autor: Szymon Liebert
Uncharted 3: Oszustwo Drake’a - test przed premierą - Strona 4
Tworząc multiplayer w Uncharted 3: Oszustwo Drake’a studio Naughty Dog postawiło na kilka bardzo ciekawych rozwiązań. Poznaliśmy je dzięki trwającym właśnie beta-testom.
Przeczytaj recenzję Trzeci raz z Nathanem - recenzja gry Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
Na samych mapach znajdziemy znacznie więcej ciekawych „zabawek”: wyrzutnię rakiet, granatnik czy stacjonarne karabiny. Nie będą one żadnym zaskoczeniem dla fanów poprzednich części. Ważnym elementem pozostają granaty, których siłę obniżono. Wciąż sieją one jednak spustoszenie i są dość trudne w obsłudze, bo postać przy rzucie blokuje się czasami na pobliskich obiektach. Zbalansowanie poszczególnych typów broni pozostaje na razie kwestią sporną – na początku bety za mocny wydawał się podręczny pistolet maszynowy Arm Micro, ale twórcy zmodyfikowali jego właściwości.
Bez lagów, ale z błędami
Od strony czysto technicznej gra w obecnym stanie zasługuje na pochwały. Rzadko zdarza się, żeby podczas zabawy w sieci nie pojawiały się opóźnienia, ale w tym przypadku tak właśnie jest. Serwery działają stabilnie i gwarantują rozgrywkę na wzorowym poziomie – bez przycięć czy nagłych utrat połączenia. Gracze zrzucający winę za swoje porażki na lagi nie będą mogli skorzystać z tej jakże wygodnej i powszechnej wymówki. Równie pozytywne odczucia budzi praca wyszukiwarki gier. W pierwszym tygodniu trwania bety trzeba było co prawda trochę czekać na odszukanie odpowiedniego meczu, ale wynikało to zapewne po części z mniejszej liczby graczy.
O ile sama rozgrywka stała na wysokim poziomie, to pewne problemy sprawiał interfejs główny. Chodzi o niefunkcjonujące zapraszanie znajomych do wspólnej gry i kłopoty z aktywowaniem konta na Facebooku. W tym drugim przypadku otrzymujemy nie tylko możliwość publikowania informacji o osiągnięciach. Znacznie ciekawszym pomysłem jest opcja zaproszenia znajomych do zabawy nie z PlayStation Network, ale z serwisu społecznościowego. W menu pojawiło się kilka innych ciekawych rozwiązań, w tym nagrywarka i odtwarzacz filmów, które jednak nie działały w stu procentach. Powtórki będzie można wysłać do znajomych z PlayStation Network i w przyszłości najprawdopodobniej opublikować w sieci.

Podczas walk zdarzały się błędy związane z silnikiem fizyki, hitboksami i niewłaściwym działaniem niektórych powierzchni. Najlepszym przykładem jest właz samolotu, przez który można najzwyczajniej w świecie strzelać. Tego typu wpadki we wczesnej wersji są jednak dopuszczalne, więc nie traktujemy ich w kategorii realnych problemów.
Trudno oceniać grafikę Uncharted 3 na podstawie bety multiplayer. Wystarczy powiedzieć, że może nie robi ona tak dużego wrażenia jak sceny otwierające „dwójkę”, ale mimo wszystko stoi na wysokim poziomie. Pewnym zawodem jest brak wyrazistego muzycznego motywu przewodniego. Osoby, które brały udział w testach poprzedniej gry z serii, pamiętają zapewne, jaki efekt wywierała pierwsza wizyta w menu. Kompozycje pojawiają się za to podczas samych walk.
Multiplayer na medal
Wielu graczy będzie mówiło, że multiplayer w Uncharted 3 jest tylko mało znaczącym dodatkiem do kolejnej wciągającej przygody Nathana Drake’a. W pewnym sensie można się z tym zgodzić, bo Naughty Dog wie, jak tworzyć widowiskowe sceny i angażujące opowieści. Spisanie na straty tak dobrze zapowiadającej się rozgrywki wieloosobowej byłoby jednak błędem. Beta udowadnia, że deweloper ma ciekawy pomysł na tę formę gry i nie zamierza traktować jej po macoszemu. Nowe rozwiązania wprowadzają zaskakująco sporo elementów współpracy do rywalizacji. Dobre mapy, charakterystyczne dla cyklu akcenty, ciekawe typy broni, rozbudowany system rozwoju i interesujące umiejętności powinny zagwarantować wiele godzin rozrywki, dla której warto będzie odłożyć na jakiś czas nabijanie trofeów solowych.
Szymon „Hed” Liebert