

Najciekawsze materiały do: Baldur's Gate 3

Baldur's Gate 3 - WASD Character Movement v.1.9.8
modrozmiar pliku: 410 KB
WASD to modyfikacjs do Baldur’s Gate 3, której autorem jest Ch4nKyy.
- Baldur's Gate 3 - mod Aether's Contextual Mini-Map v.1.11.0.0 - 7,4 KB
- Baldur's Gate 3 - mod Cheat Table (CT for Cheat Engine) v.16122024 - 109,7 KB
- Baldur's Gate 3 - mod BG3 Toolkit Unlocked v.0.2.0 - 1,1 MB
- Baldur's Gate 3 - mod DLSS Upgrade v.1 - 44,3 MB
- Baldur's Gate 3 - mod More Actions v.5.3 - 67,3 MB

Baldurs Gate 3 - poradnik do gry
poradnik do gry23 kwietnia 2025
Baldurs Gate 3 poradnik, solucja i najlepsze porady - informacje o klasach postaci, ich kreowaniu, zdolnościach i perkach. Pełny opis przejścia zadań głównych i pobocznych. Nie zabrakło też wymagań sprzętowych i opisu sterowania.

Recenzja Baldur’s Gate 3 - RPG na dychę i na lata
recenzja gry28 sierpnia 2023
Światowa premiera 3 sierpnia 2023. Baldur’s Gate 3 na przemian zachwyca i przytłacza. To gra, na którą warto było czekać dwadzieścia trzy lata. Larian Studios po raz kolejny potwierdziło swoje mistrzostwo w tworzeniu izometrycznych RPG.

Steam wprowadził świetną zmianę z myślą o graczach z niepełnosprawnościami. Baldur's Gate 3 to koronny przykład
wiadomość13 czerwca 2025
Valve nie kazało długo czekać na kolejne zmiany na Steamie. Nowe filtry w cyfrowym sklepie firmy ułatwią wyszukiwanie gier zregulowanym poziomem trudności i innymi ułatwienia dostępu.

Dobre wieści dla fanów Baldur's Gate 3 i D&D. „Nadal będziemy robić takie gry”
wiadomość10 czerwca 2025
Właściciel marki Dungeons and Dragons, czyli firma Wizards of the Coast, chce w przyszłości opracować kolejne gry w stylu Baldur’s Gate 3, ale nie zamierza tworzyć wyłącznie tego typu produkcji.

Gracz Baldur’s Gate 3 w nieoczekiwany sposób poniósł porażkę w Trybie Honorowym, tracąc ponad 50 godzin rozgrywki. Zawiniła marna pogoda
wiadomość5 czerwca 2025
Pewien gracz Baldur’s Gate 3 stracił 50-godzinny zapis w Trybie Honorowym przez... pogodę.
- Wiedźmin 4 celuje w wyraziste postacie i świat jak z Kingdom Come, ale zachowa swój rdzeń. Baldur's Gate 3 to zupełnie inna kwestia 2025.06.05
- Larian Studios komentuje plotki o powrocie do popularnej serii po Baldur's Gate 3. „Jest za wcześnie, by o tym mówić” 2025.05.23
- Najnowsza łatka do Baldur's Gate 3 po cichu usunęła zawartość, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego 2025.05.15
- Co łączy Baldur's Gate 3, Elden Ring i Clair Obscur: Expedition 33? Jedne z najlepszych gier ostatniej dekady mają ciekawą cechę wspólną 2025.05.15
- Twórcy Baldur's Gate 3 otwierają zupełnie nowy dział. Poszukują do niego ludzi z dobrym gustem i smykałką do opowiadania historii 2025.05.02
- Baldur’s Gate 3 otrzymuje kolejne aktualizacje, które naprawiają błędy Patcha 8 2025.04.30
- Kilka znanych osób z branży doprowadziło Swena Vincke do szału. Wystarczyło, że zasugerowali, że gry singleplayer są martwe 2025.04.29

