Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 lutego 2014, 12:48

Graliśmy w Warlords of Draenor - nowy dodatek do gry World of WarCraft - Strona 3

Warlords of Draenor to już piąty dodatek do MMO World of Warcraft, ale wyróżnia go fakt, że firma Blizzard wypuści to rozszerzenie w dekadę po premierze gry. To dalej stary, dobry WoW, ale ładniejszy i bogatszy w opcje. Wiemy, bo mieliśmy okazję zagrać.

Graliśmy w Warlords of Draenor - nowy dodatek do gry World of WarCraft - ilustracja #1

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Tym, czego trudno nie zauważyć po odpaleniu dodatku, są poprawione modele postaci. Co prawda, Blizzard przedstawiał już wyniki pracy w formie ilustracji, ale żeby móc ocenić jak wyglądają nowe krasnoludy czy orki, trzeba zobaczyć je na własne oczy. A nie wyglądają wcale tak powalająco – są oczywiście dużo bardziej szczegółowe, ale – przynajmniej mi – po chwili przestało rzucać się to mocno w oczy. Nie znaczy to, że wyszły źle, bo faktycznie są daleko bardziej realistyczne niż te stworzone wiele lat temu, ale grając w World of Warcraft gracze chyba mniej skupiają się na wyglądzie samych modeli postaci. Nie jest to więc ogromna rewolucja, aczkolwiek zdecydowanie spodoba się osobom zakochanym w świecie, które lubią go oglądać i smakować. O nich też myśleli twórcy, starając się, aby nowe modele były ulepszeniem starych, a nie zupełnie nowymi wizjami. Warto dodać, że poprawiono także modele niektórych stworów, np. talbuków czy wilków.

Tak zmieni się model postaci kobiecej i faktycznie nowa wersja wygląda lepiej. - 2014-02-23
Tak zmieni się model postaci kobiecej i faktycznie nowa wersja wygląda lepiej.

Co jeszcze w Warlords of Draenor?

Piąte rozszerzenie wnosi bardzo wiele. Autorzy ciągle jednak nad dodatkiem pracują, więc trudno powiedzieć, czy poniższa lista jest pełna. Na pewno dojdzie do jakichś modyfikacji pod wpływem opinii społeczności, która – prędzej czy później – dostanie przecież szansę przetestowania Warlords of Draenor w wersji beta. O tych elementach dodatku wiemy od jakiegoś czasu:

  • Nowy kontynent – Draenor – z siedmioma różnymi regionami.
  • Możliwość jednorazowego awansowania postaci od razu do poziomu 90.
  • Nowy maksymalny poziom doświadczenia – 100. Zdobycie dodatkowych 10 poziomów zajmie mniej więcej 15 godzin zabawy.
  • Sześć nowych podziemi, a także odświeżona klasyczna Iglica Czarnej Skały (Blackrock Spire).
  • Dwa nowe rajdy z 17 bossami.
  • Wprowadzenie do świata gry nowej strefy PvP, a także wiele usprawnień w tym trybie.
  • Wiele drobnych poprawek (np. rezygnacja z kilku elementów statystyk, takich jak trafienie (hit) czy biegłość (expertise); poprawienie wygody korzystania z plecaków; rozróżnienie zadań powiązanych z głównym wątkiem fabularnym od pobocznych questów).
Graliśmy w Warlords of Draenor - nowy dodatek do gry World of WarCraft - ilustracja #3

Podsumowując pod różnymi kątami…

OKIEM PESYMISTY

Przed rzuceniem się na nowy dodatek warto pamiętać, że bez względu na wszystkie nowości i zmiany, Warcraft pozostaje Warcraftem. To dalej ten sam stary WoW – sam rdzeń rozgrywki nie został przecież zmieniony. Choć wiele aspektów gry dopracowano, to jeśli z jakiegoś powodu odeszliście od tego popularnego MMO, warto spokojnie rozważyć, czy jest sens wypróbowywać Warlords of Draenor. W takiej sytuacji lepiej chyba poczekać na recenzje już po właściwej premierze i ocenić chłodnym okiem, czy ulepszony klasyk jest faktycznie tym, co nas interesuje.

OKIEM OPTYMISTY

Ale jeśli lubicie World of Warcraft, to Warlords of Draenor będzie rozszerzeniem obowiązkowym, wypełnionym po brzegi nową treścią. Sam chętnie skorzystam z możliwości awansowania wybranej postaci na 90 poziom, mając w ten sposób szansę przetestowania dowolnej klasy i rasy (a na kilka chętkę mam już od dawna – brakowało tylko czasu na mozolne zbieranie doświadczenia). Cokolwiek by nie uważać, Blizzard naprawdę postarał się, aby WoD zainteresowało wielu graczy – i tych doświadczonych, i tych bardziej okazjonalnych. Z ostatecznym werdyktem czekamy jednak na dalsze informacje i oczywiście premierę.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 do 2025 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego; szefował też działowi wideo i prowadził podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.