Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 11 stycznia 2011, 11:31

autor: Jakub Wencel

The Next Big Thing - przed premierą - Strona 2

Twórcy niezwykle udanej serii Runaway znów tworzą grę z gatunku, który choć nie cieszy się ogromną popularnością, to jednak ma wierne grono zwolenników. Czy The Next Big Thing okaże się najlepszą przygodówką hiszpańskiego studia?

Przeczytaj recenzję The Next Big Thing - recenzja gry

Dla graczy, którzy z grami przygodowymi nie mają zbyt wiele do czynienia, każda wizyta w ich świecie jest zapewne niemałym szokiem. Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego gatunek, którego nekrologi jeszcze kilka lat temu regularnie można było zobaczyć w branżowych mediach, trzyma się tak dobrze. Złośliwi powiedzą, że urządził się po prostu w bezpiecznej dla siebie niszy – z daleka od marketingowych wymogów i komercyjnych, mainstreamowych trendów, które mogłyby nadgryźć znakomicie konserwującą się, właściwie od lat identyczną formułę rozgrywki, na jakiej się opiera.

Bez wątpienia Hiszpanie z Pendulo Studios nie są dla fanów gier tego typu osobami anonimowymi. To oni w 2001 przedstawili graczom parę, która miała ambicję stać się dla przygodówek minionej dekady tym, czym zblazowany George Stobbart i piękna Nico byli w latach dziewięćdziesiątych. Mocno nerdowaty student fizyki – Brian Basco i seksbomba w opałach – Gina Timmins z Runaway zapisali się w pamięci graczy na tyle dobrze, że mieliśmy okazję poznać ich dalsze losy w aż dwóch sequelach. Tymczasem Pendulo Studios zachęcone odniesionym sukcesem, przygotowuje się do zaproponowania swoim fanom uczestnictwa w nowej przygodzie, również skonstruowanej według starej, dobrej receptury point-and-click.

Bohaterami gry The Next Big Thing nie będą wyłącznie ludzie.

The Next Big Thing pojawi się na półkach sklepowych już w marcu tego roku i nie jest produkcją bez ambicji. Lekkość i wdzięk opowiadanej historii ma w oczywisty sposób nawiązywać do niezwykle bogatej tradycji gatunku. Traktować będzie ona o parze reporterów zajmujących się dostarczaniem wiadomości zza kulis filmowego świata Hollywood – Danie Murrayu i Liz Allaire. On jest aroganckim eksdziennikarzem sportowym, wyrzuconym z poprzedniej roboty za niewłaściwe zachowanie, a ona ambitną, ale niedoświadczoną adeptką w zawodzie, która trochę zbyt emocjonalnie podchodzi do swojej pracy. Relacje między tą dwójką targane mają być przez najróżniejsze konflikty, złośliwości i różnice zdań, ale zobaczymy też kiełkującą przyjaźń, a nawet namiętność. Pendulo Studios nie odchodzi więc od sprawdzonego wzorca, słusznie zresztą stwierdzając, że przeciwności się przyciągają i na tym polega ich atrakcyjność.

Kluczowym elementem dla wyjątkowości tej historii jest fakt, że dzieje się ona w rzeczywistości łudząco przypominającej lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Z małym wyjątkiem – spotkać w niej można nie tylko ludzi, ale i… mniej lub bardziej humanoidalne potwory. Ten motyw, żywcem przecież wyjęty z komiksowej stylistyki gier LucasArts, jest motorem napędowym historii – w końcu jej akcja dzieje się w Fabryce Snów, w czasach gdy na tapecie były bezdennie kiczowate obrazy o gigantycznych monstrach. Dodatkowo kreatury przedstawione w grze są jednym z filarów przemysłu filmowego i nie tylko wcielają się w bestie, które później podziwiamy na ekranie, ale są też producentami, reżyserami, inwestorami – innymi słowy na równi z ludźmi pełną parą działają na niwie odnoszącej coraz większe komercyjne sukcesy dziesiątej muzy.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?