Najlepsze gry RPG wszech czasów - ranking top 100 hitów, których historii i wyborów nie da się zapomnieć
artykuł2 czerwca 2025
Mamy dopiero czerwiec, a 2025 rok już przyniósł nam taką perełkę w gatunku RPG jak Clair Obscur: Expedition 33. To zresztą niejedyna świetna produkcja role playing, jaka ukazała się w pierwszej połowie tego roku.
- Na tym polu przegrał nawet Wiedźmin 3 - dlaczego rozwój postaci i ekwipunek to dla mnie najważniejsze elementy RPG
- Najlepsze gry cRPG ostatniej dekady. Top 12 klasycznych gier fabularnych
- Najlepsze gry na PS5. Nasze top 10 gier na PlayStation 5
- „Miecze, nie słowa!" Czy w grach RPG koniecznie potrzebujemy walki i czemu tak niewiele tytułów oferuje inne rozwiązania?
- Wolę liniowe doświadczenia niż otwarte światy i ogrom swobody - o iluzji i ciężarze wolności w grach
Jaram się jak małolat, nie dość ze Larian akurat przesunęli premierę gdy będę na urlopie to jeszcze dla posiadaczy EA będzie praktycznie w dniu gdy ten urlop zaczynam.Do tego wczoraj odebrałem nowiuśkiego PC i musiałem sprawdzić Baldurki bo bym chyba w nocy nie spał, kurcze w 4k na ultra wyglądają przepięknie i chodzą cud miód malina.Jeśli gra będzie trzymać poziom 1 aktu do końca to nie będzie najlepszy RPG 2023 roku ale jeden z najlepszych w historii.Do pełni szczęścia brakuje dubbingu PL z Panem Piotrem Fronczewskim w roli głównej .

Grę kupie lada dzień. Mam takie pytanie. Czy da się mieć własną drużynę, jak w Pillarsach gdzie szedłem do karczmy i tworzyłem własną ekipę czy jestem zdany na tych fabularnych?

Gra to Anomalia na rynku gier jak to mówi konkurencja mająca większe możliwości niż Larian studio.. A czemu anomalia bo gra na premierę była kompletna i gotowa bez błędów XD Przecież gra grywalna na premierę w 2024r to rzecz niespotykaną Ubisoft do tej pory chyba w to nie wierzy że takie rzeczy są możliwe xD... Gra roku i według mojej oceny 10/10 przewiduje różne podejście do questów i niestandardowe rozwiązania jakie jest tylko w stanie zrobić gracz i questa można przejść na wiele sposobów od tego jakim wejściem wejdziemy, cicho głośno czy do decyzji po której stronie staniemy czy też odkryjemy sekretne możliwość po spełnieniu pewnych warunków... Zakochałem się
Mam pytanie w zadani uratuj diabelstwa/ 2 akt /jak ogarnąłem cały wątek z posępną i pieśnią nocy ( przeżywa) i wcześniej tych diablestw nie uratowałem i poszedłem do wież zaciukać tego siwego typa to giną?

Gra od dojrzałych twórców dla dojrzałych graczy pamiętających gry rpg z lat 90tych i początku obecnego milenium. Cała reszta wychowana na późniejszych grach może sobie odpuścić ten tytuł bo będzie się tylko frustrować.
Ci ludzie co teraz masowo oceniaja veilguard 7-10/10 ja nie wiem XD
dla nich cod i reszta to pewnie 10/10
no to baldurowi jakby sie dalo to powinno sie dac 100/10
Biada, biada mi, ratunku. Uwolnij mnie..
Po walce w gospodzie cały czas, za przeproszeniem, pierdoli mi o tym jakiś dziecięcy głosik, idzie dostać autentycznie jobla. To jakiś bug czy genialny pomysł Larianów? Miał z tym ktoś do czynienia?
https://x.com/baldursgate3/status/1861823843041481138 w przyszłym roku kolejny patch, a w nim m.in. 12 nowych podklas
Mam pytanie, jak się gra w gry z widokiem izometrycznym na konsoli? Dokładnie to mi chodzi o wygodę korzystania z pada w takich produkcjach. Prawie nie grywam w takie gry, ostatnio to chyba ehh... jakaś strategia lata temu (Stronghold? I to na PC). Ten typ gier bardziej mi się kojarzy z przystosowaniem do sterowania myszą i klawiaturą. Czy są tu jacyś gracze, którzy posługują się padem, albo próbowali to robić i mogą się wypowiedzieć na ten temat? Bo gra pod względem fabularnym wydaje się ciekawa, cutscenki mnie zaciekawiły, ale ciężko byłoby mi się teraz znowu przestawić na mysz i klawiaturę.

