Czyli zamiast naprawy wadliwego systemu dalej brniemy w hucpę i coraz większy pierdolnik.
Tak, to nie jest sąd, a bracia kamraci ustawili wam w komisjach kilkanaście tysięcy osób i przekręcili wybory:)
To PiS i Duda doprowadzili do tego pierdolnika :/
Ogromna szkoda, że w 2023 roku nie zastosowano opcji atomowej:
https://x.com/Vojtekus/status/1938182910458400869
^^Chociaż rozumiem, że zakładano jakąś minimalnie dobrą wolę Dudy, takie minimum przyzwoitości. Nic z tego, gość jak był bałwanem, tak bałwanem pozostał. Podpisałby ustawę incydentalną, to teraz by nie było problemu.
Przez Manowską i Stępkowskiego, ale też przez Dudę, Batyr będzie miał słaby mandat. To w kwestii formalnej, żeby snusiarz wiedział, komu ma za to "dziękować".
Dalej podtrzymuje to że braknie mu jaj.
^^Nie zgadzam się, będę marszałka bronił. W całym tym chaosie gość dostał opinie prawne, że wybory są (domyślnie) ważne, nie ma innej możliwości niż zaprzysiąc snusiarza. Zresztą nie oszukujmy się i nie bądźmy hipokrytami - gdyby zamiast Nawrockiego, wybory wygrał Trzaskowski, to marszałek również by go zaprzysiągł i raczej nasza strona (demokratyczna i propolska) nie grzmiałaby o masowych fałszerstwach i komisjach obsadzonych, nie przez tych ludzi, co trzeba (robiłaby to prawica, próbkę mieliśmy podczas wieczoru wyborczego).
To nie jest brak jaj, to odpowiedzialność za państwo, tym się kieruje Hołownia. Łatwo zapomnieć, że po kompromitacji SN kierowanego przez Manowską (dwie izby tego sądu - legalna i nielegalna, wydały RÓŻNE orzeczenia w TEJ SAMEJ SPRAWIE - wygaszenia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika), Hołownia, po zasięgnięciu opinii prawników (tak jak teraz) wygasił OBYDWA mandaty. Więc (moim zdaniem), jaj mu nie brakuje.
Giertychowi łatwo jest drzeć japę, bo żadna odpowiedzialność mu nie grozi - także karna. Nie on będzie podejmował decyzje.
Co zrobić?
1. Batyra zaprzysiąc (marszałek).
2. Nieprawidłowości wyjaśniać (PG Bodnar)
3. Jak najszybciej wysłać ustawy sądowe do nowego prezydenta, dać mu szansę, na przecięcie tej patologii (K15X, po przegłosowaniu poprawek Kwiatkowskiego)
4. Jeśli nie podpisze - OPCJA ATOMOWA. Iść na twardo - całe to towarzystwo przebierańców, dublerów, nielegałów pogonić na cztery wiatry z SN i TK - grzecznie, acz stanowczo. I wtedy, znowu próbować dogadać się z Batyrem, kiedy w TK i SN będą "wakaty".
^^Tak to widzę. Co zrobi Tusk, co zrobi rząd, co zrobi K15X - tego nie wiem. Natomiast jeśli ludzie nie zobaczą w końcu sprawczości (nie tylko na tym polu, to oczywiste), to za dwa lata nie spodziewam się dużej frekwencji w lokalach wyborczych, raczej będzie demobilizacja demokratów. Na pewno nikt sobie nie życzy, żeby kolejne lata taka Manowska, Święczkowski, Piotrowicz śmiali się nam w twarz, a rządzący tłumaczyli, że nie mogą NIC zrobić :/
Ale jak wybory są domyślnie ważne? Mógłbyś tą opinię podrzucić? Bo mi się wydawało, że SN ma dopiero określić ważność wyborów w oparciu o protesty wyborcze i to mi się wyklucza z domniemaną ważnością.
Takiego sformułowania użył marszałek, podczas jednej ze swoich konferencji. Powoływał się przy tym na opinie prawne. Ja nie mam podstaw mu nie wierzyć - przy wygaszaniu mandatów Wąsika i Kamińskiego zachował się wzorowo. Też (tak jak teraz) powoływał się na opinie prawne. Widać nie chce się pakować w "przegraną sprawę", która w jego przypadku mogłaby się skończyć (kiedyś) odpowiedzialnością karną. Przy czym (po raz kolejny) - posługuje się opiniami prawników, nie groźbami pisowców (bo ci to wiadomo, chcą wsadzić wszystkich, którzy nie z nimi, za jakieś urojenia).
Takiego sformułowania użył marszałek, podczas jednej ze swoich konferencji.
To samo słyszałem z ust Łętowskiej, więc raczej nie mamy powodu, żeby kwestionować domyślną ważność wyborów.
i tu jest problem, zamiast prawem, wasza władza podpiera się opiniami prawnymi, pisanymi na zamówienie, (często nie podpisanymi) które co do zasady będą zgodne co do oczekiwań zamawiającego, czyli tworzone instrumentalnie pod tezę, a tym bardziej takie które nie są podpisywane - oni traktują prawo jak je rozumieją, nie zgodnie z jego literą tylko z jego duchem (wstaw tu dowolną interpretację)
https://dorzeczy.pl/kraj/647621/powazne-wady-ekspertyz-ws-romanowskiego-sad-punktuje-ms.html
dlatego funkcjonuje ten idiotyzm o domniemaniu ważności wyborów mimo tego, że izba która sprawdziła skargi wyborcze nie ma do tego uprawnień - a wybory mogą być uznane za ważne co jest logiczne dopiero po ich rozpatrzeniu - czyli wedle tej upośledzonej logiki należało by je uznać domyślnie za nie ważne, skoro uznajemy że wybory były domyślnie ważne - Kwadratura koła.
Trochę się to pokrywa z tym co mówił Stankiewicz w stanie nadzwyczajnym, że aktualnie nie ma wariantu, w którym Hołownia nie robi zaprzysiężenia.
Czyli mówiąc krótko to już po wszystkim, szkoda by cokolwiek robili dalej w tym kierunku, bo pisowska izba, niezależnie od protestów, zrobi to do czego zostala powołana.
Bukary, Ale co ten wykres ilustruje? Jaki niby model te dane przedstawiają? Przeciez to jest proste porównanie A do B. Czemu akurat te zaznaczone kropki to anomalie a inne już nie?
Przecież taki wykres każdy może sobie interpretować jak chce.
Mam tylko ten obrazek, wiec dokladnie nie będzie, ale pozwol ze przedstawie ci moja intepretacje tego wykresu.
1) Rozłożenie danych ( Krzywa średniej) dowodzi ze przepływ wyborców w drugiej turze by większy po stronie Nawrockiego, na jego korzyść.
2) Zakładamy, ze normalna dystrybucja danych jest różnica glosow pomiedzy pierwsza a druga tura to +/- 5%. Tu można zaimplementować złożone modele, uwzględniające poprzednie wybory, czy założenia jakie np uwzględniał Kontak itd. Ustalając granica na tych ~5% wyraźnie widzimy, ze ilość komisji, gdzie odchył od "normy" jest znacznie większy tam, gdzie Nawrocki zyskał w drugiej turze.
Czemu więc wszystkich tych komisji nie traktować jako anomalii?
Ja w tym przypadku kompletnie pomijam partyjna napierdalanke. Jedyne czego oczekuje jako obywatel, to zaufanie do państwa. To co sie dzieje wokol tych wyborów, podważa to zaufanie a jak jako obywatel nie mam pewności ze glos oddany na A, nie stal sie glosem zaliczonym do B. Dlatego bez względu na to czy wygra A czy wygra B, Ważne jest dla mnie wyjaśnienie obecnej sytuacji. Relatywizowanie i podśmiechujki mnie kompletnie nie interesują.
Oh wow, dopiero patrzac na ten graf mozna zobaczyc jaka duza byla skala przeniesienia glosow z T na N w wiekszych komisjach. Na oko przeniesienie z T->N bylo 2,5x do 3x czestsze niz z N->T. I ciezko sie z tym nie zgodzic, ze powinno sie sprawdzic wszystkie anomalie wychodzace poza te 5% (jakby ktos pytal dlaczego 5% - polecam poczytac o "istotnosci statystycznej"), bo to wyglada juz troche bardziej na problem systemowy niz "kilka bledow ludzkich".
To co sie dzieje wokol tych wyborów,
Nic się nie dzieje, poza giertychowcami, którzy wierzą, że bracia kamraci w liczbie kilkunastu tysięcy przekręcili wam wybory - Tu jest problem, jak można na podstawie tych bzdur, tzw. anomali kontka, wyciągać wniosek o sfałszowanych wyborach? -To jest zagadnienie dla psychiatrii - Jaką kondycją kognitywną dysponuje elektorat Trzaskowskiego? Ci którzy uważają się za elitę, a nie potrafią dodać dwa do dwóch :)
Ty lepiej idź halę pucować bo wam tam się kolega wyłożył ostatnio.
Jak tam dracula, foliowa czapeczka nie uwiera? Może trochę za ciasna? Rozpoznałeś w swojej komisji jakiegoś brata kamrata? Miał na sobie brązowe szorty i hajlował?
Nie no, ale na serio, bez żartów, nie uważasz, że jeśli ktoś robi badanie statystyczne i ignoruje wyniki które nie potwierdzają jego tezy to wszystko w porządku? albo ktoś inny mówi, że bracia kamraci wstawili wam do komisji kilkanaście tysięcy ludzi to delikatnie mówiąc kompromituje tezę o sfałszowanych wyborach? - Ale tak szczerze?
nie marnuj czasu manolito, drackula i reszta platformiakow drobnozmianowcow sie nigdy nie przyznaja do bledu
Mi to przypomina…, no no no. Panie kolego, ale żeby tak wprost przy ludziach, takie wykresy? Dobrze zostawmy te złośliwości, bo nasz kolega już zrobił się czerwony. Problem świetnie przedstawił Dracula.
Te nieprawidłowości mogą dotyczyć nie tylko tych wyborów ale w ogóle systemu wyborczego od strony technicznej.Nie chodzi o to kto wygrał a kto przegrał.To jest całkowity upadek wyborów jako aktu demokratycznego, co ewidentnie podważa zaufanie obywatela do państwa. I to jest wina w tym przypadku KO, von Thuska.
W interesie Batyra jest aby przeliczyć wszystkie głosy, o to powinien zawnioskować. Jeżeli będzie miał rację to ośmieszy to tym samym Giertycha i zdyskredytuje KO. Nie wiem czy od strony technicznej nie można byłoby głosować online?
odchył od "normy" jest znacznie większy tam, gdzie Nawrocki zyskał w drugiej turze
Tylko jeśli przyjmiesz +/- 5%, jest "znacznie większy" (o ile "znacznie" tu w ogóle pasuje). Jeśli przyjmiesz wartość wykraczającą poza poziom istotności statystycznej (o czym niżej), sprawę będzie można interpretować nieco inaczej. Co więcej, tego rodzaju "odchył" jest "normalny" po stronie tego kandydata, który wygrał. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie zmienne (o czym niżej). Nie byłoby odchyłu jedynie w przypadku "remisu". Dlatego Biecek wyróżnił jako "anomalie" wyniki, które *istotnie* odbiegały od "wzorca" (średniej), bo oznaczały niemal pewny błąd w działaniach komisji.
