Bethesda zarzekła prawa do nazwy związanej ze Starfieldem. Gracze są zdania, że to oficjalne potwierdzenie drugiego DLC. Czy mają rację?
We wrześniu minie rok od premiery Starfielda. Ostatnia produkcja Bethesdy zebrała sobie grono fanów, jednak szersza populacja graczy niespecjalnie zachwyciła się debiutem gry science fiction. Potężna konkurencja w postaci Baldur’s Gate 3 i rozszerzenia do Cyberpunka 2077 sprawiła, że tytuł twórców nowych Falloutów i serii The Elder Scrolls wypadł dosyć blado.
Gra ma jednak swoich entuzjastów, którzy z niecierpliwością czekają na DLC. Deweloperzy już jakiś czas temu ogłosili, że pierwszym dodatkiem będzie Shattered Space. Być może gracze właśnie dostali potwierdzenie, mówiące o tym, że deweloperzy już pracują także nad kolejnym rozszerzeniem.
Jeden z użytkowników X zwrócił uwagę społeczności graczy, że na stronie Justia Trademarks pojawił się nowy wniosek o zastrzeżenie nazwy Starborn. W całym dokumencie nigdzie jednak nie pada nazwa Bethesda Softworks. Dlaczego więc gracze podejrzewają, że chodzi właśnie o Starfielda?
Odpowiedzi należy szukać przede wszystkim w nazwie firmy, która odpowiada za wniosek. Mowa tu bowiem o ZeniMax, czyli holdingu, do którego należy Bethesda. To jednak nie wszystko. W opisie wniosku przeczytamy, że dobra objęte zastrzeżeniem nazwy to gra wideo, program komputerowy i tym podobne, a także dobra pokrewne jak chociażby zabawki lub opakowania.
Nazwa też nie jest przypadkowa, gdyż Starborni stanowią nieodłączną część lore Starfielda. Jest to grupa ludzi, którzy dzięki Artefaktom posiedli zdolności podróżowania pomiędzy uniwersami. W toku rozgrywki mamy zresztą okazję spotkać część z nich i zmierzyć się z nimi w walce.
Choć wszystko przemawia za tym, że Starborn to prawdziwy tytuł drugiego DLC to gracze podchodzą do tej wiadomości zarówno z entuzjazmem jak i pewnym dystansem. Na subreddicie poświęconemu Starfieldowi fani nie są specjalnie zaskoczeni takim wyborem, gdyż, jak zaznaczają, contentu związanego ze Starbornami jest jak na lekarstwo.
Niezbyt zaskakujące. Poza ogólną wiedzą, zawartość o Starbornach jest dość uboga. (...)
W pewnym sensie spodziewałem się pakietu zawartości Starborn z silniejszym statkiem i pancerzem, ale nie odmówię całego rozszerzenia.
To jest niesamowite. Najwyraźniej mają więcej contentu, z którym czekają z historią Starbornów.
W grze jest wiele mebli Starbornów. A świątynie i ich twórcy również zasługują na odpowiednie wyjaśnienie.
Nie mogę się doczekać.
Nie wiadomo jednak, czy zastrzeżenie nazwy odnosi się do faktycznego DLC. Niektórzy z komentujących wskazują, że być może deweloperzy zwyczajnie zastrzegają coś, co i tak już znalazło się w grze. Może to oznaczać wyłącznie chęć sprzedania gadżetów związanych z samym Starfieldem jak i omawianymi Starbornami.
Być może Bethesda potwierdzi te informacje już wkrótce. Tymczasem fanom Starfielda nie pozostaje nic innego, jak czekać na premierę rozszerzenia Shattered Space, które według zapowiedzi ma zadebiutować jesienią 2024 roku.
0

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.