Na GOGu ciągle stoi za 249 zł. Brać czy czekać na jakąkolwiek promocję wg was? Warte to tych pieniędzy ?
Bezkonkurencyjna gra roku 2023r. Fabuła, postacie, kreacja świata, muzyka, gra po prostu wybitna i niemal idealna, dla dojrzałego gracza. Tylko seria Mass Effect i W3 mnie tak wciągnęła na tyle godzin.
Doczłapałem się po dwóch miesiącach do Wrót i mam dość tej gry na razie :) Teraz w sumie nie dziwię się tym developerom co mówili że BG3 to anomalia, bo faktycznie nią jest: po stu godzinach nadal końca nie widać, wszędzie ktoś coś gada na pięć różnych sposobów, aż załączyło mi się jakieś uśpione fomo. Klęska urodzaju po prostu i choć to złota robota Larianów, to chyba przegięli jednak z tym wszystkim.

Iselor daj też znać co myślisz o początku i w zasadzie i całym pierwszym akcie. Według mnie to nawet nie jest zrzynka z D:OS2 - zawiązanie akcji (statek, coś "bardzo złego" na głowie, wypadek, cudowne uratowanie), konstrukcja pierwszego aktu, konstrukcja map (jedna duża na jeden akt), całe środowisko jest przeniesione 1:1 z poprzednich gier Lariana.
Tak, to jest zżyna ale w sumie tak bardzo nie przeszkadza.....
Ja chyba jednak jestem głupi albo nie umiem grać albo....twórcy narzucają pewne rzeczy. O czym mówię ? Moja drużyna ma 4 level. Uratowałem Karlach, wyczyściłem tajemnicze ruiny, twierdzę goblinów....I teraz. Moja główna postać to wojownik, w ekipie teoretycznie chciałem tą githyanki (bo wojownik), Posępne Serce i Astarion. Problem w tym że:
- jestem upośledzony i nie zrobiłem zadania z wiedźmą Eithel czy jak jej tam. Schowała sie w jaskini i trzeba skakać na skałach żeby ominąć trujący wodospad. Jestem ślepy i za cholerę nie wiem którędy mam ten wodospad ominąć. W ogóle to skakanie mnie wnerwia.
- natrafiam na gnolle. Przy pierwszym podejściu porażka. Wymienię chwilowo albo Astariona albo Posępną na Karlach bo widzę że bez ekipy tanków będzie słabo.
- wybór między Podmrokiem a powierzchnią......Idę górą. Natrafiam na patrol githyanki. Wszyscy na 5 poziomie. Dwa ciosy w Lezael i lezy. Wczytaj grę. Idę Podmrokiem. Dwa minotaury i jest kaplica ale chyba wciąż będzie łatwiej niż górą. Ale znów: trzeba będzie kogoś odesłać i wziąć Karlach chociaż nie chcę z nią chodzić.
Albo się zirytuję, skupię na fabule i zmniejszę poziom trudności na najłatwiejszy. I tak ani walka ani rozwój postaci nie dają mi tej satysfakcji co w Pathfinderze gdzie gram na Core/Wyzwanie ale nawet przy porażce wiem gdzie robię błąd i z ciekawością podchodze znów do walki.
A, no i te rzuty kośćmi....Irytujące. Sprowadzają się do tego że aby było dobrze człowiek robi ciągle opcję wczytania i zapisu. Może miało to dodać klimatu papierowej sesji ale ostatecznie tylko wydłuża grę i irytuje.
Cześć pisze pracę magisterską odnośnie storytellingu w grze Baldur's Gate 3 i zbieram, dane do ankiety będę, wdzięczny jak poświęcicie, te 2 minutki na wypełnienie jej.
Z góry dziękuje
[link] docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfHqORk-WcRNIjs3E8DMJQqXMSzxWq_no8SPo_mwTC300hQJQ/viewform?usp=header