Jeszcze raz wklejam wyjaśnienie i kod:
https://pl.linkedin.com/posts/pbiecek_czy-mo%C5%BCna-7-linijkami-kodu-w-r-znale%C5%BA%C4%87-komisje-activity-7337128462370988032-aqy-
https://gist.github.com/pbiecek/addca526069da50eda5eb2bafbf8cb53?trk=public_post_comment-text
Czemu więc wszystkich tych komisji nie traktować jako anomalii?
I jeszcze jeden analityk:
https://www.linkedin.com/posts/piotr-szulc-danetyka_anomalie-w-komisjach-jak-twierdzi-onet-activity-7336768712479313922-oiz6?trk=public_post_comment-text
Jak słusznie zauważył tutaj Piotr Szulc, "nie da się w obiektywny sposób ustalić, od jakiego momentu możemy uznać coś za anomalię". Biorąc nawet pod uwagę istotność statystyczną, pojawia się tutaj bardzo dużo zmiennych, bo mieliśmy do czynienia z przepływem elektoratu; bo niektórzy zostali w domach, a inni poszli na II turę wyborów, choć w I turze nie brali udziału; bo chodzi o ludzi i ich preferencje (także oparte na emocjach), a nie o roboty; bo w II turze frekwencja była wyższa. Dlatego analizy statystyczne mogą w gruncie rzeczy pokazać jedynie, czy tzw. "anomalie" zdarzają się po obu stronach z podobną intensywnością. (I akurat Kontek tego jednego nie zrobił). I analizy (poza przygotowaną przez Kontka) pokazują, że tak właśnie było w przypadku tych "skrajnych" anomalii. Mówię np. o Biecku, Szulcu czy Możejce. Zresztą znalazło to potwierdzenie w ostatnich dniach, kiedy zaczęło przybywać komisji, w których przeliczono głosy na niekorzyść Nawrockiego, choć początkowo liberalna strona sporu dowodziła, że - "dziwnym zbiegiem okoliczności" - wszystkie błędy działają na niekorzyść Trzaskowskiego, co stało się jednym z fundamentów teorii spiskowej o przekręceniu wyborów.
Tego rodzaju analizy statystyczne (lepsze czy gorsze) nie mogą być jednak podstawą dla sądu, żeby wszystkie "anomalie" przebadać (jak chciał Kontek i jak chce Bodnar). "Anomalia" (zwłaszcza bliska przekątnej u Biecka) nie musi oznaczać "błędu" czy "oszustwa". Zwłaszcza że jest konsekwencją przyjętych metod "badawczych" czy też widizmisię analityka (Kontek się kłania). Pewne "anomalie" (np. w DPS-ach czy w szpitalach) są nawet wpisane w system wyborczy (bo między turami zmienia się elektorat). Ba, gdybyśmy mieli przebadać wszystkie anomalie, to konieczne byłoby przeliczenie głosów we wszystkich komisjach, które nie pasują niemal idealnie do przekątnej (bo poziom istotności statystycznej jest w tym wypadku dosyć arbitralny). Innymi słowy: aby uzyskać absolutną pewność ostatecznego wyniku, konieczne byłoby ponowne przeliczenie WSZYSTKICH głosów. Przecież to absurd. A do tego absurd, który nie ma prawnego umocowania.
Obrazowo rzecz ujmując: prawdopodobieństwo pomyłki czy oszustwa może i zwiększa się wraz odległością od przekątnej i w pewnym momencie graniczy wręcz z pewnością (np. komisje w elipsach albo komisje-kropi powyżej 3.0 u Szulca), ale to wciąż jest "prawdopodobieństwo", na którym nie może się opierać sąd, ogłaszając wynik czy ważność wyborów. Zwłaszcza w obliczu wszystkich tych elementów zabezpieczenia procedury, które są wdrażane w czasie każdej elekcji (członkowie z różnych komitetów wyborczych, mężowie zaufania). Dlatego też potrzebne jest konkretne uzasadnienie związane z podejrzeniem błędu w konkretnej komisji, żeby wszcząć procedurę ponownego przeliczania głosów.
Rzecz jasna, procedury można zmieniać czy uszczelniać. Można nawet przeprowadzić proces legislacyjny, który nałoży na komisje obowiązek ponownego liczenia głosów po upływie 24 godzin i ogłoszenia wyników dopiero po 3 dniach. Można wprowadzić skanowanie kart wyborczych przy urnach. I tak dalej. Dlatego też oczekuję od rządu Tuska, że się za to weźmie. Nie można jednak zmieniać prawa tak, żeby obowiązywało wstecz. Czyli nie można ponownie przeliczyć wszystkich głosów oddanych w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Co więcej, powyższe analizy statystyczne pokazują, że "anomalie" nie wpływają na ostateczny wynik wyborów (ogłoszenie zwycięzcy), ponieważ zdarzają się po obu stronach barykady. Niestety, NIGDY już nie dowiemy się natomiast, jaką ostatecznie liczbę głosów (co do jednego) otrzymał każdy z kandydatów. I tak było zapewne we wszystkich wcześniejszych wyborach, bo NIGDY nie przeliczono ponownie wszystkich głosów i nie sprawdzono pod każdym możliwym kątem (nie "kontkiem"), czy ktoś się przypadkiem nie pomylił.
Jeśli się w czymś mylę, to mnie popraw, bo - biorąc po uwagę wykształcenie - jesteś chyba bardziej kompetentny w tej materii.
Bukary, datego że mam z takim analizami stycznosc na co dzień , nie chce w to głębiej wchodzić bo to wymaga czasu. Tym bardziej ze widzę , panowie których linkujesz, a którzy tym się zawodowo zajmują tez nie raczyli zrobić tego poprawnie tylko potraktowali po łebku. Nie jest to wymówka, po prostu nie chce robić sztuki dla samej sztuki
Jak już wspomniałem, 5% jest dla ułatwienia przedstawionej logiki. Aby zrobić to porządnie, potrzeba analizy poprzednich wyborów, zrozumieć notmalna dystrybucje i zbudować poprawne granice dla statystycznej dystrybucji danych.
Do tego musimy rozbić to na podgrupy, czyli wielkość komisji wyborczej, położenie geograficzne itp.
Dopiero porównując analizy całościowe z analizami dla podgrup można pokusić się o wyciągnięcie wniosków na temat tego co jest anomalia wyborcza.
Przykładowo pomyłka z zaliczeniem 100 głosów Trzaskowskiego dla Nawrockiego w okręgu z 2000 wyborców mieści się w założonej normalnej dystrybucji. A jeśli taki błąd wystąpi 1000 razy? To wtedy mamy przesunięcie wyników o 200000.
Dlatego osobiście uważam że analizy na które się powojusz nie spełniają swojej funkcji w kontekście określenia tego co jest a co nie jest anomalia wyborcza.
Zauważ, przesunięcie wyników widzimy głównie tam, gdzie stosunek głosów jest równy lub na korzyść Trzaskowskiego w pierwszej turze.
Zauważ, przesunięcie wyników widzimy głównie tam, gdzie stosunek głosów jest równy lub na korzyść Trzaskowskiego w pierwszej turze.
Nie wiem, czy to dziwne, jeśli weźmiemy pod uwagę przepływ elektoratu.
Przypominam pierwszą turę: Mentzen + Braun = 21,15%, Hołownia + Biejat + Zandberg = 14,08%. Jak uwzględnimy przepływ elektoratu*, to sytuacja wygląda następująco: Trzaskowski dostał w II turze ok. 14,93% całej puli głosów od elektoratu pozostałych kandydatów, a Nawrocki dostał ok. 21,13%. Plankton głosował głównie na Nawrockiego.
I jeszcze jedno: gdybyśmy uznali za godne zbadania wszystkie "anomalie" (np. wykraczające za linię istotności statystycznej, która narysowałeś), musielibyśmy podejrzewać, że w Polsce NA MASOWĄ SKALĘ fałszowano wybory zarówno na korzyść Trzaskowskiego, jak i na korzyść Nawrockiego. To jest po prostu nieprawdopodobne.
Dlatego ja nigdzie nie pisze że wybory sfałszowano. Ale z drugiej strony twierdzę że te analizy ani nie potwierdzają ani nie zaprzeczają że nieprawidłowości istnieją. Po prostu są zbyt powierzchowne aby dać taką odpowiedź.
A wiekszych przekrętów być nie musiało. Mi wystarczy że spojrzę na sąsiada i wiem żę jakby miał mozliwosc, to lekka ręka koperty trzaskowskiego wrzuciłby na stertę kopert Nawrockiego.
Pewnie w skali kraju znajdą się tacy co zrobiliby to w drugą stronę.
musielibyśmy podejrzewać, że w Polsce NA MASOWĄ SKALĘ fałszowano wybory zarówno na korzyść Trzaskowskiego, jak i na korzyść Nawrockiego. To jest po prostu nieprawdopodobne.
Dokładnie, dlatego taki Kontek w swojej analizie zignorował anomalie na Trzaskowskiego, bo kompletnie by to podważyło same podstawy modelu oraz tezę "badania" - do czego zresztą się sam przyznaje.
Dobrze,że już niedługo skończy się ta szopka i może sejm wróci do normalnego trybu pracy, a media znajdą sobie inna pożywkę. Ja to widzę tak, że nie ma szans na ponowne przeliczenie komisji gdzie nie było protestów wyborczych. Poza KO i Lewicą pozostałe ugrupowania są przeciwne. Nawet Hołownia który jest marszałkiem Sejmu.
Nawet jeżeli Giertych by coś znalazł, Bodnar wszczął postępowanie to znów drugą stroną zaczęłaby szaleć, i to jeszcze bardziej. Jakby doszło do ponownych wyborów to ludzie by się jeszcze bardziej zmobilizowali. Nawet cześć strony liberalnej zagłosowałoby przeciwko stronie rządowej.
Zapoznałem się z argumentacją Nogackiego i Kubajka. Coz, jeśli Kontak faktycznie sprawdził tylko odchylenie od mediany, mogę się zgodzić, że trochę to mało,
Niemniej w odchylenia trafiał, a Kubajek ze swoim bardziej precyzyjnym podejściem też dowodzi, że "anomalii" mogło być naprawdę dużo, nawet jeśli nie aż tak dużo.
Zresztą nawet na prostym grafie widać, co przytomnie zauważył Asmo, że odchyleń na rzecz Batyra było zacznie więcej. Trzeba tylko popatrzeć chwilę dłużej, bo na pierwszy rzut oka to faktycznie jest symetrycznie.
Dlatego logika, rozsądek i interes państwa nakazywałyby sprawdzić możliwe dużo komisji, chociażby w imię weryfikacji procedur (z tym chyba zgadza się nawet Bukary). Czy "naganna motywacja" powinna to sprawdzenie przekreślać? IMHO nie, a jeśli prawo nie daje, jak się okazuje, żadnej realnej możliwości kontroli wyborów, to bardzo niedobrze.
W pełni się zgadzam, poza tym zamyka to tym samym drogę wszelkiej maści spekulantom wyborczym.
Ciekawe czy prezydent podpisze?
