walić takie do bólu sztampowe fantasy. No "na cycki Hylei" niczego nowego ta gra nie wnosi do RPG czy fantasy poza tą kwietuśną grzybicą, a brakuje jej sporo do najlepszych standardow gatunku. W efekcie pozostawia poczucie miałkości i zmarnowanego czasu. Nie wiem po co w dzisiejszych czasach klepie się jeszcze takie nieświeze kotlety. Twórcy powinni też lepiej przestudiować wcześniejsze produkcje swojego własnego studia zarówno uznane klasyki (POE, FNV) jak i eksperymenty (TOW, Pentiment). Dlatego ostatecznie nie moge dać z czystym sumieniem 5 w skali 10, co by oznaczało solidnego średniaka, a Avowed solidnym średniakiem nie jest. Za to 4/10 się należy, bo nizej byłoby na pewno niesprawiedliwie. Gry nie polecam. Jesteś tym co konsumujesz. A relaks przy tym słaby. Chyba, że ktoś nie ma akurat co robić lub kocha Obsidian i POE miłościa bezgraniczną i przymknie oboje oczu. Ale to jest już chyba jakas inna (de)generacja twórców pod tym kiedyś zacnym szyldem :-(
Vroo
Gracz
2025.02.23
Skąd się bierze ostatnio hejt, tak hejt, bo to nie jest żadna krytyka, tylko wręcz czysta nienawiść do gier? Czemu jednym grom odpuszcza się wszystko, a inne gnębi za totalne bzdury? Dlaczego np. Star Wars Outlaws było zgnojone i zmieszane z gównem, czepiano się głównie słabego skradania, podczas gdy w takim Indiana Jonesie skradanie to żart i jest jeszcze gorsze? Dlaczego ludzie czepiają się "inkluzywności" i twierdzą, że jest zbyt kolorowo w takich grach jak Avowed, czy Dragon Age: Veilguard, ale ta sama inkluzywność i pstrokata grafika zupełnie im nie przeszkadza w Baldurs Gate 3? "YYYYyy... no bo pierwsze Dragon Age było mroczne..." Jasne, ale pierwsze Baldury tez nie miały fortnajtowej oprawy i nie można było sypiać z niedźwiedziem.Wszystkie wymienione gry to dla mnie takie "okej: 7/10", jest dużo uproszczeń, odtwórczości. Też mnie lekko odpycha cukierkowa grafa, czy ułatwienia, ale przecież te gry są na podobnych poziomach, a nie wiedzieć czemu gracze jedne gry z automatu oceniają na 1/10, a inne na 10/10. Pierwsze Kingdom Come miało tyle skopanych mechanik, że głowa mała, męczyłem się z tą grą okrutnie, ale według ludzi to zbawienie gejmingu, chyba dlatego, że nie ma baby jako bohaterki, ani murzynów i zaimków.Ewentualnie jak się zrobi pięćsetnego klona soulsów, to jeszcze ludzie z aprobatą pokiwają głową, no bo wiadomo: TRUDNE. A skoro trudne, to dobre i nie dla plebsu.Natomiast co do samego Avowed - pograłem około 10h i jak na razie bardzo mi ta gra przypadła do gustu. Jest to w zasadzie The Outer Worlds fantasy, ale leży mi bardziej, może dlatego, że wolę fantasy, od sci-fi. Na dodatek TOW było jakieś takie głupkowate, jakby chciano skopiować humor z Falloutów, ale nie wyszło. Tutaj jest zdecydowanie poważniej, no bo Pillarsy tez były poważne, a to ten sam świat.Dwie najważniejsze dla mnie rzeczy w grach stoją na wysokim, póki co poziomie:- fabuła, która jest naprawdę wciągająca (prócz infantylnych, drobnych questów pobocznych i dialogów z nimi związanych),- eksploracja. Wszędzie pełno ukrytych miejsc, zakamarków, sekretów. Czuję się jak w grach Piranii Bythes. Godziny szperania w mieście, a i tak wszystkiego nie zwiedziłem i nie odkryłem.Ja w ogóle w RPGach uwielbiam