Nie kminię po co w grach są sceny tego typu, powinno to być na takiej zasadzie, że akceptujemy dialog czy coś w tym stylu po czym mamy czarny ekran przez sekundę i wracamy do normalnej gry, a nie, że mamy cały filmik w stylu Hentai czy jak to się tam nazywa.

Okropny widok, na szczęście jest modyfikacja która zmienia wygląda tego czegoś na coś bardziej normalnego.
Jedna z lepszych gier w ostatnich latach jaka powstała, oprawa graficzna i szczegółowość jest świetnie zrobiona i tak w grze są elementy woke ale jest to zrobione z klasą, ponieważ gra DAJE CI WYBÓR i nic nie narzuca na siłę, gdzie możesz grać heteroseksualnym lub być "nowoczesnym" i wiadomo chłopiec z chłopczykiem itp i inne romanse ( które są świetnie poprowadzone przez całą grę) i kombinacje :P .. ale nie to jest w tej grze najważniejsze, najważniejsze jest kreowanie świata na podstawie naszych dokonań - poczynań, rozwój postaci, wybory moralne, a kombinatoryk i zakończeń z tym związanych jest oszołamiająca ilość, oraz relacje z towarzyszami jakie mamy, pod tym względem taki Dragon Age :V to popierdółka ... I zgodzę się z jednym, że ta gra nie jest dla każdego i wielu ludzi odpada /rezygnuje przez system turowy, który nie każdemu podchodzi, a walk jest naprawdę dużo. Kolejną wadą jest 3 akt który jest sztucznie wydłużony że nie wiadomo za co się złapać, po prostu jest tego wszystkiego za dużo, i rozgrywka zamiast zmierzać ku końcowi pod koniec zaczyna męczyć np ogromną ilością dialogów, praca kamery pozostawia też dużo do życzenia, a tak świetna gra na wiele przejść.

spoiler start
Jestem botem :( Kompletnie nie mam pomysłu na ostatni etap. Nie mogę dojść do portalu i rzucić zaklęcia. Jest ich za dużo, smok mnie wykańcza i Cesarz ginie zbyt łatwo :( Chyba jakis mod zainstaluje i kody wbije... W drużynie Karlach, Lezeal i Posępna. Gdyby nie było chociaż łupieżców przy portalu... Nie mam już siły, zrobiłem już z kilkanaście podejść...
spoiler stop
.
Nie ma znaczenie kogo weźmiesz do drużyny, bo u marnieja możesz ich na dowolne buildy przerobic. Potrzebujesz kogoś, kto ma 2 poziomy paladyna i duzo komorek czarow (np. bard z kolegium mieczy). Jak madz druida czy kapłana to weź im jeden poziom maga - beda mogli wpisać i rzucać czary magów, np. przyspieszenie. Potrzebujesz mikstur przyspieszenia dla tych, ktorzy nie moga go rzucać.
Ogólnie zasada jest prosta - rzucasz na każdego przyspieszenie albo pijesz potka i wszyscy maja wtedy dodatkowa akcje, w ktorej moga wyprowadzić tę samą liczbę ataków albo nawet rzucić drugie zaklęcie - to tak, jakbyś miał wtedy drużynę ośmiu osób! Jak masz wojownika, barba, łowcę, mnicha możesz im dać trzy poziomy łotrzyka i wybrać podklasę złodzieja dla dodatkowej akcji bonusowej. U tych klas może to działać jak dodatkowa akcja na atak.
Jak masz złoto, to nie potrzebujesz magów do rzucania zaklęć ofensywnych, bo zasady zwojów zostały uproszczone. Każdy może ich używać i jeszcze korzysta przy tym ze swojej cechy bazowej dodając wszelkie premie. Kup kilkanaście zwojów łańcucha błyskawic, dezintegracji itp.
No i rozważ zmianę taktyki. Korzystaj z sojuszników by zająć wrogów w centrum. Nie musisz ich zabijać. Ubij ilithidów na rampie i osłaniaj postać, która aktywuje obiekt. Możesz na nią rzucić ulepszoną niewidzialność. Niewidzialnością możesz ominąć cały długi etap poprzedzający finałową walkę.


