Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 kwietnia 2002, 10:59

autor: Krzysztof Żołyński

Tom Clancy's Ghost Recon: Desert Siege - test przed premierą - Strona 2

Desert Siege to tzw. Mission Pack do taktycznej gry akcji Tom Clancy's Ghost Recon. Przenosi on akcję na teren Afryki Północnej, gdzie toczy się konflikt pomiędzy dwoma państwami: Etiopią i Erytreą.

Te misje mogą początkowo przerażać, ale po przejściu chrztu bojowego napewno będzie łatwiej. Następne misje kładą większy nacisk raczej na dynamiczną rozrywkę i akcję, niż na jeżące włos na głowie wyzwania.

Eskortując konwój przewożący zaopatrzenie dla obozu uchodźców poczujecie ciepło wokół serca i nie zmieni tego nawet fakt, że po drodze zlikwidowaliście mnóstwo przeciwników, którzy odważyli się zagrodzić Wam drogę.

Zazwyczaj bywa tak, że ostatnia misja to twardy orzech do zgryzienia. W Desert Siege są dwa takie orzechy. Na ostatnie misje Wolde zachował najlepsze jednostki.

Pierwsza z nich to działania przeciwko dwóm kontyngentom przeciwników. Jedna grupa przebywa w budowli podobnej do zamku, a druga rozłożyła się w bunkrach wzdłuż drogi, z których ma doskonały widok na dolinę. Taki układ wymaga dostosowania taktyki do działań w odsłoniętym terenie.

Ostatnia misja to decydujące starcie z doborowymi oddziałami przeciwnika. Jest to ostra strzelanina. Jeśli wyjdziecie z niej cali Erytrea zostanie wyzwolona, a grę możecie odłożyć na półkę.

Potrzebujemy dwóch rzeczy: żołnierzy i broni. Trzeba przyznać, że w Desert Siege obu jest pod dostatkiem i naprawdę nie ma, na co narzekać. Każdy żołnierz ma indywidualną specjalność, np.: snajper, która wpływa na rodzaj wyposażenia i uzbrojenia, jaki można mu przydzielić przed każdą misją. Wybór musi być uzależniony od celu misji i warunków panujących na polu walki. Bardzo niewygodne, a jednocześnie nierealistyczne jest to, że nasi żołnierze nie mogą podnosić i używać broni i wyposażenia porzuconego na polu walki. W związku z tym czasami dochodzi do bardzo denerwujących sytuacji, jak choćby to, kiedy po stracie żołnierza niosącego wyrzutnię rakiet nie możemy zlikwidować wyrzutni SAM. W tym celu trzeba restartować misję i zaczynać wszystko od nowa.

W grze pojawił się też pewien błąd, który co jakiś czas daje o sobie znać, polegający na tym, że momentami nie można przeładować, ani zmienić broni. W tym wypadku również konieczny jest restart misji.

Desert Siege wprowadza pięciu nowych specjalistów, a wśród nich eksperta od materiałów wybuchowych. Muszę przyznać, że cała piątka to prawdziwe gwiazdy Desert Siege. O ich wartości przekonacie się w trakcie wykonywania trudniejszych zadań. Już, kiedy trafiają do naszego oddziału mają pełne statystyki, a kiedy dodacie do tego kilka zakończonych sukcesem misji staną się prawdziwymi maszynami do zabijania. Wysoko wyspecjalizowani żołnierze mają także tą zaletę, że sami troszczą się o swoją skórę. Daje to możliwość skupienia się na drużynie, którą aktualnie kontrolujecie.

Dzięki wykonywaniu zadań dodatkowych, zyskujemy dostęp do specjalistów i normalnie niedostępnych broni.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.