miasta/obozy/ludzkie osady i zawsze gnam do kolejnego miasta, bo nie mogę się doczekać architektury, rozmów, questów i eksploracji. W The Outer Worlds brakowało mi większych osad, a tu na dzień dobry otwiera się przed nami ogromne miasto: Rajski Port. Rewelacja.Towarzysze (póki co mam dwóch) są charyzmatyczni i ciekawi, jest znacznie lepiej niż w Veilguard. Grafika ładna, ale to raczej poziom poprzedniej generacji, czyli tak jak Indiana Jones.Pozytywnie zaskoczyła mnie walka. No może czarowanie jest trochę zbyt efekciarskie, ale walka wręcz, łuk - świetna sprawa. Wywaliłbym tylko ten odskok, który często wchodzi przypadkowo.Ludzie, zacznijcie myśleć samodzielnie i przestańcie się nakręcać toksycznymi jutuberami, którzy żerują na hejcie, bo po prostu przynosi im to zysk z wyświetleń.A teraz czekam na nowego Asasyna. I tak, przeszkadza mi tam postać Yasuke, ale nie mam nawalone pod czachą, żeby od razu skreślać tę grę i życzyć ubisoftowi upadku.
Oseth
Gracz
2025.02.21
Nie wiem, czy ze mną coś nie tak ale mi się gra podoba.Miodna walka, fajna eksploracja, przyjemnie się pomyka po living lands.Świadomy jestem niedostatków i wad ale mimo to gra się w Avowed świetnie!
Ergo
Gracz
2025.02.19
Pograłem ok 6h, gra miała potencjał, ale niestety został on zmarnowany. W pierwszej godzinie, dwóch, gra robi naprawdę bardzo dobre wrażenie, ale im dalej w las tym gorzej. Odniose się tylko do kilku kwestii które moim zdaniem są najważniejsze, czyli walka, eksploracja i ogólnie świat gry.>>>WALKA<<<Jeśli macie zamiar grać melee to odradzam. Gameplay polega na uniku i spamowaniu jednego przycisku. Bronie nie mają żadnych ciekawych movesetow, jest to takie samo machanie mieczem jak w Skyrimie. Niezależnie od tego jaką broń wybierzecie to wasz gameplay będzie wyglądał tak samo. ___Umiejętności___Można by pomyśleć, no ok, może system walki samymi broniami jest prostacki, ale przecież dochodzą do tego umiejętność, prawda? Nic bardziej mylnego. Te umiejętności to jakiś żart. Wojownik i łowca mają po 4 aktywne umiejętności które nawet nie są ciekawe, reszta to pasywki które wiecie co dają? Bonusy do obrażeń danym typem broni białej i czasem jakieś tam pierdoły do regeneracji życia czy nałożenia jakiegoś efektu, to tyle!!!Nie liczcie na to, że zrobicie sobie przykładowo build pod sztylety i będziecie się świetnie bawić jako łotrzyk. Nie.___Klasa maga___Tu oczywiście można już trochę bardziej się pobawić bo mamy 22 aktywne skille. Nie są to jednak 22 unikalne skille, a wariacje żywiołu ognia, elektryczności, mrozu i powiedzmy czarnej magii, w lore gry nazywa się to bodajże animancją. Tutaj można sobie coś tam poczarować i pobawić się biegając z jakimś sztyletem, mieczem jednoręcznym i oczywiście grymuarem.Powiedziałbym, że grymuar jest wymagany aby choć trochę czerpać przyjemność z walki, z używania skilli i tak dalej.No chyba, że lubicie strzelać to możecie również pograć lukiem albo bronia palną, strzelanie jest tu nawet przyjemne choć z tymi nacierającymi na nas przeciwnikami to może być trochę irytująceW 2023r wyszedł Warhammer Darktide. Sprawdźcie sobie jak tam wygląda walka, umiejętności i synergię pomiedzy nimi. To co jest w Avowed to robił jakiś student na zaliczenie.