To jest szokujące, że podchodzimy do tego prześmiewczo, z szyderą i lekceważąco. Przecież ten system jest tak dziurawy , że powinien być w trybie natychmiastowym zweryfikowany i naprawiony.
Przy tak prostych wyborach nie powinno być żadnej, powtarzam żadnej pomyłki. W jakim celu komisja siedzi po nocy i tłumaczy się zmęczeniem? Zamknąć w sejfie i rano na spokojnie policzyć. Naprawdę to jest tak ciężki wybór, dzień zwłoki vs rzetelny wynik?
Wszystkie osoby, które dopuściły się tych fałszerstw powinny być przykładnie ukarane, bez względu z którego obozu. Zaufanie do najważniejszego procesu demokracji jakim są wybory zostało bardzo mocno zszargane.
Dlatego wszędzie tam gdzie miały miejsce takie kwiatki powinno być to surowo rozliczone i osoby będące w komisji powinny ponieść karę.
A przy kolejnych wyborach kamery w lokalach wyborczych. Nie przemawia do mnie też, że PiS sobie komisję obsadził. To rząd organizował wybory i to oni są odpowiedzialni za to. Przecież jakby się załóżmy okazało, że opozycja sfałszowała wybory (oczywiście teoretycznie nie uważam tak), to byłby to wstyd na cały świat. Jaki wtedy mandat ma rząd do sprawowania władzy, gdzie nie potrafi ogarnąć co się dzieje?
Najgorsze, że jeśli takie "pomyłki" mają miejsce w tak banalnych do policzenia wyborach, to co się dzieje w wyborach do sejmu, gdzie trzeba oddzielnie podliczyć kilka list, a na każdej kilkunastu kandydatów?
A dziwię się temu nie dlatego, że jestem naiwniakiem, co życia nie zna.
Moja matka 15-20 lat temu kilka razy siedziała w komisjach wyborczych i wiecie, co mówi? Że to się w głowie nie mieści, że to nie do pomyślenia, żeby ktoś tak się wtedy pomylił. Trzy osoby sprawdzały wtedy wyniki jedna po drugiej i dopiero jak wszystko się zgadzało, zapisywano ostateczny rezultat...
Najgorsze, że jeśli takie "pomyłki" mają miejsce w tak banalnych do policzenia wyborach, to co się dzieje w wyborach do sejmu, gdzie trzeba oddzielnie podliczyć kilka list, a na każdej kilkunastu kandydatów?
I to jest "klu" problemu. Nie wiem, czy od czasu jak twoja mama siedziała w komisjach, tak już zupełnie wyluzowali, że są w stanie powiedzieć "a, tam kilkaset w jedną, w drugą, co za różnica, może jakieś piwko po", CZY przepisy u samych podstaw są wadliwe, ale wcześniej ludzie jacyś uczciwsi byli. Ale nie może tak być, bo te głosy robią w samorządowych różnicę, i w prezydenckich też bo, po raz setny, jeśli obywatele zobaczą, że ten ich głos to w sumie ch*ja znaczy, to po co mają chodzić na wybory? Po co ta cała demokracja?
Tadam, premier naszego ten kraju
Przynajmniej mówi jak jest. Burdel prawny zostawiony przez pisozłodziei będzie się jeszcze odbijał czkawką przez długie lata.
Ja prdle, naprawdę tak ciężko przeczytać jedno zdanie do końca i je zrozumieć?
Premier mówi, że trzeba mimo wszystko zachowywać się zgodnie z prawem mimo bałaganu pozostawionego przez poprzednika.
Pisowcy: skandal! na szafot z nim!
Rozumiem, że trumpf woli gdy prawo zmienia się za pomocą Twittera jak robił Morawiecki w pandemii? :D
oj tam oj tam, zawsze sobie napiszecie jakąś opinię prawną pod tezę (najlepsze to te nie podpisane) będziecie rządzić uchwałami, szukać podstaw prawnych, zawsze możecie omijać biura podawcze, ignorować kadencyjność i prerogatywy prezydenta, a sędziów takich np. z 30 letnim stażem nazwiecie neosędziami, bo śmieli objąć stanowisko w czasie rządów PISu, a jak wam TSUE, albo komisja wenecka napisze, że nie ma czegoś takiego jak neosędziowie to po prostu zignorujecie taki wyrok, możecie likwidować tefałpe od dwóch lat, możecie nie uznawać w mediach SN, a mimo tego kierować do nich skargi nadzwyczajne i protesty wyborcze, możecie wprowadzić termin domniemania ważności wyborów, mimo, że nie uznawana izba, która zatwierdza wybory musi sprawdzić skargi wyborcze, bo bez tego wybory są nie ważne - czyli są domyślnie nie ważne, skoro wybory są domyślnie ważne LOL - Bo przecież nie jest ważne prawo tylko jego duch - Jaki duch? ano taki jaki sobie wymyślimy. Prawda? Żyjemy w czasach demokracji warczącej :)
I jeszcze koledzy piszą, premier nawołuje do postępowania zgodnie z prawem - Koń by się uśmiał :)
Robercik, czyli potwierdzasz? Nie przeczytałeś niczego co było jakaś wiedzą tajemną, a jak uważasz inaczej, to zwyczajnie mnie zgruzuj :)
Ciebie nie da się zgruzować. Może ktoś wstawić ten model dyskusji z Manolito? Chyba czas użyć opcji ignoruj
Zupełnie uczciwie, tak się nie da rozmawiać. Nie da się rozmawiać o jednej konkretnej sprawie, a później zarzucić drugiego rozmówcy listą haseł bez wyjaśnienia, a teraz sobie szukaj, odpisz za parę godzin, jak się przez to przebijesz, a ja już do ciebie nie wrócę.
Widzę, i mam nadzieję, że też kiedyś to sam przed sobą przyznasz, że pis wleciał u ciebie mocno. I tak jak napisałem wyżej, nie mam z tym żadnego problemu, rozumiem w jakimś stopniu wyborców pisu, sam np mam ADHD i często przeskakuje z tematu na temat, ale zawsze gdzieś z tyłu głowy mam, że szanuję osobę po drugiej stronie (oprócz tych spełniających warunki, które też wcześniej wymieniłem) i nie mam nigdy w zamiarze nikomu dowalić. Pogardę mam tylko do ludzi, którzy są mocno wyrachowani i/lub odporni na jakiekolwiek argumenty.
I jeśli jesteś tylko po to tutaj, żeby się wys*ać, rzucić wiązankę, parę haseł z przekazu dnia, wrzucić twitta od Lisa po paru udarach, który już rzeczywistości nie ogarnia, czy Giertycha oportunisty, i pójść dalej to gitara, nie jesteś jedyny. Ale przyznaj to sam przed sobą przynajmniej i będzie się zdrowiej rozmawiało.
Rozumiem, że trumpf woli gdy prawo zmienia się za pomocą Twittera jak robił Morawiecki w pandemii? :D
przykro mi to mowic, ale niewiele rozumiesz
https://x.com/jachcy/status/1937496893476511796
Co widzi lutz czytając twittera
ja to sobie mogę widzie. co chcę, od premiera oczekuje pewnej, użyje słowa niezrozumiałego w tym wątku, elementarnej przyzwoitości w formułowaniu myśli.
Głównie po to by było w antagonizować społeczeństwa.
Tutaj można sobie pisać co się chce.
I dlatego jest potrzebny jak najlepszy rzecznik, który będzie przetwarzać myśli tuska i giertycha w taki sposób, żeby były do przetrawienia przez każdego. W polityce każde słowo się liczy, a już mamy dość tych, którzy chlapną coś więcej, niż powinni, chociaż tutaj zamiar był właściwy - prawo jest rozwalone, chcemy działać tak, jak należy.
Jak u każdego, pokusa whataboutismu jest u mnie silna, ale tak jak widzieliśmy w USA - może i trump jest gwałcicielem i oszustem finansowym, ale ta Kamala tak dziwnie się wtedy zaśmiała. Więc, standardy wyborców są różne i, za szmateckim, zamknę mordę :)
Ciebie nie da się zgruzować. Może ktoś wstawić ten model dyskusji z Manolito? Chyba czas użyć opcji ignoruj
Zachęcam, ja nie będę musiał się męczyć, a ty okopiesz się bardziej w swojej bańce, obaj będziemy zadowoleni :)
Doskonale wiem, jaki macie pogląd na mój temat, nie musisz się powtarzać, problem w tym, że to kompletnie nie podważa tego co napisałem powyżej - opowiadacie o prawniczym legalizmie, a ja przywołałem X przykładów jak bardzo wasza władza ma go w dupie.
Jeśli prawdziwe, to powinno być usunięcie z urzędu.
Ciekawe czy ten nagrywający też mandacik wyłapie;)
Ciekawe czy ten nagrywający też mandacik wyłapie;)
Ale za co? Widać na nagraniu, że wyprzedzał inny pojazd.
Nawet na tych 17 sekundach widać że nie bardzo miał zamiar zjeżdżać. Nie wiesz czy wyprzedzał czy cały czas lecial tym pasem.
Jakby mi ktoś na ogonie tak siedział to dla świętego spokoju zmieniłbym pas od razu po wyprzedzeniu.
Jeśli to prawda, to od razu do wywalenia. To nie pierwszy samorządowiec, który okazuje się całkowitym wariatem na drodze. I jak po sołtysach takich rzeczy się zawsze trochę spodziewam (obejrzałem niedawno całe Ranczo ;P, więc powiedziałbym tylko "dziękuję, następny"), tak marszałek województwa już szokuje.
Chociaż widać, że może tutaj zwyczajnie źle wymierzył, a nie zrobił to ze złośliwości, bo przy takiej prędkości musiałby być samobójcą, żeby probować kogoś "pyknąć", co widać też, jak się sekundę później skończyło. Tak czy inaczej, żadne usprawiedliwienie, jeśli to on - do zwolnienia, widzieliśmy już dość kretynów, którzy nie potrafią się na drodze zachować, a doprowadzili do tragedii. Mimo wszystko, takie rzeczy najbardziej świadczą o człowieku.
Jak cisnął lewym pasem cały czas to jak najbardziej słabo, tutaj jednak nie widać początku akcji a w sumie tylko apogeum, mimo wszystko zachowania człowieka w BMW i tak nic nie usprawiedliwi. A co do zjechania, jakby mi tak na zderzaku usiadł jakiś kretyn to sam bym ze zjazdem poczekał aż bym się upewnił, że na pewno mogę bezpiecznie zjechać na prawy pas. tutaj jakoś bardzo dużo czasu nie minęło a takie sytuacje mogą być cholernie stresujące co trochę zmienia postępowania ludzi którzy stają się ostrożniejsi. Ogólnie on mu tak usiadł na zderzaku, że każdy manewr mógł się źle skończyć...
A tutaj ten w becie chciał się upewnić więc zaczął przyspieszać ? ;)
Spotkalo się 2ch debili na drodze, nie widzę powodów aby tłumaczyć że jeden debil jest wiekszym debilem niż drugi.