Baldur's Gate III ukończony! Była to jedna z najwspanialszych, najbardziej epickich, najbardziej emocjonalnych, ale też jedna z najbardziej frustrujących (czasami) przygód jakich doświadczyłem w wirtualnym życiu.
Aha, od razu zaznaczam że mogą pojawić się porównania do innego wielkiego erpega i chyba największego konkurenta: Pathfinder: Wrath of Righteous a może i do innych tytułów. Postaram się też żeby nie było spojlerów, ewentualnie kompletnie nic nie znaczące.
To było moje pierwsze spotkanie z piątą edycją Dungeons & Dragons i nie mogę powiedzieć by ta edycja wyszła z tego obronną ręką. Wszystko wydaje się takie jakieś.....uproszczone, ograniczone względem najlepszej, trzeciej edycji (zwłaszcza edycji 3,5 jaka była w Świątyni Pierwotnego Zła czy Neverwinter Nights 2). Tworzenie postaci – mimo ładnych możliwości wyboru ras typu githyanki, drakon czy podział drowów na drowy Lolth i dobre drowy Seldarine – jest bardzo szybkie i proste i pozostawia ogromny niedosyt. Ilość atutów i umiejętności jest absurdalnie mała, zwłaszcza w porównaniu z Pathfindederem, ale ze starszymi tytułami też. Ja wiem że gra w założeniu miała być bardziej casualowa, z drugiej jednak trzeci Baldur's Gate wpada w pewną pułapkę w mojej opinii: gracz zostaje rzucony na „głęboką wodę” samym uniwersum: ktoś kto nie grał w gry black Isle i Bioware (nie mówiąc już o czytaniu książek z Forgotten Realms) może się pogubić w tych wszystkich bóstwach, dziwnych rasach pokroju łupieżców umysłu, drowów, githyanki itd. Czyli: robimy mechanikę tworzenia i rozwoju pod casuali, ale cała reszta w sumie dla starych fanów Forgotten Realms. Więc wracając: mechanika jest niby n plus bo jakby nie patrzeć to kochane D&D, ale to takie....prymitywne, proste D&D. Szkoda. W dodatku wydaje mi się że twórcy gry więcej wysiłku włożyli w to by przymilić się lewactwu i politycznej poprawności bo zamiast skoncentrować się na atutach i umiejętnościach, wybierając płeć można wybrać opcję „Niebinarna” i stworzyć babę z siusiakiem albo facia z pipką. Kompletny absurd.
To uproszczenie, o którym chwilę wyżej pisałem, wiążę się z czymś jeszcze. Zwojów może używać każdy, nie tylko mag czy kapłan, także wojownik czy barbarzyńca. To sprawia że przy dobrych zakupach zwojów w sklepach i ograbywaniu zwłok z tychże, w zasadzie można dać sobie radę spokojnie bez maga. Co jest dosyć zabawne bo wśród towarzyszy mamy dwóch druidów, kapłana, czarownika i maga. Podobnie rzecz się ma z taką rzeczą jak otwieranie zamków. W zasadzie każdy robi to tak samo dobrze, wystarczy że ma przy sobie „narzędzia złodziejskie”. Złodziej w zasadzie jest zbędny, szkoda, bo jeden z towarzyszy to złodziej a przy okazji, w mojej opinii, najciekawiej napisana postać w całej grze. Ja wiem, to wszystko miało służyć temu by było łatwiej „niedzielnym graczom”...Widzicie że teraz trochę grę atakuję i jeszcze się poznęcam (co jest dziwne, biorąc pod uwagę ocenę ostateczną gry): odpoczywać można wszędzie (no, prawie). Podmrok w pobliżu legowiska hakowych poczwar ? Czemu nie? Twierdza goblinów? No przecież! Kto tam będzie przechodził przez 8 godzin, dadzą nam pospać i wypocząć! Czepiam się, ale muszę, bo takich uproszczeń w takim Pathfinderze nie ma.
