Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 listopada 2009, 12:54

S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci - przedpremierowy test - Strona 3

Trzeci S.T.A.L.K.E.R. z licznymi usprawnieniami i fenomenalnym klimatem, ma ogromną szansę ponownie przyciągnąć przed monitory wszystkich fanów serii.

Świetne jest również to, że od samego początku major ma wolną rękę w eksploracji okolicy, co pozwala zwiedzać niemal cały teren według własnego uznania. Niemal, bo oczywiście występują tu pewne ograniczenia. Nie do wszystkich miejsc można od razu wejść, a dostęp do niektórych (na szczęście niewielu) lokacji uzyskuje się dopiero po wykonaniu odpowiedniego zadania. W taki sposób zablokowane jest w pierwszej fazie rozgrywki miasto Prypeć. Słynna miejscowość otoczona jest niezniszczalnym płotem z drutu kolczastego, którego nie sposób w żaden sposób obejść lub przeskoczyć. Ta sztuczna bariera nie do przebycia wygląda na środku pustkowi nieco śmiesznie, ale nie będę się czepiać. Podobne zabiegi stosowano już poprzednich grach z tej serii. Przyzwyczaiłem się.

System rozmowy z bohaterami niezależnymi nie różni się niczymod tego użytego w Cieniu Czarnobyla.

S.T.A.L.K.E.R. nadal oficjalnie nie dorobił się samochodów, więc Zonę trzeba pokonywać na piechotę. W pewnym sensie jest to plus, bo dzięki temu rozwiązaniu, stosunkowo mały areał sprawia wrażenie znacznie większego niż jest w rzeczywistości. Minusy zauważa się dopiero w późniejszej fazie rozgrywki, kiedy Zew Prypeci zmusza nas do częstego podróżowania pomiędzy znacznie oddalonymi od siebie lokacjami. Wówczas to wędrówki stają się odrobinę nużące, zwłaszcza gdy wielokrotnie przemierzaliśmy wcześniej ten sam obszar. Sytuację poprawiają znani z Czystego Nieba przewodnicy, którzy za opłatą chętnie przetransportują nas w inne miejsce mapy. Problem polega na tym, że nie zawsze mamy ich pod ręką, a nawet jeśli już ich znajdziemy, to i tak nie mamy gwarancji, że będą mogli odprowadzić nas tam, gdzie faktycznie byśmy chcieli.

Podsumowanie

Na początku granie zachwyciła mnie, a po kilkunastu minutach wręcz zniechęciła do dalszej zabawy, głównie za sprawą nie najlepszej oprawy wizualnej. Choć od premiery pierwszej odsłony cyklu minęły niespełna trzy lata, zbudowany na tym samym silniku nowy S.T.A.L.K.E.R. wyraźnie się postarzał i nie pomogły mu nawet liczne usprawnienia, jakie wprowadzili jego twórcy. Fakty są bolesne i nie ma co się oszukiwać: w DirectX 9 Zew Prypeci nie wygląda, niestety, imponująco. Co prawda nie oczekiwałem po ukraińskim produkcie zbyt wiele, ale mimo wszystko nie spodziewałem się, że pierwszy kontakt z tym programem przyniesie aż tak negatywne wrażenia. Sytuacja zmieniła się, gdy przyzwyczaiłem się do grafiki i poświęciłem więcej czasu innym aspektom rozgrywki. Zacząłem wówczas dostrzegać plusy programu, doceniłem liczne poprawki w kwestii bugów i powoli zanurzyłem się w tym fantastycznym pod względem klimatu świecie, którego tej serii może pozazdrościć każda osadzona w postapokaliptycznych realiach gra. Dziś mogę stwierdzić, że choć mój epizod z Zewem Prypeci był niezwykle krótki, to jednak bawiłem się naprawdę znakomicie, co napawa optymizmem przed premierą pełnej wersji. Ta ostatnia pojawi się w Polsce już za nieco ponad tydzień, ale pewnie wszyscy fani wiedzą to już od dawna.

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.