Tutaj to by wystarczyło wzajemne zrozumienie z obu stron, jeden jak widział, że z tyłu coś zapiernicza mógł poczekać z wyprzedzaniem a drugi jak już widział, że ktoś wyprzedza mógł zwolnić i poczekać aż tamten zjedzie na prawo. Ogólnie ani jednemu ani drugiemu takie coś by nic złego nie zrobiło. ;)
A wg TVN Pan Marszałek miał się wykłócać podczas czynności:
Jak ustalił Robert Zieliński z tvn24.pl, marszałek nie przyjął mandatu, zrobił funkcjonariuszom awanturę, uważając, że policja źle przeprowadza interwencję.
Szkoda, że Sądy w Polsce tak długo działają bo aż jestem ciekaw jak to się zakończy
Tutaj to by wystarczyło wzajemne zrozumienie z obu stron
I o to chodzi, jak widzę, że jakiś kretyn jedzie przede mną, to mając na uwadze bezpieczeństwo swoje i pasażerów, trzymam się od niego jak najdalej. Najwyżej będę pół godziny później w domu, ale to nie jest warte robienia konkursu mierzenia siusiorów.
Mandat i punkty karne na wejściu i wniosek do sądu za spowodowanie zagrożenia katastrofą w ruchu drogowym. Dodatkowo za próby wykorzystania stanowiska odwołanie w trybie natychmiastowym. Nawet jeśli kierowca przed nim uporczywie nie zjeżdżał, nie upoważnia to do takiego zachowania.
No ale gdzie ten z przodu miał zjeżdżać? Jeśli już, to chyba na prawo, bo jechał nieprawidłowo, król lewego pasa? Marszałek w BMW z kolei wyprzedził białego busa, zjechał na prawy pas i tam powinien zostać. Po co z powrotem zjeżdżał na lewy? Pewnie też lubi zap...ć... :)
Art. 90. [Tamowanie lub utrudnianie ruchu]
§ 1. Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany.
§ 2. Jeżeli wykroczenia, o którym mowa w § 1, dopuszcza się prowadzący pojazd mechaniczny,
podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych.
Czytaj więcej w Systemie Informacji Prawnej LEX:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wykroczen-16788218/art-90
Nie znamy okoliczności tej sprawy co do szybkości pojazdów , tak bym oceniał na 130 km/h
Art. 24. [Wyprzedzanie]
Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
1) na jezdni jednokierunkowej;
2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
Sprawa bardzo prosta kierowca blokujący powinien być ukarany mandatem, a marszałek spowodował kolizję bo żle wykonał manewr wyprzedzania.
Tak, jasne. Wyrobią się... Chyba że od razu komisyjnie uznają, że wszystkie protesty są niezasadne albo bez wpływu na wynik.
Jedno wiem na pewno - rzetelnie tego nie zrobią.
Tak, jasne. Wyrobią się... Chyba że od razu komisyjnie uznają, że wszystkie protesty są niezasadne albo bez wpływu na wynik.
jeśli 90% to giertychówki, to zostaje 5500 skarg do rozpatrzenia, zaspamowaliście sąd, którego nie uznajecie makulaturą - to wygląda jak atak DDoS
Tak, 5500 rozpraw x5 minut każda, bo są rozpatrywane indywidualnie. Sorry mordo, ale to jest 19 dni bez żadnej przerwy.
jeśli 90% to giertychówki, to zostaje 5500 skarg do rozpatrzenia, zaspamowaliście sąd, którego nie uznajecie makulaturą - to wygląda jak atak DDoS
A są gdzieś potwierdzone dane odnośnie tego i ile było tych z peselem Giertycha?
Manowska twierdzi, że z peselem giertycha było kilka tysięcy - nie precyzuje dokładnie
Tak, 5500 rozpraw x5 minut każda, bo są rozpatrywane indywidualnie. Sorry mordo, ale to jest 19 dni bez żadnej przerwy.
na dzień 26 czerwca, to jest dużo więcej niż 90%
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska poinformowała, że według stanu na środę do SN wpłynęło około 56 tys. protestów wyborczych. Lekkomyślne i nieodpowiedzialne było umieszczenie przez polityków wzorca protestu - oceniła. Dodała, że indywidualnych protestów jest ok 150.
Dodała, że wśród protestów wysłanych do SN jest ok. 150 indywidualnych, gdzie "każdy obywatel wskazywał fakty, jakie uznawał za nieprawidłowe, zgłaszał wnioski dowodowe".
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Manowska-Do-SN-wplynelo-ok-56-tys-protestow-wyborczych-8967365.html
Giertych tym spamem kompletnie zdezawuował rangę protestów wyborczych, a ja nawet nie wspominam o winnych fałszerstwa czyli "braciach kamratach" - dał ludziom takim jak ja paliwo żeby je obśmiać. A to chyba nie dobra jest?
https://www.youtube.com/watch?v=kDWs7rDqu-k
https://x.com/gfkot/status/1938164216919150677
SN rzetelnie sprawdzi skargi wyborcze, mówię ci mordo, nie ma co sie bać, bez przypału
Ale o co chodzi? Przecież ona jest całkowicie bezstronna, rzetelna i kompetentna. A jak uważasz inaczej to Ci zaraz Manolito i trumpf wytłumaczą, że się mylisz
SN rzetelnie sprawdzi skargi wyborcze, mówię ci mordo, nie ma co sie bać, bez przypału
Czego ty się boisz? Przecież jej oficjalnie nie uznajecie i sobie możecie domniemać ważność, albo nie ważność wyborów - jak tam sobie wybierzecie, jak będzie potrzeba apolityczny Bodnar wam policzy głosy. Gdzie ty widzisz problem?
Ale o co chodzi? Przecież ona jest całkowicie bezstronna, rzetelna i kompetentna. A jak uważasz inaczej to Ci zaraz Manolito i trumpf wytłumaczą, że się mylisz
przecież powiedziała, że są bezstronni, rzetelni i sprawdzą się w każdej izbie zgodnych z ich kompetencjami - obejrzyj sobie dłuższą wersję nagrania.
Czego ty się boisz?
Boję się, że pomimo poprawności protestów zostaną one odrzucone
nie uznajecie
Co to za naleciałości towarzyszu? Czemu ciągle używacie w moim kierunku liczby mnogiej?
Boję się, że pomimo poprawności protestów zostaną one odrzucone
Co to za naleciałości towarzyszu? Czemu ciągle używacie w moim kierunku liczby mnogiej?
A to ty uznajesz SN?
Akurat dziambor był najmniej konfederacki z nich wszystkich. Nie żebym go bronił, ale on akurat do tej bandy pajaców nie pasował.
Jakoś te dwa lata wytrzymasz, a potem zobaczysz znowu rząd pisokonfuni.
Via Tenor
Wytrzymam, wytrzymam, bo już liberałów wiele lat temu przetrwałem. Zwłaszcza że zapowiadają się ciekawe dwa lata, skoro rekonstrukcja rządu zaczyna się od awansu Paszyka i "zatrudnienia" Dziambora (który pierniczył np. na temat edukacji niestworzone rzeczy) jako doradcy.
Idzie nowe, lepsze.
BTW, co się z wami stało? Gdybyście wcześniej usłyszeli, że najgorszy minister, który ewidentnie jest na pasku lobbystów i działa wbrew interesowi Polaków, dostaje awans, a niezbyt lotny polityk Konfederacji staje się głównym doradcą w instytucji rządowej, to byście się co najmniej oburzyli. A teraz? Wykpijmy posłańca, rozmiękczajmy sprawę i do przodu! Smutny jest ten upadek dawnych ideałów. :P
Rząd PiS-u i Konfy za dwa lata do spółki z Batyrem będzie OK, a jeden Dziambor w roli pełnomocnika-doradcy pracującego za darmo budzi twoje oburzenie?
Bukary, nie, nie podoba mi się to, ale to pokazuje, że niestety gumofilce trzęsą koalicją i prawdopodobnie straszą wyjściem z rządu. Nie po to robili ankietę w sprawie koalicji z PiS. Dziambor robi za darmo i chyba nie ma żadnych uprawnień. Prawnego rodzaju oko PSL do konferencji. Paszyk mnie wkurza, myślałem że poleci, prawdopodobnie koalicyjne dzielenie stołków. Czarno to widzę jeśli się nie opanuje zapędów PSL.
Tylko że tutaj wygląda, jakby sam Tusk był słabszy od Kamysza w tej grze w cykora - w końcu sondaże pokazują, że przy wcześniejszych wyborach PSL-u nie ma, więc kto kogo powinien tutaj "wytrzymać" mówiąc: "chcesz wcześniejszych wyborów, to będziesz je miał"?
To, że ogon merda psem, to wiemy od dawna, ale żeby aż tak, to faktycznie słabe.
Natomiast oburzenia Bukarego nadal nie rozumiem, ot, trzeba się powoli przyzwyczajać, taka szczepionka. :P
Herr, tu nie chodzi o wcześniejsze wybory tylko teraz o wejście w koalicję z PiS. Nie chce mi się sprawdzać czy to dałoby im większość
Rząd PiS-u i Konfy za dwa lata do spółki z Batyrem będzie OK
No i powiedz, Herr, skąd taki wniosek idiotyczny wyciągnąłeś? Z własnej dupy?
Od kilku tygodni piszę o tym, że rząd Tuska powinien wreszcie wziąć się do roboty i zmienić sposób uprawiania polityki, żeby tego rodzaju koalicja nie przejęła władzy. Co więcej, piszę również, że kibicuję Razem, bo tylko silna lewica może dać szansę na stworzenie koalicji, która przeciwstawi się PiS-owi i Konfederacji.
Ale wam już kompletnie szajba odbiła po przegranej Trzaskowskiego. Zachowujecie się jak sekta. (Pozdrowienia dla tych, którzy idiotyczne zaczepki Herra lajkują). Traktujecie każdego, kto nie pochwala beznadziejnej i antyspołecznej polityki Tuska, jak "ukrytego pisiora". Niestety, w przeciwieństwie do wielu innych Polaków zasłużyliście na tego wyborczego kopa w rzyć, bo - podobnie jak Tusk - kompletnie się nie uczycie na błędach. Zero refleksji.
A twoja zaczepka świetnie pokazuje, czego się można spodziewać po tym wątku przez najbliższe dwa lata. Będziecie nadal walić w PiS, czyli w ludzi, którzy od dawna nie sprawują władzy, i podważać mandat nowego prezydenta, a każda krytyka rządu zostanie uznana za działanie zdradzieckie w obliczu tego strasznego zagrożenia, które się kryje za horyzontem. Bycie anty-PiS-em stanie się nadrzędną i właściwie jedyną godną uwagi zaletą (choć rząd Tuska w wielu obszarach politykę PiS-u kontynuuje), która przyćmi wszelkie wady, a przynajmniej pozwoli na ich rozmiękczenie czy racjonalizację. Nieudolność i "niedasizm" rządu Tuska spotkają się ze zrozumieniem, bo przecież PiS tak bardzo zrujnował kraj, że najpierw trzeba wszystko uporządkować, a nie zajmować się problemami społeczeństwa. I tak dalej.
To będzie intelektualna i retoryczna papuertas.