Równocześnie....Walki są często cholernie trudne. Często walki na poziomie trudności Odkrywca (najłatwiejszy) doprowadzały mnie do większego szału i dawały bardziej w kość niż walki we Wrath of Righteous na poziomie trudności Core/Wyzwanie! Na szczęście do walk się nie doczepiam, to jedyny słuszny w tego typu produkcjach tryb turowy (tak, uważam że tzw. real time + pauza to jeden z największych absurdów stworzonych w izometrycznym drużynowym cRPG). Ataki okazyjne, inicjatywy, możliwość użycia wszelkich rąbnięć, szałów bitewnych ale też skakania zamiast biegu i branie pod uwagę wysokości na jakiej znajdują się postacie przy atakach dystansowych....BG III to dobre taktyczne granie, które każe MYŚLEĆ podczas walki, bez chaosu real time. Wszystko oczywiście sygnowane przy każdej akcji rzutem kostką dwudziestościenną :)
Kostka, rzuty. Właśnie. Twórcy gry chcieli byśmy się poczuli jak przy sesji RPG przy stole więc wszelkie akcje typu otwieranie drzwi wytrychem czy akcje dialogowe typu Zastraszanie sprawiają że rzucamy kostką. Rzut jest całkowicie losowy, wyrzucenie 1 oznacza automatyczną porażkę, wyrzucenie 20 oznacza automatyczny sukces, nawet jeśli Stopień Trudności wynosi 99. Fajnie? Fajnie i niefajnie. Gra pozwala zapisać stan gry w DOWOLNYM momencie. Także tuż przez rzutem kostką. Jeżeli więc wynik nam nie pasuje....wczytujemy grę i próbujemy.....Do skutku. Nieuczciwe? A dlaczego skoro gra na to pozwala?
Graficznie jest oczywiście ślicznie, ale ja od kilku lat w 99% gram tylko w szeroko pojęte cRPG, w zasadzie NIE WIEM jak wyglądają współczesne (tak z ostatnich 10 lat, jeśli nie więcej) gry z innych gatunków, w zasadzie mnie to nie obchodzi. Nie jestem więc tutaj pewnie obiektywny w nawet minimalnym stopniu, ale wiem że ludziom grafika się podoba. Larian miał jednak o wiele więcej kasy niż Owlcat Games, więc Pathfinder nie ma tutaj startu i trzeci Baldur jest tu o kilka długości ładniejszy, mimo tego, że nikt nie może powiedzieć żeby Pathfinder był brzydki. Jest klasycznie ładny (tak jak ładne jest Pillars of Eternity), a trzeci Baldur's Gate jest, hm, bajerancko ładny :)
Wrażenia nie zrobiła za to na mnie muzyka, ale to żaden zarzut bo w Pathfinderze też nie. Za to rewelacyjnie są podłożone głosy. Facet który podkładał głos pod Astariona powinien dostać Oscara czy coś w ten deseń :)