>>>EKSPLORACJA<<<Świat jest fajnie zaprojektowany, mamy sporo poukrywanych przedmiotów, a żeby do nich dotrzeć trzeba trochę się zastanowić gdzie i jak tam wejść. Dużo jest w tej grze wertykalnej eksploracji co jest akurat dużym plusem, ale...No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Niestety praktycznie 90% przedmiotów które znajdujemy podczas eksploracji to materiały do ulepszeń broni i jedzenie. Przedmioty oczywiście też są, ale jest ich o wiele mniej. Jest to dużą wadą bo po rozwiązaniu jakiejś zagadki środowiskowej, przeskoczeniu po czterech dachach, przejściu po pięciu deskach, wskoczeniu na szczyt góry, dostajemy materiały do ulepszenia sprzętu. Nuda!!! Po 3h staje się to już automatem i nie odczuwamy żadnej satysfakcji ze znalezienia jakiejś skrzynki bo bardzo dobrze wiemy co tam będzie.>>>PRZECIWNICY<<<Przeciwnicy zrobieni na jedno kopyto. Każdy chyba ma ze dwa ataki, jakaś szarża+blok lub atak dystansowy. Bossowie tak samo, niech was nie zmylą inne animacje ataków bo schemat jest taki sam. Boss ma atak obszarowy, doskok, zwykłe ciosy i czasami atak dystansowy. Jest też spory chaos na polu walki przy większej ilości przeciwników bo biegną oni na nas jak w grach h&s, zero w tym jakiejkolwiek taktyki. Wygląda to podobnie jak w Outriders.>>>ŚWIAT<<<Wielokrotnie było mówione, że świat jest martwy, i tak oczywiście jest. Wszystko w tym świecie jest do bólu statyczne, ale może bym przymknął na to oko gdyby nie jedna rzecz.Gdy zabijecie w kilku obozach przeciwników, czy na jakichś rozdrożach, to ten świat umiera jeszcze bardziej. Wtedy biegacie po pustym terenie gdzie nawet psy dupami nie szczekają i zastanawiacie się co autor miał na myśli... Partactwo.Podsumowując, gra to typowy średniak 5/10. Można się dobrze bawić, ale gra ma naprawdę sporo problemów gameplayowych. No i cena to jakiś żart, tak że kupować nie polecam.
Michał Grygorcewicz
GRYOnline.pl Team
2025.03.26
Rafał Sankowski
GRYOnline.pl Team
2025.03.03
Ocena STEAM
W większości pozytywne (10 049)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
Ocena OpenCritic
83% rekomendacji (171)
Gamepressure
Matt Buckley
COGconnected
Mark Steighner
TheSixthAxis
Dominic Leighton
RPGamer
Zack Webster
Shacknews
Donovan Erskine
lordpilot Legend
Dzięki za link, do poradnika, trochę już poczytałem - BARDZO mi się to przyda. Kawał dobrej roboty (że też Ci się chciało).
Tak swoją drogą, to uważam, że ten system nagród, za zadania poboczne (wykonałem już trochę), gdzie dostaje się konkretny sprzęt, na tym etapie bardzo przydatny, to jest świetny motywator, żeby te questy robić (ofc. same questy poboczne też są dobrze, IMO, napisane).
Silvaren Pretorianin
Porównując do innych RPG-ów akcji od Obsidian (Alpha Protocol, Fallout New Vegas, Outer Worlds) to Avowed ma bezdyskusyjnie najlepszy i najbardziej rozbudowany system walki.
Masz lekki i silny atak, bloki, a po wykupienia skilla parowanie, które przy dobrym timingu staggeruje przeciwnika i pozwala zadać mu jeden czy dwa ciosy, nabijając dodatkowe ogłuszenie. Masz właśnie system ogłuszenia, pod który możesz zbudować postać - z odpowiednią bronią i z szałem praktycznie każdego wroga po maksymalnie dwóch ciosach dobijasz atakiem specjalnym, a bossów stunlockujesz.
