Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 5 lipca 2012, 08:32

Wasteland 2, czyli wielki powrót protoplasty Fallouta - Strona 2

Po blisko 25 latach od premiery gry Wasteland, rozpoczęto prace nad jej oficjalną kontynuacją. Czy mocne wsparcie fanów i udział samego Briana Fargo w projekcie wystarczy, by protoplasta Fallouta odniósł sukces?

Podobnie jak oryginalny Wasteland „dwójka” da nam możliwość pokierowania grupą Desert Rangers, której kształt nie zostanie w żaden sposób ograniczony przed producenta. Jeżeli zechcemy zwerbować napotkanego złodziejaszka – to nasz wybór. Warto jednak pamiętać, że gdy przyjmiemy do drużyny kogoś spod ciemnej gwiazdy, może za naszymi plecami podkradać pieniądze czy handlować narkotykami. NPC zresztą nie będą kryli swoich uczuć do członków oddziału – jeśli kogoś nie polubią, chętnie to zaakcentują. W najlepszym wypadku – kąśliwymi uwagami, w najgorszym – próbując nas namówić, byśmy wysłali takiego osobnika na prawie samobójczą misję. Nie będą też ślepo podążać za rozkazami lidera. Jeśli uznają, że pomysł gracza na rozwiązanie jakiegoś problemu nie odpowiada ich preferencjom, mogą odmówić wykonania polecenia lub nawet opuścić grupę.

Gdy naszym wyborem co do wiodącej umiejętności okaże się siła, raczej nie da się rozwiązywać problemów poprzez dyplomację. Trzeba więc będzie chwycić za broń i posłać mutanty/kultystów/bandytów do napromieniowanego piachu. Tutaj niewiele zmieni się w stosunku do części pierwszej – wszystko zostanie oparte na systemie turowym i taktycznym planowaniu każdego starcia. Nawet takie szczegóły jak drobna innowacja w uzbrojeniu mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Jeśli zechcemy szybko pozbawić przeciwnika wszystkich jego atutów, podzielimy drużynę i każdemu z jej członków przypiszemy inne zadanie – zwiększy to efektywność całej akcji, ale też pozostawi każdego z nich samemu sobie, zdanemu na własne szczęście i umiejętności we władaniu bronią. Jeśli zaś jakiś konflikt będzie wymagać siłowego rozwiązania, a w naszej drużynie nie znajdziemy nikogo z sokolim okiem i pewnym palcem, zawsze da się zastawić pułapkę i odpalić ładunki wybuchowe. Tytuł ma być w zamyśle przygotowany na zaspokojenie preferencji każdego gracza.

Oczywiście trudno byłoby mówić o prawdziwym RPG bez otwartego świata. Wasteland 2 będzie go oferować – zwiedzimy większy obszar niż w części pierwszej, ale nie ma co spodziewać się gigantycznych map. Jednak wielkość nie musi się w tym wypadku przekładać na jakość, toteż ten teren ma tętnić życiem. Co rusz napotkamy małe grupki wrogów (jeżeli zyskamy znaczącą przewagę, nie będziemy musieli rozgrywać potyczki w turach), a od czasu do czasu odbierzemy ze swojego radioodbiornika intrygujące sygnały – to jakąś wiadomość w innym języku, to sygnał SOS ze zgliszcz leżącego nieopodal miasteczka. Wszystkie te poboczne misje mogą oczywiście zostać pominięte, lecz czy typowy gracz odmówi sobie przyjemności odkrycia kolejnej tajemnicy i – być może – czekającej za nią nagrody? Według Fargo podróż przez pogrążone w postapokaliptycznym chaosie Stany Zjednoczone ma być nie przymusem, lecz przyjemnością. Tym bardziej, że ten świat będzie naprawdę bardzo specyficzny – po dwóch wiekach od armagedonu zatrzymał się w miejscu na latach 90., wprost bijąc po oczach odniesieniami do pokolenia MTV, popularnych seriali oraz zimnej wojny. Tak, Wasteland 2 niepozbawiony będzie czarnego, satyrycznego humoru, który na równi z wciągającą fabułą i niesamowitym klimatem stał się znakiem charakterystycznym zarówno „jedynki”, jak i całego cyklu Fallout.

Pierwszy Wasteland nie powala dziś grafiką, ale w swoich czasach wyglądał bardzo przyzwoicie.

Jedną z większych obaw, dotyczących nowego dzieła inXile, jest jego szata graficzna. Niedawno bowiem na swoim blogu twórcy zapowiedzieli, że do produkcji tego tytułu użyją silnika Unity, stosowanego ostatnio głównie przez deweloperów z myślą o konsolach przenośnych lub grach przeglądarkowych. Nie ma więc co liczyć na piękne widoki, co z jednej strony jest atutem – bo tytuł pójdzie właściwie na każdym sprzęcie – lecz z drugiej może odrzucić tych, którzy od współcześnie powstających gier wymagają chociaż przyzwoitej oprawy wizualnej. Nie zrezygnowano też z widoku z góry, tak jak zrobiła to Bethesda w przypadku Fallouta 3, co jest kolejnym odważnym posunięciem ze strony Fargo, które jednak może mu uszczuplić grupę nabywców. Niezbyt powalający wygląd ma nadrobić możliwość personalizowania właściwie każdej części gry – od broni, jaką się posługujemy, aż do... interfejsu. Poza tym Wasteland 2 ma być tytułem stworzonym, by żyć przez lata w postaci rozmaitych modów – a Unity zapewnia łatwość w obsłudze tym, którzy zechcą poeksperymentować z różnymi wariacjami na temat oryginalnego dzieła.

Wasteland 2 może poszczycić się faktem, że jest grą, w której stworzenie angażuje się w ogromnym procencie społeczność fanowska. Na otwartym kilka miesięcy temu forum można zgłaszać pomysły odnośnie końcowego kształtu produkcji. Dodatkowo osoby, które dołożyły cegiełkę do finansowania tytułu na portalu Kickstarter, prócz darmowego egzemplarza otrzymają – w przypadku naprawdę dużych datków – możliwość stworzenia własnego NPC, broni, miejsca lub artefaktu. Ba – jeżeli ktoś wykazał się niezwykłą hojnością i wpłacił 5 tysięcy dolarów, gdzieś na mapie w finalnej wersji pojawi się jego pomnik.

W Wastelandzie 2 sporo rzeczy może się nie podobać, lecz faktem jest, że dla tych, którzy narzekają, iż dzisiejsze gry to już nie to samo, jest to wprost dar od bogów. Brian Fargo już nieraz udowadniał, że na tworzeniu i wydawaniu dobrych RPG zna się jak mało kto, jednak kto wie, czy kurczowe trzymanie się starej szkoły nie okaże się dla niego strzałem w stopę. Na razie nie sposób nie docenić ogromnych pokładów entuzjazmu i niesamowitego zaangażowania fanów tak oryginału, jak i serii Fallout. O tym, czy uda się przełożyć dobre chęci na dobrą grę, przekonają się w październiku 2013 roku wyłącznie posiadacze PC.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.