Będziecie nadal walić w PiS, czyli w ludzi, którzy od dawna nie sprawują władzy, i podważać mandat nowego prezydenta, a każda krytyka rządu zostanie uznana za działanie zdradzieckie w obliczu tego strasznego zagrożenia, które się kryje za horyzontem
Tu trochę poleciałeś. Nie od dawna i w przeciwieństwie do poprzedniego przejęcia przez PiS władzy w 2015 jest trochę inna sytuacja prawna i gospodarczą. PiS miał bardzo dobry start z finansami publicznymi i nie miał min w sądownictwie. Poza tym miał większość i swojego prezydenta.
Koalicja ciągle potyka się o te miny, ma gigantyczny deficyt finansów publicznych, różne wizje koalicjantów na rządzenie, hamulec w pałacu.
Zabrakło odważnego, który by przeciął węzeł gordyjski w sądownictwie. Ale nam się łatwo komentuje będąc daleko i anonimowo. Ciekawe czy ktokolwiek z nas głośno krzyczących odważył by się to zrobić?
Uważam Bukary, że za szybko położyłeś krzyżyk na koalicji. Ja nie mam pomysłu na reformy, ale Ty dlaczego się nie zgłosisz jako społeczny doradca? Może byś nawet ministrem został.
Za dwa lata na 100% czeka nas pisokonfederacja. I nic tego już nie zmieni.
Zandberg nie porwie lewicy, nie ma zdolności koalicyjnych i twórczych, raczej destrukcyjne. Zdobędzie te swoje kilka procent, może dostanie się do sejmu i tyle. Być może PiS pozwoli mu egzystować w dowód wdzięczności za aktualne wsparcie ale bym na to za bardzo nie liczył.
To samo, co teraz mówisz o Razem, kiedyś gadano o Konfederacji. Nadejdzie i czas Zandberga. Spokojnie. ;)
BTW, nie widzisz sprzeczności w tych dwóch wypowiedziach?
1) Uważam Bukary, że za szybko położyłeś krzyżyk na koalicji.
2) Za dwa lata na 100% czeka nas pisokonfederacja. I nic tego już nie zmieni.
Skoro ja za szybko położyłem krzyżyk, to co można powiedzieć o tobie? ;)
Przecież to jest jakiś kosmos:
Czy komukolwiek racjonalnie myślącemu to się powinno podobać? No raczej nie. Ale czy to znowu taki kosmos? Ot, kolejny kamyczek do ogródka słabej koalicji. Specjalnie mnie to nie wzrusza i nie ekscytuje. Dużo gorsze rzeczy już widziałem w wykonaniu tego rządu i pewnie jeszcze trochę ich będzie. Trajektoria jest oczywiście ustawiona na górę lodowcową, ale akurat ten news odebrałem z zabawnym politowaniem niźli straceniem resztek nadziei :)
M@co, po tych wszystkich gadkach o nowym otwarciu i rekonstrukcji rządu tego rodzaju informacja o Paszyku i Dziamborze była niczym strzał ścierą w twarz. Niby nie spodziewam się już zbyt wiele po rządzie Tuska, niby wiem, że nic się nie zmieni, ale... [tu wstaw mem z nosaczem]. ;)
Uważam Bukary, że za szybko położyłeś krzyżyk na koalicji. Ja nie mam pomysłu na reformy, ale Ty dlaczego się nie zgłosisz jako społeczny doradca? Może byś nawet ministrem został.
Skoro uważacie, że wybory zostały przekręcone, to czemu nie wyjdziecie na ulice, skandować, protestować, niech druga połowa Polski zacznie się tego domagać, a demokratyczny rząd na pewno wsłucha się w głos ludu ]:) Nawet może i bym dołączył do jakiejś manifestacji, tylko... chuja to da za przeproszeniem.
Dziwię się niektórym analizom i obszernym postom, które tutaj niektórzy publikują - serio, nie szkoda Wam życia na te ujadaczki, osobiste wycieczki? GOL to narkotyk, i czytam pobieżnie, ale za głowę się łapię, że Wy tak na serio potraficie żółć z siebie wylewać i z taką łatwością przychodzi Wam szufladkowanie, gdy ktoś zaczyna odbiegać poglądami, albo ośmiela się mieć krytyczne zdanie.
Co Wam to daje? Kogo przekonacie? Przekonanych? Czy może tu chodzi o to, aby jak w podstawówce, poklepać się po pleckach w swojej bryga... pardon, bandzie? ;)
Wyś właśnie tym różnimy się od PiS, że czekamy na wynik legalnego sądu. PiS w sytuacji odwrotnej już by darł mordy dzień i noc w każdym możliwym miejscu i okupował sąd i PKW.
To samo, co teraz mówisz o Razem, kiedyś gadano o Konfederacji. Nadejdzie i czas Zandberga. Spokojnie. ;)
Akurat o to jestem spokojny, wszystkiego mogę się spodziewać, ale nie Zandberga u władzy. On jest mocny tylko w gębie jak trzeba komuś dokopać. Nigdy nie będzie znaczącą siłą i nigdy nie weźmie za nic odpowiedzialności. Cały jego image by runął .
Nie chce mi się już z tobą Bukary kopać tutaj. Masz swoją wizję utopijnego idealnego świata. Dla ciebie wszystko musi być albo czarne albo białe. Nie jesteś politykiem, nie wiesz co się dzieje za kulisami, ale wszystko krytykujesz, bo nie jest tak jak byś to ty chciał. Wierzysz naiwnie , że wszystko można zrobić teraz i natychmiast, nie przyjmujesz do wiadomości, że trzeba pójść na kompromisy. Tupiesz nóżką i ma być tak jak ty chcesz, a jak nie to nas zasypiesz postami z X, które trzymają ciebie w twojej bańce nienawiści do Tuska .
Nie jest idealnie, ale w przeciwieństwie do ciebie nie mam nierealnych oczekiwań. Żyjemy w świecie 3 minutowych shortów z tik toka, prawdziwe życie takie nie jest i nie oczekuję, że coś co było niszczone przez ,już teraz 10 lat , nagle się naprawi. Ale ty po półtorej roku żądasz cudu nad Wisłą.
Doczekasz się, już tylko 2 lata.
Wyś właśnie tym różnimy się od PiS, że czekamy na wynik legalnego sądu. PiS w sytuacji odwrotnej już by darł mordy dzień i noc w każdym możliwym miejscu i okupował sąd i PKW.
A legalny będzie wtedy jak zostanie powołany przez obecny rząd, czy po prostu zmieni stronniczość partyjną? Z mediami publicznymi też miało być odpolitycznienie, a wyszło to samo, tylko w drugą stronę.
Rząd nie powołuje sędziów, ale skąd ty możesz to wiedzieć . A orzec mogą chociażby wybrani z tych, prawidłowo i dawno powołani
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-bunt-w-sadzie-najwyzszym-28-sedziow-publikuje-oswiadczenie-w,nId,22159342
Rozmawialiśmy o mediach społecznościowych. Wypadek w mojej okolicy 3 godziny temu. Kierowca w ciężkim stanie w szpitalu. Na Facebooku film z miejsca zdarzenia. Komentarze i lajki. Czy ludzie są normalni? Czy już w ogóle nie ma w nas odrobiny empatii i przyzwoitości?
Lol coś pozytywnego o rządzie, niespodzianka.
Akurat jeśli chodzi o mieszkalnictwo to jestem całym sercem za. Mieszkanie prawem i dobrem powszechnym , a nie luksusem
Dalej w temacie mieszkań. Manolito, trumpf, do dzieła . Część za paywallem, może ktoś ma całość
https://www.youtube.com/watch?v=pphSnvGfdZY
Ci ludzie według Giertycha przejęli komisje wyborcze, Kamraci Rodacy.
Wakacje się jeszcze nie zaczęły... Podobno. A dzieci są przyszłością narodu... Podobno.
https://x.com/jan_czura/status/1938198034686333041
To nie jest takie czarno-białe, jak to przedstawiają dziennikarze, w sposób, przynajmniej, po części zmanipulowany.
Nawet pod tym postem masz plan wczorajszych zajęć w Sejmie.
Ale jest jeszcze coś - sala plenarna Sejmu (bardzo mała, swoją drogą, choć w telewizji sprawia wrażenie ogromnej) jest połączona, na galerii z innymi salami (mniejszymi) - też są tam krzesła, miejsce do "briefingów" i duży telewizor, na którym live leci, co się dzieje na plenarnej, żeby wybrańcy narodu zdążyli na głosowanie.
Tam też siedzą posłowie, byłem - widziałem, z Goskiem mijałem się w drzwiach ;).
Uczciwie - dopóki nie zobaczyłem, na własne oczy, jak to wygląda, to przy takich "obrazkach" pierwszy krzyczałem "złodzieje, ku....a, nieroby za moje pieniądze, ciekawe jakbym to ja tak nie przyszedł sobie do pracy".
Muszą być na głosowaniach, z tego ich będę rozliczał :)
Nie mam X, Instagrama i innych tego typu portali. Mnie wystarczy to zdjęcie które wstawił Bukary by stwierdzić....Sejm = 90% mendy i złodzieje. Sami ich wybraliśmy. Niby człowiek wiedział a jednak się łudził. Ale to chyba tak jest i już chyba będzie, że polityka zmienia ludzi. Fajni są wszyscy którzy chcą dojść do władzy. Potem zaczyna się festiwal ściemniania.
Lord, założenie, że w czasie wystąpienia RPD 90% posłów uczestniczyła w posiedzeniu, oglądając wszystko w mniejszych salach na galerii, jest IMHO dość odważne. Ale jakaś szansa, że tak właśnie było, istnieje. ;)
Muszą być na głosowaniach, z tego ich będę rozliczał :)
A zgodzisz się z innym założeniem: że uczniowie powinni się obowiązkowo pojawiać w szkole tylko na sprawdzianach? ;)
No jasne, że 90% się nie kitrała, po tych salkach, ale nie zaryzykowałbym twierdzenia,że nie było ich na terenie Sejmu.
Kiedy ja byłem, to akurat poseł Krasoń przedstawiał jakieś założenia, do ustawy. Frekwencja wyglądała podobnie :). Posłanka Matysiak, z plecakiem nie mogła usiedzieć na sali i krążyła po budynku Sejmu.Do pytań zapisały się wszystkie kluby i koła, za wyjątkiem Konfederacji :). Po prostu, dla konfiarzy, niepełnosprawni mogliby nie istnieć, jak za PRL-u.
Nie usprawiedliwiam tego, co na zdjęciu, jeśli to tak zabrzmiało, to prostuję. Po prostu - nie jest to takie czarno-białe. Harmonogram pracy powinien ustawiać marszałek, posiedzeń powinno być więcej (IMO), każda nieobecność (nieusprawiedliwiona) - potrącenie z wypłaty/diety. Hołownia nie popisał się tutaj zanadto, raczej zostawił pewne patologie, po staremu.
Już nawet OKO zgruzowało analizę Kontka:
W artykule znajdziecie to, o czym wcześniej pisałem, plus kilka innych sensownych uwag na temat analiz wyborów.
Szczerze mówiąc to wszystko nie ma znaczenia. Izba pisu orzeknie, że wybory są ważne.
A dalej będzie zależeć od tuska czy opublikuje jej "orzeczenie". I co zrobi? To jest kwestia na dzisiaj.
Izba pisu orzeknie, że wybory są ważne.
A dalej będzie zależeć od tuska czy opublikuje jej "orzeczenie". I co zrobi? To jest kwestia na dzisiaj.
