autor: Przemysław Zamęcki
Czego oczekujemy od Rise of the Tomb Raider? Marzymy o nowych przygodach Lary Croft - Strona 2
Mało kto spodziewał się tak udanego restartu marki Tomb Raider. Gra z 2013 roku okazała się strzałem w dziesiątkę a wkrótce na nasze komputery i konsole trafi Rise of the Tomb Raider. Czego realnie oczekujemy od kolejnych przygód pięknej pani archeolog?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Rise of the Tomb Raider - pojedynek z Uncharted 4 będzie trudny
Zaludnić uniwersum Tomb Raidera
Ocalała część załogi statku Endurance była ważną częścią Tomb Raidera. Sequel to doskonała okazja, aby pogłębić relacje głównej bohaterki z tymi, którym udało się przeżyć przygodę na wyspie Yamatai. Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do fabuły serii wprowadzić zupełnie nowe postacie. Mam na myśli kogoś niebanalnego, kto mógłby w przyszłości zostać prawdziwym nemezis Lary Croft. Kogoś, kto byłby niczym profesor Moriarty dla Sherlocka Holmesa – wrogiem inteligentnym, przewidującym i przede wszystkim skutecznym. Takim, o którym sama wzmianka wywoływałaby u gracza gęsią skórkę.
Więcej eksploracji, zagadek, tajemnic
Jeżeli czegoś brakowało pierwszemu Tomb Raiderowi, to zagadek środowiskowych i zapadających w pamięć lokacji prezentujących starożytne świątynie. Dobrze by było, gdyby autorzy sequela mocno wzięli sobie do serca krytyczne opinie graczy dotyczące tego elementu zabawy i znacząco zwiększyli udział panny archeolog w odkrywaniu tajemnic starożytności. Przy czym nie chodzi o ilość a raczej o jakość i poziom skomplikowania lokacji. Zdaję sobie sprawę, że trudno jest odpowiednio zbalansować szybkie, strzelankowe elementy gry oraz wymagającą cierpliwości eksplorację różnych ciemnych kątów. Świat zdążył już pokochać Nathana Drake’a, bezkompromisowego faceta, który wejdzie po skarby w każdą dziurę, a kiedy trzeba przyłoży z piąchy lub zostawi za sobą górę trupów poszatkowanych kulami z AK-47. Skoro jeden Nathan Drake już jest, to może dobrze by było, aby w Rise of the Tomb Raider pokazać główną bohaterkę w nieco odmienny sposób?
Jednym z ważnych elementów tworzących klimat gry i wpływających na urealnienie świata przedstawionego jest ukazanie go w taki sposób, by podtrzymać iluzję jego ciągłości czasowej. Służą temu znajdowane gdzieniegdzie zapiski lub nagrania mieszkańców i osób przewijających się przez różne miejsca. Z czymś podobnym, zawierającym dzienniki załogi, mieliśmy już do czynienia przy okazji pierwszej części i dobrze by było, aby autorzy nie porzucili tego pomysłu.