Trzeci Baldur's Gate zachwyca jednak czym innym. Zachwyca światem, mimo że ten nie jest tak wielki jak starych Baldurach czy Pathfinderze, ale zachwyca w tym sensie że podoba się realizacją szczegółów, wyglądu, niesamowitą frajdę sprawia to przemierzanie tych wszystkich ruin, twierdz, Podmroku, etc. Może zachwycić fabułą, choć mi bardziej się podobała niż mnie zachwyciła bo raz że rozkręca się wolno i początkowo wygląda sztampowo, dwa że co prawda motyw z łupieżcami umysłu, githyanki i wielokrotnym mruganiem do starych graczy pamiętających pierwsze Baldury, jest naprawdę super, to jednak główny antagonista (czy może antagoniści) nie są tak dobrze napisani jak Jon Irenicus z Baldur's Gate II, który chyba jest najciekawszym złolem w historii cRPG, MOŻE z wyjątkiem głównego wroga w Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords.
Nadrabiają towarzysze, choć wiadomo, nie wszyscy. Tak wyszło, że nie miałem w drużynie Gale'a więc tu się nie wypowiem, kompletnie zignorowałem też Minsca – nigdy nie lubiłem tej postaci w starych Baldurach i fenomenu do dziś nie rozumiem. Jaheiry też nie lubiłem, ale tu jest o wiele milsza i ciekawiej w mojej opinii napisana. Wyll i Halsin są przeciętni, co nie znaczy że źle napisani, ale są tak przeciętni jak przeciętni w drugim Baldurze byli np. Valygar czy Cernd. Posepne Serce oraz Lae'zel dołączają do nas na samym początku rozgrywki, pierwsza to taka sympatyczna dziewczyna „do tańca i do różańca” (choć dziwnie to wygląda w przypadku kapłanki bogini ciemności – Shar), druga to od początku wydaje się być taka wredna, zimna sucz. Jednak w trakcie gry obie Panie przechodzą (lub nie, w zależności od decyzji gracza) pewne, hm, metamorfozy i okazują się być jednymi z najciekawszych postaci w cRPG. A jeszcze ciekawiej prezentują się kolejne postacie: Astarion, nasz elf o mrocznej tajemnicy (którą odkrywamy dość szybko) i niezbyt dobrym charakterze, ma jednak jedne z najciekawszych dialogów i komentarzy w grze a aktor go odgrywający to absolutny Mistrz! Astarion to jest top 10 najfajniejszych/najlepszych towarzyszy w cRPG, zresztą podobnie jak Karlach; na początku może się wydawać: meh, zwykłe diabelstwo o klasie Barbarzyńca, która ma na pieńku z demonami. Jednak jej historia tak się rozkręca, stawia gracza przed takimi wyborami a momentami tak łapie za serce....Nie miałem z nią romansu, ale jeden z jej monologów pod koniec gry sprawił że oczy się szkliły i miałem ochotę wejść w monitor, do gry i ją po prostu mocno przytulać, jak przyjaciółkę. Najfajniejsza postać w Baldur's Gate III a może i w całej historii cRPG! Ale jednak towarzyszy (podróżuje z nami 3 maksymalnie) jest mniej niż w Pathfinderze i są o wiele bardziej nierówni jakościowo i uważam że tutaj Pathfinder jest jednak lepszy bo ma Arueshalae, Ember, Lanna, Wenduag, Camellię, Regilla, Nenio i nawet jeśli każde z nich jest ciut słabiej napisane niż Karlach, to dorównują lub przewyższają pozostałych towarzyszy z trzeciego Baldura. Jednak mimo wszystko towarzysze to ogromny plus, Larian w końcu nauczył się pisać towarzyszy, którzy zapadają na długo w pamięć, choć jest ich mało. I nie tylko towarzyszy bo NPCe, w tym antagoniści, też są naprawdę dobrze lub wręcz świetnie napisani ale nie chcę tu spamować imionami.