A co to zmieni jeśli nie opublikuje?
W Polsce obowiązuje domniemanie ważności wyborów więc jeśli nie ma orzeczenia SN o tym że są nieważne to są ważne z automatu.
Małgorzata Gersdorf ma na ten temat inne zdanie.
Tak czy tak, z pisowskim zabetonowaniem nie da się walczyć prawnymi metodami bez prezydenta, czyli w zasadzie po zabawie.
2027 przybywaj, jest kraj do rozwalenia.
W sumie prof. Zoll też mówi to samo, nie publikować orzeczenia pisowskiej izby i wstrzymać zgromadzenie narodowe.
W sumie prof. Zoll też mówi to samo, nie publikować orzeczenia pisowskiej izby i wstrzymać zgromadzenie narodowe.
Bardzo to demokratyczne XD.
Na całe szczęście poza Tuskiem, Giertychem i bandą najbardziej zatwardziałych silniczków wszyscy odzyskali rozum.
W sumie prof. Zoll też mówi to samo, nie publikować orzeczenia pisowskiej izby i wstrzymać zgromadzenie narodowe.
połowa rodaków zagłosowała na Nawrockiego, chcecie doprowadzić do wojny domowej? Przecież powstaną wtedy dwa byty, które będą się nawzajem nie uznawać, w zależności kogo popierasz - Chcecie tu krwawej rozróby?
Powiedz mi z kim się zadajesz, a powiem ci kim jesteś.
Ciekawe co zrobi Duda, typowa wrzutka w stylu PiS.
Czegoś się jednak koalicja nauczyła. Czy to dobrze? Nie, nie powinno tak być.
Sprytne!
Czyżby, czyżby w K15X w końcu zdejmowano białe rękawiczki?
A te przepisy są potrzebne, dość czasu już zmarnowano. Mam nadzieję, że Duda wzniesie się ponad swój debilizm, do węgla nie ma już powrotu (Polacy nie chcą się dusić smogiem), prawica nie zawróci Wisły kijem.
A branża (POLSKA BRANŻA!) czeka (to i tak cud, że polscy innowatorzy przetrwali, po tym jak PiS branżę, po prostu próbował zaorać):
https://x.com/jakubwiech/status/1937939561839030536
Pełczyńska o wynikach wyborów.
Tuskaczenka został już tylko z tym swoim Giertychem i idą w śmieszność.
https://x.com/WolnoscO/status/1938496182881276217?t=0tncK5HmXEFkJ2RdGB-sug&s=19
https://x.com/gfkot/status/1938164216919150677
Ale wiadomo, naszym największym zmartwieniem jest to, że Giertych powiedział kamraci, a Tusk powołał się na Murańskiego :)
Co za zaskoczenie, że neonek walczy o to żeby utrzymać swój przywilej.
Panowie, teraz to już jest wszystko pozamiatane. Szykujcie się na rok 2027.
że Giertych powiedział kamraci, a Tusk powołał się na Murańskiego :)
to jest bardzo ważne, bo pokazuje mental i poziom kompletnego nie przygotowania merytorycznego waszej władzy, to jest nie wyobrażalny wstyd, a jak doda się gościa z wykopu który to zaczął, idiotyczne tezy o kilkudziesięciu tysięcy spiskowcach, giertycha który dwa lata temu mówi wprost, że nie da się sfałszować wybory i podpieracie się analizami statystycznym z dupy bo odrzucał "anomalie" na Nawrockiego, a do tego spam skarg na pesel geirtycha i masa innych giertychówek - to mamy komplet foliowego szurstwa - Poza tym, Tusk na spółę z giertychem przewalili wam wybory - Bo to Donald przejął drugą turę wyborów i tą całą akcją chce jak zwykle wcisnąć wam kolejny kit - że to nie on, a bracia kamraci wam sfałszowali wybory - a Jacek Murański to znakomity aktor i sportowiec :)
a do tego spam skarg na pesel geirtycha i masa innych giertychówek
Tu jak zawsze pomieszanie z poplątaniem, jak powiedział rzecznik SN:
- Poseł Roman Giertych opublikował w sieci swój protest wyborczy ze swoim PESEL-em, ale też wzór, gdzie dla każdego jest pozostawione miejsce na wpisanie swojego PESEL-u. Musiał widocznie ktoś połączyć jedno z drugim - oceniał 23 czerwca w rozmowie z nami sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego. A przekaz o ponad 20 tysiącach protestów z numerem PESEL Giertycha nazwał "jakimś wykwitem ludzkiej wyobraźni". I co ciekawe - inaczej niż Małgorzata Manowska opisuje "giertychówki". W przeciwieństwie do prezes Manowskiej informuje, że ze względu na skalę protestów nie jest w stanie zagwarantować, że ktoś nie przesłał protestu z PESEL-em Giertycha, ale "na pewno nie były to sytuacje nagminne". - Nie sposób mówić tu o liczbie rzędu 20 tysięcy, która pojawiła się w przestrzeni publicznej jeszcze przed Bożym Ciałem - dementował rzecznik SN.
Rozumiem, że tak jak uznajesz Sąd Najwyższy, tak też przyjmujesz do wiadomości słowa jego rzecznika. Jako, że jesteś człowiekiem ciekawym świata, polecam cały artykuł:
że to nie on, a bracia kamraci wam sfałszowali wybory
Tutaj jest dokładna wypowiedź Giertycha ->>>>>>>>
Zachęcam do kilkukrotnego przeczytania ze zrozumieniem i szczególnym zwróceniem uwagi na ludzi typu Olszańskiego. Jest to też przy okazji nawiązanie do sytuacji, gdzie była masa członków komitetów, bez kandydata na prezydenta, którzy choć oficjalnie nie przynależący do pis/ko, mogli mieć różne sympatie polityczne i zgodnie z nimi wpływać na liczenie głosów. Trochę jak z "opozycją" w Rosji :)
Manowska mówiła o kilu tysiącach z peselem giertycha, do tego masa ludzi korzystała z tego wzoru, który nie spełnia warunków formalnych (brak dowodów, brak wskazania konkretnej komisji) i wrzucono je wszystkie jako jedną skargę i hurtowo nie uznano - całkowici słusznie, bo skargą nie jest oświadczenie, że jest się przekonanym, że wybory sfałszowano, a masowo powielane odczucia giertycha nie są dowodem.
A co do braci kamraci, giertych mówi, że ludzie pokroju Olszańskiego, bracia kamraci zorganizowali kilkanaście tysiecy ludzi w obwodowych komisjach wyborczych - jakie byś fikołki nie robił, to mówienie takich rzeczy to jest kompletna kompromitacja.
I jeszcze jedno, równie humorystyczne.
Tak jak już rozmawialiśmy, oszustw nie było, była skrajna głupota i dziurawe przepisy. Przepisy powinny być naprawiane, ale na głupotę Polaków nie ma rady - w końcu takich ludzi jest ponad 50% :)
Przy takiej skali "humorystycznych" przypadków skrajnej głupoty, dziurawych przepisów te wybory powinny zostać uznane za nieważne.
Pomyłki były w obie strony i było ich tak dużo, że uznanie tych wyborów, to bedzie dopiero skrajna głupota. Takiego bałaganu nie było nigdy. Nie mam pojęcia skąd ten cały bajzel. Ale w demokratycznym kraju taka ilość ludzkich błędów dyskwalifikuje wybór, obojętnie jaki by nie był. W powtórzonych wyborach też zapewne wygra Nawrocki, ale niech wygra rzetelnie, a nie po łebkach. Skala nieprawidłowości nie wypacza wyniku wyborów, ale plama na rzetelności ich przeprowadzenia zostaje.
Pomyłki były w obie strony i było ich tak dużo.
Już o tym pisałem, ale jeszcze raz: co to znaczy "tak dużo"? Ile było pomyłek? Przecież kilka czy kilkanaście komisji w skali całego kraju to nie jest "dużo". "Anomalie" w różnych analizach statystycznych (poza absolutnymi skrajnościami) to jeszcze nie są "pomyłki" czy "oszustwa".
Panie Romanie, myślę że można śmiało uznać iż zadanie wykonane.
https://x.com/KoneserUnii/status/1938522859560677770?t=78m-yzmbAblYvY8HkLxnmg&s=19
Aha, Giertychówka niszczy. Nie oszustwa wyborcze, tylko protesty niszczą zaufanie. To tak jak mąż lejący żonę ma do niej pretensje: patrz: do czego mnie zmusiłaś!
Mimo wszystko cieszy mnie dobry wynik Razem.
Rzuć sobie okiem na wypowiedź Pełczyńskiej którą wrzuciłem 3 posty wyżej. Już nawet ministrowie waszego rządu otwarcie mówią o tym jaką jesteście szurią.
Przez Qnia z jego szurskimi teoriami rząd do zaprzysiężenia wyprzedzi nawet Konfederacja. I dobrze, niech rudy traci na poparciu. Szybciej Zandberg zbuduje swój elektorat.
co się dziwić? Bracia kamraci sfałszowali im wybory, normalsi patrzą na to z boku i przecierają oczy, a giertych stał się najważniejszym politykiem po Tusku, nie ma już KO, jest giertych i Tusk - do tego zamiast zrobić reset i dać nadzieję ich wyborcom na jakąś zmianę, nową energię, to zacementowali ten układ w bezładnym dryfie bez szans na nowe otwarcie.
Najgorsze jest to,że jest cześć ludzi która naprawdę wierzy w to szaleństwo, że wybory zostały sfałszowane... Tysiące ludzie działające w zorganizowanej grupie przerzucali głosy czy Bóg wie co tam jeszcze robili byleby Trzaskowski nie wygrał. Pośmiać się można z tego przez dzień czy dwa, ale w tak długiej perspektywie ciągnięcie tej teorii jest już chore.
najgorsze jest to,że jest cześć ludzi która naprawdę wierzy w to szaleństwo, że wybory zostały sfałszowane.
to akurat wcale mnie nie dziwi, ludzie którzy wierzyli, że pomagamy Ukrainie, żeby maskować ruską agenturę, zamordowaliśmy 200 tyś w czasie covid, ukryte długi, polexity itd. są w stanie uwierzyć w każdą bzdurę, którą kolportuje KO
Panie Romanie, myślę że można śmiało uznać iż zadanie wykonane.
Dokładnie o tym pisałem jakieś 2 czy 3 dni temu. Giertych działa na szkodę KO. Ale jak się chłopaki chcą bawić, to niech się bawią.
Aha, Giertychówka niszczy. Nie oszustwa wyborcze, tylko protesty niszczą zaufanie. To tak jak mąż lejący żonę ma do niej pretensje: patrz: do czego mnie zmusiłaś!
Co za idiotyczne porównanie. Protesty nie niszczą zaufania, jeśli są uzasadnione. Ale teorie Giertycha nie mają żadnego sensownego i logicznego uzasadnienia. O jakiej wiarygodności tutaj zatem mówimy? Giertych tak odleciał, że ludzie (poza skrajnym elektoratem, który nie może wyjść z powyborczej traumy) mają już dość jego pierdolenia.
Mimo wszystko cieszy mnie dobry wynik Razem.
