Czy Far Cry 4 sprosta wymaganiom fanów sandboksów? Na słoniu w Himalaje! - Strona 2
Pokaz Far Cry 4 na targach E3 z pewnością zaostrzył apetyt na listopadową wizytę w Himalajach. Czy Ubisoft rzeczywiście podbije serca graczy kolejnym charyzmatycznym złoczyńcą, przepięknymi krajobrazami oraz walką z grzbietu słonia?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Far Cry 4 - strzelankowy sandboks niemal bez granic

Podczas E3 Ubisoft – oprócz dwóch prezentacji gry – pokazał też, co otrzymają gracze, którzy zakupią edycję kolekcjonerską. W kosztującym około 400 złotych zestawie znajdzie się gra wraz z dodatkową minikampanią Hurk's Redemption, 20-centymetrowa figurka Pagan Mina, propagandowy plakat, dziennik podróży oprawiony w skórę oraz mapa Kyrat – wszystko zapakowane w zdobione pudełko.
Powstańcza armia i despota na tronie to nie jedyne zagrożenie dla gracza. Himalaje same w sobie są pełne niebezpieczeństw – sporo tutaj urwisk, przez które przedostaniemy się wyłącznie przy pomocy liny z hakiem, oraz dróg biegnących wzdłuż przepaści. Do tego dochodzi zabójcza fauna: oprócz słoni, które skradły pokaz na E3, widzieliśmy w akcji potężnego orła, porywającego z półki skalnej kozę. Twórcy jednak z pewnością planują przeciwstawić nam o wiele więcej potencjalnie morderczych zwierząt: w południowej Azji można się przecież natknąć na małpy, śnieżne pantery czy niektóre rodzaje nosorożców. Zadania związane z polowaniami powrócą, i to w bardziej rozbudowanej formie – gracz będzie mógł np. używać przynęt.
Rozgrywka w dużej mierze oprze się na tych samych zasadach – w pełni otwarty świat i sporo dodatkowych aktywności. Łowy, zwiedzanie ukrytych w górach świątyń, zadania poboczne – to mamy zapewnione. Na pewno powróci wyzwalanie posterunków – teraz jednak ich miejsca zajmą większe, silniej obwarowane i trudniejsze do spenetrowania fortece. Na szczęście i gracz otrzyma do dyspozycji parę dodatkowych urządzeń, które ułatwią mu przejęcie wrogiego obozu. Dla fanów cichych rozwiązań przeznaczona zostanie kusza oraz noże, z kolei miłośnicy grania przy akompaniamencie setek wystrzałów i eksplozji dostaną C4, żyrokopter oraz możliwość przejażdżki na słoniu. Ta ostatnia opcja już stała się znakiem firmowym gry – przebicie się przez bramę na potężnym zwierzaku, ostrzeliwanie nieprzyjaciół z jego grzbietu czy pozwolenie, by w szale niszczył wszystkich i wszystko na swojej drodze, to oferta zdecydowanie nie do odrzucenia.

Słoń stanowi oczywiście całkiem niezłego sojusznika, jeśli jednak jesteśmy tradycjonalistami i nieszczególnie podoba nam się perspektywa przebywania w jednej fortecy z ważącym kilka ton, rozszalałym ssakiem, zawsze możemy wybrać nieco bezpieczniejszego sprzymierzeńca. W Far Cry 4 po raz pierwszy pojawi się opcja gry w kooperacji, która ograniczona zostanie tylko w kluczowych dla fabuły fragmentach. Dzięki opcji Guns for Hire wsparcie kolegi uzyskamy tak przy wykonywaniu misji pobocznych, jak i swobodnej eksploracji świata, co daje zupełnie nowe możliwości podczas walki. Łączenie dywersji z jednoczesnym sianiem zniszczenia, ataki z powietrza, wreszcie podwójna szarża na słoniach – kooperacja będzie chyba najważniejszą ze świeżych opcji.