Pewnie mógłbym napisać jeszcze o innych rzeczach dużo: o masie questów pobocznych, o wyborach, które BARDZO wpływają na fabułę, o bardzo ważnym wyborze fabularnym po pierwszym akcie, który determinuje dalszy przebieg rozgrywki i dobrze zagrać minimum dwa razy z tego powodu; o tym że można się irytować babą z siusiakiem przy kreacji postaci i możliwością romansu z każdą postacią, ale jednak nie jesteśmy tym w trakcie gry atakowani: raz Halsin „coś tam chciał” ale go szybko zgasiłem i więcej ani od niego ani od nikogo innego w drużynie homo wątku nie było.
Baldur's Gate to wspaniała podróż do Zapomnianych Krain, to piękna gra, nie ma bzdurnych „kółeczkowych” dialogów z gier Bioware, jest bardzo klimatyczna, ze świetnymi NPCami i świetnymi towarzyszami i naprawdę fajną, momentami zaskakującą fabułą. Czasami jednak swym ogromem potrafi przytłoczyć, ma wiele ciężkich, męczących i upierdliwych walk, mimo że są turowe (to plus), rozwój postaci nie daje funu, towarzysze są także przeciętni i jest ich mało, teoretycznie da się grać złym i wygląda to lepiej niż w starych grach Black Isle czy Bioware ale wciąż wygląda jak przedszkole przy możliwości grania Liszem, Diabłem czy Rojem w Pathfinder: Wrath of Righteous. To jednak erpeg wybitny. Mimo wad (bo która gra ich nie ma?): arcydzieło gatunku. Czy najlepszy w gatunku? Oczywiście nie. NIE MA (i dobrze żeby każdy to zapamiętał) czegoś takiego jak najlepszy erpeg. Mógłbym co prawda uzasadnić że najlepszy jest. Za chwilę jednak udowodnię że to Pathfinder: Wrath of Righteous jest najlepszym cRPG ever. Albo Vampire the Masquarade Bloodlines. Albo jakiś stary Fallout. Albo Morrowind. Albo Arcanum. Albo Might and Magic VII. Albo Planescape: Torment. A może drugi Baldur, bo są elementy gdzie jest w gatunku najlepszy. Jak każdy z ww. tytułów i innych tytułów też. Jednak, powtórzę: to arcydzieło godne miejsca w koronie gatunku cRPG, stojące w jednym szeregu z arcydziełami od Troiki, Black Isle, Bioware, New World Computing, Owlcat Games i innych. Grać!
Cześć. Mam pytanie odnośnie rozmowy. Czy jest możliwość podczas dialogu zmienić postać, która prowadzi rozmowę? Niby jest po lewej stronie na dole opcja "wybór postaci", ale jak jakąś wybieram, to znika dialog i nie mogę go prowadzić. Dialog wraca, gdy wybiorę postać, która go rozpoczęła.
Taka zmiana byłaby przydatna w przypadku testów w dialogu poprzez wybranie postaci, która do testu ma bonus.

No właśnie klikanie PPM i wybranie opcji "Zbadaj" pokazuje tylko okienko latarni i sugeruje użycie jakiejś akcji klasowej, ale nie wiem, jak mógłbym ją użyć...

Akurat tez jestem klerykiem... Ale ani ja, ani Posępne Serce nie umiemy tego "użyć". Nikt inny zresztą też. Zawsze mam taki obrazek, sugerujący użycie akcji klasowej "Zbadanie księżycowej latarni" i nie mam pojęcia, jak tej akcji użyć.
No niestety, to była latarnia dridera i usiałem najwyraźniej za szybko wyklikać opcje po jej podniesieniu ze zwłok wyżej wymienionego i przegapić opcję rozmowy z pixie. Musiałem wycofać półtora dnia gry :-)
Dzięki i do zamknięcia.