Wyczuwam ironię. Jeśli jednak ktoś nie kibicuje PiS-owi i Konfederacji, to powinien pamiętać o tym, że silne Razem może umożliwić KO stworzenie koalicji, która się zbliży do wspólnego wyniku tych partii.
No to Giertych może pomału zwijać żagle, ze swoim mitem dotyczącym masowych fałszerstw:
https://x.com/PersElection/status/1938528801442480162
https://x.com/Int_Wydarzenia/status/1938525505877315885
https://x.com/2_pyra/status/1938527914095771707
^^Ta wypowiedź premiera + dzisiejszy sondaż Ibrisu, to ładne podsumowanie tego, czym kończy się pakowanie w z góry przegrane sprawy.
6 sierpnia ten cyrk się ostatecznie zakończy, natomiast już teraz rząd musi się wziąć do roboty, szkoda każdego dnia, tym bardziej, że ze snusiarzem łatwo nie będzie.
już teraz rząd musi się wziąć do roboty
A czy tak będzie to nie wiem. Choć się domyślam ;)
A ja jestem za tym, żeby rząd zupełnie nic nie robił. Równia pochyła ruszyła. Powinni zacząć kraść na potęgę, rozdzielać stołki i dzielić fundusze między swoich. I jeszcze na wyjście zrobić Polexit. Naród by dostał wcześniej to czego chce.
A czy tak będzie to nie wiem.
^^Też nie wiem. Niemniej, coś się ruszyło, ustawy lądują na biurku Dudy i nie są to jakieś pierdoły.
Wrzesień/październik, już po rekonstrukcji i zaprzysiężeniu snusiarza, będą IMO, kluczowe - co rząd wrzuci, na biurko prezydenta, co Batyr wyśle do Sejmu? Opadną już trochę emocje, powyborcze, skończy się chaos i cyrk. Wróci rzeczywistość - trudna, bo z wrogim prezydentem (daje sobie jakąś minimalną nadzieję, że snusiarz miło zaskoczy, aczkolwiek się tego nie spodziewam i na to nie nastawiam).
Gorycz przez Ciebie przemawia. Nie uwierzę, że naprawdę byś tego chciał i że życzysz Polsce tak źle.
To po cholerę bodnar coś robi w sprawie wyborów?
no to jak nie będzie domniemania nie ważności wyborów ? Czy może skoro domniemanie ważności wyborów jest automatyczne to skargi wyborcze są równie automatycznie domniemanie nie ważne? A co z protestami safianów? a co z praworządnością i standardami?
Polacy to taki naród, który potrafi zrobić coś dobrego tylko wtedy, kiedy porządnie dostanie w mordę. Dopóki istnieje PiS doputy w Polsce nie będzie dobrze. Naród musi tak dostać w kość od PiS jak od komuny. Przeżyłem komunę przeżyję i PiS. Ludzie może wtedy docenią to co mieli i zobaczą, że świat wygląda inaczej niż rolka z tik toka.
[]Robert
Polacy to taki naród, który potrafi zrobić coś dobrego tylko wtedy, kiedy porządnie dostanie w mordę. Dopóki istnieje PiS doputy w Polsce nie będzie dobrze. Naród musi tak dostać w kość od PiS jak od komuny.
Mam teraz "backflash z wietnamu", tak samo twoi koledzy pisali jak to wspierają sankcje na Polscę w sprawie blokowania kasy z KPO, albo np. kary za "Turów", wspierali każdą inicjatywę UE która w nas biła, bo dopiero jak dostaniemy w dupę, to zagłosujemy na KOalicję - Co prawda giertychowcy nie ogarniali, że to też uderza także w nich, choć w tym samym czasie utrzymywaliśmy Ukrainę w wojnie i każdy grosz by się przydał - Tym bardziej po pandemii, ale jakoś nie widzieli związku :)
Generalnie jesteście gotowi w ramach mądrości etapu sami sobie strzelić w kolano byle tylko PISiory dostały rykoszetem (np. rozwalić państwo nie uznawaniem sądów i sędziów, byle wasze było na wierzchu, mimo ponad 3mln spraw które rozpatrzyli i strasznych konsekwencji gdyby je anulować)- o twoim Robercie narcystycznym poczuciu wyższości nawet nie wspominam, bo to stała tutaj emocja.
Ja mam lepszy pomysł, rząd powinien rozwalić gospodarkę tak, żeby cały ten granat wybuchł w trakcie kadencji pis-u, wtedy ich tępy elektorat zrozumiałby że to wina PiSu
A ja jestem za tym, żeby rząd zupełnie nic nie robił. Równia pochyła ruszyła. Powinni zacząć kraść na potęgę, rozdzielać stołki i dzielić fundusze między swoich. I jeszcze na wyjście zrobić Polexit. Naród by dostał wcześniej to czego chce.
Ja mam lepszy pomysł, rząd powinien rozwalić gospodarkę tak, żeby cały ten granat wybuchł w trakcie kadencji pis-u, wtedy ich tępy elektorat zrozumiałby że to wina PiSu
[Zakładam, że powyższe wypowiedzi to nie był żart, bo żadnej emotki przy nich nie widzę].
"Sekta" to mało powiedziane. ;)
A pamiętam dobrze, jakie tutaj filipiki szły pod adresem PiS-u, który był oskarżany o wprowadzanie w życie zasady: "Po nas choćby potop"; jak wszyscy opowiadali o braku odpowiedzialności za państwo czy o niewybaczalnym działaniu na szkodę narodu.
Ach, kędyż są drzewiejsze śniegi!
Widać teraz, że tak naprawdę nie chodzi o dobro Polaków, tylko o to, żeby rządzili "nasi". :) Praworządność i nowa jakość!
TKM!
Dopóki istnieje PiS doputy w Polsce nie będzie dobrze.
To samo dotyczy PO. :P
Odnośnie głosów w czasie wyborów bo nikt z tego co zauważyłem nie zwrócił uwagi na istotny szczegół, który nie umknął mojemu koledze z pracy (z początku nie rozumiałem co ma na myśli ale to później nabrało sensu) otóż wszędzie mówili o różnicy głosów wynoszących ponad 300 tys. ALE, różnica w wygranych wyborach wynosi połowa tego czyli 150 tysięcy plus 1 głos decydujący o wygranych wyborach, jeśli zatem nawrocki z trzaskowskim szli łeb w łeb to wystarczyło zrobić przekręt w znacznie mniejszej ilości komisji gdzie zasiadali sami pisowcy. Czas pokaże ale nie wyobrażam sobie by na przyszłych wyborach w każdej komisji nie było kamer w trakcie liczenia głosów.
nikt z tego co zauważyłem nie zwrócił uwagi
Mi się wydaje, że każdy o tym mówił :D
Mi się wydaje, że każdy o tym mówił :D
Skoro każdy o tym mówił to szansa oszukanych wyborów jest 2 razy większa niż wcześniej przy tak minimalnej różnicy a "pomyłkach" w zgłoszeniu który kandydat ile uzyskał głosów, a to tylko przy DWÓCH kandydatach, plus ilość dosyć spora głosów nieważnych z zaznaczonymi dwoma głosami w okręgach gdzie trzaskowski wygrywał w 1 turze.
Dużo lepiej byłoby wprowadzić zmianę w kodeksie wyborczym, że wyborcze głosy są liczone dwa razy po jakimś czasie, przez zupełnie innych ludzi.
to szansa oszukanych wyborów jest 2 razy większa niż wcześniej
No nie... To tak nie działa
Wydaje mi się, że powinno się zastosować inny system zaznaczania kandydatów jeśli zostało tylko dwóch, np. dostawało się tylko jeden znaczek, który się liczył jako głos przy kandydacie, a tak sobie możesz nawet pomalować całą kartę do głosowania, wyeliminowałoby to "przypadkowe" zaznaczenie na kolejnym kandydacie X.
No nie... To tak nie działa
Bo? Przy marginalnej przewadze głosów wynoszących około 0,88% ? Rozumiem różnica 4-6% ale nie poniżej 1% !
Skoro każdy o tym mówił to szansa oszukanych wyborów jest 2 razy większa niż wcześniej przy tak minimalnej różnicy a "pomyłkach" w zgłoszeniu który kandydat ile uzyskał głosów, a to tylko przy DWÓCH kandydatach, plus ilość dosyć spora głosów nieważnych z zaznaczonymi dwoma głosami w okręgach gdzie trzaskowski wygrywał w 1 turze.
https://www.prawo.pl/samorzad/ile-bylo-glosow-niewaznych-w-wyborach-prezydenta-rp-2025,533225.html
Głosów nieważnych było mniej niż w 2023. Wtedy było to około 370 tysięcy, teraz jest to około 190 tysięcy z czego prawie 90 tysięcy to czyste karty. Także nie jest to dużo w skali kraju patrząc przez pryzmat poprzednich wyborów.
Był już wcześniej podobny problem
Via Tenor
rząd powinien rozwalić gospodarkę tak, żeby cały ten granat wybuchł w trakcie kadencji pis-u, wtedy ich tępy elektorat zrozumiałby że to wina PiSu
Przejebaliśmy wybory, nie umiemy skutecznie rządzić, tak - to najpewniej wina PiSu xD
Ale tak przecież myśli ich elektorat, jeżeli PiS psuje państwo i ono padnie za czasów kadencji Tuska, no to ewidentna wina Tuska, dlaczego nie miałoby to działać w drugą stronę? xD
spoiler start
lepiej od razu zaznaczyć że sobie robiłem jaja zanim ktoś to weźmie na poważnie
spoiler stop
No to już Giertych został sam.
https://tvn24.pl/polska/kto-wygral-wybory-prezydenckie-donald-tusk-odpowiada-st8531105
to chyba efekt tego sondażu IBRISu :)
a najlepsze, że gamonie giertychem, który stał się twarzą KO do tego doprowadzili :)
Wlasnie mialem wrzucac linka do sondazu ale chyba nie ma po co.
Mam wrazenie, ze Giertych desperacko nie chce sie przeprowadzac ponownie do Wloch, nie wiem co innego mogloby nimi kierowac. Juz nawet Onet odpuscil, a to znaczy, ze Niemcy raczej beda szukac sposobow porozumienia niz obalania wladzy.
A Tusk, tutaj sytuacja sie nie zmienila od dnia po wyborach, powinien po prostu oddac stery w inne rece, ewidentnie nie daje rady, w odroznieniu od innych moje zdanie jest takie, ze ani Giertych (absolutnie) ani Sikorski ani Trzaskowski nie nadaja sie. Musza poszukac kogos z w miare czysta karta, bez negatywnego elektoratu, kto bedzie w stanie przyciagnac wyborcow ze srodka, ktorych Giertych tak skutecznie wywalil za burte.
I na koniec moje ulubione ostatnio :D
Falszerze obnazeni:
https://x.com/TobiaszGuzda/status/1938096571645657462
To ja wrzucę. :P
KO ostro w dół (na własne życzenie). Cieszą natomiast wzrosty partii lewicowych:
https://x.com/DawidStats/status/1938516274759213096
Silniczki niezmiennie. Nic nie rozumieją:
https://x.com/AlicjaDef/status/1938538868346691883
K15X (KO ofc. w szczególności) powinna zakładać jak najgorszy scenariusz i starać się przeciwdziałać. Są dwa lata, to sporo czasu.
