Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 marca 2010, 15:17

autor: Adrian Werner

Sid Meier's Civilization V - zapowiedź - Strona 3

Legenda powraca po raz piąty, a wraz z nią heksy, nowy silnik i cała masa innych zmian. Czy gra dorówna swoim wspaniałym poprzedniczkom? Prognozy są obiecujące.

Sporą część fanów zszokuje informacja, że usunięto znany z poprzednich części system religii, który według Firaxis powodował zbytnią przewidywalność dyplomacji. Nie wiadomo jeszcze, jak zostanie to zrekompensowane w innych aspektach gry. Warto też wspomnieć, że cywilizacje, które dotrą do poziomu języka pisanego, będą mogły zawierać ze sobą pakty badawcze. Zadziała to w ten sposób, że za niewielką opłatą obie nacje zyskają modyfikator +15% do badań na okres 20 tur. Oczywiście pakt będzie można zerwać (np. wypowiadając wojnę), ale ma się to wiązać z utratą wpłaconych środków i wspomnianego modyfikatora. Kolejna zmiana zaszła w heksach dających luksusowa materiały, takie jak marmury lub barwniki. Teraz wystarczy tylko jedno pole, by zaspokoić konkretną potrzebę w całym podległym nam społeczeństwie, dzięki czemu możemy wykorzystać nadmiar dóbr do wymiany handlowej. Wszystkie te elementy mają ułatwiać pokojową współpracę między cywilizacjami poprzez uczynienie jej po prostu opłacalną.

Ciekawe, co tak cennego jest w tej kałuży, że tak się wszyscy o nią biją.

Twórcy Civilization V jednym ze swoich priorytetów uczynili sztuczną inteligencję. Algorytm zachowań komputerowego przeciwnika jest wielopoziomowy i posługuje się jednocześnie kilkoma podsystemami. Na najniższym poziomie SI podejmuje decyzje taktyczne podczas bitew, o jeden poziom wyżej znajduje się system wyrokujący o całej wojnie – o tym gdzie przemieścić oddziały, gdzie toczyć boje itp. Kolejnym poziomem SI jest ten zarządzający całym imperium, wliczając w to budowanie miast oraz dbanie o rozwój ekonomiczny i kulturalny. Nad tym wszystkim pieczę sprawuje ostatni system sztucznej inteligencji, który odpowiedzialny jest za wybór drogi, jaką komputer będzie zmierzać do zwycięstwa. Cała strategia komputera będzie tworzona na poziomie głównym, który ma determinować zachowanie wszystkich niższych. Jeśli np. główne SI zdecydują się dążyć do zwycięstwa przez podbój, system zarządzający imperium skoncentruje się na odpowiedniej rozbudowie wojskowego aspektu naszej cywilizacji, tak by dać dwóm systemom znajdującym się pod nim odpowiednie narzędzia do prowadzenia wojny. Wszystko to nada poczynaniom komputera znacznie większy ład i logikę, tak że będzie on bardziej przypominać ludzkiego przeciwnika. Dodatkowego smaczku rozgrywce przysporzy fakt, że każdy z 18 sterowanych przez SI władców ma posiadać własną osobowość. W ten sposób konikiem królowej Elżbiety będzie rozwój potęgi morskiej, a caryca Katarzyna skoncentruje się na budowie licznych miast. O to, by komputerowi rywale nie stali się zbyt przewidywalni, zadba element losowy, modyfikujący przed rozpoczęciem gry część charakterystyk władców. Wpływ na ich postępowanie będzie miał też kształt mapy. Wspomniana Elżbieta będzie musiała zapomnieć o miłości do morza, jeśli zacznie grę w samym środku kontynentu.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?