Możesz nakładać na wrogów kumulacje obrażeń od żywiołów, co jest bardzo skuteczne zwłaszcza podczas walki dwiema broniami i stosowaniu szybkich ataków. Z czasem te kumulacje nakładają na wrogów statusy, jak podpalenie, czy np. zamrożenie. Zamrożenie sprawia, że cel jest kruchy więc można zadać mu znacznie większe obrażenia używając ataków o odpowiednim typie obrażeń - eksplozji. Tu masz do wyboru m.in. granat, szarżę czy Duchową Lancę Citzala (przywołana broń, która bije obszarowo).
Masz czary, które na tyle wzmacniają obronę, że możesz poczuć się przez jakiś czas nieśmiertelny. Dają dodatkowy crowd control nakładając kumulację, ogłuszenie i zadają burst damage.
Masz kompanów, którzy mają naprawdę przydatne skille (spowolnienie, korzenie itp.), które możesz taktycznie wykorzystać np. aby wybić miniony i potem dopiero skupić się na bossie. Kai nawet za tanka może robić, bo ma taunt i zdolność obronną, które stosowane na zmianę pozwalają mu przeżyć nawet podczas walk z bossami na najwyższym poziomie trudności. Mogą cię leczyć, nakładać przyspieszenie.
W końcu masz tonę tzw. consumables, które rzeczywiście mają przełożenie na rozgrywkę i potrafią niesamowicie zbuffować postać do tego stopnia, że walka, która normalnie się dłuży skończy się, zanim się rozgrzejesz.
Polecam video z walką na Ścieżce Potępionych (najwyższy poziom trudności). Tam masz nawet bossów, którzy padają od 2-3 ciosów (Wyrocznia, Ygwulf), broń pod stunowanie, pokaz efektywności przywołanej broni itp.:
https://www.youtube.com/watch?v=sPBvFgfhvHo&t=91s
DexteR_66 Generał
Bo większość ludzi z tego forum nawet w tą grę nie zagrało, a ją oceniło. Szkoda, bo mi również Avowed mega przypadło do gustu.
Tharamon Junior
Szczerze mówiąc gra wygląda ciekawie, ale system walki trochę mnie rozczarował, ponieważ wydaje się zbyt uproszczony i nie daje poczucia głębi jak w poprzednich projektach Obsidianu. Chciałbym zobaczyć więcej możliwości taktycznych, reakcji NPC na wybory gracza oraz lepszą optymalizację, ponieważ gra potrafi się chwilami przycinać nawet na mocnym komputerze.
Silvaren Pretorianin
I słusznie, najlepiej samemu sobie wyrobić opinie. Niestety wielu "twórców" youtubowych robiło o tej grze materiały pod z góry ustaloną tezę i wykręcali narrację w taki sposób, żeby przedstawić grę jako niedorobione gówno. Niesławny Rumun z wąsem przebiegł Avowed w 6 godzin (ja za pierwszym razem spędziłem bodajże 78), nie miał pojęcia ani o mechanikach rozgrywki, ani o dialogach, ani o fabule a o świecie to kompletnie nic nie wiedział, bo nawet w Pillarsy nie grał. Potem jakaś część graczy buduje sobie opinie o grze na podstawie wysrywów kogoś tak nierzetelnego jak wspomniany emigrant.
Swego czasu testowałem różne rzeczy w Avowed i nagrałem film oraz wrzuciłem materiał w formie tekstowej, gdzie wyjaśniam pewne kwestie związane z systemem ekwipunku i ulepszeń - co się z czym skaluje, np. obrażenia czarów, przywołana broń, poziom przedmiotów w skrzyniach, poziom dropionych przedmiotów itp.:
https://silvaren-rpg.blogspot.com/2025/04/avowed-ulepszanie-przedmiotow.html
Gra pozwala tak optymalizować rozgrywkę, że te mityczne, demonizowane "worki HP" tak naprawdę nie występują. Chyba że ktoś totalnie olewa systemy rozgrywki.
Sam zacieram ręce, żeby wrócić do gry i przetestować nowe bronie z ostatniego patcha. Wciąż nie pograłem dłużej postacią pod walkę dystansową czy dual wielding. Mam jeszcze cichą nadzieję, że pojawi się jakieś DLC z nową zawartością.