Zakładać najgorsze, pomimo, że wg. Persa, ten sondaż to lipa:
https://x.com/PersElection/status/1938575410427506990
Parę słów o tym jak dziarsko idą przez życie koledzy Tuskaczenki na przykładzie ostatnich wybryków Jabłońskiego.
https://youtu.be/_AzF7GfsVSM?si=B4TAH75iHyz53dFy
No i to jest ciekawy news:
https://x.com/RadekKar/status/1938511956186480672
Nie bez powodu Mentzen się wczoraj spotkał z Nawrockim. Widać, że program Konfederacji też będzie realizowany. ;)
Jak najbardziej za, ludziom się trochę poprawi, a i tak to wszystko wybuchnie skomasowane jak konfipis dojdzie do władzy.
KO ma problem o tyle, ze nawet jezeli teraz wezma sie do roboty, i cos poprawia, to i tak pojdzie na konto Konfo/PiS.
Jezeli pojda w obstrukcje i zaczna robic pod gore wszystkim to przerzna wybory tak jak nikt do tej pory
Lose/Lose
Generalnie sa w czarnej dupie
Żeby to ZA nie odbiło się czkawką, trzeba w końcu zająć się opodatkowaniem wielkich korporacji.
Chodzi o te wielkie amerykańskie korporacje, których ambasador tupnie nóżką to wszystkie pisiorki stoją na baczność i się grzecznie rakiem wycofują?
Chodzi o te wielkie amerykańskie korporacje, których ambasador tupnie nóżką to wszystkie pisiorki stoją na baczność i się grzecznie rakiem wycofują?
Tak. Na razie ten tupot nóżek chyba KO przeraża nie mniej. Pora coś z tym zrobić, bo ofensywa antypodatkowa może spowodować jeszcze większe głodzenie instytucji publicznych.
Opodatkowaniem wielkich korporacji się nie martwię, powinny być, ale żaden rząd tego nie zrobi,a już na pewno nie PiS.
Dowalą 100 nowych ukrytych opłat jak było wcześniej.
Co by nie było ktoś za ten socjal musi zapłacić. Ty Bukary jesteś wielkim zwolennikiem socjalu, w związku z tym jedno proste pytanie, czy płacisz podatki od korepetycji?
Robercie, to, że przypadkiem ujawniłeś, z jaką branżą jesteś związany, nie oznacza, że inni bywalcy tego wątku będą odpowiadać na pytania dotyczące wykonywanej działalności, dochodów czy opodatkowania. Możesz jednak spać spokojnie: grzecznie rozliczam się z US i nie pracuję "na czarno". :)
Bardzo mnie to cieszy, bo nie cierpię hipokryzji. Płacę podatki od każdej zarobionej złotówki i tego oczekuję od każdego obywatela.
Po wakacjach, kiedy skończy się sezon ogórkowy*, polityka ruszy na ostro.
Czuję, że kiedy snusiarz się rozkręci, to jeszcze zatęsknimy za tym gamoniem:
*Politycy K15X nie powinni mieć wakacji - no, tydzień max dwa urlopu. Broń Boże nie wrzucać zdjęć z urlopów na socjale, z zagranicznych wojaży, ale i swojskich grilli :). Reszta to: teren, teren, teren (tym bardziej, że Sejm nie pracuje, więc jest okazja). Prawaki już zaczęły kampanię z myślą o 2027.
Prawaki już zaczęły kampanię z myślą o 2027.
https://x.com/DanielObajtek/status/1938269049286238591
I m.in. dlatego będą zyskiwać, a nie tracić.
Jest tutaj ktoś z Zielonej Góry?
Jakiś czas temu bodaj [Gammorin] wrzucił wiadomość o coraz większych problemach na zachodniej granicy, więc zacząłem szukać informacji, co się dzieje. Tu na szybko kontekst "afery":
Wysłuchałem przy okazji rozmowy Rymanowskiego z Bosakiem (interesujący fragment zaczyna się ok. 7 minuty):
https://www.youtube.com/watch?v=m8YE7S353LY&ab_channel=polsatnews.pl
Bosak odbija (czy może lepiej: "weryfikuje") tutaj m.in. argument rządu dotyczący liczby readmisji (rzekomo jest mniejsza niż w 2023 roku) i mówi "ciekawe" rzeczy na temat tego, co się np. dzieje w domach dziecka.
A potem trafiłem na coś takiego:
https://x.com/michaldworczyk/status/1938105185894863109
Dworczyka (a tym bardziej zaangażowanego w sprawę Mateckiego) nie trawię kompletnie, ale wrzucam, bo warto wysłuchać tego lekarza.
I wreszcie głos (z perspektywy osoby badającej poparcie społeczne) zabrał też Pers:
https://x.com/PersElection/status/1938501110077219031
Sprawa się zatem robi coraz bardziej poważna. I zamiast zajmować się szurskimi teoriami Giertycha, rząd chyba powinien ten problem zaadresować, zanim poparcie spadnie jeszcze bardziej. A dzięki Tuskowi i Giertychowi partie prawicowe już niemal osiągnęły w sondażach większość konstytucyjną.
Tak, ja ro wrzuciłem. Sytuacja jest poważna, a w mediach cisza. Tvn tvp ani słowa o tym, że niemieckie służby nam podrzucają na granice migrantów. Ludzie na wschodniej walczą z tym, a na zachodniej zbierają to i rozwożą po kraju...
W internecie pełno tego i dziwię się,że w mediach żadnych ani słowa.
Tu kolejny przykładowy film.
https://youtu.be/zilaAl7SAoE?si=8suQvqky_urDpMV3
Ale mówmy o tych imigrantach których PiS nawpuszczał, którzy uciekli do Niemiec i teraz nam ich zwracają ;)?
Tego,że PiS ściągnął tutaj setki tysięcy imigrantów nikt nie neguje, ale nie można powielać błędów poprzedników i mówić wiecznie, że oni tak samo robili.
Zadaniem państwa jest pilnować granic i nie wpuszczać nielegalnych nachodźców. A to, że sąsiednie państwo jawnie w biały dzień podrzuca ich na granice i każe iść w tę stronę to jawna kpina.
Do Wielkopolski nachodźcy jeszcze nie doszli, Lubuskie dzielnie odpiera ataki! Choć tydzień temu, w Poznaniu, widziałem trochę czarnoskórych - niemniej byli ubrani, stawiam, że to studenci albo młodzież z parady równości.
We wrześniu żona zawsze jeździ do Zielonej Góry, na te festiwale wina, dotychczas je odpuszczałem, w tym roku chyba się wybiorę, żeby bronić mojej lepszej połowy. Zdam relację, jeśli przeżyję.
Czy jest problem? Moim zdaniem TAK: z kłamstwami Bosaka i jebniętej prawicy. Identycznie było w 2023/24 ze wschodnią granicą, gdzie rolnicy z kierowcami i konfiarzami "pilnowali" granicy. Później (jesień 2024) z "tysiącami ofiar powodzi" (znowu - Konfa i ruscy przodowali w konfabulacjach).
Problem jest z narracją i dementowaniem kłamstw - rząd to przegrywa komunikacyjnie, prawica jest skuteczna w szerzeniu fejków (banał - kłamstwo wygrywa z prawdą).
Na pewno widziałeś w sieci te "patrole obywatelskie" czy oszołomów w koszulkach ROG (Ruch Obrony Granicy), którzy siedzą na przejściu granicznym w Słubicach albo Gubinie i czekają na nachodźców. I się nie doczekają, ale to ich nie zraża. No właśnie, ale dlaczego tam siedzą, no chyba nie "spontanicznie" (jak "spontaniczny" był ruch żółtych kamizelek we Francji). Albo ktoś ich "wynajął" (a komu zależy, żeby siać niepokój w Polsce?) albo uwierzyli w narrację takich Bosaków.
Państwo Polskie radzi sobie z tym słabo - towarzystwo powinno już być rozgonione. Dwa - narracja, narracja, narracja. Dementi Straży Granicznej, to trochę słabo (no i wiadomo - szur NIE UWIERZY w dementi służb).
Ogólnie zgadzam się z Persem, choć z jednym zastrzeżeniem - IMO prawica "przegrzeje" tą narrację. To jest temat "grzany" od roku - prawaki wciąż czekają na gwałty nachodzców, na jakieś burdy, zamieszki, na tego typu klimaty. Nie doczekali się. I nie doczekają. Niemniej - rząd powinien tutaj dmuchać na zimne.
Wiesz, Lord, ja miałem podobne podejście do sprawy, póki nie wysłuchałem tego lekarza z Zielonej Góry. Dlatego ciekaw byłem, czy mieszkańcy przygranicznych terenów są w stanie potwierdzić, że jest problem, albo temu zaprzeczyć. :)
Na pewno prawica zaczyna narzucać pewną narrację, która się stopniowo przebija do głównego nurtu soszjali, a może wkrótce - mediów. Czy narracja znajduje pokrycie w rzeczywistości... mnie trudno ocenić, bo Zakopane i tak cały czas jest zalane ludźmi o innym odcieniu skóry. ;)
Czy chodzi o regiony z najwiekszym odsetkiem nieprzyjetych kart do glosowania w referendum?
No coz, zycie.
Problem nielegalnej migracji był, jest i będzie narastać, bo czeka nas exodus z Afryki. Choćby nie wiem jak rząd by się dwoił i troił to negatywna reakcja zawsze wygra. Zawsze się znajdzie jakiś filmik w necie, na którym są ci źli. Tylko, że uogólnianie prowadzi do dehumanizacji, a ta do eksterminacji.
Nie da się wieloletnich zaniedbań szybko rozwiązać , ale kogo to obchodzi? Na tik toku w 1,5 minuty powiedzieli że się da.
Ten lekarz z filmu prawdopodobnie powiedział prawdę o tych ludziach, ( w podtekście niepotrzebna wrzutka o ich gorszej jakości), tylko po co po tym ta polityczna gadka ? Zapunktował u Dworczyka ale czy coś to zmieni?
Z drugiej strony problem ten jest nie od dziś, ja ak wiemy PiS jest mistrzem zmiany tematu, więc może o to tu chodzi?
W ostatnich dniach widzę dużo zdjęć dokumentujących działania prewencyjne policji przy granicy. Więc wydaje mi się, że coś tam jednak do władzy trafia i starają się, przynajmniej oddolnie, prostować te manipulacje opozycji.
https://www.facebook.com/share/p/1EQtwWWqze/
M@co - ufasz polskiej policji? Oni raczej pilnują żeby inżynierowie bezpiecznie przybyli do Polski
Ostatnio patrol obywatelski został zatrzymany przez szwabską policje
M@co - ufasz polskiej policji? Oni raczej pilnują żeby inżynierowie bezpiecznie przybyli do Polski
A te informacje to jak zwykle wyciągnąłeś z własnego odbytu? Tyle lat tu siedzisz pod różnymi ksywkami i jeszcze nie zobaczyłem żebyś coś mądrego napisał. Skoro tak ciecporaza jakoś polskiej policji to przywdziej mundur i daj dobry przykład jak służyć państwu.
Polska policja robi to co im "rząd" karze, nawet jeśli będzie to robione kosztem rodowitych obywateli